Forum Ogrodnicze Oaza

Czyli - od wysiania nasion do zakwitnięcia z pięć lat.
Fajnie, jak ktoś ma przed sobą "długi okres oczekiwanego przeżycia".
Moim zdaniem metoda o tyle ciekawa, że szczepione na kawałku bylinowej nawet wiele lat po wsadzeniu mają tendencję do "wybijania" jako bylinowe - a całkowite odcięcie grozi zgonem drzewiastej.

Przecież sadzisz drzewiastą poniżej miejsca szczepienia. Kilka lat na pewno wystarczy by odmiana krzewiasta się ukorzeniła.
W tym roku nie mam z czego pobrać zrazow, ale może za rok protestuje szczepienie na bylinowej..

Oczywiście, że sadzę głębiej, ukośnie. Tym niemniej moja chyba dziesięć lat temu sadzona High Noon corocznie wypuszcza z boku kwiaty pospolitej bylinówki, w kolorze majtkowego różu, co mnie denerwuje. Kilka razy ostrożnie odkopywałam z boku i nożem odcinałam coś wyglądające na bylinową karpę - mocniejszej interwencji jednak się boję.
Ale tragedia to nie jest.

A drzewiasta ma własne korzenie? Może ją odciąć od bylinowej i bylinowa padnie bez liści.

No sądzę, że drzewiasta ma własne korzenie - ma objętość około metra sześciennego, wysokość półtora metra. Liście bylinowej ścinam regularnie. Tym niemniej odrasta, nawet z małego kawałka.
Nie mam możliwości dokładniejszego odkopania - u stóp piwonii rośnie pełno najwcześniej kwitnących cebul.

Piwonie ruszają

Asiu, ta na dolnym zdjęciu to chyba ITOH, nie drzewiasta.
Moje "ruszyły" w styczniu, teraz mają pąki kwiatowe.

Możliwe posadziłam wszystkie razem

Jest jeden pąk:

Nie wygląda dobrze:

Dorciu, nie wszystko stracone - moje wyglądały podobnie, a w ciągu dnia wróciły do formy.



Ale malucha można by czymś nakryć, wiedząc o nadciągającym silnym spadku temperatury.

Jeszcze chwilka, jeszcze moment...

piękna! U mnie przemarzła, jedyny plus, że ruszyły śpiące pąki i będzie bardziej krzewiasta.

U mnie w zeszłym roku był jeden kwiat, później jakiś grzyb ją męczył i bałem się że nie przetrwa. Ale widzę trzy pąki, więc jest dobrze

Na pewno będzie dobrze, to są niesłychanie żywotne krzewy.
Dziś rano...





To jest też młody egzemplarz, ubiegłej wiosny kwitł po raz pierwszy, zdaje się jednym kwiatkiem.
Ku mojemu ogromnemu ubolewaniu znakomita większość sadzonek sprzedawanych w Polsce albo nie jest w ogóle oznaczona odmianowo - albo tylko podany jest kolor, zresztą nader często błędnie. W ten sposób dorobiłam się kilku sztuk białych -wcale nie z własnej woli, w tym drogiej piwonii z OBI, z etykietką przedstawiającą pełną jasnoróżową. Dlatego większość moich to eneny.
Na stronie szkółki Pudełko (nie prowadzą sprzedaży detalicznej, o ile mi wiadomo) znalazłam bardzo podobną piwonię drzewiastą, opisaną jako Ceng Zhong Xiao (Smiling in the Tires). Ale czy moja jest uśmiechem przez łzy? Może...

Stan z dziś rano:
Ta, którą posądzam o bycie Ceng Zhong Xiao - w słońcu i bardziej rozwinięta


O ile czegoś nie przegapiłam, w tym roku będzie mieć 4 kwiaty



NN, pełna, amarantowa - mam nadzieję, że z czasem zasłoni kubeł na śmieci



Biały Feniks - w pąkach; kwiaty są pojedyncze i olbrzymie





NN, półpełna, z OBI - niestety, nie "pink", jak głosiła etykietka



Po weekendzie chyba rozkwitną wszystkie, prócz żółtej High Noon i koralowej - prawdopodobnie Taiyo (The Sun).

Pomyliłam się - jeszcze nie wszystkie otworzyły pąki. Ale kilka - tak.
Feng Dan Bai - Biały Feniks





Baby Face



A to przyjemna niespodzianka - kupiona na wyprzedaży w OBI dwa lata temu (ostatnia sztuka), na etykiecie - niezbyt w moim guście, sinoróżowa - pokazała przyjemny koralowy płatek:



Za moment rozwiną się też pąki najstarszej

Te piwonie, które rozkwitły jeszcze w kwietniu, już odchodzą do wspomnień.
Bardzo sympatycznie zaskoczyła mnie "pomyłka" z OBI - kwiat cały czas pełny, o wspaniałym kształcie:





Jeszcze cieszy ta najstarsza, w kolorze czerwonego wina:



i bladoróżowa, być może Tama-usagi:





Przy tej ilości pąków kwitnienie w naturalny sposób wydłuża się.
Nadal kwitnie Baby Face:



A dziś - rozchylił się pierwszy pąk High Noon: