Forum Ogrodnicze Oaza

Następne "rozczochrańce" kwitną. Silny wiatr wywiał sporo płatków

Już przekwita, czekam aż kiedyś zakwitną siewki z nasion zebranych w OB

kroplik wrote:
Kolor prześliczny co to za odmiana?

Adrianie, niestety nie znam nazwy odmiany, była tylko podpisana 'Piwonia drzewiasta czerwona', a gdzie jej do czerwieni Ostatecznie kolor jest niezły, ale jednak wolałabym czerwoną

A ja znów uwielbiam takie koralowe barwy szkoda tylko że tak krótko kwitną.

Kroplik ja też jestem zachwycona kolorem Twojej gwiazdeczki. Może kiedyś trafię na taką.

A to są moje piwonie

Szkoda, że już przekwitły
Ostatnie kwiaty:






Moja najpiękniejsza Kwitnie ok. tygodnia póżniej.




To już tylko wspomnienie:

kroplik wrote:
Cudowny ten kolor, ciekawa jestem, jak się nazywa odmiana.
I może ktoś zna imie tej słonecznej piękności
badusia wrote:

Czy to nie ta sama? Kupiona jako "żółta piwonia drzewiasta"

Pozs tym mam jeszcze dwa egzemplarze kwitnące



i taką





Wyrażenie "kwitnące" nie oznacza: teraz kwitnące, niestety, zdjęcia z początku maja. Lecz prócz tego mam jeszcze piękność wstydliwą, nie zakwitła, bo młodziutka, Baby Face.
To sa niesamowite rośliny, w tym roku wystartowały w lutym, i to bynajmniej nie pod koniec.
Pozdrawiam wszystkich "drzewiastych"

Z moją Baby Face coś się dzieje
Na listkach pojawiły sie żólte, drobne plamki, jakby ktoś popryskał farbą.



Spryskałam fungicydem (topsinem), tak na ślepo.
Może ktoś pomoże? Bardzo mi na tej piwonii zależy już choćby dlatego, że rośnie dla mojej kochanej Łateńki.

Zobaczcie, co się wyrabia. Oto pąki mojej piwonii drzewiastej. Ten krzew kwitnie bladoróżowymi, pojedynczymi kwiatami. Ale czy w nadchodzącym roku? Czy przetrwają?

Aniu niewątpliwie będziesz musiała osłaniać przed nadejściem mrozów,szkoda,ma za ładne pąki.

Hm, teraz ta piwonia wygląda tak:



A mała, biała (myślę, że jest to Biały Feniks czy coś tak) ma po prostu widoczne pąki kwiatowe. Inne gonią, w tym kupione i wsadzone zimą.

Łatka to to jest okaz żeby takie już były w sprzedaży
A ja tylko ciągle bylinowe i bylinowe.I ciągle mi mało

Piwonie drzewiaste to jeden z moich świrów. Taka... realizacja marzeń nastolatki... czyli prawie sprzed pół wieku. To nie jest mój największy krzak (ale mam i nówki, po 2-3 oczka). A sąsiedzi maja... po prostu prawdziwe drzewo, poniemieckie. Widzę je z okna sypialni.
One mogą podobno życ kilkaset lat

Ja też jestem zakrecona na tym punkcie.

Łatka czyli z mrozoodpornością
u tych piwonii jest ok.
Muszę obejrzeć się za taką pięknością.

To jedne z bardziej odpornych na mróz roślin. Pewnie, nie było mrozów trzydziestostopniowych (a i do -10 u nas spada z rzadka i na krótko), ale od stycznia jedna z moich ma paki kwiatowe, małe, lecz dobrze ukształtowane.
Polecam gorąco, bo to pięknotki. Właśnie to mnie w nich kręci, że po kilku latach mamy krzew o wiele większy od jakiejkolwiek bylinowej, cały okryty kwiatami o egzotycznej urodzie.