Forum Ogrodnicze Oaza

OT orienpet


Saltarello

wielkość; do 140cm
kwiat: barwy pomarańczowo-marchewkowej, bardzo duży, pąki mają lekko brązowe smugi
termin kwitnienia: II połowa lipca
uwagi: bardzo intensywnie pachnie

Wyciągam z lamusa watek Saltarello, ponieważ to jedna z moich ulubionych lilii. Nie jest od razu bardzo wielka, ale te, które mam trzeci rok, kwitną kilkoma wielkim, niesamowicie pachnącymi, pomarańczowymi trąbami.



Kwiaty są dość trwałe, odporne i na słońce, i na deszcz, łodygi krzepkie.

Jak widać, nie gną się pod ciężarem wielkich kielichów. Jedna z nielicznych lilii nie wymagających podpór lub podwiązywania. Lekko blakną pod koniec kwitnienia




U mnie startują już w pierwszych dniach lipca, a nawet końcem czerwca.

Nikt prócz mnie nie lubi/nie ma w ogrodzie Skoczków?
Tu jeszcze więcej Saltarello w towarzystwie Autumn Sunset

Pierwszy tegoroczny. Wszystkie lilie lekko spóźnione.

No widzę, że chyba tylko ja je kocham.
Nie szkodzi - ślicznotki przetrwały zimę, urosły w siłę. Pachną jak szalone

Jakbym miał to bym kochał nie natrafiłem na tą lilię nigdy w sprzedaży Z OT to mam m.in Pretty Woman , Hooneymoon, Satisfaction, Beverly Dream i inne ,a czekam na Frisio i Miss Lily pierwszy raz u mnie

10.07.19

Bardzo się cieszę, że ktoś je ma i wyraźnie lubi. Super zdjęcia.
Od jak dawna masz Saltarello, Krokusie?
Moje już przekwitają, z powodu wysokich temperatur w zeszłym tygodniu i dużej ilości słońca prędzej, niż zwykle. I zblakły trochę.

To ich drugi sezon. W ub. tylko 2 kwiaty, w tym 5. Wspaniała odmiana w pięknym kolorze, warta polecenia.

Ostatnie lato nie było dla nich najłaskawsze, lecz kilka kwitło:





Jedna malutka zakwitła i w górach - zabłąkana cebulka.

Chyba jedna z najpiękniejszych u mnie, bardzo żywotna i ten kolor, zapach

Pierwszy rok u mnie

A to z ostatniego lata:







Te dosadzone wiosną, już brylują:



Nie mogę się doczekać takich widoków.

Nie wiem Aniu czy Twój portfel ma takie samo zdanie, że nie może się już doczekać....... Szykuj portfel najprawdopodobniej Skołucki będzie miał ją w ofercie

O tam, od kilku cebulek nie zbankrutuję.
Zresztą - mam w marcu urodziny, praktycznie razem z wiosną...

Ja mam pod koniec stycznia to już taka mała wiosna.

Mam i ja jedną rozpoznaną rok temu przez Anie, szczęśliwa pomyłka, dokupię bo wymyśliłam słoneczne "łany"



Z ogonem Maciusia

Moja Saltarello znowu mnie nie zawiodła. Ma 7 mocnych, kwitnących łodyg plus kilka małych, ktore, mam nadzieję, dołączą do nich w przyszłości. A to wszystko z jednej cebuli, posadzonej chyba 4 lata temu.