Forum Ogrodnicze Oaza

A ja dziś kupiłam sobie Yellow Planet Udało mi się wygrzebać ładne cebulki bez pędów ale z korzonkami. Teraz pytanie - jak przechować te cebule żeby nie wypuściły pędów zanim trafią do ziemi i kiedy najlepiej je posadzić?


Edit: doczytałam o przechowywaniu i sadzeniu

Gratulki Jaguś ,, napewno będziesz zadowolona
Ja przechowuje w garażu , w kanale i to mój sprawdzony sposób . W lodówce za wilgotno moim zdaniem .
Posadzic ? ok . połowy kwietnia
Pozdrawiam

Ja bym sadziła już teraz... ewentualnie troszkę głębiej. Robię tak co wiosny z wczesnymi zakupami i nigdy nie było problemów.

Muszą poczekać tydzień, póki co leżakują w lodówce.

Ja już posadziłam 2 trąbkowe a następne dokupiłam wczoraj African Queen i Regale i jutro też posadzę , ale porządkując miejsce gdzie rosły lilie zauważyłam u podstawy zeschniętego tamtego rocznego pędu kilka cebulek. jedna nawet wielkości orzecha laskowego , nie były w ziemi tylko przesypane liśćmi i nie widać było na nich uszkodzeń mrozowych , no ale u mnie przeważnie jest dużo śniegu
Beata

Jeszcze ostrzę sobie ząbki na lilie tzw św Antoniego... Czytam tu i ówdzie że najlepiej sadzić je w sierpniu ale jeśli kupię teraz to chyba wypadałoby posadzić teraz. Co wy na to?

Na Twoim miejscu wstrzymałabym się z zakupem do lata. Cebule, które są teraz w sprzedaży, to pozostałości z chłodni. L. candidum wytwarza w drugiej połowie lata zimozieloną rozetę liściową, z której wiosną 'strzela' pęd kwiatowy. Jak teraz posadzisz cebulę, to jej cykl rozwojowy będzie na tyle zaburzony, że nie wiadomo, co z tego wyniknie... a tanie nie są

Dziękuję, wstrzymam się

Kupiłam taką lilię jesienią i wszystkie zielone listki które zaraz urosły ,zmarzły . Chyba ,że pomyliła mi się z jakąś inną cebulą wsadzoną jesienią . Czy jest taka możliwość .?. Szkoda by było .
Beata

Pojęcia nie mam, ale tak sobie myślę... normalnie rozeta liściowa jest już wykształcona chyba około sierpnia i do przymrozków ma szansę zmężnieć. Ale z tego by wynikało, że jednak należy sadzić wiosną, na przyszłoroczne kwitnienie? Już całkiem zgłupiałam

Jesienią nie sadzimy lilii z wykształconym kłem.
"Normalne" cebule nie zdążą wykiełkować przed mrozami.
Kiedyś zrobiłem ten błąd i na wiosnę odbiła tylko jedna z 5.

Marku, 'normalne' tak, muszą zimę spokojnie przespać, ale L.candidum to takie trochę dziwadełka

Dzisiaj dostałam Lancony z kłami, chyba można już sadzić....

U mnie jakaś szybcioszka wygląda już tak ,myślę ,że dużych mrozów już nie będzie .

Beata

Beatko, u mnie 'azjatki' i lilia 'Lankon', też już na wierzchu, na podobnym etapie, jak i u Ciebie

Jak długo lilie mogą rosnąć w jednym miejscu . Nie przesadzałam ich nigdy ponieważ mam je może od 3-4 lat , w miejscach gdzie rosną robią się kopczyki ,można oczywiście dosypać ziemi , ale cebulek tam przybyło i chciała bym dać kilka koleżance , kiedy to zrobić a jeszcze niektóre sadziłam do okrągłych koszyków i może się tam nie mieszczą .Zauważyłam ,że kilka koszyków wyszło z ziemi i je trochę widać . Do jakiej wielkokości może dorosnąć taka cebula lilii drzewiastej .
Beata

Beatko
Z tego co wiem to właśnie co 3-4 lata należy "zrobić porządek"
Zapewne przyrosło Ci sporo nowych cebulek i należałoby je po prostu przerzedzić.
Najlepiej jesienią.

Beatko, azjatki powinno się rozsadzać często, bo bardzo się mnożą i szybko robi się im za ciasno. Termin tego zabiegu, to wczesna wiosna lub jesień, ale one są na tyle odporne, że można ryzykować o każdej porze roku. Natomiast orienpety, dopiero po 3-4 latach na jednym stanowisku, pokazują na co je na prawdę stać. Nie lubią przesadzania i jeśli już to robimy, to bardzo późną jesienią, kiedy pęd kwiatowy jest całkiem zaschnięty. U mnie w tym roku jeszcze w grudniu pędy były zielone, ale udało mi się wykorzystać ciepły styczeń i przesadziłam co poniektóre Teraz mają już spore kły pod ziemią i przy przesadzaniu pewnie by się połamały.