Forum Ogrodnicze Oaza

Wszystkiego najlepszego Perełko

Wszystkiego najlepszego Perełko

U mnie w sklepach stacjonarnych jest pełno cebul, ale liczę na totalne czyszczenie magazynów. Nie zawsze się to udaje, ale czasem warto jest poczekać. Czasem w Lecrercu np wyrzucą cebulki bo nie nadają się już do niczego, ale i bywa tak, że sprzedają je po 20 gr za sztukę. Ostrzę zęby na dwa kartony lilii azjatyckich. Białe i czerwone Duże centrum ogrodnicze tam wszystkiego pełno było na wiosnę. Teraz na jesieni jest dużo, ale nie to co powinno być. Nie ma piwonii. Nie ma lilii trąbkowych, tygrysich. Tulipany po 1.80 za sztukę. Krokusików było trochę to zeszły. Koron cesarskich nikt nie sadzi. Ja w sumie też ich nie chcę. Nie jestem ich zwolennikiem. Może mi się odmieni. Chciałem kupić, ale nie było hiacyntowca.

Wszelkiej pomyślności, niech Ci kwitnie i się zieleni wszystko, co kochasz, Perełko!



Ja też odbyłam wczoraj przejażdżkę po budowlano-ogrodniczych marketach, bida, a jednocześnie drogo, z OBI chyba pierwszy raz wyszłam z pustymi rękami. Jedyne lilie, jakie widziałam, to w LM, z metką Vilmorin, dwie odmiany i idiotyczna cena. Ale - jeśli kto zainteresowany - znowu oferują tam hippeastrum Jewel, wiem, że niektórzy polowali...

Swoje cebule zamierzam posadzić dopiero w pierwszej dekadzie października - martagony - a inne jeszcze później; boję się, że ciepło obudzi je w grudniu, jak to było zeszłej "zimy".

Perełko wszystkiego naj naj
Ja na moje urodziny czy imieniny mówię: kwiatków mi nie kupujcie bo ja sobie sama już prezent zrobiłam (czyt. złożyłam zamówienie w sklepie internetowym)!

Bardzo dziękuję Wam za i miłe życzenia Córka tak mocno mnie wczoraj uściskała ,aż zabrakło mi tchu...Taki inny czas...
Rozmnażam koleusy i sama nie wiem ,czy tych nowych w styczniu znów nie trzeba będzie odnawiać Balkon nie może być pusty .... .
Tęsknię do zwartnic,ale jest tyle wspaniałych ogrodowych ,a jak pisze Robert budżet trzeba bilansować.Chociaż prawda w porywach czasem pełen spontan i dana chwila już się nie powtórzy jak z tymi liliami z kolekcji.Jeszcze mi się nie zdarzyło świadomie kupić pudełka takich samych,ale już widziałam w realu co mi się podoba czego warto mieć więcej.....Zamiast dobrej czekolady doniczkowiec jak najbardziej ... ......Wiosną uzupełnię koniecznie kolekcję lili pełnych póki jeszcze są dostępne.Już słyszę ten głos=no jeszcze za mało lili....

Perełko samych dobrych rzeczy i ludzi

Wszystkiego, co najpiękniejsze
I kwiatów, i ludzi

Perełko wszystkiego najlepszego I spełnienia wszystkich marzeń i snów
Powinna być lilia ale niech będzie róża

Na samym początku miła niespodzianka Posypałem dolomitem i jest. Jest ! Jest !











I tutaj te dwa przypadki w tym roku obalają definitywnie teorię jakoby martagony nie zakwitną w pierwszym roku po posadzeniu. Te tutaj sadzone były bodajże w lipcu. Kupione jako zupełnie coś innego, ale jest super, że jest to co jest, bo nie zdążyłem na wyprzedaż. Owszem zgodzę się także z tym, że w przyszłym roku ta cebula może nie zakwitnąć, bo zakwitnie za dwa lata , tak to jest niewykluczone, ale jak będzie pokaże czas Jestem jednak dobrej myśli.

Wykopki były. Myślałem, że będzie dużo więcej.


I dzisiejsze zmagania

Herbatnik wrote:
Ślicznota! Niezależnie od nazwy.
Z tym kwitnieniem to jakiś przesąd? Mnie prawie wszystkie martagony kwitną w roku posadzenia , znaczy - licząc miesiące, a nie lata kalendarzowe, bo zwykle jednak sadzę jesienią. Ale zakwitły (skromnie) i te dosadzane tej wiosny.

Cebule są tak wielkie, że sadzę po jednej w donicy. Akurat ledwo się wyrobiłem z nimi.






Była w ofercie więc wziąłem dwie sztuki.

Byłem przekonany, że wziąłem Marmoladę, ale jest Pink Morning. Nie widziałem w sumie jej na żywo. Mam ją co prawda, ale nie kwitnie małpa czwarty rok



Wszystko oznaczone na donicach także teraz nikt się nie wyprze jak św. Piotr Chrystusa Pana .I to jest moim zdaniem dobry sposób. Jest donica jest oznaczenie. Mogłem teraz przyszło mi do głowy wpisać datę posadzenia.
Na zimę planuję wierzch przysypać trochę trocinami lub też bardzo drobną korą.
Niektóre lilie to prawdziwe giganty. Inne powiedzmy w normie. Ale nie ważny jest rozmiar, najważniejsze aby się zgadzało to co jest kupione i wymarzone i zakwitło

Nie wiem Aniu pasuje mi Guinea Gold ? Sunny Morning ma na końcach więcej pomarańczowego ( w czerwony wpadający). Dziś zobaczyłem nowego martagona ma Wild Lily i rzadko spotykana odmianę ma sklep Botanik. Wiem nie trzeba chodzić po stronach, bo człowiek się męczy i jęczy potem

Perełko wszystkiego NAJ




Robercie - takie oznaczenie na donicach szlag trafi. Szkoda pracy. Testowałam. Jedyne, co się sprawdza to biały pisak (paint marker). Kupuję po kilka szt. w hurtowni papierniczej. Trzyma się latami.

Ten jest najlepszy:

Dziękuję Małgosiu już zapisane

Herbatnik wrote:
Robercie - Twój martagon - i mój podpisany GG



Chyba takie same, a przynajmniej bardzo podobne.

Dodam Aniu od siebie, że mój martagon śmierdzi. Pachnie on intensywnie, mocno czymś znajomym i na myśl przewodzi mi to mokre zbutwiałe drewno. Taki urok Ale jest piękny. Może jeszcze jeden zakwitnie.

Jeszcze raz dziękuję kochane za życzenia..
Zaczynam się martwić. W sobotę wiadomość na e-maila z WLily przesyłka wysłana przez shoper inpost paczkomaty ale żadnego numeru do śledzenia .