Forum Ogrodnicze Oaza

Duchota nie do wytrzymania.W tej chwili w cieniu 34 stopnie.
Wczoraj,późnym popołudniem, było trochę emocji.Walczylismy ponad 40 minut z tym okazem.Dlugość 145 cm,waga -niecałe 17 kg.







Spokojnego popołudnia.

Gorąco i u mnie, noce nadal ciepłe- okna pootwierane w kilku pomieszczeniach i za chłodno nie było.

Zrobiłem 25km na rowerze, teraz trzeba odpocząć.

Popołudniowe 2h nad morzem, Orzechowo - pierwsza kąpiel w Bałtyku zaliczona Przy 31 stopniach w cieniu, woda w morzu była świetna.
Wieczorem, prace na RODOS.

W Tromsø dzis 25, jutro 27
W takich warunkach nie dalo sie podzialac w ogrodzie, wyszedl wiec dluzszy spacer.









Wokol domu pokazuja sie kolejne kwiaty







Lilie i maki nie robia jednak takiego wrazenia jak najpospolitszy w moim ogrodzie chwast, zdziczaly bratek. Kwitna wszedzie juz dobry miesiac, teraz pokazaly sie na rabacie z jednorycznymi kwiatami i po raz pierwszy schylilem sie by sie blizej przyjrzec. Sa przepiekne i nie ma chyba dwoch identycznych
















Zeby nie bylo za slodko juz w srode 13st...
Pozdrawiam

Maki masz piękne
a widoki jeszcze lepsze

Tomku, kocham nasze morze miłością wielką Nawet wtedy jak przypominam sobie, gdy siedziałam w kurtce na kocyku, a dzieci szalały w kilkunastostopniowej wodzie Bałtyku. Piękne to nasze morze... dziekuję za zdjęcia

Gregonie niedawno mąż dostał propozycję pracy w Szwecji, "prawie" obok Ciebie, nie zgodziłam się. Jestem dzieckiem słońca, Włochy, Hiszpania Podziwiam Cię za tę energię do działania w Twoich warunkach

Roztocze dziś troszeczkę zamglone z temperaturą ok. 30*. Kolejny dzień pięknego lata, który upłynął leniwie.

Znów piękny zachód słońca...



Moje koty na ciagłych wakacjach.







Dobrej nocy...

Marysiu, ależ sumisko! Takie urosły w Twoim stawie?

Gregon, lilia śliczności, podpędzałeś ją? Bo jednak od wsadzenia cebuli trzeba około 100 dni, a u Ciebie chyba dopiero w czerwcu definitywnie rozmarzła ziemia?

Chyba wszystkim zbrzydła monotonnie piękna, prawdziwie letnia pogoda (wszak burze i ulewy też są jej elementem).
Nudy po prostu.
We Wrocławiu jednak widać zmianę, sporo chłodniej, lecz parno niczym w saunie - i to już nie jest fajne.
Spadło może pół milimetra wody deszczowej, prędzej wysychało, niż moczyło.
Niechby podlało "automatycznie" oszczędzając mi pracy, bo latam po szpitalach z ślubnym, na którego najwyraźniej skończyła się rękojmia.

Zdrowia jak najlepszego wszystkim!

Dzisiaj "chłodniej"bo 33.Ja już jestem zmęczona tymi upałami.Funkcjonuje tylko kilka godz.rano i kilka późnym popołudniem. W domu mam o 7 stopni mniej niż na zewnątrz w cieniu,więc nie jest najgorzej.





Aniu sum złowiony w naszym stawie.probujemy złowić pozostałe.

W weekend były żniwa, wczoraj pozbierana słoma i siano, teraz może padać .
I w sumie na to liczę, bo ogródek już suchy, a nie chce mi się biegać z konewkami.
Jest pochmurno, chłodniejszy wiatr, da się oddychać.

Wieś z doskonałą temperaturą 26 .
Wieje cudny wiaterek ,słońce świeci i chowa się .
Jest super ,szczególnie jak się nic nie robi
Dobrego tygodnia życzę .

Wczoraj wieczorem przez 20 minut spadło u mnie 15 l.wody/m2.Po burzy wyszło jeszcze słońce i mój światek wyglądał tak jak na zdjęciu.Slady dużych padów tylko we wschodzącej fasolce i ogórkach-udeptane jak na boisku.Dziś jest słoneczko choć momentami chowa się.Teraz termometr wskazuje 29*C.W cieniu chłodek,ogólnie mniejszy upał.

W końcu dzień z temperaturą poniżej 30 stopni.Bardziej pochmurny niż słoneczny. Spadło nawet parę kropli deszczu.

Spokojnego popołudnia.

Wątek przekroczył 100 stron, więc zapraszam do nowej odsłony, która znajduje się tutaj
POGODA W NASZYCH WARZYWNIKACH CZĘŚĆ XX