Forum Ogrodnicze Oaza

Gwiazda ma 10 lat...

lubelski wrote: To dobrze że w poślizg na "minie" nie wpadłeś...
Mam wrażenie że "odrobinę" za późno na górę się wybrałeś, z takich zdjęć to się na śniadanie... wraca...
Następnym razem to wybierz się przed krowami... zobaczysz różnicę...

Zrozumiałam, bardzo dziękuję będę myśleć co kupić, mam tylko nadzieję,że sprzedawca mi nie wciśnie nic "lepszego" bo jestem mało asertywna Popytam też o obiektywy, te najtańsze rzecz jasne, chociaż wiem,że najtańsze i tak są drogie

Z obiektywów "macro" to mogę spokojnie polecić Ci Tamron 90/2,8 Macro (ok. 1600zł) - jeśli oczywiście jest takowy z mocowaniem do "Olka". Jeśli nie to pozostaje świetny Zuiko Digital ED 50mmf2 Macro, ale niestety to już wydatek rzędu 2500zł. No chyba żeby była jakaś Tokina czy Sigma Macro z mocowaniem Olympusa. Ale pamiętaj - obiektyw makro MUSI dawać skalę odwzorowania 1:1 lub większą . Żadne tam 1:4 czy 1:2...

I jeszcze raz ptaszek...

dla odmiany - paproć

i narcyz sprzed tygodnia , teraz już niestety przekwitł...

i tawuła

kwiatek migdałka

Na razie niewiele jest u mnie do fotografowania - jak widać ogród ma miesięczne opóźnienie...

..te tabliczki to wcale nie są żarty..wystarczy zjechać z głównej drogi, szczególnie na północy kraju.. Wjazd był w godzinach rannych, w szczycie sezonu to po pierwsze komfort jazdy, nie ma jeszcze tłoku stąd taka a nie inna pora...a że przed nami był jeszcze napięty plan zwiedzania na ten dzień więc veni..vidi..i wracamy.. . Przed zwierzętami nie da rady się wybrać..one tam chodzą samopas więc o każdej porze dnia je spotkasz..następny wjazd na pewno w godzinach wieczornych...
..a żeby tak bez fotek nie było..zza kierownicy ..droga powrotna jadranką i drogą nr.1..

lubelski wrote: No właśnie - wcale nie chodziło mi o godziny wieczorne, ale o poranne - sorry - ale jeśli chcesz mieć dobre zdjęcia gór - a na miejsce prawie godzinę, to wybierasz się jeszcze przed świtem , czyli zapewne ok 3-4 rano...
To i powietrze inne - widać dalekie góry jak na dłoni i światło nisko co pięknie granie rzeźbi... Twoje zdjęcia robione ok. godziny 10 - wybacz ale fotograficznie to już "po ptokach"...

Andrzej Max wrote:
Andrzej ta fotka jest rewelacyjna dla mnie

Każda coś tam ma, ale rzeczywiście, ta udała się bardziej...
Dziękuję ci Jolu za opinię i odwiedziny. Zapraszam ponownie!

718 m.n.p.m. w zasięgu ręki czyli ....ŚLĘŻA "...ojczyzno moja ty jesteś jak zdrowie..." Byłam w USA, Francji, Czechach, Słowacji...było pięknie, mieszkam w Polsce. Nie chce stosować zasady "cudze chwalicie..." doceniamy więc uroki Polskiej ziemi. Ostatnio zdobywaliśmy Ślężę. Polecam wędrówkę od ponad 2 godzin dla” maruderów” do „krótszej wersji” dla zapaleńców. Po swoich problemach zdrowotnym mam ślimacze tempo- pomaga mi to bardziej skupić się na urokach kamieniołomów zbudowanym z granitu i gabra. Uwielbiam serpentynit, kiedyś wykonywano z niego narzędzia. Jego sino-zielony kolor wprost ujmuje-mam ich niewielka ilość w moim skalniaku.



Chcę Was zachęcić do odwiedzenia tej góry i choćby częściowego zapoznania się z jej urokiem. Ślęża to najwyższy szczyt (718 m n.p.m.) Masywu Ślęży Przedgórza Sudeckiego. Na szczycie odkryto fragmenty kamiennych wałów, o szerokości około 12 m, oraz rzeźby z charakterystycznym symbolem krzyża solarnego. Najbardziej znane z nich to : "Pielgrzym" u podnóża Wieżycy, Wieża na Wieżycy, "Panna z Rybą" i "Dzik" przy drodze na szczyt oraz "Niedźwiedź" na szczycie. Stanowiła ośrodek pogańskiego kultu solarnego sięgają epoki brązu.

Na szczycie na ruinach zamku zbudowano mały kościół, istniejący do dziś. W 1837roku powstało na szczycie schronisko.
Cała trasa, atrakcje i postoje są dokładnie opisane na tablicy informacyjnej w postaci „różnokolorowych” szlaków. I nawet nie musi nikomu zależeć na stracie kalorii, relacjach, czy odbyciu "zaliczenia" tego zabytku... widoki i adrenalina zrekompensują każde poświęcenie.

MaKu (a jak masz na imię?), to, co piszesz to miód na moje serce
Od kilku lat mieszkam -z wyboru, bo jestem wrocławianką- w Sobótce, u podnóża Ślęży, na skraju Ślężańskiego Parku Krajobrazowego. Jednym z poprzednich właścicieli mojego sobóckiego domku był pan Dunajewski, twórca i założyciel Muzeum Ślężańskiego. Jemu też zawdzięczamy odkrycie i udostępnienie publiczności pogańskich rzeźb kultowych (m.in. Mnicha).
Trasy, o których piszesz, znam dobrze, a codziennie spaceruję z pieskami po pobliskich lasach i górkach. Kocham te krajobrazy, z pewnym przymrużeniem oka porównuję je do toskańskich :)Znoszę też do ogrodu kamienie i kamulce, w tym śliczny serpentynit, o którym wspominasz...
Na szczycie Ślęży, w okolicach kościółka znajduje się też czakram, którego magiczna moc podobno oddziałuje na całą okolicę. Wierzę głęboko, że zawdzięczam mu wspaniale rosnące rośliny w moim ogrodzie
Pozdrawiam

Fantastyczne okolice - gratuluję wyboru !
Mam nadzieję że kiedyś uda mi się wreszcie wybrać w te piękne okolice żeby trochę pofotografować.
Proszę o jeszcze!

Drogie koleżanki, a gdzie mi tam do Andrzeja jednak wątek ciekawy, godny kontynuacji
Muszę jednak sprostować, Andrzejowy aparat nie zmieści się w kieszeni mam podobny, to wiem

Kiedyś cyknęlam taką fotkę zbliżającego się wału chmurowego



i inne





Zostawiam na nockę spokojną bez powyższych atrakcji

Bardzo przyjemne zdjęcia - czasami zazdroszczę pięknej perspektywy hen po horyzont...
A zdjęcie z wieżami lekko zamglonymi i różowym niebem (z 16.10.2011) o zachodzie - szczególnie mi do gustu przypadło.
Dołączę i ja ze "dwa" zdjęcia.

Pięknie!
Niestety teleskopu nie posiadam, ale że księżyc spać nie dawał tom go swoją 200-tką na matrycę stareńkiego Pentaxa K-10 ściągnął - nie wyszedł za duży - to zaledwie 1/4 całego kadru...
Tutaj cały kadr...

Andrzej Max wrote: Cofnęłam sie nieco i zachwyciłam powyższą fotką Paleta barw
W ostatnich słonecznych promieniach akwen wygląda tajemniczo wielce a skrajne części widnokręgu już zapowiadają nastanie zmroku
I podrzucę temacik ... właśnie czasem zachód, czy wschód słońca jest boski.
Często mam dylemat, czy fotka całego nieboskłonu z rysunkiem chmur, refleksy światła i cienie czy jako detal słoneczko skryte za chmurowym pasmem lub chowające się za/wschodzące zza widnokręgiem/gu
Delatle bowiem takze kryją wiele tajemnic, jak w cytowanej fotce księżyca

Tak więc zwykle cykam obie kilkdziesiąt znaczy

Jak widać ze zdjęć księżyca - jest spoza drzew - bo w lesie na kamieniach wiele nieba się nie zobaczy, ani zachodu słońca - ten to na wyjazdach lub z mojego miejskiego krakowskiego mieszkania jedynie widoczny jest.
A żeby roślinki z ogrodu na tle zachodu słońca - to chyba tylko we flakonie przywiezione na balkon mieszkania ...

Andrzej Max wrote:
Andrzej, czy możesz napisać coś więcej na temat wykresu? Jak wygląda prawidłowy?