Forum Ogrodnicze Oaza

Hejka, jestem tu nowa dodam że zielona w tematyce ogrodowej, wiem tylko co mi sie podoba co bym chciała ale jak to się ma do rzeczywistości czyli co z czym mogę połączyć itd to jakis kosmos.
Zakładam ten temat bo bardzo proszę Was o pomoc.
Moim najwiekszym problemem jest ziemia w ogrodku ;( sama glina, na mała część ogrodu wysypaliśmy czarnoziem i myślałam że jak na wiosne bedzię trawa to będzie ok, ale miałam juz okazje zobaczyć że to nic nie da bo robi mi sie bajoro , pomyślałam o kratkach takich jak sie daje pod trawę ale wydaje mi sie ze to też do końca nie zda egzaminu, macie może jakiś pomysł?
To jeden z moim problemów i w sumie najważniejszy na chwile obecną, gdyż za chwile heheh zrobi się ciepło i chciałabym już coś działać.
Do tego jak oglądałam Wasze ogrody to normalnie zazdroszczę i chce mieć swoj

Chyba trochę się pospieszyliście z wysiewem trawy. Gleba gliniasta jest zwięzła i nieprzepuszczalna, dlatego po większych opadach woda stoi na jej powierzchni, nie wsiąka. Czarnoziemu musiałby być bardzo gruba warstwa, aby pomieścić cały opad.

Należało najpierw grubą warstwę gliny rozluźnić piaskiem i torfem, wtedy warunki glebowe poprawiłyby się. Teraz pozostaje tylko ratować sytuację i zrobić na tym trawniku kilkanaście (a jak będzie za mało, to więcej) odwiertów w glinie, wypełnić je gruboziarnistym żwirem. Wtedy woda będzie miała gdzie spływać.

Witam ,jako instalator podpowiem chyba najlepsze rozwiązanie . Należało by zakupić i wkopać w ziemię drenaż ,zakopuje się go na odpowiedniej głębokości i szerokości jeżeli ziemia jest gliniasta to dreny owija się włóknem kokosowym żeby glina nie zamulała cienkich otworów drenarskich , obsypuje się następnie całość drobnym żwirem a następnie grubszym ,całość zasypujemy rodzimym gruntem , dreny łączymy w całość i odprowadzamy do studzienki kopanej z kręgów , lub kanalizacji deszczowej . Całość nie jest tania i wymaga dużo pracy .

Witaj Pola na forum.

Krótko, zwięźle i na temat.
Jedna tona przekompostowanego bydlęcego obornika ze słomą na trzy ary ogrodu. Zaorać lub przekopać, zbronować lub zagrabić i dać czas czasowi. W pierwszej połowie roku pobaw się w rośliny jednoroczne ozdobne, motylkowe lub w warzywa tak, aby zagospodarować cały teren a przede wszystkim aby mieć możliwość osłonięcia gleby. W tym czasie naszkicuj sobie przestrzenny plan zagospodarowania ogrodu i na jesieni możesz się już brać za zakładanie trawnika i robić pierwsze nasadzenia roślin.

Więcej na temat prawidłowego zakładania ogrodu znajdziesz między innymi na tej stronie forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...i-z-natura?start=252 i w całym moim wątku.

Pozdrawiam. Waldek

Ps. Jak ja nie lubię prowizorek.

dziki za szybka odpowiedz, ale chyba sie zle zrozumieliśmy, my trawy jeszcze nie mamy mamy tylko ten czarnoziem, ale tak jak pisalam ze wiem jak to wyglada to widzialam jak bylo ciepło i ten czarnoziem zmienil sie w błoto wiec jesli bylaby na nim trawa to byloby to samo. Na takie systemy odprowadzania to chyba nas nie bedzie stać bo musimy jeszcze brame zrobic ( nie bylo jej i ukradli nam samochod" wiec to jest najważniejsze, a w ogrodzie ma byc tylko trawa i na calej dlugości połotu chciałam posadzić hortensje w różnych kolorach i kilka wiśni hmm może ozdobnych choć nawet nie wiem czy takie są

Zrób odkrywkę(wykop głęboki dołek)i zobacz jak wygląda przekrój gleby. Chodzi o to czy pod warstwą gliny jest przepuszczalny grunt czy sama glina. Zalej cały dołek wodą i zobacz czy woda wsiąka. Jeśli masz do czynienia z gliną tylko w górnej warstwie to zastosuj sposób Hiacynty z odwiertami i żwirem, aby odprowadzić nadmiar wody w głąb ziemi. W przeciwnym razie będziesz chyba musiała ponieść większe koszty i zrobić odwodnienie zbierające wodę do studni chłonnych.

Jonka- witaj w klubie walczących z gliną Walka ci to nierówna, ale da rady coś z tym zrobić. Ja tam po kilku latach walki zaczynam nawet ta moją glinę lubić.

Na początku też wykopałam dołek sondażowy- głęboki na jakieś 60cm. Wlałam wodę... i po tygodniu nieziemskich upałów wyciągałam wiaderkiem, to czego nie wypiły okoliczne zwierzaki i co nie odparowało. Nie wsiąkło nic, taką mam glinę. Jak z nią walczyłam możesz poczytać w moim wątku, ale w skrócie powiem, że najlepsze efekty dały materiały organiczne, tak jak radzi Waldek, czyli obornik koński i kompost. Dodałabym jeszcze obsianie tego czarnoziemu łubinem i gorczycą na jeden sezon i przekopanie tego jesienią, zabronowanie i sianie trawy dopiero po tym. Łubin ma głęboki system korzeniowy i rozluźni trochę ziemię, gorczyca "odkaża" ziemię, nie będziesz też mieć problemu z rozsiewaniem chwastów.

Ja również mam glinę. Po 8 latach użytkowania uważam, że podstawą w takim przypadku jest rozsądne ukształtowanie terenu, ewentualny drenaż i odwodnienie. Oczywiście jeśli mamy taką szansę, np. rów melioracyjny w okolicy, bo odprowadzanie wody opadowej na sąsiednie działki jest niedozwolone. Czasem jedynym wyjściem jest wykopanie stawu

ahh ta glina, a może jakaś możliwość ta gline wymieszać z czyms zeby ja utwardzic?i na to ten czarnoziem? wymyślam juz heheh
No i tak sobie jeszcze czytam moze jakieś zagęszczenie , i rozsypać cos pod piach

Jeśli masz tyle kasy, żeby nasypać z 1,5 metra tego czarnoziemu, to możesz i utwardzać. Tak mam usypany warzywnik i jest ok. Tam gdzie dobrej ziemi było jakieś 20-30cm posadzone rośliny topiły się od nadmiaru wody.

Ale to bym musiała tą gline wybrać czy jak to sie dokładnie robi?

Ja mam na całej działce ił - nie walczę z nim, nie mieszam z inną ziemią. Na całej powierzchni mam trawę i ona związała to moje bagienko a było tak, że wiosną i jesienią trzeba było nakładać glany, bo inne buty zostawały w tej gliniastej mazi. Do dziś są miejsca w których po dużych opadach woda stoi jeszcze długo ale z tym też powoli sobie radzimy odpowiednio profilując teren. Rośliny sadzę takie, które preferują ciężką glebę. Ja tam się cieszę, że mam taką glebę jaką mam - ma zaletę - długo utrzymuje wilgoć więc i susze są mniej straszne.

I co tam słychać u ciebie bo jakoś cicho tu ?