Forum Ogrodnicze Oaza

Polecam w telewizji ciekawe audycje ogrodnicze.
Obecnie na kanale Domo+ (jeżeli ktoś ma) są ciekawe filmy ogrodnicze w poniedziałki, środy i piątki. Odcinkowe.
"Świat ogrodów" o godz 20,55
"Pokochaj swój ogród" Alana Titchmarscha o godz 21,30- w ostatnią środę był ogród różany.

Bożenko-bardzo dobry temat

I cudowny "W 80 ogrodów dookoła świata".

Haniu-gdzie można obejrzeć ten program?

A jeszcze trzeba dodać program w Domo+ wg mnie najlepszy jakim jest "Gardeners' World", już piata edycja.

Romuś, następny odcinek w niedzielę 2.03 o 22:00 na Domo+

Wszystkie ww. audycje mają jedną cechę wspólną (która jest dla mnie praktycznie dyskwalifikującą je wadą) - ich twórcy wychodzą ze słusznego poniekąd założenia, że większość ludzi (nawet tych mających "ogród") nie interesuje się roślinami, uważa, że rośliny to nuda. Można więc czasem trafić w nich na pokazywany ładny ogród, ale nie dowiemy się zazwyczaj, co w tym ogrodzie konkretnie rośnie. Rośliny nie są głównymi bohaterami tych programów. Niby tam są, ale tylko jako tło (dla wątpliwej urody architektury ogrodowej, nie zawsze mających coś ciekawego do powiedzenia właścicieli ogrodów i samych prowadzących program...). W Gardeners' World trafiają się co prawda prezentacje poszczególnych rodzajów roślin, ale i one ograniczają się do góra kilku odmian czy gatunków. W GW czasem można dowiedzieć się czegoś ciekawego o pielęgnacji roślin, ale przeważają porady na poziomie "roślinę wsadzamy zielonym do góry".

Najlepszą telewizyjną audycją ogrodniczą, jaką dotąd odkryłem, jest belgijska Jardins et loisirs (w każdy czwartek o 9:30 na kanale TV5 Monde; warto ustawić nagrywanie, jeśli ktoś nie może wtedy oglądać telewizji). Głównym prowadzącym jest przemiły pan Luc Noel (który jest zupełnym przeciwieństwem Monty'ego Dona z Gardeners' World, jak dla mnie antywskaźnika jeżeli chodzi o gust ogrodowy, safanduły i obciachowca w szerokich galotach). Czuć, że facet jest entuzjastą tego, co robi, widać, że pasjonują go rośliny, a także ma smykałkę do różnych prac ogrodowych, jak np. konstruowanie pergoli, ogrodzeń, kompostowników itp. (od razu można poznać, że wiertarka, piła, młotek mu nieobce).

Widać w tym programie, że twórcy są ludźmi na właściwym miejscu, a nie przypadkowymi, z łapanki. Widać to po zdjęciach, po montażu, po scenariuszu, po dbałości o szczegóły (raczej będzie nam oszczędzone podziwianie brudu za paznokciami w stylu Carol Klein z GW). Kiedy gościmy w czyimś ogrodzie (zazwyczaj w Belgii, ale często twórcy pokazują też ogrody w Wlk. Brytanii), liczne pokazywane rośliny są pokazywane z bliska i podpisywane nazwą łacińską (!). Zdarzają się co prawda odcinki mało ciekawe, ale zazwyczaj po zakończeniu emisji mam wrażenie, że nie zmarnowałem tych dwudziestu paru minut.

Na zachętę powiem, co będzie można obejrzeć w najbliższy czwartek: prezentacja kolekcji śnieżyczek przebiśniegów (Galanthus), rozmnażanie różaneczników metodą in vitro w jednej ze szkółek, a bohaterką odcinka będzie paproć Athyrium niponicum var. pictum 'Ursula's Red' (wietlica japońska 'Ursula's Red').

Z polskich audycji ogrodniczych nie polecam żadnej, ale niewątpliwie dobrą robotę w propagowaniu wiedzy na temat ciekawych roślin wykonuje pan Bronisław Szmit junior występujący często w "Roku w ogrodzie" i od czasu do czasu w "Mai".

Zupełnie się z Tobą nie zgadzam
W porównaniu z Mają w ogrodzie brytyjskie programy ogrodnicze są super ciekawe (większość), zrobione tak, że i kompletny amator i nieco bardziej zaawansowany ogrodnik znajdzie w nich coś dla siebie. A przede wszystkim są pozbawione nachalnej reklamy i propagują wyłącznie naturalne środki do ochrony i nawożenia roślin. Tworzone są przez ludzi z pasją; z każdego ich słowa i gestu aż bije miłość do przyrody, roślin, ogrodnictwa w ogóle I powiem Ci, że absolutnie nie przeszkadza mi brud za paznokciami jednej z prowadzących, bo ja też, gdy pracuję w ogrodzie mam brudne ręce. Jeśli chcesz oglądać wymanikiurowane paznokcie, to chyba Top Model, a nie programy ogrodnicze Nie zwracam też uwagi na szerokie spodnie innego prowadzącego, gdyż lubię jego zaangażowanie i, choć nie ze wszystkimi opiniami się zgadzam, cenię go za wiedzę, erudycję i naturalny wdzięk.
Wszystkie rośliny prezentowane w programach brytyjskich mają podane nazwy polskie i łacińskie, a przedstawiane ogrody są tak różnorodne, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Nie znam tego belgijskiego programu, ale mi akurat są obce wiertarka i młotek i w programach ogrodniczych nie szukam porad dla majsterkowiczów, chociaż pewnie niektórych to interesuje... Rozmnażanie różaneczników metodą in vitro dla ogrodnika-amatora to również temat bardzo mało pasjonujący, paprocie zaś średnio mnie kręcą, więc następny odcinka tego programu z pewnością sobie daruję.
Tak więc "De gustibum....", czyli o gustach się nie dyskutuje i dobrze, że mamy już kilka programów ogrodniczych do wyboru, chociaż ciągle za mało, za mało

Muszę przyznać, że też nie do końca zgadzam się z opinią rhodofila. Od lat oglądam angielskie programy, nawet jak nie były emitowane w polskiej wersji językowej i nie wszystko byłam w stanie w lot zrozumieć. Jednak podobało mi się to "organiczne" podejście do ogrodu i ogrodnictwa, nie wymagające skomplikowanych urządzeń, narzędzi i kilogramów czy litrów chemicznych "cudów". Wydaje się, że pewna filozofia ogrodnicza właśnie wyziera z tych wymienionych programów. Nie przeszkadza mi niepokazywanie setek odmian jednej familii roślinnej, bo tak na serio to w handlu ciągle powstają nowe i chyba epatowanie tym dla przeciętnego działkowca nie jest potrzebne. Ciekawsze odmiany, które pokazują, są zresztą podpisywane.
W programie Gardeners World poza pokazami różnych znanych ogrodów, parków czy wystaw ogrodniczych, wiele dzieje się w zwyczajnych ogrodach. To dosyć łatwo przenieść czy odnosić do własnego ogrodu.

Wracając do polskich programów to rzeczywiście nie ma co wybrać. "Maję w ogrodzie" oglądam praktycznie od początku, ale odstrasza mnie pokazywanie ogrodów zlanych chemią, przetworzonych przez architektów krajobrazu dla ludzi, którzy opiekę nad ogrodem powierzają innym. Nie do końca mnie takie traktowanie tematu interesuje, aczkolwiek doceniam dbałość o otoczenie i cieszy powstawanie coraz bardziej zadbanych przestrzeni wokół nas. Wydaje się, że w Polsce jeszcze komercja i zarabianie na reklamie środków chemicznych i sprzętu ogrodniczego dominuje za bardzo nad "zwyczajnym ogrodowaniem". I to właśnie jest dla mnie zasadnicza różnica w odniesieniu do programów brytyjskich. Maja też na początku pokazywała małe ogrody, działeczki, założone przez zwyczajnych ludzi, pasjonatów. To te zwyczajne właśnie zachęcają do tego by też wziąć trochę ziemi i się nią zająć. Choć podobają mi się wielkie i wspaniałe założenia w różnych miejscach świata, to przecież zaczynałam od najprostszych rzeczy, by z czasem odważyć się na rozwijanie swojej wyobraźni i możliwości jako ogrodnika-amatora.

dala wrote: To prawda i również mi się to podoba. Dotyczy to też programu poleconego przeze mnie.

O tych paznokciach napisałem w kontekście warsztatu autorów audycji. Jest to po prostu detal, który może przeszkadzać części widzów - takich rzeczy należy unikać. Inną kwestią jest to, że wg mnie program ogrodniczy nie powinien pokazywać, że grzebanie w ziemi gołymi rękoma jest dobre. Choćby ze względu na zagrożenie tężcem widzowie powinni być instruowani, że należy to robić w rękawiczkach. Poza tym rolą audycji ogrodniczych jest zachęcanie do zajmowania się ogrodnictwem jak największej liczby osób. Dla wielu pań własny wygląd jest ważną sprawą, toteż widok takich zniszczonych pracami ziemnymi rąk i brudnych paznokci będzie je skutecznie zniechęcał do zajęcia się ogródkiem i generalnie roślinami. Moim zdaniem to grzech ciężki.

W audycji ogrodniczej chciałbym generalnie widzieć jak najmniej prowadzącego. Tak jest w Jardins et loisirs, gdzie - kiedy przychodzi co do czego - pan Noel usuwa się w cień i w czasie prezentowania czyjegoś ogrodu w ogóle go nie widać. W programach brytyjskich i polskich mamy niestety do czynienia z lansowaniem się prowadzących.

Te niedopasowane, obciachowe spodnie to jak dla mnie symbol spaczonego gustu pana Dona, ale oczywiście co kto lubi. Problem w tym, że jako prowadzący tak chwalonego programu siłą rzeczy jest kreowany na autorytet taki że ach-och, a kogo ma słuchać osoba początkująca w danym temacie, jak nie autorytetu...

Akurat w tym nadchodzącym odcinku nie będzie w ogóle majsterkowania. Napisałem to w kontekście pewnej takiej nieporadności pana Dona przy różnych działaniach z użyciem narzędzi, które są jakimś tam elementem sztuki ogrodniczej, czy nam to się podoba czy nie. Jeżeli już porady z tej dziedziny są pokazywane w programie ogrodniczym (a tak jest w programach brytyjskich, polskich i belgijskim), to niech prowadzący robią to porządnie, fachowo i z estetycznym skutkiem, jak pan Noel, a nie tak, że żal patrzeć (np. budowa domków dla pszczół w którymś z ostatnich odcinków "Roku w ogrodzie"...)

Rhodofil, nie bardzo rozumiem, dlaczego tak agresywnie atakujesz programy, które akurat ja bardzo lubię. Ty nie musisz ich lubić ani oglądać. Nie sądzę, żeby M. Don był kreowany na autorytet w sprawach mody, a kwestia gustu w stylu ogrodu chyba nie podlega dyskusji. Nie oglądaj, nie musisz. Podziel się tym co lubisz, ale też nie pozwalaj sobie na tak nieuprzejme i niepotrzebne uwagi nt innych programów i ich gospodarzy. nie masz monopolu na dobry gust. To tyle. Z wielką ciekawością zobaczę program, który polecasz.

Temat wielce interesujący i dlatego poproszę tych co oglądają programy ogrodnicze o podanie gdzie,kiedy i o której można je obejrzeć.
Czy są ciekawe i przydatne pozostawmy oglądającym,sami zdecydują co chcą oglądać i co będzie dla nich przydatne

Też właśnie Romuś, oglądałaś wczoraj "W 80 ogrodów dookoła świata"?

hanya wrote: hanyu, proszę, byś nie dyktowała mi, co mam pisać, a czego nie (nie jesteś moderatorem tej dyskusji). W moich komentarzach nie było agresji. Ja opisuję to, co widzę, i piszę to, co myślę. Jeżeli widzę pewne wady fajnych w sumie programów, to dzielę się moimi przemyśleniami z innymi. Jeżeli będziemy bezkrytycznie podchodzić do tego, co nam się serwuje, jeżeli będziemy patrzeć przez palce na to, co można by poprawić, to twórcy takich programów będą przekonani, że robią dobre programy i że nie trzeba w nich niczego zmieniać. A mnie zależy na tym, żeby ludzie garnęli się do ogrodnictwa, żeby upiększali otoczenie swoich domów w Polsce, w Europie, na świecie, gdziekolwiek akurat przebywam. Jeżeli będą oglądać dobre programy ogrodnicze, będą się chętniej zajmować swoimi ogrodami. Znasz już moją motywację do pisania tutaj.

Być może komentarze na polskich forach odnośnie programu "Maja w ogrodzie" skłonią kiedyś twórców tego programu do zaprzestania promowania w nim używania nawozów sztucznych i szkodliwych środków ochrony roślin. Jeżeli nie będziemy tego piętnować, na pewno się to nie zmieni.

Ja sam polecam oglądanie "Gardeners' World" w obrębie własnej rodziny, mimo że pewne rzeczy mi się w tym programie nie podobają. Możliwość zaglądania co parę dni do angielskich ogrodów jest bezcenna (mogę sobie choćby poćwiczyć rozpoznawanie poszczególnych gatunków i odmian). A pana Dona potraktowałem na forum delikatnie. Naprawdę niegrzeczne słowa wypowiadam na jego temat tylko w komentarzach, które słyszy moja rodzina.

Czwartkowy program na TV5 Monde polecam z całego serca, aczkolwiek jak już wspomniałem i on nie jest bez wad. Zdarzają się odcinki po prostu nudne, no i sporą barierą jest to, że nie ma on polskich napisów (ja sam rozumiem język francuski piąte przez dziesiąte, reszta rodziny praktycznie nic a nic). Mimo to od kilku lat oglądamy "Jardins et loisirs" z lubością, czwartek stał się dla nas z jego powodu wyjątkowym dniem i jeżeli ktoś powie "zaraz będzie program", to wiadomo, że chodzi o ten program (tak, jest aż tak dobry).

Cóż z tego, że mamy Hydepark skoro brakuje nam angielskiego poczucia humoru...........
Pokaż mi swoje ręce a powiem ci kim jesteś.......nie ogladam programów ogrodniczych przez pryzmat czystych lub nie rąk, sama dużo pracuję w ogrodzie i wiem, że trudno o zadbane ręce i na pewno nie w sezonie, żadne rękawice nie wytrzymuja tej ilości pracy jaką wkładam w ogród.Oni są ogrodnikami praktykami od dziesiecioleci......takiej wiedzy ogrodniczej nie zdobywa sie na studiach.Podobnie sprawa ubrań....ogladając panią lub pana stojacego przy kosiarce na potrzeby katalogu na pewno nie zobaczymy brudu za paznokciem czy popapranych ubrań.......oni reklamuja produkt a nie pracuja w ogrodzie.Mam wrazenie zresztą,że jeśli komuś bardzo zależy na pieknych zadbanych rekach to ogrodnika z niego nie będzie.Chyba,że cudzymi rękoma.
Monty Don broni sie sam, nie jest młodym bogiem ale miłosnicy wszystkiego co zwie sie ogrodowaniem doceniają zasób doswiadczenia, sposob propagowania idei i co tu duzo gadać....on kocha to co robi.Carol Klein, Alan Titschmarch i wielu innych....o nich powiem to samo,ogrody to ich zycie, ich pasja i miłość.
Przekonuje mnie, że prowadzą ekologiczną uprawę,przekrój przez wszystkie grupy roslinnosci i ich wymagania glebowe, nierzadko sa tematy okołokompostowe i proste ogrodnicze triki dotyczące wysiewów......Każdy znajdzie tu dużo dobrego, wartościowego materiału.
Polskie prgramy na razie nie dorównuja ani liczbą ani jakością z różnych względów, chociaz trafiaja się wisenki na tym torcie.

Przewodnik po programach umieściłam w dziale ABC, tak aby także nowi adepci sztuki ogrodowej łatwo znaleźli.

Programy telewizyjne o ogrodnictwie i ogrodach

Jeśli znacie jeszcze jakieś terminy emisji czy inne programy proszę o uzupełnienie.

Dawno, dawno temu gdy jeszcze miałem telewizor z chęcią oglądałem "Gardeners World". Spośród polskich programów "Rok w ogrodzie", ale do czasu. Po prostu wszystko się powtarzało i miałem już dość patrzenia na to wszystko co już widziałem i znam. Maje obejrzałem chyba 3 razy- jak dla mnie to Maja to taka ogrodniczka jak ze mnie kardiochirurg. Jako ogrodnik z profesji i zainteresowania potrzebuję czegoś nowego. Ileż to razy można patrzeć na te same tuje, te same byliny? Teraz nie mam telewizora (szkoda czasu patrzeć na reklamy), czasem zaglądam w niemieckie ogrodnicze magazyny. I to jest to! Rośliny o jakich jeszcze nie miałem pojęcia, ciekawe wyczerpujące artykuły na temat nowych odmian,cenne wskazówki na temat ochrony biologicznej i chemicznej....
Ale żeby nie odbiegać od tematu (nie o magazynach gadamy), gdy w TV emitowali "GW" lub "W 80 ogrodów.." zawsze siedziałem z krtką i długopisem w rękach by zapisać nazwę rośliny, która mnie interesuje, a później poszukać informacji- "a może mógłbym mieć ją w ogrodzie?"

Ja przez wiele lat oglądałam Maję i jako kompletny laik ogrodowy robiłam to z przyjemnośćią i wiele się od niej dowiedziałam Dopiero potem odkryłam forum I czasami można jeszcze coś ciekawego zobaczyć
Polecam odcinek o okolicach Sandomierza