Forum Ogrodnicze Oaza

Ciekawa ta Paniusia w piórkach Fajny pomysł


A ja juz skończyłam jajka. Posprzątałam i mam nadzieję już do świąt nie brudzić

Jakie śliczne

, może coś więcej o tych z pierwszego zdjęcia?

Śliczne jaja
To są jajeczka styropianki czy wydmuszki ?

Jajka są styropianowe

Te z pierwszego zdjęcia były robione tak:
- jajko pomalowane farbą akrylową i po wyschnięciu przetarte papierem ściernym
- na pomalowane jajko naklejona kolorowa wstążka atłasowa
- na wstążkę naklejony pasek koronki szerszy niż wstążka
- polakierowany jest brzeg koronki i biała część jajka, wstązki nie lakierowałam bo obawiałam się, że nie będzie tak ładnie odbijać światła
- osobno zrobiona kokarda z wstążeczki atłasowej i przyklejona do jajka na klej na gorąco

Miłego tworzenia

Sliczne wszystkie ale mnie najbardziej przypadły do gustu te ze środkowej fotki

Dziewczyny, miło mi, że pisanki się podobają
Wśród moich znajomych też są podzielone zdania I tak to jest, że mamy rózne gusta i w domu i w ogrodzie. I tak jest właśnie dobrze, że każdemu podoba się co innego

Ewko cuuuuuuuuuuuda
Mi też najbardziej podobają się te środkowe.
Czym malowałaś te wzory (esy-floresy oczywiście )?

Bardzo bardzo sliczne gratuluje talentu

Hej, nie chwalcie tak, bo głowę będę za wysoko nosić i jeszcze się o coś przewrócę

A tak na poważnie bardzo lubię tworzyć a najbardziej eksperymentować z nowymi technikami. W związku z tym esy-floresy są robione wszystkim co miałam: jest tam konturówka do reliefu, do farb witrażowych, perełki w płynie i sama nie wiem co tam jeszcze Powiem tylko tyle, że wszystkim wychodzi

Święta minęły, pora się wziąć do prac ogrodowych. A tu mi się przytrafiło choróbsko, które wczepiło się pazurami i nie chce odpuścić
Ale nie ma tego złego... z przymusowego siedzenia w domu wychodzą fajne rzeczy

Pudełko na herbatki ziołowe:

Witam poświątecznie
Faktycznie Ewa, "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło". Twoje prace są wspaniałe i praktyczne, a ja takie uwielbiam. Właśnie naszedł mnie "przymus" aby wreszcie zabrać się za decu. Mam pytanie : czy szkło trzeba gruntować specjalnym medium ? Jeżeli tak , to czym ? A pudełeczko sama robiłaś ? Masz jakiś kursik ?
Właśnie zaczęłam zabawę i na świąteczny stół (choć niekoniecznie z motywem świątecznym. Będzie uniwersalny)pojemniczek na świece. Na razie nieporadne początki, ale już mam plany na paterę na sery

Ola, wyszło świetnie Aż dziw że wcześniej się za to nie zabrałaś

Moje pudełko częściowo robiłam sama. Wykorzystałam jako tylną i właściwie główną część kartonik po jakimś szacownym alkoholu, bo był sztywny, a szufladki dorobiłam już sama. Jest wygodny i zajmuje mało miejsca

Jeśli chodzi o szkło to jest specjalny preparat, którym się gruntuje, żeby pozostałe warstwy lepiej się trzymały ale: robiłam już kilka rzeczy na szkle i nigdy tego cuda nie używałam a wszystko się trzyma jak należy

Na pewno szkło trzeba dobrze odtłuścić. Jako podkład stosowałam farbę akrylową z dodatkiem kleju vikol i olejną- olejna lepiej przylega. Szkło najlepiej tapować, czyli malować gąbką poprzez dotykanie a nie pociągnięcia. Potem szlifowanie, naklejenie serwetek, szlifowanie i lakier.
Ostatnio spróbowałam też, przed malowaniem, porysować szkło papierem ściernym, dla lepszej przyczepności i też jest ok

Olu powodzenia!

Teraz już finiszuję z zegarami, jeszcze ostatni szlif i będą zdjęcia .

Dziekuję Ewo Każda rada jest dla mnie cenna. Za decu zabierałam się już od 2-3 lat. Najpierw kupiłam klej i trochę serwetek... potem preparat do spękań ... potem pojęłam próbę i poniosłam fiasko. Chyba ze trzy podejścia miałam, ale teraz wiem, że zaczynałam od trudnych powierzchni (wiaderka plastikowe itp). Ok pół roku temu kupiłam litr farby akrylowej i lakier bezbarwny i ... czekałam na odpowiedni moment. I tak przy okazji robienia zakupów do scrapu w sklepie stacjonarnym , stanełam przed półeczką z preparatami do decu. I znowu kupiłam preparat z klejem i do gruntowania i właśnie to pudełeczko. Po prostu nadszedł czas na DECU
Ewa, Twój pomysł na herbaciane pudełeczko jest wspaniały. Jak trochę się rozpędzę, to zabieram się do małpowania Buteleczki też warte zainteresowania. Zaczynam zbieractwo buteleczek po olejach

A zegary też leżą w kręgu moich zainteresowań

Oj, Ola, żebyś Ty gdzieś bliżej mieszkała Pewnie dużo byśmy się od siebie mogły nauczyć

Działaj, kobietko, działaj. Decoupage nie jest trudny ale trzeba zaczynać od prostych rzeczy Zgapiaj co chcesz i pochwal się jak wyjdzie.

Zegary skończone:

ŁĄł, ale masz fantazję. Cudne czasomierze Ja też się zabiorę, ale muszę inne prace dokończyć. Mechanizm już gdzieś mam.Tylko czy go odnajdę wśród ciągle przybywających przydasi. Pewnie łatwiej będzie dokupić następne i to w większej ilości, bo widzi mi się, że na jednej sztuce nie sposób poprzestać
Na razie Ewa musimy się dzielić radami na odległość i może inne osoby do nas dołączą. Wiem, że czas na ogrody, ale przecież niektóre rzeczy też można wykonywać wśród zieleni
Ależ Twoje zegary są piękne.

Aleksandra wrote:
Właśnie, ja też zaglądam co jakiś czas do tego wątku z nadzieją, że ludziska cosik innego, nowego tu wrzucą, żeby się pochwalić a tu nic a na pewno przed świętami powstało trochę dekoracji

Z drugiej strony, żeby mnie choroba nie dopadła, to pewnie też z zielskiem bym walczyła a nie bawiła się w tworzenie zegarów
Na razie pomysłów nowych nie mam i czekam na poprawę pogody