Forum Ogrodnicze Oaza

Jakiego masz plastika? i czemu było porażką?

Wyniosłam grata na poddasze i teraz nie wiem. Incubo albo jakoś tak.
Ale ten nowy okazał się skuteczny. Z wszystkich jaj zalężonych było 8. Dziś mija termin klucia i został tylko jeden pisklak niewykluty (jeszcze czekam, ma czas), reszta wyskoczyła wczoraj z jajek. Pierwszy raz widziałam to na własne oczy



Pisklaczki bardzo różne, dwa czarne, dwa brązowe i trzy żółte nakrapiane. Sama słodycz. Ciekawe, co z nich wyrośnie, oby dużo kurek. Wszystkie są z naszych jaj, kury leghorny, lohmany, messy, rosy, czyli same nioski i kogut Andaluzyjski.

A jeszcze dodam, że próbowałam ocenić płeć oglądając długość ostek lotek na skrzydłach po kilkunastu godzinach od wyklucia. Wyszło mi 3 kurki i 4 kogutki. Parka brązowych, parka czarnych, a z żółtych 2 chłopczyki i jedna dziewczynka. Ciekawa jestem, na ile się to sprawdzi.

Włamał mi się do woliery chyba lis i wyniósł 9 kurek młodych i ok 20 przepiórek, chodziły wolno w wplierze.

Agus fajna zabawa, co?
Mirzan współczuję I to zawsze drań wybiera najładniejsze.

I tak w dzień małpa wlazła ? Smuteczek
A ja mam pytanie...czy ktoś z Was kupował kurki wysyłkowo ? Żywe zwierzę zamknięte w pudle , jakoś tego nie widzę ale ludzie kupują , wysyłają i sobie chwalą . Szukałam w moim regionie, takowych które mi wpadły w oko nie wystawiają , dopiero małopolska albo dolnośląskie Własne lęgi na razie odpadają , co nieco mam już zaklepane u siebie ale to nie wszystkie które sobie upatrzyłam i przyznam , nie wiem co robić. Na 80 % że jednak nie zaryzykuję ale może ktoś coś i zmienię zdanie na 100% że nie albo zaryzykuję .

Elu, od co najmniej 10 lat kupuję wysyłkowo i od 5 lat wysyłam. Pocztex 24 odbiera paczkę do 14-15 i następnego dnia do 15 jest w dowolnym miejscu Polski. Wysyłka jest poniedziałek-środa. Tak na "wszelki wypadek".

Mieszkam, jak mieszkam i w inny sposób nie miałabym takich "wynalazków" jak mam. Zwłaszcza teraz, jak odpadły mi Czechy.

Większość hodowców nie wysyła jednodniówek, ale pierwszy raz w tym roku kupiłam "jednodniówki" (cenowo - bo miały 5 dni). przyszły 17.03.
Zapakowane były tak:


Od razu poszły pod lampę:


Do dziś wszystkie żyją. 4.07 Wyglądały tak:


Kto zgadnie, jaka to rasa? Dla ułatwienia dodam, że nioska

Jak ja wysyłam to do rogu kartonu przymocowuję 2 kawałki butelki pet. W jednej jest woda w drugiej pszenica. Niektórzy dają jabłko, ale kury muszą być nauczone je jeść.

"Paczkowo" dojechał do mnie kogut bojowiec indyjski:


Niestety - trzeba uważać, bo ludzie są różni:

W ubiegłym roku (lub w 2019) kupiłam kurki arakukany. Miały być standard (=duże) i bezogoniaste. Na zdjęciu powyżej one i ich dzieci. Część ich dzieci była z ogonami, część bez i "na moje oko" to mixy z miniaturami, bo są tak nie do końca duże. Jajka też noszą duże i małe. Kogut był rasowy, bo jechałam do Hodowcy go wybierać. Ten niebieski kogucik to młody z 2020. Miał piękne "baki" i DOKŁADNIE DWA piórka w ogonie. Już "poszedł do ludzi" w dobre ręce.

No i druga rzecz - można dostać z "gratisem". Ja po przyjeździe dokładnie oglądam, pryskam na "życie zewnętrzne" i po kilku dniach kwarantanny odrobaczam.
Czasami już na zdjęciach na Olx widać świerzbowca ("wapienne nogi" u kur).
Tu w wersji "minimalnej":

Aby było śmieszniej, znajomy hodowca mi go przywiózł z giełdy - nie zwrócił uwagi. Na kwarantannie (obowiązkowej min. 7 dni) wystarczyło pędzelkowanie płynem Croamition i po temacie.



Bo biegusy i gęsi kołudzkie jechałam pod Kórnik - mały biegus:




Stadko:



Gęsi:


Edit:
W tym roku dodatkowo "testuję" zakup jaj lęgowych przez internet. Jak są dobrze zapakowane to dojeżdża 100%, jak gorzej, to poczta stłukła 4 z 24... Co do zapłodnienia i wykluwania - czas pokaże...

CHI wrote:
Po zdjęciu zgaduję, że to pingwin


Mirzan szalenie mi przykro. Mnie też odwiedza rudy, każdej kury mi żal.

CHI-Małgosiu, dziękuję za za odzew i cenne wskazówki Właśnie na olx oglądam te kurki , jedni się ogłaszają , że mają jak to piszą , kurki z całego świata Jakiś czas temu zadzwoniłam do jednego który koło nas niedaleko się ogłaszał z podobną ofertą , powiedziałam, że nie wysyłka a odbiór osobisty , nie musi być na fermie ale gdzieś na mieście . Po co ma wysyłać skoro mogę odebrać no i wtedy się dowiedziałam , że tylko wysyłka bo aż z podkarpacia a było warmińskie . Pewnie naganiacze działają bo w różnych miejscach to ogłoszenie było . Jak wierzyć w takim przypadku ? Teraz podobne , ogłoszenie w różnych miejscach , wybór marzenie tylko, na ile zgodne ? Podana niby strona gdzie ich można znaleźć w necie tylko, że takowej strony nie znalazłam .
Więcej info prześlę na pw , może coś więcej wiesz o tym ogłoszeniu
Ten kurczaczek faktycznie coś ma z pingwina a swoją drogą , czy to kurka znosząca niebieskie jaja

Mi się zdaje, że to marans, ta co znosi brązowe. Ale najbardziej to pingwinek

Strony też nie znalazłam. Nie otwiera mi się ten link, co podałaś na PW - ale mam wrażenie, że to handlarz. Zbiera zamówienia, ma dane do hodowców, albo takich, co odchowują, pakuje i wysyła...
Mój Dziadek mówił, że kto ma wszystko, ten nie ma nic...

Nikt nie zgadł.
Nie pingwin - choć podobny , nie znosi niebieskich jaj i nie marans, ale nioska.
Dziś może ufocę inne

A maransy, to ja mam tylko takie:

To handlarz na bank , tyle ras wymienionych , praktycznie z całego świata na miejscu wszystko dostępne, jak się nie cieszyć
Spadam do roboty, moje grzebiąco kwaczące na zielsko czeka
Potem może i ja swoje na razie zwykłe stadko z niosek typowych złożone pokażę .
Cudne stadko białasów chłopaki się nie biją o dziewczyny ? u mnie jeden a zazdrosny o kaczora

Ten, kogut co się najbardziej bił wyleciał do stadka "zapasowych starych kogutów", dostał bęcki i wymiękł. Teraz chodzi 4 koguty i ok. 18 kur. Jak będzie w końcu wiosna chcę je podzielić na co najmniej 2 stadka.

Zagadki ciąg dalszy - zdjęcia z dziś. Ta sama rasa:





Tu są wzorce drobiu ras zarejestrowanych - może komuś się przyda.

A dziś jest "dzień gołębia" - na tym punkcie też mi ostatnio odwaliło, ale leciutko:

Małgosiu obawiam się, że niestety, ale odwali Ci na całego Ja mieszkam w okolicy gdzie jest pełno hodowców. Powiedz tylko gołębiarz to zobaczysz. Całe ściany w dyplomach, pucharach i wyróżnieniach. Dywany w gołębnikach. Gołębniki czasem istne luksusowe domki. Mnie w jakiś niewytłumaczalny sposób te ptaki nawet fascynują i do tego stopnia, że kiedyś dość mocni się zastanawiałem nad ich hodowlą. Mój ociec kiedyś też miał , dlaczego zrezygnował nie wiem w sumie. Inni chowają , mają ich całe mrowie. Kiedyś kilka ładnych lat temu dziadek / w miejscu gdzie pracowałem bo szef też był gołębiarz to dodatkowo sprowadzał do handlu to i owo dla ptaków ozdobnych i nie tylko karmę/ sponsorował wnuczkowi pszenicę i inne ziarna dla gołębi. Powiedział, że zaczął od kilku sztuk , potem przebrnął do 200 sztuk i pewnie jak nie porzucił tego ma więcej. Dziadek miał skromną emeryturę, ale zawsze powtarzał, że pieniądze to nic za zboże, najważniejsze, że wnuczek nie szlaja się z nieciekawym towarzystwem które najzwyczajniej się nudzi. Nie wystaje z puszką piwa za sklepem. Każdy człowiek powinien mieć pasję. To ubogaca jak nic innego na tym świecie.

Robert spoko. Nie odwali.
Poszłam w 2 kierunkach: pawiki, bo są śmieszne, tylko muszę im zbudować dużą wolierę i mięsne. No cóż takie życie.

Pocztowe mnie nie bawią, nie podoba mi się ideologia lotowania. Jakby ktoś nie wiedział, rozdziela się pary i dlatego gołąb gna do domu (do swojej połówki) jak najszybciej. Innych latających też trzymać nie będę, nie zakładam stołówki dla skrzydlatych drapieżników.

Kiedyś taki jeden przyjeżdżał w moje strony i sprzedawał ptactwo ozdobne. Pawie też miał też ciekawa osobowość. Ja chciałem bażanty mieć, ale jak się nie ma ponad 2 metrowego płotu to można zapomnieć i tak szybko mi się odechciało. Ja to może jestem dziwny , ale lubię oglądać czy spojrzeć to co inni hodują. Tak samo jest z gołębiami czy innym ptactwem ozdobnym. Ogród jeszcze parę ładnych lat temu nie był tak utkany to było sporo wolnej przestrzeni by było dla ptactwa. Dziś tam nawet nie wsadzi szpilki.

Robert, niestety mam dużo przestrzeni. Wystarczy na drób, ogrody, sady, małe boisko i trochę lasu zostanie

Wspomnienia:
Blondyn i jego mina "Czego tu brakuje"


Jedwabiste (silki) statycznie:


Dynamicznie:


"Świeży" marans :


Mały marans:


I ich rodzice w młodości:

CHI wrote: Zgaduj zgadula nie rozwiązana a jam ciekawa, co to za kurczaczki słówko proszę