Forum Ogrodnicze Oaza

Bardzo Ci współczuję.

Straszne... współczuję bardzo

Iwonko - w tych ciężkich chwilach dla ciebie i Guinnesa który jest za Tęczowym Mostem.....

Dokładnie ta strona Nieba jest zwana Tęczowym Mostem. Kiedy zwierzę umiera, udaje się w to specjalne miejsce, które dla nas pozostających tutaj jest niedostępne.

Są tam łąki i wzgórza dla wszystkich naszych Wyjątkowych Przyjaciół, więc mogą razem bawić się i biegać. Jest mnóstwo jedzenia, wody i słońca- nasi Przyjaciele żyją w cieple i dostatku. Wszystkim zwierzętom, które były chore i stare zostaje przywrócone zdrowie i wigor; ranne i okaleczone zostają uzdrowione i są znowu silne, dokładnie takie, jakie pozostały w naszych wspomnieniach i w snach z dni minionych.

Są tam szczęśliwe i zadowolone, z wyjątkiem jednej, małej rzeczy: każde z nich tęskni za kimś wyjątkowym, za kimś kto pozostał. Razem bawią się i biegają, ale przychodzi taki dzień, kiedy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego błyszczące oczy patrzą uważnie; jego ciało zaczyna drżeć. Raptem oddziela się od innych, leci przez zieloną trawę, szybciej i szybciej... Poznał Cię! I kiedy Ty i Twój Przyjaciel wreszcie się spotkaliście, przytulacie się do siebie w radości ponownego połączenia- nigdy nie będziecie rozdzieleni. Deszcz szczęśliwych pocałunków na Twojej twarzy, ręce tulą ukochaną głowę, znów patrzysz w te ufne oczy, które tak dawno odeszły z Twojego życia, ale na zawsze pozostały w sercu... Razem przechodzicie przez Tęczowy Most...
( tekst z internetu, autor oryginału angielskiego nieznany)

Iwonko tak bardzo mi przykro...

Iwona,
myślą i całym sercem jestem przy Tobie.
Trudno w takiej chwili znaleźć jakieś słowa pocieszenia ale chcę Cię (wirtualnie) ciepło i serdecznie by dodać choć trochę otuchy i energii.

Zajrzałam w nadziei na dobre wieści...Przykro mi bardzo, współczuję Przypuszczam, że Guinness patrząc na Wasz smutek zza TM, za jakiś czas pośle pocieszyciela...

Iwonko- ukradkiem zaglądałam, w nadziei na udane poszukiwania- a zastałam takie wiadomości..

Serdecznie ściskam- znam niestety to uczucie, gdy traci się w taki sposób psiego przyjaciela.. Tym bardziej łzy w oczach stają na myśl o Waszym smutku..
Tulę gorąco, choć na tą chwilę nie ma słów ukojenia..

Przesmutne,serdecznie współczuję

Iwa bardzo Ci współczuję
Wiem co przeżywasz, będzie jeszcze bardzo długo bolało, ale proszę Cię zapamiętaj tylko te dobre widoki Ginnessa - jego cudne oczy i wesołość w zabawie. Choć będzie to trudne postaraj się wymazać z pamięci ten ostatni widok.
Mój Goldi umierał mi na rękach też potrącony przez samochód

Maju to najbardziej boli, że on umierała sam, a ja byłam tak daleko i nic nie mogłam zrobić, gdybym tam była nie spałabym a bym go szukała, szukała ... mam tylko nadzieję, że śmierć przyszła szybko, trafiło go w głowę, poza krewką na kufie wyglądał jakby spał.

W sobotę zrobiłam mu grób. Myślałam, że jak go pochowam będzie mi lżej, ale nic nie jest lżej. Tak bardzo tęsknię za nim. Ja nie mam już marzeń, nic mi się nie chce...a najgorsze jest to, że już nie czuję aby Nowy las był moim kawałkiem świata

Iwcia

Iwonko, wiem, że cierpisz ponad siły, współczuję Ci serdecznie. Nie ma słów, które pomogą. Myślę też o Twojej Wnuczce. Sama nie wiem, co jeszcze napisać. Tulę Cię mocno.

Oj bardzo współczuje wiem co to znaczy

"Nie chce mi się żyć" ??! kochająca żona, matka i babcia nie widzi sensu życia, bo...

Magdo ty nigdy nie miałaś przyjaciela, którego kochałaś bardziej od siebie?

Iwuś,na takie wpisy nawet nie staraj się odpowiadać,nie warto.

Myślę dokładnie tak jak Roma, Iwuś życzę siły.