Forum Ogrodnicze Oaza

Smutna wiadomość. Ile miała lat?

Ponad 2 lata.

To straszne, taki młody pies

Straszne. Jakaś wada genetyczna? Nowotwór?
Współczuję bardzo.

Uszkodzenie krtani - gardła (ktoś podrzucił do jedzenia jakieś ostre rzeczy) ... . Dzieci kupiły nowego szczeniaka (4 m-ce) takiej samej rasy.

Bestialstwo ludzkie nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać.

W klatce obok w ogródku pod balkonem mieszkała rodzina kotów. Najbardziej przeszkadzały osobnikowi na IV piętrze. Rzucał im kiełbasę nafaszerowaną potłuczonym szkłem. Pani z parteru podała go do sądu. Przegrał, ale kary nie dostał żadnej, bo sąd stwierdził że to była mała szkodliwość czynu. Było to kilka lat temu. Może teraz inaczej by na to spojrzeli. Obecnie nie ma tam już żadnych kotów, bo ktoś je oblał żrącą substancją i trzeba było uśpić. Ponad trzy lata mam kotkę, która bardzo potrzebowała domu. Została tylko jedna z kilku dokarmianych przez jedną z lokatorek, bo pozostałe zostały otrute. Na znak protestu niszczę w piwnicy wszystkie trutki na szczury. Nie chcą kotów to niech ich gryzonie zjedzą. Ja tam lubię wszystkie zwierzęta.

Miłości do zwierząt,które zawsze były obecne w moim domu,uczyłam swoje dzieci od małego. Widzę, że u nich w domu jest tak samo. Zwierzęta są otoczone miłością.
Wnusia,która przleciala po dwóch latach/pandemia/ nie wie jak dogodzić Figusiowi

Tu jego kąpiel-jest szczesliwy

Jan4 wrote:

Po prostu brak mi słów, a co te dzieci teraz myślą o świecie dorosłych, który powinien je wychowywać i którego maja słuchać

nie wiem, gdzie to wlepić, ale chyba tu

bo też kocham wszelkie zwierzaki i dogadzam im na potęgę

reklama żadna, a nawet by mi mieli wypłacić prowizję to byście musieli kupić 10 ton

jak toś ma w pobliżu inter marsze, to przynajmniej u nas są takie wielkie kochy wędzone - jedna to to koszt 1,5 pln. a jak już taka, że mały sznaucer nie może unieść to kosztuje koło 2

u mnie się zabijają kundle za tym - kiedyś kupowaliśmy różne smakołyki, póki składu nie przerobiłem .....

taka kość dla małego to ukojenie, bo znika na 2 dni ))) dużemu zajmuje to kilka minut

W tym roku odeszły od nas jeszcze dwa nasze ukochane zwierzaki...i nigdy ich nie zapomnimy...
Ostatnie zdjęcia...

Marlenko Tak się ucieszyłam, że się odezwałaś, a tu takie smutne wieści
Jak się trzymacie?

Marlenko

Mamma ...

[*] [*]

Dziękuję z całego serca
Życie pisze scenariusze, których nawet Hollywood nie wymyśli...

No niestety...czas leci prędko, coraz prędzej.
12 września urodziny miała Lutnia - ale jak zawsze w podróży.
Potem inne sprawy mnie zajmowały - więc dopiero dziś wklejam mały filmik. Z wczoraj.
Tu Lutnia jest bardzo ożywiona, takie momenty zabawy nie są na porządku dziennym.
Konkretnie nic nie dolega, ale... Najchętniej wybierana trasa spacerowa to na taras i uwalenie się w plamie słońca.
A jak zimniej - to tylko kanapa i poduchy.



Luteńko - moja najmądrzejsza sunieczko - mam nadzieję, że tylko tak rozsądnie gospodarujesz siłami, by starczyło na bardzo długo...

Ps. Podmieniłam filmik, bo omyłkowo dałam jakiś z praniem w roli głównej.