TEMAT: Nasze zwierzaki małe i duże - część 2.

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 30 Sty 2020 20:42 #690207

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84044
Otwieram drugą część zwierzakowych historii - ponieważ część pierwsza rozrosła się ponad miarę. Tu link do wcześniejszych wpisów
Za tę wiadomość podziękował(a): pszczelarz5, ewakatarzyna


Zielone okna z estimeble.pl

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 30 Sty 2020 22:20 #690235

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Łateńko, one faktycznie wyglądają jak pluszaki-słodziaki.
Dobrze, że z nogą coraz lepiej :hug:

A ja chyba za bardzo dogadzam swoim psiskom :mad2:
Uzo z pożerającego wszystko potworka, stał się niejadkiem, który tylko czeka przed michą na karmienie z rączki. Dziad jeden...dostaje puszkę bardzo wysokiej jakości z jagnięciny i sam nie zje :mad2:
Suchej karmy (z wysokiej półki) nawet nie tknie :jeez:

IMG_20200130_213642026.jpg


Owczary tak samo, gardzą suchą karmą z królika (65%) i swojskimi jajeczkami.

IMG_20200130_214113238.jpg


Mają szczęście, że Brendy ma alergię, bo innaczej na Chappi...i koniec.

Co do alergii, to zdałam sobie sprawę, że dla siebie bym tak nie sprzątała, ale dla mojej dziuni, dam z siebie wszystko...
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 30 Sty 2020 22:35 przez Mamma.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, patrycja, Kajtkowa, Mandorla, JaNina, ewakatarzyna, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 30 Sty 2020 22:36 #690236

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 7780
A po co miałabyś dla siebie TAK sprzątać, przecież Ty nie masz alergii? ;) Wiadomo, że często dla innych robi się więcej... bo taki przymus wewnętrzny jest, i już. Nie mówię, że zaraz tam zawsze i dla wszystkich, ale kiedy trzeba, to trzeba :P
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Kajtkowa, Mamma, ewakatarzyna

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 30 Sty 2020 22:51 #690238

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
ONE zasługują na wszystko co najlepsze...po prostu są wspaniałe.
Dla mnie to anioły w psich ubrankach...
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Łatka, CHI, Kajtkowa, Mandorla, JaNina, ewakatarzyna, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 31 Sty 2020 08:45 #690274

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Dziś na spacerze znowu foch :jeez:
Baba ma humory i ostatnio nie ma zamiaru wychodzić za bramę.
My na spacerek do lasu a dziunia pod chałupę...no myślałam, że :club2:

Cóż było robić...ano pańcia zaśpiewała piosenkę: "zabierz pieska na spacerek, na spacerek, na spacerek, na słoneczko i wiaterek, i wiaterek, hej".
No i...Brendusia z przyjemnością ruszyła zadek :jeez:

Po prostu wariatka :crazy: Ufff...jak to dobrze, że nie mam sąsiadów...to by się dopiero pukali w głowę :whistle:

IMG_20191208_175751100.jpg

I do kompletu.

IMG_20200123_080657200.jpg
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 31 Sty 2020 08:56 przez Mamma.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Jan4, Łatka, CHI, patrycja, Kajtkowa, Mandorla, JaNina, ewakatarzyna, Szczypiorek, Vesper, IrenaS

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 31 Sty 2020 12:52 #690338

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84044
Marlenko - ile Brendy ma lat? Z mojego doświadczenia (i nie tylko) starsze sunie czasem tak mają: ty spaceruj, ja tu poczekam ;)
Weszłam przed chwilą na nasze beaglowe forum - a tam kolejna makabra, znowu pod Łodzią, akcja Animalsów z udziałem policji, strazy pożarnej i "naszych beaglowych ludzi", pod opiekę stowarzyszenia trafiło 6 beagle, w tym dwa maluszki + dwa w typie shi tsu przekazane do DT.
Mnie to już nie dziwi, jakiś prymityw z pieniążkami w oczodołach - ale pozwolę sobie zacytować z relacji wolontariuszki:

"W porannej części interwencji brali także udział przedstawiciele Powiatowego Inspektoratu Weterynarii ze Zgierza, których zadaniem było sprawdzenie warunków bytowych, owszem sprawdzili i stwierdzili podstawy odbioru, jednak po telefonicznym kontakcie ze swoim przełożonym zmienili zdanie! Jak to możliwe, że zapada decyzja kogoś kto nie jest na miejscu i nie widzi tragedii tylu istnień?! Pomimo kontaktu Inspektorów z Wojewódzkim Lekarzem Weterynarii, decyzja Powiatowego Lekarza Weterynarii ze Zgierza nie została zmieniona!

Psy zostały odebrane na podstawie art. 7 ust. 3 Ustawy o ochronie zwierząt."

"Jak to możliwe"? Chyba łatwo się domyśleć... :mad2:

Wracając do rasy beagle - ten mylący wygląd może mieć jeszcze i taki skutek, że ludzie te psy lekceważą jako potencjalnie groźne. A niestety, z wielkim bólem przyznaję - że takie bywają, na przykład moja Lutnia. Marlenko, jak łagodne Twoje ON-ki by nie były, założę się, że wzbudzają respekt. Lutnia nie - a wybitnie nie podoba jej się, jak zbliża się ktoś nieznany, do tego biegiem, krzycząc do smartfona, do tego 10 cm od jej zębatego pyska...

Dziś na bieżni nas znowu sfilmowano:

Ostatnio zmieniany: 31 Sty 2020 14:54 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, CHI, Kajtkowa, Mamma, ewakatarzyna, Szczypiorek, Vesper, IrenaS

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 31 Sty 2020 15:22 #690359

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Aniu, to jest ewidentny brak wiedzy u ludzi na temat psów. Zawsze wszystkim powtarzam (bo dla mnie to oczywiste, ale dla ludzi widać, że nie :jeez: ), że każdy, nawet ten najmniejszy czy najsłodszy pies pochodzi od wilka i jest drapieżnikiem.
Że nigdy, przenigdy, nie należy podchodzić do obcego psa a tym bardziej głaskać.

Czy Twoja sunia jest po przejściach, że tak podchodzi do ludzi bez zaufania?
Co prawda, to faktycznie jest rasa nie do pieszczot, ale jakaś musi być przyczyna w takim jej zachowaniu.
Ja swoje wzięłam jako parotygodniowe szczeniaki a i tak w pewnych momentach widać, że nawet ten najwcześniejszy okres życia ma duże znaczenie. Np. Brendy "woli" panów, bo przy szczeniakach tylko panowie pracowali.

Moje psy są młode, w zeszłym roku skończyły 5 lat. Sunia jest po prostu z tych trudniejszych psiaków.
Gdyby trafiła w niewłaściwe ręce, było by bardzo źle, bo by się w sobie całkowicie zamknęła.

Zaczęłam pracować z moimi psami własnymi metodami, ponieważ zależało mi na tym, aby były to psy do towarzystwa i obrony.
Niestety kompletnie nie odpowiadało mi podejście "profesjonalne" do tematu. Zresztą moim psom także, co wyraźnie pokazały kiedyś na jakimś "dziwnym" szkoleniu.

Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego jeden pies pilnuje...pijaczka śpiącego na ławce i nie odstąpi na krok a inny wyrywa się ze smyczy pańci, bo milion rzeczy jest ciekawszych niż ona???
A potem...po prostu spróbowałam tak zrobić, aby być tym "pijaczkiem" a nie "tą pańcią" w relacjach z moimi psami B)
Podstawą od której wyszłam było wykorzystanie naturalnego potencjału instynktu stadnego.
Założeniem; stworzenie stada, które w pełni sobie ufa, w którym każdy zna swoje miejsce i może na sobie polegać i wspierać wzajemnie, ale też bronić w razie potrzeby. Nastawiłam się na maksymalne wzajemne zrozumienie i intuicja mnie nie zawiodła.
A najważniejszą rzeczą, która jest niezbędna i niezastąpiona w takim (jak to się potocznie mówi)układaniu, to (jak w każdej rodzinie) jest; MIŁOŚĆ i rozsądek w wychowaniu.

Mija 5 lat i dziś mamy; Stabilne emocjonalnie psy z którymi możemy iść na spacer, czy do weterynarza bez kagańca.
Nie boję się również, że podejdzie ktoś obcy, dziecko czy inny pies. No gorzej jak ma złe zamiary.
Ale nawet wtedy pies najpierw "dobrze przemyśli temat" zanim przystąpi do działania.

W domu psy mogą mieć otwartą na oścież bramę a z posesji nie wyjdą nawet jak śpimy. Choć za płotem np. sarenki ;)
One są wtedy na służbie i pilnują: przywódców stada i terytorium. To nie czas na polowanie.
Możemy iść spokojnie spać, Bo one nikogo wtedy nie wpuszczą.
Nie musimy też zamykać psów jak sami wprowadzamy nawet obce osoby, bo wtedy dla nich, są to mile widziani goście. Co nie oznacza, że przynoszą smakołyki o nie, nie wezmą.
Za dziećmi przepadają (chyba nawet trochę za bardzo). Młodsze trzeba bronić przed psim entuzjazmem a starsze znikają z psami w lesie i wszyscy są zmęczeni, i szczęśliwi.

Staram się, żeby moje psy myślały i oceniały a nie tylko słuchały rozkazów. One pozostawione same sobie muszą wiedzieć co mają robić.
Muszę przyznać, że naprawdę mnie zadziwiają i pokazują niesamowity potencjał.

Co prawda, nie jest tak idealnie, jak być powinno, bo psy są z nami za bardzo związane i trochę na za wiele im pozwalamy... :whistle:, ale myślę, że i tak osiągnęliśmy naprawdę dużo.

Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale mam trochę bzika na tym punkcie :oops: wybaczcie :hug:
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 31 Sty 2020 15:41 przez Mamma.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Kajtkowa, Zielona, Jaedda, Mandorla, JaNina, anaka, ewakatarzyna, Szczypiorek, IrenaS

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 31 Sty 2020 15:53 #690366

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 7780
Mammo, uwielbiam wirtualnie te Twoje psiska! :hearts: Owczary to w ogóle "moja" rasa, mają niesamowity potencjał i nieraz aż żal patrzeć, jak jest on marnowany... Dobrze, że w Twoich rękach mogły rozkwitnąć. :flower1:
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, Mamma, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 31 Sty 2020 16:03 #690367

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Dziękujemy :hearts: :hearts: :hearts: to też "moja" rasa, która zawsze była w moim domu.
Ale nie tylko, myślę, że wszystkie psy mają potencjał, tylko trzeba je zrozumieć i dać im dużo miłości a odpłacą tym samym.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, Mandorla, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 31 Sty 2020 16:06 #690369

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84044
Mamma wrote:
mam trochę bzika na tym punkcie :oops: wybaczcie :hug:

Ech, nie licytujmy się na "bziki", pewnie wielu z nas może sobie rączkę podać.
Co do rozpisywania - to teraz ja! :rotfl1:

Marlenko, kiedyś też byłam przekonana, że pies to pies, każdego można nauczyć tego samego. Otóż - nie. Podobnie, jak nie każdy człowiek uczy się równie sprawnie - albo raczej: każdy uczy się sprawnie czego innego.
Ty śpiewasz swoim psom - ja się nie nauczę śpiewać, choćby pasami skórę ze mnie darto.
Kwestia predyspozycji psycho-fizycznych, intelektualnych, charakteru i temperamentu.
Na pewno wychowanie jest arcyważne i wiele, bardzo wiele można osiągnąć - ale geny raz są dla tej nauki szeroką autostradą, raz - kamienistą dróżką, o ile nie zamykają bramy.
Rasy psów tworzono pierwotnie po to, by jak najlepiej wypełniały konkretne zadania.
Beagle to bardzo stara rasa, prawdopodobnie sprowadzona na Wyspy przez Normanów (jako proto-beagle, dość różne od dzisiejszych). Ale już w 15 wieku były podobne, widać to na renesansowych angielskich obrazach - bo to była ukochana rasa Elżbiety I, tej od Szekspira. Setki lat ostrej selekcji ukierunkowane były na stworzenie psa samodzielnego, oddalającego się wraz ze złają kilometry od myśliwych, samodzielnie decydującego, który trop jest świeży i obiecujący, podejmującego go i podążającego uparcie, nawet 50 km. Z najlepszym możliwym węchem (u gończych do 300 mln komórek węchowych, ON - około 200 mln, człowiek - 5 mln). Ponieważ Amerykanie badają wszystko, robili testy pracy mózgu u beagle na tropie - centra węchowe pracują, jak elektrownia atomowa, inne zmysły - praktycznie nie działają... one faktycznie nie tyle nie słuchają co nie słyszą.
Owczarki to inna bajka. Selekcjonowane do współpracy, do ochrony i obrony swojego stada. Całe ukierunkowane na przewodnika.
Lutnia nie jest żadnym "psem po przejściach" (chyba że uważa, że ma tak traumatyczne życie w naszym domu ;) ). Jej metrykalne imię to Westa Werra Łapitropy, kupiona w wieku 8 tygodni panienka "z dobrego domu". Hodowla dosyć znana i wyróżniana. Jest po prostu...typowym użytkiem, nadzwyczaj inteligentna suką, polowaczką, uciekaczką, szefową we własnym mniemaniu - nigdy nie odpuszcza i wszystko kontroluje. Z moich beagle jedyny, który przejawia agresywne zachowania - i tylko w określonych okolicznościach, albo w stosunku do określonych osób (Małgosi CHI pozwoliła wejść do domu i pokochała ją od pierwszego wejrzenia). Bywa. Moja bardzo dobra znajoma ma drugi podobny egzemplarz - i wieloletnia praca tylko łagodzi niepożądane zachowania (jej opiekunka jest dyplomowaną behawiorystką i wspaniałym znawcą psów).
I odwrotnie - Cytra jest po traumatycznych przejściach, adoptowana w wieku 16 miesięcy - i jest kompletnie inna, w dobrym i złym. Moja truskawkowa blondie :lol:, wszystko jej uchodzi dzięki urodzie i przymilności .
Choć gdybym miała powiedzieć, która jest bardziej posłuszna - to Lutnia, nieporównanie Lutnia - chyba, że tropi.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, Mamma, Zielona, Mandorla, ewakatarzyna, Szczypiorek, IrenaS

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 31 Sty 2020 16:48 #690385

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3996
  • Otrzymane dziękuję: 21506
Dorzucę jeszcze jeden "kamyczek" do ogródka Ani. Ania z suniami ma o tyle przekichane, że to rasa selekcjonowana do pracy ze sobą (w sensie pies z psem), a człowiek był od "obsługi stada". Dużo łatwiej się żyje człowiekowi 1+1, niż 1+2 i więcej bigli.

Podziwiałam bigle startujące w agility, ale tam był układ 1 na 1...
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Mamma, Zielona, ewakatarzyna, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 31 Sty 2020 17:03 #690388

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
"Marlenko, kiedyś też byłam przekonana, że pies to pies, każdego można nauczyć tego samego. Otóż - nie. Podobnie, jak nie każdy człowiek uczy się równie sprawnie - albo raczej: każdy uczy się sprawnie czego innego.
Ty śpiewasz swoim psom - ja się nie nauczę śpiewać, choćby pasami skórę ze mnie darto."

Aniu, nie to miałam na myśli. Gdybym miała zaczynać od jakichkolwiek porad dotyczących psów, zaczęła bym od kwestii doboru rasy do potrzeb i możliwości osoby, która chce go mieć.
To jest podstawa posiadania psa przez kogokolwiek.
Ja mam owczarki, nie tylko dlatego, że kocham tą rasę. To były właśnie takie psy, których predyspozycje były mi potrzebne.
Z pewnością gdybym polowała np. na kaczki, miała bym labradora a gdybym polowała na lisy pewnie beagla (wtedy chyba nawet nie jednego).
Oczywiście nigdy nie zamierzam tego robić, ale takich właśnie "atrakcji" lub ich substytutów potrzebują te rasy.
Jedno jest pewne, trzeba nie tylko brać, ale i dawać.
Musimy móc zaspokoić potrzeby naszych psów, inaczej zawsze będą nieporozumienia.

A co do śpiewania, to tylko moje psy mnie doceniają, ludzie uciekają gdzie pieprz rośnie :placze: :placze: :placze:
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 31 Sty 2020 17:09 przez Mamma.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Zielona, ewakatarzyna

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 31 Sty 2020 17:45 #690394

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84044
Małgosiu - ooo, niee, wcale nie mam przekichane, jak wiesz - miłość jest ślepa :oops:
No powiedz sama - czy mogę ich nie kochać? :lol:
Taka chyba moja karma, inteligentne, trudne jednostki w otoczeniu :jeez:

Marlenko - o to, to - należy przeanalizować swoje potrzeby i możliwości.
A nawiasem - te polowania z złajami łaciatych na angielskich filmach "z epoki" - to raczej z foxhoundami, beagle sam z siebie żadnego zwierza nie zagryzie. One tylko napędzały zwierzynę na rozstawionych strzelców. Może za to zagonić na śmierć kotną sarnę.
A w tej chwili polowanie z nagonką jest w UE (chyba całej) nielegalne. Cóż pozostało łaciatym? Polowanie na żarełko - i przytulanko :lol:
Za tę wiadomość podziękował(a): Mamma, ewakatarzyna

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 31 Sty 2020 18:21 #690400

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Faktycznie te sfory biegnących szczekających psów miały tylko wypłaszać i naganiać zwierzynę myśliwym.

Widziałam jak moje owczarki polowały ja ich przodkowie. Kiedyś mi się puściły za sarną przez pola, widok był tak niesamowity, że aż im pozwoliłam (i tak by nie dogoniły, była za daleko). Cała akcja w niesamowitej ciszy.
Najpierw przyczajenie...potem razem ruszyły a następnie ,mniej więcej w połowie drogi (jak na komendę) ,rozdzieliły się, aby zajść sarnę z dwóch stron.
Biegły z górki i wszystko było widać jak na dłoni, to było coś niesamowitego, takiego; pierwotnego i wilczego...
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 31 Sty 2020 18:22 przez Mamma.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Mandorla

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 31 Sty 2020 18:31 #690405

  • koma
  • koma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3809
  • Otrzymane dziękuję: 32175
Aniu Łatko śledzę każdy Twój wpis dotyczący Lutni.Najczęściej w telefonie bez logowania. Bardzo się cieszę,że Lutunia robi postępy.W czasie terapii jest bardzo dzielna.
Maria
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 05 Lut 2020 22:13 #691475

  • PaulaPola
  • PaulaPola's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 986
  • Otrzymane dziękuję: 3730
Mnie ostatnio dotknęła strata. Niesamowicie bolesna dla mnie. :placze: odeszła moja najszczursza... Chrupeczka. Miała zaledwie 7 miesięcy. Była to piękna Dumbo russian blue Rex. Prawdopodobnie miała przypadłość negacolon. Przypadłość ta objawia się zatkaniem okreznicy. Szczur nie może się wypróżnić. Dostawała leki, codziennie miała wizytę u weta. W poniedziałek o 13 miała mieć operacje, przesadzajaca o jej losie. Nie dożyła :placze: Z niedzieli na poniedziałek o 2:40 obudził mnie hałas w klatce. Zapaliłam światło, ciężko oddychała, po chwili odrzuciła tylne nogi do tyłu i... padła na moich oczach. Serce rozdarło się na milion kawałków. Na szczęście, miesiąc wcześniej do naszego stada dołączyła młoda "Kluska". To było długie łączenie stada, ale się udało. Kluska i Zdziska zostały same. Gdyby nie było Kluski, Zdziska by to zniosła fatalnie. Szczury źle znoszą stratę członka stada. Długo nie czekaliśmy i adootowalismy Węgielkę. Wegielka jest w wieku Kluski, przyjechała do nas z Wrocławia. :)
IMG_20200112_192908.jpg

Umęczona wszystkim Chrupka. To był jej ostatni wieczór...
Ostatnio zmieniany: 05 Lut 2020 22:13 przez PaulaPola.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, JaNina

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 05 Lut 2020 22:44 #691484

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8283
  • Otrzymane dziękuję: 54533
:hug:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): PaulaPola

Nasze zwierzaki małe i duże - część 2. 05 Lut 2020 22:55 #691487

  • PaulaPola
  • PaulaPola's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 986
  • Otrzymane dziękuję: 3730
IMG_20200201_001730.jpg

Zdzisława uznała, że kanapa ma za mało dziur :jeez:


Kluska i Zdziska pytają, po co nam nowy Gówniak w stadzie...

IMG_20200128_214714.jpg



Ale po godzinie była miłość :hearts:

IMG_20200128_201337.jpg
Załączniki:
Ostatnio zmieniany: 05 Lut 2020 22:58 przez PaulaPola.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, CHI, Szczypiorek


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.923 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum