Forum Ogrodnicze Oaza

Dziś byliśmy na wizycie z moim drugim owczarkiem. Okazało się, że te problemy z gruczołami okołoodbytowymi to nie stan zapalny a hormony i trzeba będzie chłopaka wykastrować.

Dziewczyny kochane

Jesteśmy cały czas pod opieką weterynarza.

Niestety Julianek jest psem po wielu przejściach i od poprzedniego właściciela nie zaznał zbyt wiele dobrego.

W tej chwili sprawdzamy drugi lek, bo pierwszy spowodował anemię.
Co do karmy specjalistycznej, to od razu jak wet zalecił jest kupiona.

Martwię się, bo ledwo wyszedł z anemii - dobrze, że je wszystko, dosłownie- to dostał swędzenie.
Dzisiaj dzień 0, zmniejszanie dawki.

Najgorsze są noce, on się drapie, a ja sama nie wiem co jeszcze mogę zrobić.

W sobotę wizyta i nadzieja, że choć leki się dopasuje.

Jeszcze raz dziękuję za szybki odzew, jesteście

Agnieszko, moja sunia z pokarmówki jest uczulona na: kurczaka, wołowinę, jagnięcinę, ryż, groch, kukurydzę (to z tych bardziej popularnych produktów).
Także nie mogę jej karmić nawet karmami na alergie, bo najczęściej są na kurczaku i ryżu.
Ja wiem, że test na alergie to spory wydatek, ale możne chociaż zrób ten panel na pokarmy. Weterynarze często nie proponują testów, tylko "eksperymentują" na zwierzakach
Uwierz mi, leki na długo nie pomogą a bardzo szkodzą.
Julian musi mieć słabą wątrobę, skoro leki doprowadzają do anemii. Szkoda go męczyć.

Dowiem się, ale on już miał testy i wykluczono alergię.

W sobotę będę z nim rozmawiać, to bardzo fajny człowiek, jak coś drogiego to uprzedza, mało tego koleżanka za operację psa płaci na raty.

Karma duża paczka, suka też je ze smakiem, dodatkowo gotuję mu jedzenie, bo wiadomo sama karma się szybko znudzi.

Dziękuję bardzo, wszystkie sugestie są mi potrzebne, żebym wiedziała na co zwrócić uwagę.

Dzisiaj przespał od pierwszej w nocy i teraz też dosypia.
Jest bardzo spokojny, może to też pogoda, bo coa robić jak od 4 rano pada

Agnieszko mam nadzieję, że uda się znaleźć rozwiązanie problemu i ulżyć Juliankowi.
Dużo zdrówka dla wszystkich naszych zwierzaczków

Witajcie kochane dziewczyny!

Co prawda mieliśmy mieć wizytę jutro, ale tak się złożyło, że pojechaliśmy dzisiaj

Zaczynamy nową kurację, która sprawdziła się na innym psie.
Nie oczekuję cudów, ale na prawdę weterynarz dzisiaj podniósł mnie na duchu.

Wam też dziękuję za dobre słowa.

Pozdrawiam i całuski dla Was i zwierzaczków.

Reks - zagorzały miłośnik piłek, patyków, kawałków szlaucha i wszystkiego, co nadaje się do rzucania/przynoszenia. Szczerze nienawidzi bocianów i Kajtka. Doświadczony obrońca drobiu ('antyjastrząb').



Kajtek - kolejny maniak zabawy; poczciwe, niemłode już, psisko o bardzo łagodnym usposobieniu. Uwielbia ludzi i pseudoiskanie kotów. Stosunek do bocianów, jastrzębi, uczuć, jakie żywi doń młodszy kolega Reksio - obojętny.

Wszystkie kocham, lecz szczególną sympatią darzę właśnie te wielorasowe Są bardzo przywiązane do właścicieli, pojętne, długo żyją i mniej chorują.
Miałam dwa pod rząd (w sumie 28 lat) i też wabiły się Reks/Reksio)

Wymiziaj je ode mnie, Mateuszu

Ale mnie się wydaje, że Mateuszowy Reksio jest corgim - czy tylko tak szlachetnie wygląda, jak psy Elżbiety II?

Choć nie do końca zgadzam się z tym, że krzyżówki są zdrowsze i żyja dłużej, moja pierwsza nie-do-końca-beagle żyła o wieke zakrótko zabrało ja raczysko w kilka miesięcy.
Kundelki, które trafiają do ludzi, często są tymi, co dały radę przeżyć, czyli selekcja we wczesnym wieku.
Niezależnie od tego, czy piechol odpowiada wzorcom wymyślonym przez ludzi, czy nie - zasługuje na naszą rozumną miłość, szacunek i troskliwość.


Mateusz, wymiziaj oba!

Amlos wrote: Łatka wrote:
Da się zorganizować. Dzięki.

Oba psiaki to mieszańce, ale nie jesteś pierwszą osobą, Aniu, która doszukała się w Reksiu 'rasowości'. Widocznie taka już jego uroda.

Reks ma dwa lata, jest okazem zdrowia. Z Kajtkiem (idzie mu jedenasty rok) bywało różnie, jednak największe problemy zdrwowtne miał dwa lata temu, gdy kręgosłup odmówił mu posłuszeństwa. Obawialiśmy się, że nie będzie chodził, ale zaprzyjaźniona pani weterynarz postawiła go na łapy. Chociaż od tamtej pory wszystko jest w porządku, wciąż mamy obawy, że sytuacja może się powtórzyć.

Magma - znajda przygarnięta przez dzieci:

jak to pies z kotem

Ładne zwierzaczki.

Pies moich wnuczek Luna.

Śliczna! Który to z szwajcarskich psów pasterskich? Młode wyglądają bardzo podobnie.

Dzisiaj Cytrynia kończy siedem lat.
Nie do wiary, wydaje mi się, że adoptowałam młodziutkiego rudzielca dopiero co.



Dokształca się troszkę



I ma nową karmicielkę. Kradnie jej jedzenie - ale zdumiewająco delikatnie zabiera chlebek z małej rączki



A poza tym - niewiele się zmienia, kilka siwych włosków nad oczkiem, a w główce nadal jedna myśl: jak się dobrać do jedzenia.

Cytrysiu, bądź naszym domowym wesołkiem jeszcze bardzo, bardzo długo!

Witam wszystkich w tym wątku i przedstawiam moje zwierzaki....Stara labradorka Fiona


Królik Ed


I kotka Fizz


Mam jeszcze rybki

Babcia Ala wrote: Koty uwielbiają ,,ciche,, miejsca....