TEMAT: Nasze zwierzaki małe i duże!

Nasze zwierzaki małe i duże 20 Sty 2020 18:30 #688213

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84044
Zrobione!
Już czytałam o tym chorym projekcie... Nie chcę się wypowiadać, bo musiałyby paść określenia niedozwolone na łamach Oazy.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, ewakatarzyna


Zielone okna z estimeble.pl

Nasze zwierzaki małe i duże 20 Sty 2020 19:23 #688224

  • Jasia
  • Jasia's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 161
  • Otrzymane dziękuję: 351
Mi też ten projekt się nie podoba. Zwierze to nie rzecz żebyśmy mogli robić z nim co chcemy, muszą być określone granice. Gdy je przekroczymy zwierzę powinno być odbierane i dotkliwa kara finansowa lub bezwzględne więzienie. Publikacja wizerunku, zakaz trzymania zwierząt i ogólny ostracyzm. Ogólnie nie rób drugiemu (zwierzakowi też) co tobie niemiłe. Chociaż dobicie się do wiejskiej gminy żeby pomogli jakiemuś bezdomnemu zwierzakowi wymaga wytrwałości, dzwonienia i proszenia. Organizacje pro zwierzęce też wolą pomagać na miejscu niż zapuszczać się na wieś. Choć to może tylko moje doświadczenia.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Kaja, ewakatarzyna

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 07:24 #688277

  • newrom
  • newrom's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1347
  • Otrzymane dziękuję: 1936
Tylko nie może być tak że decyzję o odebraniu zwierzaka podejmuje organizacja która czerpie zyski z późniejszego utrzymania tegoż.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 07:40 #688278

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Kanalie i oszuści zdarzają się wszędzie i w polityce, i w kościele, i w medycynie, i wśród organizacji pro zwierzęcych, czy to oznacza że nie należy pomagać?
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 07:59 #688279

  • Jasia
  • Jasia's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 161
  • Otrzymane dziękuję: 351
Jeśli dbają o zwierzę, dają jeść, to niech tam i czerpią zyski. Takich niechcianych, przepędzanych zwierząt jest dużo. Co innego jak biorą zwierzaka nie pomagają i wtedy czerpią zyski to wtedy to nie jest ok. Jak gdzieś słyszałam nie każdy musi pracować dla idei, jeść też coś trzeba. Chociaż czasem może się mylę lepiej uśpić cierpiące zwierze, nie ratować na siłę jak szanse są niewielkie. Często te organizacje apelują o pomoc w takich przypadkach, a taki zwierzak nie ma domu, ani opiekuna. Idzie póżniej do schroniska, nie przeżyje leczenia. Ale z drugiej strony nikt nie powinien być Bogiem i decydować ktoś ma żyć.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, anaka, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 08:29 #688283

  • newrom
  • newrom's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1347
  • Otrzymane dziękuję: 1936
Nie, nie oznacza to że nie należy pomagać. Oznacza to że należy wdrożyć takie procedury które utrudnią kanaliom i oszustom działalność. I raczej lobbowałbym za dorzuceniem kasy powiatowym wetom, niż bronił obecnego układu.
Aktualna sytuacja jest taka że jakaś organizacja może wpaść, ukraść stado highland cattle bo "stoją cały rok na polu" i jeszcze wystawić właścicielowi gigantyczną fakturę. U znajomego skończyło się tym że wydał kilka tysięcy na oborę/wiatę z której te zwierzaki nie korzystają i korzystać nie potrzebują. Ale miał dość nawiedzeńców którzy grozili mu procesami za znęcanie się, odebraniem stada i tego typu bzdurami.
Wyobraźcie sobie że przychodzę do Was do domu, mówię że wasze zwierzaki mają smutne życie i je rekwiruję. Oczywiście po rozprawie może je odzyskacie, ale nim się proces skończy to zapłacicie po kilkanaście tysięcy bo u mnie jest wysoki standard "przytuliska". Bo taką mamy obecnie sytuację prawną.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, patrycja

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 08:49 #688286

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
I raczej lobbowałbym za dorzuceniem kasy powiatowym wetom,
Tym stwierdzeniem ubawiłeś mnie setnie i żeby nie było, nie wrzucam wszystkich wetów do jednego wora.
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 08:59 #688290

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Noooo dobra, pierwszy z brzegu przykład

Wszystko wskazuje na to, że pieniądze zostały wypłacone za kontrole, których w rzeczywistości mogło nie być, ponieważ w znacznej ilości brakuje protokołów z tych kontroli. echodnia.eu/swietokrzyskie/lekarz-wetery...owych/ar/c8-14129305
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 09:07 #688292

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 09:20 #688293

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
"Jak już pisaliśmy, do koszmaru doszło 4 grudnia w Pieńkach Borowych – 9 km od Jedwabnego w Podlaskiem. Bezpańska suka ze szczeniętami pojawiła się tu na terenie jednego z gospodarstw. Jego właściciel zadzwonił do urzędu gminy, licząc, że odpowiedzialni pracownicy zaopiekują się zwierzętami. Pojawił się przedstawiciel gminy z weterynarzem (z zamiłowania myśliwym) Andrzejem R. z Łomży. Zabrali zwierzęta do mieszkającego w sąsiedztwie myśliwego Wojciecha R., który sukę zastrzelił. Weterynarz roztrzaskał głowy szczeniaków o sprzęt rolniczy."bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,...tura-skierowala.html

Chyba już wystarczy na dzisiaj.
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 09:32 #688294

  • Jasia
  • Jasia's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 161
  • Otrzymane dziękuję: 351
Aktualnie szukam pomocy dla bezdomnego psa z chorymi oczami, i odbijam się między gminą a lubelskim animalsem, jedni nie chcą płacić, drudzy nie chcą leczyć bez kasy. I co robić?
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja, anaka

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 09:43 #688295

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Wrzuciłam zapytanie na innym forum, może coś sensownego podpowiedzą.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jasia

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 09:47 #688296

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3996
  • Otrzymane dziękuję: 21506
Nie jest to takie proste, każdy kij ma dwa końce. Wszystko zależy od ludzi.

No to pierwszy z brzegu przykład z drugiej strony:
zabrali psa nielegalnie

Najgorsze, że oszołomów i "miłośników zwierzątek"* nie brakuje...

To co opisał Newrom, "ćwiczyliśmy" na moim terenie z konikami polskimi, hucułami i też z hajlandami. Wiaty powstały dla świętego spokoju, a zwierzątka wolą swój ulubiony lasek.

Kiedyś pracowałam z końmi. I miałam "jazdy" z "miłośnikami". Dużo by pisać. Dla niektórych konik powinien stać w ciepłej stajence, okryty kołderką, oglądać telewizję i pić piwo. A nie wychodzić z boksu na deszcz lub mróz. Nieważne, ze boks był otwarty i KOŃ miał wybór. Miłośnicy wiedzieli lepiej...

* "miłośnik zwierzątek" - człowiek, miłujący zwierzęta, nie liczący się z ICH potrzebami. Często uczłowiecza zwierzęta, ma swoją jedyną rację i czas, aby ją wprowadzić w życie. Miłośnik - bo nie każda miłość jest logiczna. Bywa ślepa, głucha i głupia. Definicja moja.
Ostatnio zmieniany: 21 Sty 2020 09:50 przez CHI.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): mymysteryy, patrycja, Jasia, Black Rose

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 09:50 #688297

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Przykładami z jednej i drugiej strony możemy się przerzucać do sądnego dnia, tylko czy o to chodzi?
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 09:52 #688299

  • newrom
  • newrom's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1347
  • Otrzymane dziękuję: 1936
www.farmer.pl/prawo/przepisy-i-regulacje...-zwierzat,83994.html

5 kwietnia 2017 roku na posesji pana Tomasza pojawili się – nigdy wcześniej przez niego nie widywani – przedstawiciele organizacji „Pogotowie dla zwierząt”.

- Powiedzieli mi, że hodowane przeze mnie psy i koty żyją w złych warunkach i że zabierają zwierzęta. Byli w asyście policji. Nie chciałem oddać zwierząt, to odwieziono mnie do aresztu na 48 godzin.

...
Następnego dnia przyjechał inny samochód transportowy i wywieźli jeszcze i krowy. Przy zabieraniu krów bili je i śmiali się. Mnie powiedzieli, że mąż po powrocie z aresztu może być agresywny, zrobić mi i dzieciom krzywdę. Powinnam więc wyjechać – albo do domu opieki, albo do rodziny.
...
Zatem stan na dziś jest taki, że pan Tomasz stracił – bez decyzji stosownego organu - gospodarstwo i udowadnia swoją niewinność przed sądem karnym. Może to potrwać, wszak nikomu poza nim już się nie spieszy.

- Krowy sprzedano, psy też, tyle udało mi się ustalić – mówi pan Tomasz. – Nie mam gospodarstwa, zatrudniłem się jako ochroniarz


Kiedyś czytałem też o bodajże vivie czy innej często się reklamującej i żebrzącej organizacji, jak to nachodzili kobietę by jej ulżyć w utrzymaniu przygarnianiu psów, po jakimś czasie przekonali ją by większość oddała pod opiekę fundacji.
Kobieta oddała, a jakiś czas później przyszedł do niej rachunek na kwotę ok 100tyś zł (o ile pamiętam) za przejęcie, transport i utrzymanie. Coś mi się jeszcze kolebie że chcieli przejąć nieruchomość.

Sama pisałaś że oszuści i kanalie są wszędzie. Za udowodnione papierowe kontrole lekarz powinien ponieść odpowiedzialność.
Tylko nie zmienia to faktu że nie może być tak, by jakaś firma czy fundacja nastawiona za zysk sama decydowała o tym kiedy i kogo zrujnuje. Bo nawet jak po latach i kilku instancjach sąd orzeknie że żadnego znęcania nie było. To właściciel zwierząt może już dawno wisieć na sznurku po tym gdy mu się zwalili komornicy za kredyty, bieżące wydatki i zwyczajnie się powiesił.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 09:55 #688301

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Ostatnio zmieniany: 21 Sty 2020 10:00 przez zielonajagoda.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Mamma

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 10:31 #688308

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Osobiście nie znam żadnego porządnego gospodarstwa, gdzie są nieuzasadnione interwencję.
Znam za to dużo przypadków, gdzie interwencję są potrzebne a ich nie ma.
Ogólnie uważam, że pomoc zwierzętom jest niedofinansowana a pieniądze z budżetu państwa rozchodzą się dla swojaków, którzy budują różne "pseudoschroniska" i nabijają kieszenie, zamiast pomagać.

Przykład z życia (nie gdzieś tam przeczytany).
Dwa lata temu z pod sklepu w Myśliborzu zabraliśmy pitbulla. Błąkał się tam biedny przez kilka dni.
Zawieźliśmy go do przytuliska (wtedy to się chyba jeszcze tak nazywało, dziś już ma prawa oficjalnego schroniska).
Dla psa nie było miejsca. Teren za betonowym płotem (nic nie widać), nikt nie wpuszcza, psów nie słychać. Wyszła tylko jakaś Pani i poinformowała nas, że nie przyjmą.
Na policji też nic nie zdzialiśmy. Od dyrektora czy prezesa (do którego w końcu się dodzwoniłam), że to MY mamy przetrzymać "kilka dni psa".
"może miejsce się zwolni..."
Panie ze sklepu pod którym błąkał się pies powiedziały, że w tym "schronisku" brak miejsc to sytuacja na porządku dziennym. Co faktycznie za jakiś czas się potwierdziło.
Za jakiś rok (staliśmy pod paczkomatem), podjechał do nas samochód i uchyliła się szyba.
Pani pokazała nam mopsa i zapytała czy nie wiemy, czyj to może być pies...
Po mojej propozycji zawiezienia pieska do "schroniska" usłyszałam, że już tam byli i nie mają miejsc...jechali na policję...
I co Wy na to ???
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 21 Sty 2020 10:44 przez Mamma.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja

Nasze zwierzaki małe i duże 21 Sty 2020 10:42 #688312

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
CHI wrote:
To co opisał Newrom, "ćwiczyliśmy" na moim terenie z konikami polskimi

Małgosiu, czy aby na pewno to samo ćwiczyliście??? Obejrzałaś zdjęcia z tej hodowli z linków które wstawiłam? Uważasz że te psy miały dobre warunki???????????????????????????????
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.876 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum