TEMAT: Nasze zwierzaki małe i duże!

Nasze zwierzaki małe i duże 01 Sty 2020 21:46 #685573

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3996
  • Otrzymane dziękuję: 21507
Patrycja psy mam ostrzelane od zawsze. Tak wyszło. A jak dochodzi młody, to stado go uczy olewać. Przez 6 lat miałam jeszcze lepiej, bo Duszek był głuchy.

Co nie zmienia faktu, że jestem przeciw strzelaniu. Rano z obłędem w oczach leciałam sprawdzać ogrodzenie. Prawie kilometr podwójnej siatki leśnej. Ale nikt mi nie da gwarancji, że jakby spłoszyli dziki, to wytrzyma. Dzikie zwierzęta maja przerąbane. A o 2-giej w nocy i teraz ok. 19 jacyś idioci strzelali mi pod płotem. Też mądre - pojechać sobie na łąki pod las i strzelać.
Rano w radiu podawali komunikat, że dwa przestraszone psy biegają po drodze między Szklarską Porębą a Świeradowem :mad2:. To "tylko" 20 km...
Ech...


P1016719.jpg

Upss, chyba mi nie wyszło...
Ostatnio zmieniany: 01 Sty 2020 21:50 przez CHI.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Malkar, Danuta, Adasiowa, Lila25, Armasza, Łatka, renaa, patrycja, Przylepa, ewakatarzyna, Szczypiorek


Zielone okna z estimeble.pl

Nasze zwierzaki małe i duże 14 Sty 2020 19:42 #687172

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
Wyjątkowo pozwolę sobie "przekleić" zdjęcia z naszego beaglowego forum - bo mnie krew zalała, nie pierwszy raz zresztą. Członkowie stowarzyszenia Beagle w Potrzebie uczestniczyli w interwencji Animalsów, oddział warszawski - w takiej "hodowli":
Pomieszczenia, gdzie trzymano szczenięta



i klatki (królicze?), z których je oswobodzono



Takie obrazki powinni oglądać wszyscy amatorzy tanich, słodziutkich piesków "z domowej hodowli" :mad2:

"Nasi ludzie" przejęli trzy sunieczki - na razie będą gruntownie przebadane (mają na pewno przepuklinę).
Nie jest mi znany los "producentki" tych maluchów. :(
Ostatnio zmieniany: 14 Sty 2020 19:42 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adrian89, Marzenka, Adasiowa, Kaja, Armasza, CHI, Mamma, JaNina, ewakatarzyna

Nasze zwierzaki małe i duże 14 Sty 2020 19:49 #687175

  • Kaja
  • Kaja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1917
  • Otrzymane dziękuję: 6443
Producentom nic nie będzie.Mała szkodliwość czynu.Jak zwykle tak stwierdzi sąd.
Temat został zablokowany.

Nasze zwierzaki małe i duże 14 Sty 2020 20:06 #687178

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Aniu. Ja kiedyś myślałam, że domowa hodowla to hodowla pełna miłości, szczęścia i radosnych zwierząt. Tak sobie wyobrażałam.... Teraz człowiek czytając ogłoszenie będzie miał takie widoki przed oczami. Szkoda zwierząt,one niczemu winne i nie zasłużyły na taki los.

Kajuś- Ania miała na myśli chyba mamę tych istotek. Choć może się mylę.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

Nasze zwierzaki małe i duże 14 Sty 2020 20:06 #687179

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
Kaju - ja miałam na myśli suki, traktowane w takich miejscach jak maszynki do robienia szczeniąt. Gorzej - maszynę się konserwuje, zapewnia odpowiednie warunki działania i paliwo.
Szczenięta przejęto na zasadzie zrzeczenia - tak się robi, bo proces przed sądem jest długi, wyrok niepewny - a w tym czasie psy są "dowodem rzeczowym" i nic nie można z nimi zrobić.
Tu nie chodzi o wątpliwą zemstę na osobach pozbawionych sumienia - a może tylko wychowanych w przeświadczeniu, że zwierzę to rzecz. Chodzi o jak najszybsze wyrwanie psów z tego czyśćca.
Bo nawet z wyrokiem skazującym - cóż przeszkadza wznowić "działalność gospodarczą"? Tylko brak zysku.
Tak więc kupujący są motorem napędowym i są równie winni istnienia takich miejsc.
Kasiu-Kasionku, a i owszem, są Domowe Hodowle - ale legalne, zarejestrowane, gdzie hodowca nie tylko kocha swoją jedną czy dwie suczki, ale po prostu jest fachowcem, dobiera psy z znajomością rodowodów, ewentualnych chorób, a szczenięta traktuje nieomal jak własne dzieci. Na pewno tak postępowała Ania Adasiowa, gdy była czynnym hodowcą sznaucerów. Czy Małgosia- CHI, gdy hodowała bullowate. Chylę czoła przed takimi ludźmi.
Ostatnio zmieniany: 14 Sty 2020 20:10 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Armasza, Kasionek, Mamma, JaNina, ewakatarzyna

Nasze zwierzaki małe i duże 14 Sty 2020 20:14 #687180

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Mam nadzieję, że zamkną "producentów" też w takich małych klatkach :mad2:
Może w następnym życiu...
Zawsze mnie martwi, że jak jest popyt to jest i podaż.
Brak edukacji i kontroli.
Widzę ogłoszenia różnych pseudo-hodowli (bo to od razu widać) i krew mnie zalewa, że nikt tego nie zamyka.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 14 Sty 2020 20:17 przez Mamma.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja, JaNina, ewakatarzyna, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże 14 Sty 2020 20:43 #687184

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Tylko , jak czytając ogłoszenie wiedzieć czy to jest taka prawdziwa domowa hodowla ?
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże 14 Sty 2020 21:03 #687187

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Przede wszystkim podejrzane są "hodowle" w których koszt szczeniaka to 600-1000zł i gdzie właściciel ma "ileś tam" szczeniaków różnych ras i w różnym wieku.
Zazwyczaj wystawia kilka ogłoszeń.
Ja skreślam takich już na początku.
Każdy hodowca powinien też mieć dokumentację rodowodową rodziców.
Jechać i oglądać warunki w jakich żyją psy, jak nie chce pokazać to może mieć coś do ukrycia.
Węszyć wszędzie i szukać informacji o hodowcy.
Nie oszukujemy się, dobrego psiaka nie kupimy za tę cenę.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 14 Sty 2020 21:11 przez Mamma.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kasionek, ewakatarzyna, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże 14 Sty 2020 22:05 #687197

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
Wszystko prawda.
Dodatkowo - koniecznie żądać metryki, wystawionej przez Związek Kynologiczny w Polsce; te inne są warte tyle, co papier, na którym je wydrukowano.
To nie znaczy, że wszystkie hodowle zrzeszone w ZKwP są dobre - ale przynajmniej teoretycznie hodowcy muszą stosować się do ścisłych zasad dotyczących hodowli, zasad chroniących psy. Dla mnie to warunek minimum.
Oddziały ZKwP zwykle informują, czy hodowla o danym przydomku jest zarejestrowana. I czy ma do zbycia szczenięta.
Nie wierzyć w takie bajki jak:
-suka miała więcej szczeniąt, niż 6
Obecnie każde rasowe szczenię, czyli takie, którego pochodzenie jest udokumentowane do trzeciego pokolenia wstecz, otrzymuje metrykę
- tylko szczenięta przeznaczone do wystawiania dostają dokumenty.
Bzdura, nawet pieski z wadami (odstępstwami od wzorca rasy) dostają metryczki. Dobry hodowca powinien udostępnić tak zwany przegląd hodowlany - i na żądanie pokazać przynajmniej sukę.
Dobry hodowca najpierw sam zadaje wiele pytań, by przekonać się, do kogo trafi szczenię, czy ta osoba sprosta czasem wymagającej rasie. Czy pies nie będzie tylko chwilową zabawką

Ja rozumiem, że nie każdego stać na wydanie 2-3 tysięcy (lub więcej, w wypadku rzadkich ras) na zakup szczeniaka. Ale są inne możliwości - wierzcie mi, można adoptować przy pewnej dozie cierpliwości nawet rasowego psa, rasowego - w rozumieniu kynologicznym, a nie tylko podobnego do rasy. Moja Cytra jest rodowodowym beagle. ADOPTOWAŁAM JĄ. Adopcja od stowarzyszeń ma same zalety - nie bierzemy kota, pardon, psa w worku, tylko z pełnym rozpoznaniem zdrowotnym i behawioralnym.
Przepraszam za przydługi wykład - zwichnięcie zawodowe :oops:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Kasionek, patrycja, Mamma, Black Rose, ewakatarzyna, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże 14 Sty 2020 22:59 #687203

  • Zygowa
  • Zygowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1701
  • Otrzymane dziękuję: 10248
Toż to barbarzyństwo, a nie hodowla. Zamknąć takiego w klatce...

Mój Mąż lepiej się zajmuje rybkami (oprócz przyjemności z ich hodowania, po prostu nimi "handluje"). Jakby mógł, to by je zagłaskał. Nie ma dnia, żeby nie maczał łapek w akwariach.

Nie mieści się w mojej głowie jak tak można traktować żywe stworzenia.
Ciepełka :)

Edyta

strefa 7a
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Łatka, Mamma, ewakatarzyna, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże 15 Sty 2020 08:31 #687209

  • Anjuszka
  • Anjuszka's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 43
  • Otrzymane dziękuję: 137
Hej, hej. Chciałam się przywitać. Ja i Nikita.

IMG_20200114_102611.jpg


To co pokazujecie jest przerażające. Domowa hodowla? Hów klatkowy w najgorszym wydaniu. Nikita też jest z hodowli domowej. Hodowla zarejestrowana w ZKwP., i szczerze gdy pojechałam tam na wizytę, by poznać jej rodzinę, to też to co zobaczyłam odbiegało od mojego wyobrażenia na ten temat. Ale to było mieszkanie, domowe warunki w żaden sposób nie krzywdzące ani mamy ani maluchów. Może nie sterylne, ale przyzwoite. A to, to nawet nie wiadomo jak skomentować, by nie rzucać inwektywami.
Załączniki:
pozdrawiam Ania
Mój Blog: www.balkonowywarzywnik.pl
Ostatnio zmieniany: 15 Sty 2020 08:32 przez Anjuszka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, patrycja, Mamma, Przylepa, Jaedda, ewakatarzyna, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże 15 Sty 2020 09:22 #687215

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Celem hodowli nie powinien być zysk, bo zwierzęta to nie maszynki do produkcji i zarabiania kasy.
Prawdziwi hodowcy, to ludzie, którzy kochają psy i rasę a nie chcą tylko na nich zarobić.
Dla mnie nawet te duże "klatkowe" związkowe są podejrzane. Jak może być dobrze socjalizowany pies, który urodził się w kojcu a właściciela zna tylko z podstawiania miski pod nos.
Potem wychodzą na jaw afery o podmienionych szczeniakach. Bo to już też jest "psia produkcja" nastawiona tylko na zysk.
Ech, można by o tym pisać i pisać bo wszędzie są oszuści. Szkoda tylko, że kosztem niewinnych stworzeń.
W każdym razie, skąd byśmy nie brali szczeniaka, zwracajmy uwagę na warunki w jakich trzymane są psy i nie napędzajmy machiny okrucieństwa.
Mam na oku jedną taką pseudohodowlę w okolicy i nie wiem co z nią zrobić, bo teoretycznie spełnia "standardy kojcowe" i nikt im nic nie zrobi. Kolega kupił u nich owczarka niemieckiego. Miał wybór: za 800zł papierami lub za 1000zł bez papierów. Pomijam co to muszą być za "papiery" :eek3:
Dziś jego owczarek ma 7 lat, jest cały łysy i ma dysplazję.
Nawet uszy ma klapnięte.
Takie wielkie biedactwo, na widok którego łzy cisną się do oczu...
To jest hodowla ??? :mad2: :mad2: :mad2:
Przepraszam, ale mnie to bardzo rusza.

IMG_20200115_073504929.jpg

Moja psia brygada jest bezpieczna i kochana.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Ostatnio zmieniany: 15 Sty 2020 09:36 przez Mamma.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, patrycja, Przylepa, Jaedda, ewakatarzyna, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże 15 Sty 2020 09:50 #687217

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Niestety, będą chętni - będzie pseuduchowa produkcja, wszystko jedno czy zrzeszona czy nie, nie ma dla mnie różnicy. Takie psiaki, gdy zaczynają się problemy zdrowotne i wydatki na weta (czy nawet tylko groomera), lądują w schroniskach. Ich szczęście gdy trafią do małych schronisk, niestety najczęściej trafiają do tych kilkutysięcznych mordowni, gdzie znikają anonimowo. Każdy z nich wolałby się nie urodzić, ale się urodził, z ludzkiej chciwości lub głupoty.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, Mamma, Przylepa, ewakatarzyna, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże 15 Sty 2020 10:01 #687222

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3996
  • Otrzymane dziękuję: 21507
Ostatnim moim miotem był miot bokserów w którym urodził się Blondyn.
P2260161.jpg

To już ponad 13 lat.

Od tego czasu niewiele się zmieniło. Kiedyś ja wypisywałam na Forach (buli, bokserów czy dogomanii) takie same apele jak Ania...
A od kiedy pozwolono na wystawianie "rodowodów" kundelkom z organizacji "miłośników psa i kota" to jest jeszcze gorzej. No i ludzie zrobili się mniej odpowiedzialni i bardziej roszczeniowi.
Dużo by pisać.

Jestem zdania, że jedyne co by "załatwiło temat" to ustawowe czipowanie szczeniąt i podatek od nich. Porządne kary za brak czipa i TYLKO DWA dokumenty potwierdzające "brak psa": umowa kupna sprzedaży lub "świadectwo zgonu" od weta. Za brak tych dokumentów kara za znęcanie się. Skarbówka by dopilnowała - szybko by się skońzczyło.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Armasza, Łatka, patrycja, Mamma, Przylepa, ewakatarzyna, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże 15 Sty 2020 10:15 #687225

  • Mamma
  • Mamma's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3666
  • Otrzymane dziękuję: 16813
Zgadzam się w 100%, każdy powinien wiedzieć, że biorąc żywe stworzenie jest się za nie odpowiedzialnym pod każdym względem.
Marlena
“Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy.”
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, Łatka, patrycja, Przylepa, ewakatarzyna, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże 15 Sty 2020 11:37 #687239

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84051
Aniu-Anjuszka, witaj :flower1:
Pokaż swojego pięknotka w całości - bo tak to ślepym okiem widzę tylko śliczny kształt głowy i fajne umaszczenie. Borderek?
Dziewczyny, zgadzam się i podpisuję pod wszystkimi Waszymi wypowiedziami, z tym, że to są tylko wyartykułowane emocje osób naprawdę wrażliwych - i w stosunku do ludzi, i zwierząt. Możemy sobie w naszej bańce mydlanej wylewać żółć, co ja zrobiłam, bo nie mogłam usnąć. Realnie - to jednak nie straciłam do końca wiary w działalność pedagogiczną. Rozmawiajmy, z kim się da, przekonujmy naszych krewnych-i-znajomych, chcących kupić "cudnego szczeniaczka, tanio". A nuż się uda? Ja w nikogo bym nie rzuciła kamieniem, nie miałabym moralnego prawa, bo moje największe futrzaste ukochanie było prawdopodobnie "produktem" hodowcy, który miot "puścił bokiem" (legalnie suka może być kryta co najwyżej raz w roku). Wracając w wystawy, gdzie dogadałam się z hodowczynią sheltie, wzięłam od człowieka beaglowe szczenię na ręce - i możecie nie wierzyć, ale to było klasyczne "coup de foudre", elektryczny prąd, uderzenie pioruna, odnalezienie utraconego kawałka własnej osobowości... Nie potrafię nawet żałować tego, co zrobiłam - i wdzięczna jestem Losowi za te dziesięć lat, które nam było dane.
Kurczę, czemu ten ekran się rozmazuje...

Dalsze wiadomości są takie, że w pokazanej "hodowli" pozostawiono dorosłe psy, bo podobno nie miały aż tak źle (nie wiem, czy to znaczy, że łańcuchy były przepisowej długości, czy że miały godziwe kojce).
Interweniujące organizacje usiłują coś z tym zrobić. Nie podają więcej szczegółów "ze względu na dobro sprawy".

Żeby nie pisać tylko o smutnym - oto Lutnia w ogrodzie (po prawdzie, wyprowadzona tylko na siku ;) ). Dziś minęły 4 tygodnie od operacji. Jeszcze miesiąc rehabilitacji i ograniczenia ruchu przed nami.

Ostatnio zmieniany: 15 Sty 2020 11:39 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, CHI, patrycja, Przylepa, Jaedda, ewakatarzyna, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże 15 Sty 2020 11:55 #687247

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Ja na miarę własnych możliwości robię w realu co potrafię i wirtualnie mam sześcioro aktualnych deklarowiczów, kiedyś ich pokażę :), choć wolałabym by do czasu pokazania znalazły domy.
A tu moja bubunia Jeżynka, wczoraj miała operację, małe waleczne serduszko.

20200114_153713.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): kero, Adasiowa, Armasza, Łatka, CHI, patrycja, Przylepa, MARRY, Jaedda, ewakatarzyna, Szczypiorek

Nasze zwierzaki małe i duże 15 Sty 2020 22:32 #687368

  • patrycja
  • patrycja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 800
  • Otrzymane dziękuję: 2061
Wpadam tylko na chwilę przesłać pozdrowienia dla Lutni i Jeżynki - wracajcie do zdrowia jak najszybciej, dziewczyny.

Jeżeli chodzi o kupowanie szczeniaków z pseudohodowli i jęczenie, że jak to pies może kosztować X tysięcy... Powiedzcie, jak to jest, że taka osoba nie idzie do salonu samochodowego i nie narzeka, że o rany, jaki ten nowy model drogi, albo wykupując wycieczkę w biurze podróży nie targuje się o zniżkę 50%? Psiego przyjaciela można dostać za darmo, a to, że ktoś decyduje się na zakup rasowego, wymarzonego psa, który podoba mu się wizualnie i posiada pożądane przez niego cechy charakteru, to tylko i wyłącznie jego fanaberia oraz chciejstwo porównywalne, dla mnie, właśnie do chęci posiadania jakieś rzeczy. Skoro ludzie rozumieją, że nie stać ich na wakacje na Bali ani na nową Teslę, dlaczego mają problem z zaakceptowaniem, że nie stać ich na zakup psa?

(edit. żeby było jasne - mnie nie stać ani na Bali, ani na Teslę, ani na rasowego psa:P i jakoś z tym żyję;))
Ostatnio zmieniany: 15 Sty 2020 22:37 przez patrycja.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): whitedame, Łatka, Kasionek, ewakatarzyna, Szczypiorek


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.713 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum