Forum Ogrodnicze Oaza

Romeczko - czy Ty wiesz co narobiłaś?! Mój mąż po obejrzeniu fotek zapałał nagle nauką jazdy konnej i wybiera się na Jaśkową....... To chyba mamy problem

Kurcze muszę to wziąć gdzieś w swój kalendarz.

Jestem tutaj pierwszy raz i aż mnie zatkało z wrażenia. Kocham zwierzęta i jakbym była sama to miałabym cały dom zwierząt, ale mój M jest raczej negatywnie nastawiony do czworonogów - za dużo kłopotów - jak on to mówi. Ale na koty to się musiał zgodzić Do niedawna towarzyszyła mi najcudowniejsza kotka na świecie - miała na imię Dasza, nie ma jej już 26 miesięcy, ale ciągle za nią tęsknię. Od 17 - tu miesięcy mam kocurka - Ksawerego, to jego zdjęcie mam w awatorku. Uwielbiam koty, ich natura jest mi bliższa. O koniach całe życie marzyłam, ale to z tych marzeń niespełniających się. Odkąd mamy dom, myślę o psie, ale to jeszcze za wcześnie - do emerytury mam jeszcze (w wersji optymistycznej) 9 lat, wtedy na stałe zamieszkam w moim wiejskim domu do tej pory będę tak krążyć między Śląskiem a Opolszczyzną

A ja przedstawię Wam mojego nowego członka rodziny, która jest jednoosobowa - ale teraz już doszła ta jedna więcej Dzisiaj wziąłem psiaka ze schroniska AZYL w Białej Podlaskiej. Psy są tam zadbane. Chodziłem sobie koło kojców i patrzyłem na te sieroty. Włożyłem później rękę do jednego z kojców i jeden od razu przykleił się do dłoni Powiedziałem wtedy "tego biorę" I tak się stało. Pixel, tak go nazwałem, jest już ze mną w moim mieszkaniu Na tej fotce, którą zaraz pokażę jest świeżo po kąpieli i wygląda jak morka kura


By mutari30 at 2012-03-27

Piękna ruda mordka, a jaki szczęśliwy na kanapie

Śliczny lisek - oj będziesz miał z niego pociechę

Andzia1 wrote:
No to chyba czas najwyższy, przedstawić kolejnego "wilczarza jurajskiego".
siunia Franek


jest tez siunia Melutek


i Misia


Jest też i Kubuś synek z nieprawego łoza naszej już ś.p. jamniczki szorstkowłosej
oraz jak przystało na iście letnie temperatury, leżakujące towarzystwo


a po drzemce pora na male co nieco...

Marcinie, śliczny ten Twój Pixel i chyba po przejściach...Dobrze, że znalazł u Ciebie domek
Magdo, Ty to masz zwierzyniec ! Super! Ale Kubusia chyba nie pokazałaś, albo ja się nie dopatrzyłam...

mag, jak tak pięknego psa można przywiązać do drzewa w lesie Idiotyzm niestety się szerzy jak cholera i brak serca.

Dziewczyny, a mój lisek 'Pixel" był potrącony przez samochód. Ciągał za sobą tyle nogi. Przeszedł operację i teraz już jest ok Co prawda widać, że trochę inaczej chodzi..,tak minimalnie, ale jest ok i to cieszy. Teraz jest u mnie i prawie cały czas tylko śpi. Zjadł trochę karmy Royal Canin i śpi jak zabity Pewnie odsypia te miesiące spędzone w schronisku. Gdzie spokoju to on tam nie miał, przy ponad 300 psach.

Fakt Dalu, Kubuś nie załapał się na fotkę, bo to ciągle jeszcze żywe srebro. Tu jest na zbiorczym ujęciu
To ten mały rudasek


Marcinku, to Andzi Tytus był tak bestialsko potraktowany za młodu. Frania miała beztroskie dzieciństwo
Widać po oczkach Pixelka, że czai się w nich jeszcze smutek i ból. Trochę czasu musi minąć, żeby 'ochłonął'. W jakim jest wieku? Cudny gacek

Romo podglądam Twój zwierzyniec od jakiegoś czasu .
Konie lubię tylko z daleka są to zwierzęta jak dla mnie za duże. Chociaż jak córeczka zaczęła jeździć na lekcje nauki jazdy konnej mój lęk się zmniejsza -już nawet zaczęłam je głaskać .Wcześniej jak przechodziłam koło boksów z końmi dostawałam gęsiej skórki .

Mutari wrote:


Nic tak nie cieszy, jak takie wiadomości! Psiak pewnie jeszcze w szoku, daj mu poznać jego nowy dom. Życzę wielkiej przyjaźni na lata!
Moje dwa psiaki to też takie z przypadku. Nutkę wzięła babcia ze schroniska, a Pamira znaleźliśmy podczas wycieczki w góry, jeszcze jako szczeniaka. Przyplątał się do nas i szedł, szedł, szedł... Musiał się zgubić komuś. Do celu wędrówki nie doszliśmy, bo nam żal było, że szczeniak ledwo zipie, ale człapie. Okazało się, że naszym celem nie miała być góra, ale uratowanie życia psiakowi - kilka dni później rozchorował się na parwowirozę, niestety poprzedni właściciel nie zadbał o szczepienia. Tydzień pomieszkiwaliśmy u weta, żeby kroplówki psiakowi podawać, no i się udało. Od trzech lat z wdzięczności podsikuje nam iglaki

Mutari wrote:
Pixel podobny do liska, jeszcze trochę lęku w oczach, ale na pewno odwdzięczy się w dwójnasób
Obyś miał Marcinie, wielu naśladowców - moje uznanie

Aniu, mintaka i Magdo, dzięki
Pixel na razie jeszcze jest niezbyt ufny, ale mam nadzieję, że się w końcu do mnie przekona.
Muszę go znosić z drugiego pietra na dół, bo boi się schodzić po schodach. Może też jest to przyczyna tego, że był potrącony przez samochód i jest mu po prostu nie wygodnie, albo się po prostu boi.
Dzisiaj w nocy nie mogłem zbytnio spać przez niego Zrobiłem mu miękkie posłanie na podłodze (3 warstwowe), ale on i tak wskoczył mi do łóżka i ułożył się w nogach To wziąłem jego kocyk i położyłem na w rogu łóżka i tak spał aż do rana. Ale ja nie mogłem usnąć hehe Jakoś nie umiem spać , jak w nogach śpi mi pies
Gdzieś koło 4 w końcu usnąłem, a rano miałem niespodziankę w postaci jego kupki i jednej kałuży .., wiadomo czego koło moich kwiatów

Marcinie, przyzwyczaisz się ...do spania z pieskiem Ja już nie umiem spać bez moich dwóch w nogach...
M. codziennie się odgraża, że je wyrzuci na posłanka, ale też lubi to psie ciepełko w łóżku
Daj Pixelkowi trochę czasu - na pewno szybciutko się nauczy, że załatwiać się trzeba na dworze

Dzięki Romo za wskazówki A przy takiej ilości ładującej się do łóżka , to na pewno bym nie usnął

Romo, cudny widok!

Magdo, Kubuś uroczy ,a cała gromadka - świetna! Chciałam się przy okazji zapytać, jak Twoje psiaki regulują przywództwo w swojej grupie? Czy jest przewodnik stada, czy dochodzi między nimi do awanturek?
Ja mam "sforę" złożoną z dwóch samców, z których każdy chciałby być "alfa" i n.p. podsikują mi progi i czasami powarkują na siebie...

Rzeczywiście widok Romciu cudny ale nie chciałabym być w nocy przywalona taką "kłodą"

Dalu, u mnie sytuacja jest troszkę inna, bo dotychczas były same dziewczyny, a teraz mają rodzynka Kubusia, którego wszystkie kochają, bo mu od początku matkowały. Suka zaś każda inna. Frankę interesuje tylko zabawa i rozróba, przez co często dokucza pozostałym psom i nie tylko... Schroniskowa Misia, to starsza pani, która ma wypisaną w oczach pretensję: 'po co tu te wszystkie futrzaki się pałętają, zróbcie coś z nimi, to będziemy mieć ciszę i spokój, no i pozostanę wtedy już tylko ja do głaskania'. Melutek, jako 'największy' i najważniejszy (Shih tzu) z uporem maniaka usiłuje sobie wszystkich podporządkować, ale jak na razie udało jej się to tylko z pańcią Jedynie przy miskach obowiązuje rozdzielność od stołu i każdy je osobno.