Forum Ogrodnicze Oaza

Dokarmianie ptaków zimą - 22.12.2021.
"...Nie wykładajmy w karmiku okruchów chleba. Może on zaszkodzić ptakom jeżeli zamoknie lub spleśnieje. Produkty solone, kasze nieugotowane są dla ptaków szkodliwe. Kasza nieugotowana pęcznieje w przewodzie pokarmowym co może doprowadzić do śmierci ptaka. Zaopatrzmy się w ziarna słonecznika łuskanego lub w łupinie, ptaki nie pogardzą też orzechami włoskimi i laskowymi. Dla sikorek przygotujmy kawałek słoniny surowej (nie solonej i nie wędzonej). ..."

No to mam zagwozdkę - kto pomoże?
Myślałam, że to jakieś dzięciołowate, ale raczej nie.
Wielkości wróbla, ale dłuższy ogon i smuklejszy. Łaził po brzozie i walił dziobem w korę jak dzięcioł:






Zdjęcia przez podwójną grubą szybę, więc jakość jak widać.

Sprawdź pełzacza, jest ogrodowy i leśny. Bywał kiedyś u mnie.

Małgosiu, to pełzacz, mam w Sosnówce takie same, tylko obiektyw mam do fotografowania kwiatków w trybie makro, a nie zumowania ptaszków na oddalonych kilka metrów drzewach.

Dzięki
Faktycznie pełzacz i raczej ogrodowy, bo ciemniejszy.

Aniu - zdjęcie zrobione z wnętrza domu przez podwójne, grube szyby, moim Olympusem z dodatkowym obiektywem. Brzoza oddalona ok 3 m od ściany. To oryginał:

To jaśniejsze i wyraźniejsze "odcięcie" to czarna (zewnętrzna) siatka na owady. Taka ciekawostka.

No i okna do umycia...

Edit:
Chyba jednak leśny, bo ogrodowy ma płowe "boczki".

Hm, ale u mnie łazi po modrzewiu, oddalonym od okna o jakie 10 m.
Wygląda toto jak wróbel po spotkaniu z walcem drogowym , a łazi po prawie gładkim pniu.

Chyba mniejszy trochę od wróbla, albo jak mały wróbelek.

Na moje oko "wróbel z anoreksją". Taki chudawy.

Wprawdzie nie w ogrodzie ,ale na łące przy lesie Co to za ptaki

Zdjęcia mało wyrażne daleko jednak .

Na większości zdjęć czaple siwe, na jednym myszołów.

Aniu dziękuję
Tak po cichutku myśleliśmy ,ale nie mieliśmy pewności

1) to kowalik, którego trudno mi było uchwycić
2) sikorki (tu akurat jedna)przylatują rano i po południu

Kos

Z ostatniego weekendu:







Prócz pana dzięciołowskiego zwykłe towarzystwo: kowaliki, moc sikorek trzech gatunków, kosy, przecudnej urody rudzik (nim wyjęłam aparat dziobnął słonecznik - i tyle go widzieli). Jak duch przeleciała sójka, błyskając modrym lusterkiem.

A w mieście - utrapione gawrony ściągnęły z haczyków tę drucianą siatkę z kulami i rozgrabiły zawartość. Dodam, że karmnik wisi na cienkiej gałęzi magnolii, umocowany drutem tak, że dynda w powietrzu.

Cudny ten dzięcioł bije na głowę wszystkie sikorki w tym czubatkę
Mega super ,o nim marzę słyszę jak nieraz stuka w lesie i to tylko tyle
No to Aniu miałaś farta
Masz tam cały przekrój ptaszorków .
A sojki to spryciary,szybko też uciekają ,bo o sikorkach nie wspomnę one jak pociski

U mnie dzięcioł stuka w chałupę. Rano w łazience pobudka, "skubany" ma cyrkiel w oczach, dziura okrąglutka. Do stołówki przylatuje ich kilka, raz widziałam też zielonego. Żeby zrobić zdjęcie, nie mam niestety takiego sprzętu jak Wy, a okno w kuchni brudne , po pitach będę myć, teraz nie dam rady i za zimno

Alu, też nie mam jakiegoś specjalnego sprzętu; co prawda większość zdjęć robię sprezentowanym mi w lipcu aparatem, ale ofiarodawca wiedząc, co głównie fotografuję, wybrał taki kieszonkowy model z obiektywem głównie przeznaczonym do robienia makro. Możliwość "zumowania" bardzo ograniczona, chyba mniejsza, niż w telefonie, który mam z kolei po córce.
Tyle, że chytreńko powiesiłam karmnik na moreli rosnącej tuż przy ścianie chatki (miała być taka, jak np. w Tyrolu, rozpięta w jednej płaszczyźnie na ścianie - wyszło inaczej). Mam telewizor pierwsza klasa, jak siedzę przy stole.