Forum Ogrodnicze Oaza

Jak miło po pracowitym dniu pospacerowac u Ciebie i popatrzec na to jak powstawały zakątki w pięknym "pamelkowie" Kurczę aż trudno uwierzyc że tak szybko taka niesamowita metamorfoza się u Ciebie dokonała..."Się dokonała"...tiaaa sama się ona nie dokonała...ile to pracy kosztowało...ale efekt wspaniały

Jolu, w tym roku ciemierniki bardzo ucierpiały i u mnie większość przemarzła, chyba po raz pierwszy odkąd pamiętam Na szczęście niektóre kwitną, choć w porównaniu z ubiegłymi laty - bardzo słabo...
Twoje zakątki klemkowo-różane - bardzo piękne Super wygląda ten powojnik o białych, drobnych kwiatkach; mogłabyś przypomnieć jego nazwę?

Jolu, a jest coś prawdy w tym, że kupując klematisy najlepiej brać już takie bardziej leciwe donice ? że łatwiej utrzymać takie krzaki i nie wymarzają tak ......
widzę po swoim, że posadzony taki 'mysi ogonek' każdego roku mi przemarzał, odbijał od korzenia i zaczynało się na nowo, a drugi rok, mimo ciągle sporych mrozów, to on ma się dobrze, nie przemarza do granicy ziemi ale mam go gdzieś piąty rok, czyli trzy lata szkoły przetrwania, a teraz jakoś sobie radzi

Jolu czytam po kolei Twoje wątki ..dziś się już wpiszę co byś nie pomyślała że Ciebie omijam...
...a i u Ciebie zmarzły ciemierniki...miałam 5..myślałam że w gąszczu chwastów dadzą sobie radę w zimie
atu nic wcięło ich...
...ale szykuje Ci się piękna różanka..

Ja nie mam serca do róż. Mam kilka krzaków, ale mi chorują i wymagają intensywnej pielęgnacji. I to przycinanie co roku. Cała jestm podrapana.

Jola pisz jakie klemki zamówiłaś...bo nie wytrzymie podoba mi się ten fiolecik poprzecierany na ostatniej fotce , co to za odmiana

Jolu dziękuję za instruktaż Jakoś nigdy nie pomyślałem o kamykach wokół To przecież idealne rozwiązanie!

Sylweste wrote:
Mnie się wydaje że to zależy o odmiany klematisy niż od tego czy to starsza sadzonka.

Ja mam tak z tymi o pełnych kwiatach ,że co rok wymarzają i wypuszczają od korzeni , te o pojedynczych dają sobie świetnie radę .

Joluś cudnie wygląda Twój clematisowy gąszcz.....a z roku na rok będzie jeszcze bardziej ukwiecony i bujny.....widzę, ze zaclematisowało Cię na maxa.....już kolejne zamówione ?

Jolu wpadłam po uszy w clematisy i teraz nie mogę się skupić na wyborze kilku bo co najmniej 30 odmian mi się pcha do koszyka w sklepie .... czym się kierować w wyborze? Jakie warunki glebowe one lubią? I jak jest gdy posadzę w miejscu gdzie hula wiatr gdy wieje.... będzie je zrywał czy sa odporne i jak się uczepią siatki to będą szły?

Fragolciu, jak miło, że znalazłaś chwilę Przemiana mówisz ..... ciężka praca i natarczywe myśli, za blisko .... za daleko, dobrze, źle ...., ale coś tam jest Zmiany zawsze bardziej w zasięgu niż tworzenie.
Daluś powojnik to Summer Snow, przycięłam go w tym roku do wysokości ok. pół metra, bo bardzo żarłoczny, choć piękny
Ciemierniki Niger wyraźnie u mnie rozwijają pąki, mam nadzieję, że choć kilka kwiatów będzie, inne .... może w następnym roku
Sylwek trudno trafić na takie rozrośnięte clemki, w sezonie one się naturalnie rozrastają i z małej sadzonki może /biorąc pod uwagę odmianę/ urosnąć spory okaz. Najgorzej, kiedy człowiek z katalogu wypisuje i dostaje nie to, na co spoglądał
Misiu Cieszę się, że zaglądasz Ciemierniki powinny odbić, czy jednak zakwitną raczej nie koniecznie.
Zapraszam do oglądania różyczek, ale i Ciebie będzie przecież na co patrzeć
Danuś a co to za krzaki? Mają ADR? Może trzeba wymienić na zdrowsze z natury
Dorotka to jest Night Veil piękne kwiatki, choć nie tak obfite, jak Summer Snow
Zamówiłam: Stolvijk Gold, Rooguchi, Andromeda, Maidwell Hall, flammula, Acebia Quinata Silver Bells.
Cudaki same
Pawełku oprócz kamyczków mam z jednej strony kolorowe barwinki, z drugiej gipsówkę różową.
Gieniu, co prawda, to prawda. Jednak wieksze sadzonki, z reguły są bardziej odporne
Agusia zaclematisowało mnie wcześniej, nieco .... ubiegłego lata Teraz tylko uzupełnienie do kompozycji Niech no tylko zdrowo rosną, póki co w domu.
Do ogrodu nie odważę się wysadzić do połowy maja
Aga przede wszystkim clemki lubią zaciszne miejsca, po drugie nie znoszą podłoży ciężkich, podmokłych, zlewnych. Uwielbiają za to gleby żyzne, średnio wilgotne i bogate w próchnicę podłoże lepiej zasadowe, jeśli dobrze pamiętam. Dla powojników zgubny jest okres długotrwałej suszy oraz wystawienie na działanie wiatru
30 odmian - niewiele ale może sukcesywnie dokupowanych w/g preferencji
Ja pokochałam fioletowe, niebieskie, przez wiele lat moim kolorem firmowym był HKS42N znaczy taki jak kiedysiejsze LOGO
A zatem powspominaliśmy powstanie różano-clematisowych rabatek którym trzeba było osłony od wiatru i mroźnych porywów Pomyślałam może murek
Osłoni, zabezpieczy, podzieli ogród i miło będzie przechodzić pod pergolą obrośniętą różami
Powstaną nowe miejscówki na ukochane iglaki w połączeniu z trawami, z drugiej strony na różyczki z jeżówkami, clemkami i innymi bylinami ..... i zaczęliśmy budować murek ....























i stało się Koncepcje kontynuacji pozostają dotychczas moją tajemnicą

No nie tak do końca Coś tam zdradziłaś, ale ja milczę i czekam na rozbudowę!
Bardzo mi się u Ciebie podobają połączenia traw z iglakami...Na razie trawy górą W sensie wysokości, oczywiście, nie ilości Ciekawe, kiedy to się zmieni?

Marta docelowo to się zmieni patrząc na katalogi
Nie mówiłam o oczku, o ciurkającym ze wzniesionej strumyczku, o mostku .....
Odległe plany ... ale może kiedyś

Powiem tylko tyle, szczęka mi opadła

Mnie jak Romie szczęka klapła na podłogę ...ale powojniki masz boskie my teraz w przyszłą sobotę robimy stabilne nowe oparcie konstrukcje dla nich bo po zimie drewniane szlag trafił

No to melduję się, że już od dawna Cie podglądam
Nawet w tzw "poprzednim życiu", u Ciebie zakochałam się w oczarze, a potem jeszcze w kilku rzeczach.
A te ostatnie zdjęcia ....

Styl i klimat, jaki wprowadza murek... no brak mi słów po prostu

Skojarzenia mam jakieś takie... bajkowe
No cudnie, po prostu!

wow co za murek

pełne zawodostwo