Forum Ogrodnicze Oaza

Jurek wrote: Jurku , niekoniecznie przy każdym , jak woda z wodociągu , to lepiej wsypać , jak deszczówka , to niekoniecznie.Poza tym nie dłużej niz do końca czerwca - połowy lipca - bo to tez przecież nawóz , a przecież nie nawozimy do jesieni. Ja ściółkuję krzewy trocinami drzew szpilkowych , dodatkowo zakwaszają i utrzymują wilgoć

Aniu-z Twojego wpisu cieszę się podwójnie
po pierwsze primo,że wreszcie wróciłaś i jesteś z nami
po drugie primo,że znowu udało mi się zdobyć coś za friko oczywiście,że się przypomnę, masz to jak w banku

Romko, a ja myślę, że spokojnie na piaskach można uprawiać borówkę amerykańską / wysoką/ .
U mnie rosną ponad 10 lat , warunkiem jest zakwaszenie gleby / trociny, kora / i dosyć częste podlewanie bez zalewania.
Dwa lata temu zebrałam z moich dwóch krzaków, systematycznie zbierając, ponad 8 kg owoców. Nawet synowi wysłałam paczki 2 razy po 2 kg. Doszły w nienagannym stanie. Jednego roku jednak zdarzyło mi się / nie wiem dlaczego /
gdy wyjechałam na tydzień , ogołocenie krzaków z dojrzałych owoców. Najpierwm myśl !!! złodzieje !!!!
Jednak, po zastanowieniu..... doszłam do wniosku, że złodzieje nie zebraliby bez śladu borówek, cokoślwiek pozostałoby na ziemi... To na pewno jakieś ptaszyska Nie zniechęciło mnie to jednak do dalszej ich uprawy.... słodkie, ogromne i smaczne !!!

Danusiu-to ,że posadzę to już postanowione teraz tylko penetruję co się da i sprawdzam jakie by tu najlepiej posadzić a skoro Ty piszesz,że tak dobrze Twoje rodzą,to może znasz nazwy?

Romuś.... moje dwa krzakory podarował mi znajomy, nie podając odmian.... wiem tylko , że to borówka amerykańska / w tej chwili ma ponad dwa metry. Myślę, że cierpliwość w jej uprawie, zostanie nagrodzona.!!!

Też bym się cieszyła ,gdyby moje tak rodziły ,ale wszystko przede mną

U mnie borówka słabo rośnie muszę bardzo zakwaszać ziemię ...tego lata nawet ładnie podrosły ale wciąż za mało ...widziałam u znajomego borówki miały ogromne krzaczory i jednorocznego przyrostu z 1 m wysokości a jagód ze dwa wiadra z jednego krzaka...ja chyba takich nie doczekam..

Roma, a czy w waszym lesie są zające? Bo ja miałam szaraki w swoim ogrodzie i zauważyłam, że ogryzają ze smakiem jagodę kamczacką a nie ruszają borówki amerykańskiej, która rośnie obok

Jadziu,Alinko a może Wasze borówki mają za słabe zakwaszenie,badałyście ziemię?
Marysiu-jak posadzę krzaczki to dowiem się cy w naszym lesie są zające czy też nie tym bardziej,że będą rosły pod lasem za ogrodzeniem.

Romciu moje borówki to jesienny zakup ,więc wszystko przede mną.Sama jestem ciekawa jak i czy będą rodzić . Wyglądają na zdrowe dziewczynki,więc i owoców parę od nich oczekuję .Wiosna potraktuję siarczanem, bo jesienią też im podsypałam

Witaj Romo mam też poziomki co kwitną na różowo, ale owoców nigdy nie jadłam , dobrze się rozrastają , mam też takie o zielono białych liściach , przesadziłam je jesienią w inne miejsce , mam nadzieję że nie zginęły przez zimę .

Romo-sprobowac zawsze mozna !

Witam wszystkich .Stopniowo podczytuję ,wiele ciekawych informacji,bardzo ładne otoczenie jednym słowem moje klimaty. POZDRAWIAM

Widzę,że wcięło mi moją odpowiedź do Was a więc zacznę od nowa ale to już nie będzie to samo
Geniu-jak dobrze pójdzie to ja po raz pierwszy będę sadzić poziomki,może coś mi z tego wyjdzie
Diano-kto nie próbuje ten nie ma liczę na to ,że głupi ma zawsze szczęście
Witaj Aneto na leśnej polanie, miło,że wpadłaś u nas furtka zawsze szeroko otwarta no chyba,że psy są na podwórku wtedy zamykamy

Roma, przemyśl jeszcze te poziomki Ja, swego czasu, wiele lat temu, zasiałam i miałam cały zagonik, cztery rządki. Z początku byłam zachwycona, ale po dwóch sezonach nieustajacego plewienia i zbierania na kolanach tego drobiazgu przestałam się zachwycać

Marysiu-dałaś mi teraz do myślenia Ziarno niepewności trafiło na podatny grunt

albo może nie cały zagonek tylko kilka sztuk tak dla smaku?
bo poziomki są przepyszne ja w tym roku mam zamiar dosadzić do tych moich 3 jeszcze z 3 krzaczki, na agrowłókninie i na tym koniec....no i nie ma nic lepszego niż zjedzona prosto z krzaczka pyszna poziomka

danutal wrote: Ptaszki , to jasne. Ja krzewy borówek przykrywam firankami , jak tylko zaczynają owoce dojrzewać. A w ubiegłym roku nie wpadłam na to , że ptaki pójdą na porzeczki - i tez straciłam zbiór z kilku krzewów