TEMAT: MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 17 Lut 2013 14:56 #125040

  • Margolka
  • Margolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1747
  • Otrzymane dziękuję: 235
Magda :hug: spokojnie możesz starać się o koty - wystarczy nawet jeden bezwzględny pogromca myszy a już od wiosny zamiast w ogrodzie będą leżały upolowane u Twych stóp. Tak obdarowuje nas nieodmiennie Roger :hearts:


Zielone okna z estimeble.pl

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 17 Lut 2013 15:29 #125060

  • Roma
  • Roma's Avatar
Z doświadczenia wiem,że kot "kotowiu" nierówny :) Mam ich pięć a nawet w kuchni zdarzyło się,że zamieszkała sobie myszka ;) o nornicach nie wspomnę,jest ich tyle,że chyba cała kompania kotów by sobie nie poradziła.
Magdo-chyba masz rację pisząc,że chłopaki to stróże bo i mały Poker należy do tych pilnujących a dziewczyny to dekowniczki :P
Chłopaki nawet mają podział ról, mały jest tzw.pika przednia, to on daje sygnał Dinowi "wróg się zbliża" i dopiero wtedy Pan i Władca rusza do ataku :devil1:
Póki mały nie podniesie alarmu, przed dużym może czołg przejechać, on ani się ruszy, siła spokoju.
Ostatnio zmieniany: 17 Lut 2013 15:34 przez Roma.

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 18 Lut 2013 10:58 #125535

  • Firletka
  • Firletka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 640
  • Otrzymane dziękuję: 433
Jolu - cieszę się,że moje słowa „wprowadzają (Cię) w spokojny nastrój zadumy”.
Może to dzięki słowom porządkujemy nasz świat . Świat szybki , chaotyczny, rozbiegany, nieuważny, głośny .

Słowo ma moc sprawczą, jak widać. Jeśli chwilowo nie da się inaczej , to pozostaje działanie słowem. Może dokonać cudów w sercu, jeśli tylko tego pragniemy i jesteśmy gotowi na zmiany.

Jolu , kolory się pojawią , wkrótce. Póki co nasłuchuj, bo ziemia już lekko drży, lody puszczają, a w powietrzu zapach Wiosny!

Margolciu – no właśnie nie mogę, bo M by się zakichał i zapłakał, a kot przecież musi mieć swój zapiecek . :happy:
Ale , jak pisze Roma , kot nie jest gwarancją ogrodu wolnego od nornic i kretów.
Co by tu ,żeby … :think: Na forach są już megabaity tomów na ten temat i…nic. Jak grasują , tak grasują . Ratunku!!! :sad2:

Roma – nornice to może do siana przychodzą. U mnie wzdłuż siatki pod irgą labirynt korytarzy. Czego one tu szukają? Poszłyby na pola , tam ziarno , no i w ogóle. Życie piękniejsze na dużej przestrzeni. To nie! Będą siedzieć i róże mi wywracać do góry nogami. Płakać się chce , gdy to spustoszenie sieją. :hammer:
A kiedyś, gdy psy więcej biegały po ogrodzie, był spokój. Teraz czasami widzę jak Bojka ‘się zapatruje’ w jakiś punkt na trawniku , podnosi przednie łapy i spada z impetem jak niedźwiedzica polarna polująca na foki siedzące pod krą. Nic jednak po tych ‘łowach’, bo kończy się na straszeniu. Chyży nawet sobie głowy takimi głupotami nie zawraca.

Tak , to prawda z tym zapalnikiem. U nas taką rolę ma sunia , bo mniejsza. Prowokatorka. Wystarczy ,że burknie pod nosem , a Chyży na równych łapach. Oj mężczyźni, mężczyźni... Testosteron. :wink2:

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 18 Lut 2013 11:17 #125546

  • Roma
  • Roma's Avatar
Na tema nornic na naszej polanie mam już pewne spostrzeżenia.Zauważyłam,że tam gdzie jest wkopany obornik, tam odbywa się masowany atak tych małych agresorów.W miejscu gdzie składowane jest siano i słoma,nawet śladów po nich nie ma,tam Jeżyki znalazły swoje zimową przystań.

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 18 Lut 2013 11:58 #125588

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
U mnie nornice grasują przy świeżo posadzonych drzewkach, gdzie w dołki sypałam obornik i sporo kompostu :unsure:
W dziury wtykam obiete włosy lub psią sierść i zalewam wodą. Na jakiś czas pomaga, ale zwykle przenoszą się pod kolejne drzewka :angry:
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 18 Lut 2013 12:14 #125603

  • Margolka
  • Margolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1747
  • Otrzymane dziękuję: 235
Madziu - koty syberyjskie mają ponoć najmniej białka w ślinie, które tak alergizująco działa na ludzi, więc jest szansa , że Twój M byłby niezagrożony :think: tak więc nigdy nie mów nigdy...
Inna sprawa , że koty mają różny temperament - tak jak napisała Romcia mogą nie sprostać zadaniu. Popatrzmy jednak jak wielki teren ma Roma na którym kocie nieboraki musiałyby pracować,żeby wytępić nornice.
Ja mam niewielki ogródek i mój straszliwy pogromca myszy jest w siódmym niebie,gdy wybiera się na łów .Potrafi polować godzinami :evil: Czasem Diana mu pokrzyżuje szyki swoim brykaniem bo, że do polowania trzeba skupienia wie każdy ...oprócz Diany :wink4:
Najgorsze jest to, że on te wszystkie zdobycze dumnie znosi dla nas ...do domu :jeez: Tak więc miewam w domu myszy - na szczęście martwe :sick: a Roger doprasza się o suchą karmę :jeez:

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 19 Lut 2013 23:51 #126607

  • Tamaryszek
  • Tamaryszek's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 135
  • Otrzymane dziękuję: 18
Witaj Firletko! Bardzo się cieszę ,że znalazłam furtkę do Twego ogrodu! Pięknie piszesz o swojej relacji ze światem. Jest w Twojej opowieści ciepło i refleksja...cicha radość i przyjazny nastrój, wyrozumiałość i ciekawość.
Pisz i dla mnie!
Zakochałam się w powojnikach...Może pamiętasz,że nie było ich w Moim Świecie, ale próbuję je zadomowić.
Pozdrawiam,Tamaryszek
"Ogrodnictwo w zgodzie z naturą jest łatwiejsze niż przeciwko niej"

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 27 Lut 2013 15:27 #129688

  • katik
  • katik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 381
  • Otrzymane dziękuję: 84
Firletko pięknie i romantycznie jest w Twoim wątku , i spodobał mi się pomysł bzu czarnego jako namiastki klonu palmowego, u mnie klony rosnąć nie chcą , wymarzają to może sprubuję z bzem :bye:
Pozdrawiam Kasia

Mała działka Katik

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 05 Mar 2013 14:11 #131182

  • Wendka
  • Wendka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 168
  • Otrzymane dziękuję: 197
Technika to dla mnie mało poetyczna rzecz - nijak ją obłaskawić, zauroczyć - pewnie wymaga by sił wobec niej użyć, bodaj sił umiejętności podporządkowania jej swoim potrzebom... A taki dostęp do sprawnego internetu to już siła z wyższej póki.
To Firletkę trzyma w oddaleniu. A może zasobne wiosną półki?


Więc w oczekiwaniu na Jej powrót - pokażę oznaki wiosny w moim ogródki:

klucze leciały na Wschód (krzyczałam by od Warszawy na południowy wschód skręciły)


więc pora była pobielić jabłonie


zachwycić się nieporadnym maleństwem


rów choć nocą jeszcze skuwa lód wabi nadzieją życia


kotki leszczyny


i olch


krokusy jesienią posadzone


Firletko, wracaj szybko! C z e k a m y

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 09 Mar 2013 23:41 #132862

  • Dangar
  • Dangar's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1346
  • Otrzymane dziękuję: 173
Piekny masz ogród, piekne róże i clematisy. Zwróciłam na nie uwage, bo u mnie jedyny clematis zmarzł kilka lat temu, a róże chorują. Będę zaglądać do Twojego ogrodu. :bravo:
pozdrawiam
Danka

W kocim raju.

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 10 Mar 2013 08:52 #132886

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
Witaj :bye:
Nie będę oryginalna bo powiem,że masz bardzo ładny ogród.rabatki :bravo: Powojniki,tulipanki śliczne :) .Róze cuuudnee ,urzekła mnie ta Falstaff przecunda,taka przydałaby mi się :hearts:
Oznaki wiosny za pewne przysypał śnieg :huh:
Ostatnio zmieniany: 10 Mar 2013 08:53 przez anabuko1.

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Mar 2013 09:08 #133214

  • Firletka
  • Firletka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 640
  • Otrzymane dziękuję: 433
Tak jak pisała Wendka po przymusowej przerwie technicznej jestem nareszcie z powrotem, z wyczekiwaniem, z radością, z nadzieją niesioną przez wiosnę.
Dziękuję Ci Wendusiu za podtrzymanie przy życiu mojego wątku .

Do mnie jeszcze nie doleciały. Gniazdo na słupie na razie czeka.



Wiem,że nie zawiodą. Z zimowiska wracają zwykle w ostatnich dniach marca , więc codziennie przejeżdżając obok liczę dni do chwili , gdy je tam nareszcie zobaczę. Lubią to miejsce dające im pewność nie tylko ich przetrwania ale i odchowania lęgu.Podmokłe tereny, kretowiska , wilgotne łąki obfitujące w żaby, dżdżownice i owady . Życie ! Czy i w tym roku szczęśliwie wyprowadzą młode ?...


Wierzby ogłowione .





Romo- u mnie nornice zaczęły buszować gdy wprowadziłam do ogrodu nieomłóconego chochoła. Gryzonie zwabione łatwym żerem zrobiły sobie norkę pod krzewem hortensji ubranym w słomianą kapotkę. Całą zimę miały pełną spiżarnię , a ja na wiosnę zrytą i podziurawioną rabatę.

Pikusiu – a to prawda. Ja też wszędzie przy nowych krzewach mam krecie kopce. Wprawdzie nie podsypywałam przy sadzeniu obornikiem, ale dodawałam dobrej , kompostowej ziemi. Wiesiu …stosowałam wszystkie metody podane na zaprzyjaźnionym FO – zaczynałam od tych ‘naiwnych, dla początkujących’ , czyli: zalewanie wodą, plastikowe butelki i puszki na kijach powtykanych w ziemię, świece dymne , karbid, elektryczne brzęczyki , poprzez sierść psów ( i nie tylko sierść… ) zakopywaną w tunelach, gałęzie bzu czarnego , thuji wpychane w korytarze, skoncentrowaną gnojowicę z pokrzyw , wypłaszanie tupaniem , symultaniczne polowanie mojego M z sąsiadem - psu na budę ! – wypili po piwie i się rozeszli, a kret zaczął wywalać kopiec, jak tylko zniknęli za rogiem.

Margolciu – sęk w tym, że nieważna zawartość alergizującego białka w ślinie - mój M ma alergię na słowo „kot”. Kiedyś byliśmy zmuszeni mieszkać z jednym pod wspólnym dachem i jakoś tak dziwnie się składało, że to ubrania mojego M, nie moje, były ciągle znaczone kocim moczem. Samiec alfa mógł być tylko jeden ! Wynik walki był przesądzony - kot wylądował w ogrodzie, w budzie psa. Do domu miał wstęp tylko podczas nieobecności Pana. Miał wstęp , bo miał piękne kocie spojrzenie ze Shreka, któremu nie umiałam się oprzeć.
Nawet siadywał wówczas na kanapie słodko mrużąc w słońcu oczy i pomrukując chrapliwie . Jednak gdy tylko usłyszał dźwięk podjeżdżającego pod dom samochodu w sekundę zrywał się na równe łapy i nie wiadomo kiedy znikał w krzakach. Czasem udało mu się w locie zostawić kropelkę na…męskich kapciach. Chociaż tak , z doskoku się odgryźć.Słodka zemsta .

PS- co robisz z martwym pokotem ?...

Tamaryszku – biały !
Witaj w moim zakamarku zieleni. Jak miło Cię zobaczyć. Usłyszeć ?... A więc piszę i dla Ciebie !
Nie zawsze jest nastrojowo .Czasem po prostu codziennie, zwyczajnie , normalnie . Próbuję zachować zdrową równowagę między niebem a ziemią, choć bardzo mnie ku górze ciągnie, to stać na nogach pewnie muszę ,żeby głowa wysoko ponad chmury mogła sięgać.

Tamaryszku , Twój Świat to oddzielny mikrokosmos. Zaczynałam na FO cichutko stąpając po Twoim ogrodzie. Przeszłam każdy zakątek. Zachwycałam się bielą, którą kochałam i kocham od zawsze. Podziwiam Cię za upór, wytrwałość i konsekwencję w realizacji wytyczanych celów. Ty drobna, zwiewna kobietka a tyle siły, hartu ducha. Tylko się uczyć. Zauważcie ,że wśród ogrodników jakoś więcej kobiet , a może panowie się tak nie ujawniają …?
Rozumiem Twoją nową miłość. Na pewno znajdzie się dla niej miłe, przytulne miejsce w Twoim ogrodzie, gdzie rozkwitnie, jak wszystko, co czuje dotyk Twojej dłoni. To widać.

Kasiu - tak właśnie miało być. Kloniki piękne, ale kapryśne i delikatne. Spróbuj z bzem, a może się na całe życie zaprzyjaźnicie. Nie zawsze ‘namiastki’ są gorsze od gonienia nieuchwytnych pragnień.

Wendusiu –
Półki kuszą kolorami , jak cukierki w papierkach.
Tylko ‘ czy ja muszę mieć wszystko ‘ ...?


Sunia ma dar wysławiania się całą sobą – czego nie powiedzą oczy – dopowiedzą uszy. Choć to niemożliwe, bo to istota perfekcyjnie wymowna.
To raczej my, ludzie - ułomni emocjonalnie i oporni na subtelne sygnały - czego nie odczytamy z oczu – mamy szansę dosłyszeć patrząc na te dwa powiewające na wietrze futrzaste liście. Kocham ją!

Dangar – witaj i zaglądaj póki moje róże i clematisy jeszcze są. .Chętnie podzielę się radością ich oglądania. Może tegoroczna zima nie zafunduje nam na odchodne jakiejś niemiłej niespodzianki , a raczej rozczarowania.

Anabuko1 – Falstaff ( Shakespeare ?...ale raczej Falstaff) kupiłam w woreczku bez etykiety odmianowej , jedynie z hasłem „róża angielska” za całe 6,50 PLN.
Również w ten sam sposób nabyłam pierwszą w moim ogrodzie różę i też Angielkę – Graham Thomas. Czasem można coś fajnego ustrzelić w ciemno.
Oznak wiosny na razie nie pokażę, ziemię pokrywa cieniutki welon śniegu.
Ale już niedługo…
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, Gosia, piku, waldek727, Margolka

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Mar 2013 09:41 #133221

  • Daniela
  • Daniela's Avatar
Firletko,
te zdjęcia ogłowionych wierzb, to można powiedzieć, że są typowym polskim przykładem niwaki (są to kształtowane drzewa ogrodowe, w przeciwieństwie do bonsai, czyli drzewka formowanego w donicy - też w ogrodzie). Od wieków tak właśnie są kształtowane wierzby i właściwie wpisały się w typowy polski pejzaż. Wielu Polska, szczególnie Mazowsze i muzyka Chopina z tym się właśnie kojarzy. Ogłowiona wierzba nie raz znajdowała się jako symbol na plakatach związanych z konkursami chopinowskimi. Zresztą najbardziej znany pomnik Chopina w Łazienkach, autorstwa Wacława Szymanowskiego ukazuje postać kompozytora siedzącego pod stylizowaną mazowiecką wierzbą. Symbol ten pojawia się także znaczkach, a kopia wspomnianego pomnika w skali 1:1 znajduje się w Hamamatsu (Japonia). :)

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Mar 2013 11:57 #133258

  • Firletka
  • Firletka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 640
  • Otrzymane dziękuję: 433
Danielo, no proszę. Z Japończykami ,jak widać , łączy nas nie tylko miłość do muzyki Chopina , ale i sposób formowania naszych rodzimych drzew.
Czy nasi przodkowie o tym wiedzieli tnąc wierzbowe witki do wyplatania koszy ? Wspólne jest nam widać i to zamyślenie …
Japończycy mają swoje ogrody medytacyjne zen, my mazowiecki krajobraz. Paralela zjawisk.

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Mar 2013 12:04 #133261

  • AGP-ON
  • AGP-ON's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Grześ
  • Posty: 1137
  • Otrzymane dziękuję: 249
Oznaki wiosny pięknie widoczne. U nas wciąż śnieg ;-(

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Mar 2013 12:58 #133294

  • Wendka
  • Wendka's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 168
  • Otrzymane dziękuję: 197
I u mnie też, póki co, wszystko spowite bielą. Drzemie życie pod nią. Więc fotki samowładnie wstawione - mało aktualne.
A wiesz, gdzieś zza lasu słychać żurawie. Są. Może cokolwiek desperacko dotarły już, ale mówię sobie, że pewnie wiedzą lepiej jak wiele ryzykują, i że może nie tak wiele, jak się obawiam.
Nasłuchuję ich głosu i serce mi pęcznieje.
Z radości.
Nie z trwogi.

Sunia ma jeszcze jeden dar: pamięta i odwzajemnia.

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Mar 2013 20:06 #133444

  • waldek727
  • waldek727's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1273
  • Otrzymane dziękuję: 864
Wendko.

Magda ujęła mnie swoim ogrodem i stylem pisania o nim. Niewątpliwie jest też sympatyczną dziewczyną, ale dlaczego od pół roku trzymasz tylko Ją za rękę i spacerujesz tylko w Jej wątku. Jeżeli nie masz nic przeciwko temu to podaj mi swoją drugą dłoń i zapraszam Ciebie do swojego wątku ogrodowego. Być może nie jest on tak bogato zilustrowany jak większość wątków na forum, ale napewno znajdziesz w nim inne bogactwo w które staram się ubierać swój ogródek. Bogactwo, którym dzielę się ze wszystkimi tymi, którzy zapragnęli aby również ich ogród żył w harmonii z naturą. :bye:
,,OGRÓD KTÓRY ŻYJE W ZGODZIE Z NATURĄ, ŻYJE PEŁNIĄ ŻYCIA."
mój wątek-OGRÓD W HARMONII Z NATURĄ

"www.twojapogoda.pl/polska/mazowieckie/warszawa

MagdaLena - gościnnie w ziemskim Edenie 11 Mar 2013 20:28 #133469

  • Firletka
  • Firletka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 640
  • Otrzymane dziękuję: 433
Witaj Waldku ponownie ! :bye:
już miałam odpisać Wendce, a tu o! Niespodzianka. Zmiana tematu. No dobrze. Dam Jej szansę na odpowiedź dlaczego nie ma Jej jeszcze u Ciebie. Ja biegałam boso po Twoim soczyście zielonym trawniku i chłonęłam bogactwo życia . Bo że jest bogactwo , nawet jeśli gołym okiem nie widać, to pewne. Cała armia dobrożyjątek uwijająca się w swoim maleńkim świecie by powstało to , co nam pokazałeś. Jak to możliwe ,że my z M sypaliśmy swego czasu po wielkim worze nawozu i nigdy nie osiągnęliśmy takiego efektu jak u Ciebie ? Wiem. Natura .
Przyznam Ci się,że - chcesz ,czy nie - będziesz w tym roku moim guru od naturalnej uprawy :happy: Biorę się za bary z tematem. Mój ogród czekał na kogoś takiego jak Ty... Daję mu oddech od chemii.
Za tę wiadomość podziękował(a): waldek727


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.723 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum