Forum Ogrodnicze Oaza

Romku znowu gradobicia współczuję bardzo mam nadzieję, ze jednak sosny spełniły doskonale swoje zadanie. To był wspaniały pomysł, aby większośc kolekcji zgromadzić pod nimi
100 kwiatów na tulipanowcu to będzie widowisko.
Czy miałes kiedyś problem z chorobą grzyubową na nim? U mnie niektór liscie brązowieją, czy to grzyb

Twój dereń mnie dobija... Mój znów nie zakwitł... Dać mu szansę czy dobić?
O Tulipanowcu nie wspominam, niby mam te formy szczepione, co to niemal od razu kwitną, a nie kwitną... To jednak jestem w stanie znieść, a dereń to inna sprawa...
Jak hostki po gradobiciu? Pamiętasz, jak wtedy, to już trzy lata temu(?) one się szybko zregenerowały? Tym razem będzie tak samo, szkoda, że trochę będziemy musieli poczekać na kolejne prezentacje... Skoro hosty się na razie nie nadają, to może coś innego?

Małgosiu, oczy teraz bolą trochę mniej od kolorów bardziej od zniszczeń po gradzie.

Jolu, Marto, niestety historia sprzed trzech lat się powtórzyła. Te hosty, które nie miały solidnej osłony drzew zostały zmasakrowane.

Oszczędzę tych widoków. Pokaże tylko jedną.

Trochę radosnych widoków, ogród w końcu rozświetlony promieniami słońca.

faktycznie żal patrzeć,,,na takie zszatkowane roślinki
Na ostatnim zdjątku,,,,dobrze widzę,,, piękny kielichowiec,??
jakiś duży krzaczoerk,ile ma już lat???

Romku długo będą rosnąć te moje siewki ,żeby choć z 1 m miały ?



ten jest śliczny

Pięknie ten Twój ogród wygląda cały czas, szkoda tylko że grad zniszczył hosty.

Teraz kwitnie tulipanowiec? W byłym ogrodzie Tarnawskich jest okaz, może pojadę zobaczyć A Twój ile ma lat?
edit: doczytałam, że sadziłeś w 2005 roku

Aniu, kielichowiec kwitnie bardzo długo. Kwiaty ma dość drobne ale przy większej ich ilości wygląda bardzo ładnie.
Jak większość moich drzew i krzewów posadzony w 2005 roku na początku mojej przygody z ogrodem, która rozpoczęła się w kwietniu 2004 roku. Jest to bezproblemowy krzew, nie przycinam go, rośnie powoli, nie atakują go szkodniki ani choroby.
Podziurawiona jest około 1/3 host, reszta rośnie pod sosnami i świerkami, które skutecznie osłoniły je przed gradem. Mogą się tam trafić jakieś tylko lekkie uszkodzenia. A że wciąż jest jeszcze trochę host do pokazania to niedługo to uczynię. Fotki już mam tylko czasu brak, żeby je szybko wszystkie dołączyć.

Geniu myślę, że za dwa lata będą już dość ładne a za trzy (zielony), cztery (czerwony) osiągną do metra wysokości.

Marysiu i to kwitnie już trzeci sezon. Tak obficie jednak dopiero pierwszy raz. Najgorsze, że oprócz trzmieli i pszczół przyciąga też szerszenie. Na szczęście te ostatnie tak są zajęte spijaniem nektaru, że nie reagują na ludzi.

Marto, czekaj cierpliwie na kwitnienie derenia kousa. Daj mu jeszcze szansę. Ja czekam tak na kwiaty na glicynii.

Kwitnąca tawuła.

Lilak amurski (Syringa amurensis).

Zakwitły pierwsze różę.

Ta niezwykle intensywnie pachnie.

Piwonie.

Piwonia piwonia chińska ITOH 'Callie's Memory', a nie 'Yellow Crown, jak wcześniej opisałem.

Żurawkowe obwódki. Żurawki świecą na nich jak żarówki.

Kalmia szerokolistna (Kalmia latifolia) "Ostbo Red".

Szkoda tych funkii. Żeby chociaż był to koniec lata, a tu poczatek i takie straty. Mam nadzieję, że pozostałe rosliny mniej ucierpiały. Najgorsze jest to, że znowu zapowiadają grad na południu.

Teraz w cieniu w Krakowie 33 stopnie ciepła. Skwar leje się z błękitnego nieba, ani jednej chmurki.

Danusiu, pocieszam się, że 2/3 host schowanych pod drzewami nie ucierpiała wcale lub ma tylko pojedyncze ślady po uderzeniach kulek gradowych.

Pora pokazać teraz te co nie ucierpiały.

Hosta 'Grand Marquee' w towarzystwie Remember Me.

Hosta 'Inniswood' już kwitnie.

Hosta 'Jimmy Crack Corn'.

Hosta 'Earth Angel', ucierpiała niewiele.

Hosta 'American Sweetheart'.

Hosta 'Key Lime Pie' obsypana białymi płatkami dzikiej róży. W tym roku to już prawdziwy olbrzym.

Hosta 'Hampshire County'.

Hosta 'True Blue'.

Hosta 'Emerald Necklace'.

Hosta 'Big Daddy'.

Hosta 'Something Different'.

Hosta 'Pineapple Upside Cake'.

Hosta 'Proud Sentry'.

Hota 'Atlantis'.

Hosta 'Mary Marie Ann'.

Hosta 'Bill Brincka'.

Grupa host.

Jak widać pod sosnami radzą sobie bardzo dobrze.

Żuraweczka (Heucherella) 'Brass Lantern".

Piękny kolor piwonii 'Yellow Crown'.

To nie jest tak źle... Dwie trzecie nietknięte... Hosty są w ogóle nieprzystosowane do gradobicia.. Poza nimi to strat w ogrodzie nie widać...
Twój dereń cudnie zakwitł! Mój chyba z tych niekwitnących... Ale cień daje, to go zostawię!
Romek, jeśli tę piwonię kupowałeś w K..., to jest to Callie's Memory, uważam, bardzo korzystna pomyłka U nas, to znaczy u Joli i u mnie to samo.

Bożenko, Marta ma jak zwykle rację. Muszę sprostować to piwonia chińska ITOH 'Callie's Memory'.
Marto, źródło to samo, tylko nie kupowałem a dostałem w prezencie. Już zrobiłem korektę opisu.
Twoja wiedza botaniczna jest przeogromna.
Mi nie przyszło nawet do głowy, żeby sprawdzać wygląd. Nazwę wziąłem z etykiety.


Wracam do host.

Hosta 'Queen of the Seas'. Moja kandydatka do miss hosta 2013, oczywiście jeśli Pola zorganizuje takie wybory.

Hosta 'Clovelly'. Równie urocza ale zdecydowanie mniejsza.

Hosta 'Banana Boat'.

Hosta 'Nigrescens'.

Hosta 'Sum of All'.

Hosta 'Flower Power'.

Hosta 'Striptease'.

Romku hosty to Twoje królestwo

Geniu, na taki efekt trzeba jednak poczekać trzy, cztery lata, zwłaszcza, że kupowane sadzonki są często jednopędowe.

Hosta 'Guacamole'.

Hosta 'Mildred Silver'.

Hosta 'Golden Waffles'.

Hosta 'Winter Snow'.

Hosta 'Chain Lighting'.

Hosta 'Christmas Candy.'

Hosta 'Lakeside Breaking News'.

Hosta 'First Mate'.

Hosta 'Victory'.

Hosta 'Paradise Glory'.

Hosta 'St. Paul'.

Według mnie te dwie ostatnie prawie identyczne.

Ależ piękne te hosty....a jaka ich ilość
Romku....muszę tu się wpisać.....odpiszę kilka nazw host....może gdzieś znajdę
Powiedz mi jeszcze jak duży masz dereń kousa....i czy mozna go ciąć (coś mi świta że nie)
cudny jest a ja mam ogródek chusteczkowy

Witaj Grażynko. Derenia kousa posadziłem w 2005 roku i w tej chwili ma około 5 metrów wysokości.
Z polskich dostawców host (funkii) poleciłbym przede wszystkim tę stronę:

funkia.pl/

Hosta 'Mikawa-no-Yuki'.

Pora pokazać trochę róż z naszego ogrodu.

Te pachną najbardziej i mają duże kwiaty.

Ta zawitała jesienią ubiegłego roku (Chippendale).

'Leonardo da Vinci'

'Maria Theresia'(Maria Teresa).

Róża 'Happy Chappy'.

'Chopin' dopiero startuje.

Ostatnie zdjęcie piwonii nim opadły płatki.

Kilka w miarę aktualnych widoczków z ogrodu.

Żurawkowa rabatka ładna
Róże ,,,wadomo piękne
I hosty też piękne,bezproblemowe roślinki,prawda??

Romku mam pytanie , ostróżki przyjęły się ?

No i czy na pewno wysłałam Ci czerwoną tawułkę