Forum Ogrodnicze Oaza

Marto, ten sam zaśnieżony fragment ogrodu ale wczesnym wieczorem a właściwie późnym popołudniem.




Polu, dziś część kołderki roztopiła się niestety. Ale trochę jeszcze zostało.

Jolu, mam ją od 2009 roku. Przyrasta rzeczywiście dość wolno.

Posadziłem 9 kwietnia 2009 roku.

2010 rok.

1 marca

26 kwietnia

5 maja

2011 rok

25 kwietnia

12 maja

31 października

28 listopada

2012 rok.
3 kwietnia.

Dziękuję bardzo Na takie oazy miejsce jeszcze się znajdzie

Ewo, od pół godziny trwa śnieżyca także u nas.

Pawle, altana ma kształt sześciokąta foremnego, przekątna 3,80 m. Stoi na kole o średnicy 4 metry wykonanym z kostki brukowej. Nie jest mocowana niczym do podłoża. Sam dach waży 650 kg. Żadna siła jej nie ruszy. Przeżyła już bardzo mocne zawieruchy i ani drgnęła.

A to kilka zdjęć z altaną.

2005 rok
Powstała ścieżka do altanki i koło, na którym stanęła w następnym roku.



2007 rok



2008 rok

Widziałam u Ciebie różne rośliny, ale róże chyba pierwszy raz Pięknie wyglądają koło altany.
Śnieg trochę topił się w dzień, teraz przymarzło to, co jeszcze nie spłynęło. Będzie ślizgawka

Fajna altanka Kupna czy własny projekt?

Ilość róż też mnie zaskoczyła, ale widzę, że hostowe hobby ma już ładnych parę lat

Romku co to za piękność?

To zdjęcie z altanka , jest gdzie latem w pięknym miejscu wypić kawkę .

Romku zgęściło się bardzo przez ostatnie lata
Myślisz, że i u mnie kiedyś tak będzie

Witaj Romku
Czy u Ciebie też ogród pokrył się lodem? Ja już się martwię na nadchodzące opady, bo może być niebezpiecznie.Bukszpany i rh mam mocno nadwyrężone lodem. Odpowiadały mi bardziej te bezśnieżne i w okolicach zera fragmenty zimy.

Pozdrawiam Tomek

Taka piękna zima, a tu nie ma nowych zdjęć! Czyżby śnieg pokrył wszystko i nic spod niego nie widać?

Też jestem zniesmaczona postępowaniem gospodarza W ubiegłym sezonie były takie cudne fotki a w tym roku zima potraktowana po macoszemu

Właśnie skończyłem kilkugodzinną walkę ze śniegiem i lodem. Najpierw sypnęło mokrym śniegiem. Wczoraj wieczorem wystąpił marznący deszcz, który skuł lodem dosłownie wszystko, oblepił dokładnie wszystkie drzewa i krzewy. W nocy na ten lód spadł znów śnieg. Większość roślin poprzyginało prawie do samej ziemi. Do tego nieodśnieżona droga osiedlowa, pozrywane linie energetyczne. Prądu nie było przez pół dnia. Taka mała apokalipsa.
Część najbardziej zagrożonych połamaniem drzew i krzewów udało mi się wieczorem trochę otrząsnąć. Całkiem się nie dało bo przy mocniejszym potrząsaniu łamały się i odpadały kruche gałązki.

Ewo, takiego psikusa nam ta zima spłatała.

Piotrze, altanka niestety kupna. Do takich prac smykałki nie mam. Do gotowego projektu dodałem tylko górne kratki, podpory dla roślin pnących rosnących wokół altanki. Widocznie spodobało się to wykonawcy bo teraz w ofercie ma podobnie wyglądające altanki.

Pawle, trochę róż mam, mało je pokazuję teraz bo ostatnimi zimami trochę ucierpiały, zwłaszcza w 2010 roku, gdy byliśmy w Wenezueli. Gdy wyjeżdzliśmy w połowie listopada było jeszcze +11 stopni i część róż jeszcze kwitła. Gdy wróciliśmy na początku grudnia było już -23 stopnie i róże oczywiście trochę przemroziło.

Aniu, to krzewuszka cudowna (Weigela florida) ‚Variegata’. Za małą sadzonkę zapłaciłem kilka złociszy.

Geniu, nawet prąd mam doprowadzony, żeby kawki po drodze nie rozlać tylko przygotować wszystko na miejscu.

Jolu, patrzę w kryształową kulę i busz widzę ogromny. Już niedługo.

Tomku, sytuację opisałem powyżej. U mnie też rododendrony są w opłakanym stanie, całe w lodzie. Próbowałem nawet trochę je otrząsać ale bałem się, że się połamią i przestałem. Jak na złość nie wszystkie rośliny kolumnowe i kuliste zimozielone zdążyłem powiązać i teraz część się rozczapierzyła.

Marto, stęskniłaś się za zimowymi widoczkami to masz.


Zdjęcia jeszcze sprzed epoki zlodowacenia.
Dobrze, że przed wysłaniem skopiowałem sobie cały post bo go właśnie dwukrotnie wcięło.

Romo, musiałem założyć nowe konto na imageschacku, żeby dołączyć zdjęcia. Chwilę to mi zajęło.

A to dopiero początek. Mam jeszcze 50 zimowych do pokazania.

Romku z tym prądem to dobry pomysł, ja mam zawsze problem z noszeniem kawy do ogrodu po schodach .

Moje zniesmaczenie znikło będę miała ten wątek na oku Twoje zimowe są bajkowe.Nie zapomnij wstawić je jako propozycje do kalendarza na 2014 r.

Powiem tak: piękna ta twoja zima, ale ja najchętniej takie widoki podziwiam przez okno.
Wolałabym juz chyba szaro marcowe.
Choć nie powiem, trezcia fotka od dołu jako styczniowa karta w kalendarzu podobałaby mi sie szalenie

Zgadzam się z Dorotką.
Wczesnym rankiem, kiedy zobaczyłam fotkę miałam podobne przemyślenia
Zupełnie nie ma już potrzeby focić zimy, Romek górą
Styczeń zaklepany.

W takim razie dla wszystkich odwiedzających nasz ogród następna porcja zdjęć.
Do kalendarza raczej zbyt smętne w biało czarnej tonacji. Lepsze byłyby w słońcu z blękitnym niebem.

W międzyczasie zdążyłem otrząsnąć część roślin z śniegu. Wydawało się, że najgorsze minęło.