Forum Ogrodnicze Oaza

Asia sądząc po wyglądzie ma dosyć smakołyków, więc nie musi Kokosa zjadać , a ten brzdąc pewnie z czasem nauczy się jej języka

Witam wszystkich odwiedzających moje skromne progi....

Monika, marcinki kwitną tylko różowe - trzema kwiatkami i tak od 2 tygodni o co chodzi (skłamałem dziś widziałem białego) , myślę że pod koniec września coś się ruszy i i będzie kolorowo

Haniu, Kokos już do Asi się dobierał hormony mu buzują -cóż samo życie....

Wiesiu, uważasz że Asia jest za gruba...

Coś mi się wydaje,że niestety ale niebawem będziesz musiał pomyśleć o zrobieniu z Kokosa eunucha

Roma już byłem u weterynarza do końca miesiąca będzie po ,,ptakach''....

Ptaki zostaną, to jajecznica zniknie
Nasz Zakuś też jest bezpiecznym kawalerem- wet zaleciła uważać, bo apetyt nieco rośnie po operacji. Pilnujemy, żeby się za dużo nie objadał, a apetyt się polepszył..
Biedny Kokosik- no żeby po jednorazowej akcji już mieć taką karę.. Może najpierw rozmowa wychowawcza..

Kokosik zrobi się jeszcze słodszy, wielka przylepa. Kubuś przestał wariować, jest spokojniejszy, niestety przytył, bo dużo mniej się rusza, a apetyt . Trudno z tym sobie poradzić, ale może pomalutku zapanujemy i nad tym problemem. Grunt, że zasadnicza sprawa załatwiona.
Trzymam kciuki za powodzenie zabiegu i rekonwalescencję. Ale będzie się złościł na kapelusz, a może dostanie gustowne wdzianko
W ogrodzie pięknie, ale nostalgicznie, inne światło, cienie, szybko zmrok zapada - jesień tuż, tuż. Sadzimy cebulki i czekamy na wiosnę.

Monika to nie kara,ja uważam że nasze zwierzęta nie powinny rozmnażać się bez kontroli (schronisko na Paluchu ,,pęka w szwach'') chyba że ktoś ma zarejestrowaną hodowlę-to co innego

Haniu, Kokos i tak jest słodki-szczególnie jak coś z psoci - zrobi wtedy taką minę ,,że do rany przyłóż'' ,cebul nie zamawiałem ,mam tylko te co wykopałem zastanawiam się gdzie je posadzić by psiaki je na wiosnę nie stratowały.Muszę to zrobić by Kokos-kopacz ogrodnik-nie zobaczył co pan chowa przed nim do ziemi a nuż coś dobrego do jedzenia....

Z tego co opowiadasz, to Azja dość dobrze broni swoich wdzięków

Masz oczywiście rację nt rozrodu, o karze napisałam w żartach. Zresztą u nas kastracja była wymuszona nieco powiększoną prostatą, a nie względami namiętności.. Zakuś pała miłością do psa Siostry, tak więc z tej mąki chleba by nie było..

Dzięki za info o marcinkach. Sadzonka od Ciebie wyrosła prawie na wysokość ogrodzenia i pączków jeszcze nie widzę, ale będzie chyba sporo, bo końce pędów mocno rozgałęzione. Ale będzie kolorowo

Haniu skłamałem cd.cebul ,właśnie zamówiłem lilie u Very.....

Monika chcesz marcinki - to bież duże auto i przyjeżdżaj

Asia za gruba? , nie po prostu zadbana, ma piękne futro i spokojny wzrok
A decyzja w sprawie Kokosa jak najbardziej słuszna. Mój Wiko zaliczył już w schronisku, bo to był ostatni ratunek przed uśpieniem (nie dawali sobie rady z jego agresją) i po fakcie było zdecydowanie lepiej. Przy Borasku[*], nie podjęliśmy takie decyzji i myślę po latach, że to był błąd.

Też zamawiam od Very, i w Lilypolu, i w ŚwiecieCebul... Ten czas ich kwitnienia jest tak bajkowy, że nawet się nie zastanawiam nad brakiem rozsądku i umiaru.
Kokos
Zapowiada się piękny weekend!
Miłego ogrodowania, choć z takim pomocnikiem inaczej być nie może

Wiesiu mam nadzieję że po zabiegu Kokos ,,zwolni i z szóstego biegu przełączy się na piąty.....

Haniu , Kokos dziękuje za przytulanki ,a ,,weckend'' w pracy i na odsypianiu przeminie bezpowrotnie....

Dziś ,,troszku'' pogrzebałem w ogrodzie i chyba już widać pomału zbiżającą się jesień
winorośl japońska-może w tym roku pogoda będzie łaskawa i mróz nie zetnie liści...



machonia



trawa Red Baron



miskanty pokazują swoje pióropusze



Giganteus w tym sezonie zapracował na swoją nazwę - ma dobrze ponad 4 metry



Bergenia spalona ze wstydu...



kalina Compactum obwieszona koralikami



ale piękny ten dzełżan Helenium Ruby...

Mam jeszcze chwilkę to wrzucę fotki kwitnących róż....

I coś dla lubiących hortensje - nie mam ich za wiele (10)

Wim's Red , nowy nabytek







i moje NN







sadziec gigant....



jesienny liść języczki Przewalskiego

Chopin i metasekwoja dla Dorci





i takie tam

Pawełku co ja się namordowałam przy sadzeniu giganteusa ... było wietrznie, a on mi się kładł, to w jedną to w drugą . W końcu wbiłam pręt, obwiązałam cudaka i dopiero wzięłam się za zasypywanie karpy ziemią. Teraz stoi dumnie w dwóch miejscach i szumi . Ależ to jest miły dla ucha odgłos .

U mnie też już czuć jesień. Najbardziej na berberysach. 'Maria' dostała kolorków, 'Red Tears' zaczyna "płonąć". Z jednej strony uwielbiam ten moment, bo moim zdaniem to jest najpiękniejsze stadium berberysów, ale z drugiej nieuchronnie przypomina, że niedługo przyjdą dłuuugie wieczory przy dekupażu .

Po weekendzie wracam do żywych , no chyba, że tak się dziś wytańcuję na weselu, że będę po nim tydzień odpoczywać .

A gdzie kupiłeś Wim's Red. Ja też polowałam na niego, ale nieskutecznie .

Witam

forumogrodniczeoaza.pl/media/kunena/atta...nts/635/SDC11215.JPG

Czy te piękne kwitnące coś z tyłu zdjęcia, to marcinki?

Pozdrawiam