Forum Ogrodnicze Oaza

Wiem,wiem,że wybieram się "jak sójka za morze" ale zawsze coś wypadnie i czas wyjazdu oddala się.W ubiegłym tygodniu nawaliła nam zamrażarka a że była klasy B to nie warto było jej reanimować no i trza było kupić coś nowego ale cały czas myślę o przyjeździe

Paweł, jeżeli to 'ten skrót', to rzeczywiście nie bardzo dla Ciebie. Ale dla gości albo 'w gościach' może się przydać. A szkoda marnować darów bożych. Tak tylko piszę perspektywicznie, bo w tym roku chyba klęska urodzaju Ci nie grozi.
Susza i podlewać trzeba, bo inaczej będziemy wiosną płakać nad żałośnie wyglądającymi zimozielonymi. Deszcz nas omija, już nie pamiętam kiedy porządnie padało.
Pokaż psiska i 'szweda', dobrego dnia i weekendu,

U mnie za kilkanaście dni w prognozie deszcz przechodzący w śnieg Zawsze to jakiś opad

Bosch, niezły z Ciebie maniak Tyle jednośladów w historii 1 człowieka????

Ja na widok motocyklistów marznę

Dzięki za fotki Jak zwykle odlotowe

Magda,teraz to chyba jest stagnacja na rynku nieruchomości, my też ,, przeznaczyliśmy mieszkanie na budowę'' sprzedaliśmy ,,rzutem na taśmę'' bo później ceny mieszkań spadły na twarz... na szczęście udało się nam wszystko powiązać i tym sposobem mieszkamy na wsi (chociaż M.coś ostatnio mi nosem kręci... )

Ula kurs tańca no,no....to tak dla siebie...tak tylko pytam ... czy jakaś niespodzianka nas czeka

Roma, cały czas czekam na Ciebie wytrwale

Haniu ,fotki będą ale po moim ,,turnusie zmianowym''coś koło środy....

Iwonko, teraz ciuchy na motor są z takich ,,kosmicznych materiałów'' że do -zera-spokojnie można hulać gdy sucho....muszę sobie zainstalować podgrzewane manetki...to będzie ciepło w dłonie....

Paweł, mnie też się wydaje, że teraz sprzedać cokolwiek jeśli chodzi o nieruchomości, jest bardzo ciężko...
To i inne czynniki jak użeranie się z wykonawcami, skutecznie odciągają mnie od pomysłu budowy drugiego domu, bardziej na wsi, z większym ogrodem...
To się raczej nie uda.

Ale masz maszynę!

Paweł, Aga- Macie zapewne na myśli to ,że trudno jest teraz sprzedać mieszkanie "dobrze", z dużym zarobkiem.
Pewnie ,że to już nie są lata szalejącej ceny za metr ,ale w moim starym bloku (to nie jest wielka płyta ,ale stare domy) mieszkania idą.
Może właśnie sprzedają niedrogo ?
Dla ludzi "miejskich" ta lokalizacja to jedno z najlepszych miejsc.

Zobaczymy, ja obecnie przestałam mieć ciśnienie na ten nasz nowy dom, nawet wczoraj udało nam się przeprowadzić rozmowę na ten temat (drażliwy) i stanęło na tym ,,ze czekamy do końca przyszłego roku jak sprawy się ułożą.

W tej chwili byłabym gotowa sprzedać działkę z domem i wrócić do jakiejś normalności i harmonii.
Do harmonii wewnętrzej wcale nie jest konieczna wieś

Agnieszko, ja przeżyłem budowy 2 domów przy drugim wydawało mi się że jestem ,,budowlano mądry'' a nie wpadłem na to że ludzie(wykonawcy) mogą być oszustami i bezwzględni (potrafią założyć maskę Jokera ).Z wykonawcami to jest Wielka loteria ,do obrobienia masz 1300 m2 - to za mało może kup działkę w ROD w Strzeniówce - masz rzut beretem (Kapitana Nemo) a tak na marginesie jak masz za dużo sił to zapraszam do mnie........

Magda, rozumiem twoje ,,wahania'',ale jak już się przeprowadzisz do nowego domu wszystko się ułoży i ustabilizuje - tak myślę... Ja gdy kupowałem swoją działkę w tzw.górce cenowej -gdy ceny szybowały w górę z dnia na dzień, koszt m2 to coś około 140 zł - teraz 90 - 70 zł za m2

A ja Wam powiem, że kocham naturę i ogród, ale jednak nie wyobrażam sobie życia na wsi . Jestem szczęśliwa, że udało mi się połączyć potrzebę posiadania kawałka ziemi i bliskości ludzi kupując działkę na obrzeżach miasteczka .

Ja mam tak jak Edyta , nie umiałabym mieszkać z dala od innych domów ,ludzi .
Zwyczajnie bezpieczniej czuję się ,kiedy sąsiedzi są blisko ,może tuż za ścianą to przesada ,
ale na pustkowiu po prostu bałabym się.

Ja nie mam źle ,mam nawet bardzo dobrze pod tym względem,bo nasza działka jest blisko centrum, jakieś 15 minut autem.
Myślę tylko czy budowa tego domu to była właściwa decyzja ...
Czasem sobie żartujemy ,że niezłą altanę postawiliśmy na tej "działce" - Stan surowy zamknięty ,90 metrów!

Paweł , w naszym przypadku akurat dobrze się złożyło, bo działkę kupowaliśmy pół roku przed "górką",
a w naszej wsi ceny nie spadły po tym szalonym wzroście.

Ech...nie ma co narzekać, trzeba czekać na rozwój sytuacji .

Obserwuję u siebie jakieś tendencje minimalistyczne -pozbyć się wszelkiego nadmiaru ,mieć tylko to co niezbędne do życia i cieszyć się tym ,co dzieje się dziś...

Hmmm, jak Ty Paweł to znosisz? Baby opowiadają Ci różne swoje rozterki ,a Ty jak ...ksiądz w konfesjonale

Ale o grzeszkach nie opowiadamy, to by dopiero było
Pozdrawiam słonecznie i ciepło, mimo, że ziiiimno.
I podlewać trzeba

Pawle, tak dla siebie:D ale przy okazji namówiłam i swojego M. Tak więc raz w tygodniu mam półtorej godziny solo i potem prawie 2 duety, zabawy co niemiara a przy okazji dobra metoda na - dobrą wagę, kondycję i dobry humorek:) a tak w ogóle to chcę się czuć pewnie na parkiecie:)

Edyta, mi to do obrzeży jeszcze daleko, może za 50 lat to będą obrzeża Warszawy .Ja tam się znajduję na ,,mojej'' wsi i nie zamieniłbym jej na inne miejsce - no chyba że na Szwecję najlepiej nad Malarenem

Magda, co prawda to prawda na zupełne pustkowie to i ja bym się nie wyprowadził ,jeżeli macie tylko 15 min.samochodem na działkę, to trzeba w końcu kiedyś powiedzieć ,,tak'' ,a co do wymiany poglądów to przecież jest Oaza.... Co zaś tyczy się ,,rozterek'' to z swoją przyjaciółką z naszego Forum rozmawiam o takich ,,rzeczach'' że ksiądz to by zwiał z konfesjonału i jeszcze ławka by się tliła .

Haniu, przymrozki(-4.3) znów pozbawiły mnie tzn.roślin na działce części liści i kolorowego spektaklu nie będzie obsypał się klon Ginala,winorośl Japońska,winobluszcz,grujecznik, dziś wyciąłem wszystkie kanny bo zrobiły się czarne....a podlewać trzeba jak pisałem jakiś czas temu - straszna susza..

Ula, jak w Sylwestra wpadniesz na parkiet to część widowni porysuje zębami podłogę(opadnięte szczęki )


I to by było na tyle ,żegnam się z Wami w tym wątku na bliżej nieokreślony czas....... byle do wiosny