Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję za odwiedziny - podreptałem do Was z wizytą

Iwona,
miałem na myśli, że Grahamek to starsza odmiana - mój egzemplarz jest od jesieni 2012.
Grahamka można ciąć albo mocniej (zostawiając 1/3, góra 1/2 długości pędów) --> niższy, szeroki, z mocnymi pędami kwiatowymi i dużymi kwiatami lub słabiej (skracając góra o 1/3) --> wysoki, o naturalnym pokroju, z licznymi ale mniejszymi kwiatami. Mój jest młody, rośnie z tyłu więc ma osiągnąć ponad 2 m - stąd go tylko lekko przyciąłem. Wiele angielek da się /przy łagodnej zimie/ prowadzić jak małe pnące - wyginając do poziomu długie pędy uzyskuje się masę kwiatów!!

Tez mam Grahama .Jest u mnie od niepamiętnych czasów .Sprawdza się zawsze ,czy przycięty mocno ,czy też puszczony wyżej .Bardzo piękna i wartościowa róża.

Ja "pasiastych" klemkow tez nie za bardzo - jak Kasiek ale Andromeda naprzyklad jest cacana
Adrianie widze, ze masz Ghite R. - dlugo juz je masz? rosna faktycznie takie smukle te krzaczorki?
Posadzilam w zeszlym roku 2 sztuki przy Edenach, coby im troche koloru dodac ale tak ciagle chodze i chodze, bo wydaje mi sie ze miejsca beda mialy za malo ale wlasnie dlatego sadzilam Ghite, bo wszedzie jest info, ze tworzy waski krzak. Tyle, ze u mnie nic normalnie nie rosnie - tylko zawsze jakies takie monstrualne rozmiary przybiera

Julka,
potwierdzam wąski pokrój Ghity
U mnie rośnie od maja 2012 ale kupiona jako porządny krzaczek (to jedna z nielicznych u mnie róż o której mogę spokojnie powiedzieć - SUPER sadzonka ).
Obecnie ma ok 180 cm wysokości (przyciąłem ją wiosną stosunkowo łagodnie, o 1/3 - 1/2) a szerokość będzie 60-80 cm, no może i 100 cm (na oko ) ale pędy rosną naprawdę pionowo do nieba (jedynie pod ciężarem kwiatów pędy potrafią się odchylać). Jak pewnie zauważyłaś kwiaty nie za bardzo lubią ulew i patelni bo płatki są dosyć delikatne ale za to ten ZAPACH

Dla Ciebie dzisiejsze fotosy:
w towarzystwie...


bliżej...


eksplozja zapachu!!

Witam Adrianie widzę że masz tak jak ja powojniki posadzone koło róży ,naprawdę pięknie się komponują . patrząc na twoje powojniki ,jakie są ładne ,a których jeszcze nie mam chyba znowu urządzę polowanie na nowe odmiany ,ten biały o wielkich kwiatach jest w realu bardzo ładny muszę sobie dokupić ,mógł by rosnąć na cisie . Moja zeszłoroczna sadzonka ma już pęki kwiatowe ma już pąki w końcu będę wiedział co wyhodowałem ,bo sadząc nie myślałem że się coś uda i nie oznaczyłem doniczki tak jak to robię z hortensjami które w tym roku już kwitną w doniczkach

Tomek,
róża i powojnik to świetna para i wiele możliwości kompozycji - ja lubię kontrastowe zestawienia.

----
zdjęcia z weekendu!! Trudno mi zrobić ujęcia rabat żeby wszystko było widoczne i wyraźne więc niestety nie będzie za dużo takich fotek, przynajmniej nie każdy zakątek jest dość fotogeniczny

Byłem dzisiaj i po 3-4 dniach patelni (pojawiło się też kilka burzach i krótkich ulew) wegetacja posunęła się mocno do przodu!! Niestety kwiaty ucierpiały, głównie przez parzące promienie słoneczne... Rozwinęły się już pierwsze kwiaty powojnika 'Jackmanii' , niestety z powodu upałów są malutkie

zanim przejdziemy do RÓŻ jeszcze coś z powojników:
niebiesko-liliowy 'Minister' doczekał się rozpoczęcia kwitnienia przez czerwoną różę pnącą nn (
mam 2 takie, "marketowe") - podejrzewam Blaze (kwitnie tylko raz)


'Dutchess of Edinburgh' nadal w formie


Kwiaty Abrahama Darby mógłbym podziwiać i wąchać godzinami - perfekcja w każdym pachnącym płateczku


Charles Austin w końcu zakwitł dość obficie - jego kwiaty są bardzo zmienne w miarę rozwoju - mnie najbardziej podobają się w początkowym, pomarańczowym stadium

choć w różu też nie wygląda źle...



Sport "Karola" czyli Yellow Charles Austin - poza innym kolorem (ciepłożółty, przebarwia się częściowo na lekko morelowy) i podobno trochę silniejszym wzrostem wygląda zupełnie jak wersja podstawowa...




Cytrynowy The Pilgrim kusi miłym zapachem i mnóstwem gęsto upakowanych płatków

Minister ma śliczne jasno niebieski kwiaty ja dokupiłem w tym roku błękitnego anioła ,zaczoł już kwitnąć i pięknie się prezentuje w zestawieniu z innymi clemkami . Bardzo ładne masz kolego róże ja już nie mam naprawdę miejsca na inne mam tylko cztery a i tak dają mi nie żle popalić przy cięciu ,zawsze mnie gdzieś ukują i to bardzo solidnie

Tomek,
Róże to rasowe Księżniczki - domagają się cały czas uwagi, bywają niewdzięczne, potrafią grymasić, naburmuszyć się, dopiec do żywego i zranić... a mimo wszystko się je kocha
Zresztą znamy wszyscy historyjkę Róży i biednego Małego Księcia

Błękitny Anioł to świetny wybór - bezproblemowy, zdrowy i doskonale pasuje do wielu kompozycji
(u mnie też rośnie od wiosny i chyba niedługo zakwitnie )

No to mamy takie same gusty mój aniołek już kwitnie ,zrobię fotki to pokarzę . narka

Witaj Adrianie
Nie dość, że pokazujesz piękne kwitnienia róż i powojników, to jeszcze znakomicie opisujesz ich detale
Ja mam tylko jedną różę i w dodatku nic specjalnego, więc pozachwycam się Twoimi Idealne towarzystwo im dobrałeś. Widać, że Twoje nasadzenia są przemyślane pod względem czasu kwitnienia, kontrastu lub podkreślanie wzajemnej urody kwiatów.
U mnie już po piwoniach Bardzo ładnie kwitły, ale krótko... Pomimo tego warto na nie czekać znów cały rok.

Dzieki Adrianie, za super optyczne info To ja jednak moje bede musiala przesadzic ale nie dlatego, ze za szerokie beda tylko dlatego, ze mialam trzymac je krotko tzn ciac sporo na wiosne.
Ale jak widze Twoje wielkie krzaczorki, to dopiero jest efekt Bolu nie ma, bo bym miala dla nich tez taka narozna miejsowke po First Lady kolo Winchesterow C. Ten Twoj zakatek rozany jest niesamowity

Zamierzałam nadrobić zaległości w Twoim wątku, ale jestem na działce i internet przy fotkach za wolny . W przyszłym tygodniu będę w domu i z przyjemnością odwiedzę Cię jeszcze raz. Podoba mi się, jak z pasją piszesz o roślinach i dzielisz się swoją wiedzą. Świetnie komponujesz róże z powojnikami . Cudowna pora dla ogrodu, codziennie coś się zmienia..., a przede wszystkim przybywa kwiatów na różach .

Witaj Adranie
Masz piękne odmiany róz.
Na Abrahama Darby kiedyś miałam ochotę,ale jej nie trafiłam,ostatecznie Chippendale kupiłam

Adrianie, podzielam zachwyty and starym, dobrym Grahamem i Charles'em. Świetne odmiany, bardzo solidne.
Alchymist kwitnie u mnie pierwszy raz i widzę, że kwiaty ma mniejsze niż Twój, za to liczne - pęd wygięłam w poziomie, może dlatego?
Ghitę mam i dzięki Tobie już wiem, że na jesieni wyleci. Nie mam miejsca na kolejnego takiego potwora
Kilka innych za nią. Moje mikroskopijne ścieżki techniczne zrosły się w busz totalny, więc żeby dojść na tył rabaty muszę się chyba uzbroić w maczetę
Jeez, gdzie ja miałam głowę jak sadziłam to wszystko …

Hej hej! Róże są tak piękne, że chyba nie będę tu zaglądać. Normalnie od razu choruję z zazdrości

Pozdrowienia!

Czas nadrobić zaległości!!
Ostatnie zdjęcia z weekendu - w ciągu tygodnia nastąpił imponujący rozwój róż

Dzięki łagodnej zimie mogę zachwycać się dużą ilością pełnych uroku kwiatów Alchymista!


energetyczny kwiat skąpany w porannych promieniach słońca


"(...) oprócz błękitnego nieba nic mi więcej nie potrzeba..."
poza piękną, upajająco pachnącą Louise Odier!


Czy czujecie ten przyjemny, silny, nieco ciężki aromat unoszący się nad kwiatami Ghity Renaissance?




"miseczka pełna złota" czyli kwiat Grahama Thomasa


rozwijający się kwiat Abrahama Darby (tym razem w różowawej kolorystyce)


angielki w duecie

Rozwijający się kwiat Abrahama Darby na tle tych fioletów to mistrzowskie ujęcie Pocztówkowe Mój Alchymist w tym roku jakiś wypłowiały od tych minionych upałów Nie zachwycał jak w zeszłym roku, albo ja jakaś zmienna w uczuciach

Mniej udany kącik (słabsze, nie tak okazałe krzaczki róż), który rzadko pokazuję (jest na końcu rabaty różanej - za magnolią Betty) ale COŚ tam jednak kwitnie...

Bonita Renaissance o dużych, półpełnych, pomarańczowo-morelowych kwiatach przechodzących w róż. Obok niej siostra czyli Nina Renaissance o kulistych, białych, upakowanych płatkami kwiatach z lekko żółtym środku. Obie ładnie pachną i mierzą ponad 150 cm (niestety nie odbudowąły się po ostatnich 2-3 zimach. W tle przekwitająca krzewuszka cudowna.


Angela ma urocze kwiatuszki (choć nie pachną i są nad wyraz skromne)



WIDOCZKI!! (ale mało zróżnicowane bo inne fragmenty nie są tak spektakularne )

"Pokoik różano-powojnikowy" (a za jakiś czas również "-liliowy")
masa pąków na środku to zapowiedź kwitnienia Pirouette


Łuk prowadzący na Różankę został w tym roku prawie całkowicie porośnięty. Wprawdzie to zasługa powojników ale róże - Louise Odier (jako pnąca) czy Alchymist też są widoczne (a może trudno uwierzyć, ale przy końcu pergoli między powojnikiem Warszawska Nike a końcami pędów Alchymista rośnie jeszcze róża 'Morgengruss).


Jednym słowem: TŁOCZNO!! Ciężko byłoby wcisnąć jeszcze jakiś byliny


Widok z krańca rabaty na prawie całą Różankę (do magnolii) - na pierwszym planie wypąkowana First Lady