Forum Ogrodnicze Oaza

Witam kochanych gości
nie zapadłem oczywiście w "zimowy sen" i zaglądam na Oazę choć, wybaczcie, nie sposób nadążyć za wszystkimi ciekawymi wątkami

Alino,
tu mnie masz - oj kręcą mnie azalie, ta wirująca kolorami i energią "cygańska spódnica" (autorem tego określenia, względem własnej efektownej rabaty azaliowej, jest Dorota - dodad)
Co roku staram się dosadzać krokusy a poza tym co kilka lat można z powodzeniem podzielić zbytnio zagęszczone kępy tych wdzięcznych zwiastunów wiosennych

Dziękuję za słowa otuchy Ewelino
Jakby nie patrzeć, jest już początek lutego

Krysiu,
podoba mi się Twoje podejście, że przecież... wiosna tuż tuż
(momentami, w słoneczne i cieplejsze dni stycznia rzeczywiście można było się poczuć jakby zaraz, za chwilę miały rozkwitnąć przebiśniegi, krokusy itd.)

Hihi ależ rozgość się, bardzo mi miło (zapewniam, że gdy nadejdzie czas azalii i różaneczników to będzie tutaj bardzo, bardzo kolorowo i wesoło )

Mimo mi słyszeć słowa pochwały!! Ogród mi się rzeczywiście podoba w takim kształcie jaki przybrał po kilku latach ciągłych przeróbek. Nie znaczy to jednak, że nie mam w nim jeszcze miejsc do korekty (na szczęście bo cóż to byłaby za nuda, jakby ogród był skończony "od A do Z".
Ale muszę dodać, że duży wpływ na kształt ogrodu mają też rodzice (tata - jeśli chodzi o wszelkie pergole czy werandę a mama - "100 pomysłów na godzinę" czyli wymyślanie różnych koncepcji )

Aniu,
zgadzam się krokusy dają niesamowitą dawkę energii!

Wiesiu,
coś się znajdzie...

Nie wyrobiłem się z dodaniem zdjęć ;P

nie sposób odmówić im uroku


szafirowe przylaszczki


jasnofioletowo...


tulipanowe słoneczka

o wiosna już

O ile mnie pamięć nie myli, autorką określenia "roztańczona cygańska spódnica" jest jednak nasza nieobecna Alebcia (aleb-azi) Tego i wielu innych

Oj tak, zaklinamy szarą i ponurą rzeczywistość (chyba, że ktoś może na żywo podziwiać piękne, śnieżne krajobrazy) - przywołujemy wiosnę
Pewnie masz rację Siberko. Ja się z tym określeniem spotkałem u Doroty więc już tak zapamiętałem, że to jej "cygańska spódnica"

Ja podziwiam na żywo słoneczna, śnieżną i mroźną zimę choć nie jestem w górach tylko u siebie.
Ale zdecydowanie wolałabym już patrzeć na takie kolorowe kepki

Dobra, rozgościłam się, ale jak się za bardzo zacznę ''panoszyć''.... albo może nie podpowiem?!
Na twoich fotkach jest cudnie wiosennie i aż się żyć zachciewa. A żółty kolor to mój ulubiony. Powiedz mi tylko, jak się nazywa odmiana tych tulipanków - są cudne!!!

Witaj Adrianie powaliłeś mnie na kolana ilością kwiatów i krzewów na Twojej działce, a co do hodowania nie masz Sobie równych (albo nie wielu) wypieszczone pomysłowe rabaty, obficie kwitnące rośliny odwdzięczają się za tak dobra rękę. Jestem pełna podziwu i już chciałabym ruszyć na działkę.... tak się napatrzyłam, że moje kilka róż dostanie "koleżanki". Dziękuję za inspiracje, będę się od Ciebie uczyć i zaglądać na Twoje Fora. Dziś nie mogłam się powstrzymać i kupiłam żółtą na pniu, będzie więcej już się nie mogę doczekać. Pozdrawiam

Ktoś powie coś optymistycznego, co by przywołało choć na chwilę uśmiech na twarz? Proooszę!!
Nie mogę na razie szczegółów napisać ale nastrój oscyluje w okolicach smutku, niedowierzania i płaczu (choć dzięki Bogu w najbliższej rodzinie póki co wszyscy zdrowi/żywi)

---

Majka,
w Poznaniu też ostatnio trochę poprószyło (góra 2 cm białego ale zawsze to już bardziej zimowy krajobraz)
Krysiu,
czuj się swobodnie Nazwy tulipanków niestety nie znam.
Broja
bardzo mi miło, dziękuję!! Przyjemnych spacerów i czerpania inspiracji!!
Ładna różyczka, ciekawe tylko jak zniesie pobyt w domowych warunkach? (nie mam doświadczenia).

Kliknij na pierwszą stronę swojego wątku: mnie się twarz rozjaśnia od razu

a ja nic nie powiem tylko

Dziękuję dziewczyny
No tak, widoki miłe oku choć widzę, że któreś ze zdjęć zniknęło

Adrian

Adrian - będzie dobrze, zobaczysz

Adrian wrote:
I masz co robić

Wymyśl, które i podeślij moderatorom (to nocne marki) z prośbą o wstawienie

Dziękuję za odwiedziny i słowa otuchy!!
To nie miejsce by się rozpisywać; dość powiedzieć, że spotkała mnie sytuacja z cyklu
"To przekracza granice wszelkiej/ludzkiej wyobraźni" & "O co do cholery chodzi??" normalnie scenariusz, którego bym nie wymyślił choćbym ślęczał godziny
No cóż... a nadzieja nadal matkuje głupim

A teraz trochę autopromocji...
By zająć czymś ręce i głowę machnąłem wczoraj (dziś wykańczając tylko)
słoneczne "takie tam" (pastele olejne mokre na małej kartce - A5)
Przyznaję, że poszedłem na łatwiznę i nie bawiłem się w prążki na liściach, tło i zbytnią zabawę cieniem ale jestem w miarę zadowolony (zdjęcie z lampą błyskową nie do końca oddaje wszystko)

Miłego wieczorku!!

Renesansowy Adrianie, jesteś człowiekiem wielu talentów
Piękny obrazek, taki słoneczny i wiosenny

Wnioskując z tematu i kolorystyki 'takiego tam', jest z Tobą zupełnie dobrze: wiosna w serduszku i głowie !
I tak trzymaj, takie cykle po kawałku snują się w każdym życiorysie, i nie ma co się nimi zadręczać