Forum Ogrodnicze Oaza

Wspaniałego balu i samych radości i miłych wzruszeń w 2015 roku

Adrianie Najlepszego

Cześć Krzysia,
bardzo się cieszę, że rododendrony tyle frajdy sprawiają... już "niedługo" bo za niecałe 5 miesięcy a będzie bajecznie kolorowo, hehe Zurawki też są bardzo wdzięcznymi i barwnymi roślinkami więc masz dobry gust!!

Bardzo dziękuję za pamięć i życzenia Dziewczyny - Aniu, Haniu i Weroniko (cha cha, lepszego adresu by złożyć WYSTRZAŁOWE życzenia nie mogłaś znaleźć na Oazie ), jesteście kochane

Ja wszystkim odwiedzającym ten wątek mogę napisać tak:

Życzę Wam wszelkiej pomyślności w nowym roku 2015!!!
W szczególności, by zdrowie zawsze dopisywało, pieniędzy nigdy nie brakowało, uśmiech i pogoda ducha towarzyszyły nam każdego dnia a nasza, szeroko rozumiana, "ogrodnicza pasja" stanowiła dla nas źródło niewyczerpanej satysfakcji, radości i relaksu!

Niech rok 2015 będzie lepszy od poprzedniego
a nasze marzenia i plany spełniły się, czyniąc nas szczęśliwszymi!
Pozdrawiam serdecznie
Adrian

Wszystkiego dobrego w 2015 roku- niech spełni pokładane w nim nadzieje..

Puk, puk. Poproszę o kilka słonecznych fotek dla przyspieszenia nadejścia wiosny

Adrianku ,obudź się .Też wpadłam w tym celu .

Hej,
dla wszystkich zainteresowanych dobra informacja: żyję, zdrowie póki co dopisuje zaś ogród nie rozpłynął się we mgle i przy takiej "zimie" rośliny mają się dość dobrze
Wprawdzie nie chce mi się (tak zwyczajnie, po ludzku) udzielać w swoim wątku oraz na Forum (choć zaglądam od czasu do czasu tu i ówdzie) a od pewnego czasu bywam często rozdrażniony i zirytowany ale... obiektywnie patrząc nie powinienem zbytnio narzekać więc... postaram się, hehe

Aura ostatnimi czasy bardziej do przedwiośnia pasująca, co każe raz po raz spoglądać z niedowierzaniem w kalendarz - czy aby to nie marzec?? Niestety, jeszcze trzeba poczekać i nie wiadomo co nieprzewidywalna pogoda nam przyniesie (póki co poważniejszych mrozów nie widać na horyzoncie ).

Będąc wczoraj z rodzicami na działce zastałem pojedyncze kwiaty prymulek, przebijającego się spod ziemi hiacynta oraz dużo kilkucentymetrowych liści krokusów! Róże gotowe do "startu", podobnie jak wiele powojników (nabrzmiałe pąki a najszybsze już pierwsze listki odwinęły). Najbardziej zaskakującym wiosennym akcentem był jednak prawie rozkwitły, któryś z wczesnych krokusów botanicznych (sadzony jesienią (miały już kiełki) więc to by tłumaczyło dlaczego taki prędki). Poprawiłem różom kopce oraz przykryłem stroiszem liście zbyt niecierpliwych cebulek (gł. krokusów). Rodzice w tym czasie pobielili drzewa owocowe.



Wprawdzie Lilypol mnie troszkę rozczarował skromnością liliowej oferty ale ostatecznie kilka odmian trafi wiosną do mojego ogrodu, wnosząc jeszcze więcej koloru oraz aromatu...

Adrianie, witaj!
Jak miło, że piszesz, w dodatku przynosisz takie optymistyczne obrazki!
Krokusów botanicznych nie mam, ale te zwykłe też już wyrosły niesamowicie u mnie - ani się obejrzymy i zakwitną! Jak tak dalej pójdzie to na początku lutego
Prymulki kupiłam kwitnące, bo nie mogłam się powstrzymać, ale te ogrodowe też szaleją...ale mamy zimę..
Mam nadzieję, że dobry nastrój wróci, radość z przedwiośnia się udzieli i będziesz zaglądał jak najczęściej!
ps. Na Gardenię się wybierasz? może jakieś forumowe spotkanko zorganizujemy?
Pozdrawiam serdecznie!

Zgodnie z życzeniem, coś wiosennego - wspomnienie krokusów z ok 20 marca 2014

krąg maślano-żółtych, niewysokich i dość wczesnych, botanicznych krokusów


lila-fioletowe kępki


wiosenna krokusowa mieszanka, kolorowa i wybuchowa


Kasiu,
dziękuję za miłe słowa!!
U Ciebie jednak jest cieplej (mikro-strefa 7a, ogród osłonięty domem, żywopłotami oraz sąsiednimi działkami) więc nie dziwię się, że wiosna już tuż-tuż

Myślę, że spotkanie z Forumkami, pod pretekstem Gardenii, to byłby świetny pomysł choć ja w tym roku raczej nie planowałem odwiedzin tych Targów - nie chcę być wodzony na pokuszenie, hehe. Roślin nie zamierzam kupować ze względu na brak miejsca (np. lilie tam nabyte to zgodność dużo poniżej 50/50), chyba, żeby się trafiła jakaś azalia z "listy" a ciekawe aranżacje czy też małą architekturę można oczywiście podziwiać ale z braku miejsca i kasy i tak nie ma szans by u mnie zagościła.

Piękne krokusiki Adrianie! Zwłaszcza te w kręgu, świetny pomysł U mnie osłonięty ogród, ale jak wieje to i nas wichury nie oszczędzają... Poza tym, w tym roku Twoje krokusy są pierwsze
O Gardenii pomyśl proszę, zawsze warto się spotkać i naładować pozytywną energią!
Widoki na targach zawsze tchną optymizmem i choć sama też nie planuję zakupów, bardzo lubię tam po prostu przebywać, spacerować, podziwiać. Można się też sporo dowiedzieć i obłowić (W ubiegłym roku łowy były wyjątkowo udane )

Pozdrawiam serdecznie!

Adrianie, Hania kazała mi tu zajrzeć i jeszcze raz dokładnie przeczytać jak gęsto sadzić azalie wielkokwiatowe, żeby tak pięknie się przenikały jak u Ciebie .
Pisałaś, że sadziłeś co 1 m, jednak już mają trochę za ciasno, czyli 1,5 m ?
A jakbym dała co 1,2 m , u mnie nie urosną takie duże jak u Ciebie

Cześć Krzysia,

oj - zabrzmiało jakbyś została zmuszona do zajrzenia
Hehe żartuję oczywiście!

Faktycznie większość sadziłem co ok 1 m choć niektóre są od siebie dalej, powiedzmy 1,2-1,5 m.
Sadzone były jako nieduże krzaczki ale po 3-4 latach często urosły na tyle, że się z koleżankami spotykają gałązkami. Być może dzięki temu, że każda roślina dostała solidnych rozmiarów dołek (ok 50-60 x 50-60 cm i ok 30 cm głębokości), wypchany wszelkim dobrem dla kwasolubów, nie brakuje im wody (kluczowa sprawa żeby wiązały pąki kwiatowe!!), są dokwaszane i podsypywane ściółką.

Dużo zależy od tego, ile mamy miejsca i co chcemy osiągnąć.No i jak szybko
Ja bym oczywiście chciał by azalie były odpowiednio wyeksponowane ale cóż, zachłanność i nadmierny optymizm sprawiły, że po zaledwie kilku latach tworzy się kolorowy BUSZ - morze różnych kolorów i kształtów. Nic na to nie poradzę, nie mam dokąd ich rozsadzić, będą się przeplatać gałązkami i rywalizować o światło i miejsce...

A jak tam jest u Ciebie z miejscem?(dziś a pewnie dopiero jutro dokładnie spojrzę). Co 1,2 m (lub nawet dalej)będzie w porządku - i tak po kilku latach będą już niedaleko siebie choć może nie tak szybko jak u mnie. Aha no i oczywiście są odmiany większe, szybciej rosnące czy docelowo (po 10-20 latach) po prostu wielkie (np. Tunis, Irene Koster czy Gibraltar) oraz mniejsze lub wolniej rosnące (np. Klondyke).

Pozdrawiam cieplutko
i będę wypatrywał postępów na azaliowym froncie
Aha, oczywiście jakby co to pisz śmiało, w miarę możliwości /wiedzy i czasu/ pomogę

Witaj Adrianie .już teraz wiem dlaczego tak wypatrywałeś u mnie rododendronów ....masz piękną kolekcje i tyle planów wiosnennych a z tego co doczytałam to już tamten rok zaowocowała zmianami ...krokusy ...moja miłość-pierwsze zwiastuny wiosny .u mnie już nawet tulipanki wysuwają łebki

Adrian wrote: Ech, Adrianie... bo aura jest taka. Smutna , depresyjna i wkurzająca. Mnie też o tej porze roku "się nie chce". Zresztą, najchętniej zapadałabym w sen zimowy jakoś tak w listopadzie i budziła się pod koniec marca... No , ale nie da się i trudno. Poczekaj, niech no w powietrzu zapachnie wiosną - zaraz wróci energia i zapał !

Siemka Adrianie.
Masz - jak na faceta - bardzo interesująco i kolorystycznie urządzony ogródek. Wlazłam do niego rozpoczynając swój obchód, ale nie mogłam znaleźć wyjścia z niego więc muszę tu pozostać na dłużej (o ile mnie stąd nie wygonisz). Fajnie to wszystko urządziłeś, ogromnie mi się podoba u Ciebie. Żeby mi twój raj nie umknął, odchaczam go jako ulubiony. Pozdrawiam serdecznie i czekam niecierpliwie na dalsze twoje pomysły ogrodowe, jak i fotorelacje z ich wykonania.

PS: Uśmiechnij się bo wiosna jest tuż, tuż!!

Krokusy od razu ociepliły zimowy krajobraz. Rozumiem to zimowe lenistwo i chęć do nicnierobienia, też tak ostatnio miałam. Nadrobimy wszystko wiosną

A może na tego zimowego niechcieja jakieś wiosenne zwiastuny zapodasz?