Forum Ogrodnicze Oaza

Wracając z córką od lekarza, zamierzając pakować się na działkę - dostałam info, by zabrać to co mi się przyda z pewnego lokum, czekające na remont. Prócz całkiem dobrej lekkiej ziemi, miałam pierwszeństwo do zabrania - kamieni. Każdy wiedział, że właśnie takie chciałam mieć

ulakonie wrote:
Ula, dlatego od pewnego czasu rośliny podglądam sobie w internecie

Pawle, gdybyś jutro przyjechał, nawet tyłka bym nie ruszyła z działki, tak wykończona kamieniami jestem:)Na zdjęciu wygląda jak mały woreczek, a to jest jakieś 300kg:), tylko spory bagażnik a i plandeka zakrywa całą masę

Pawle, dla mnie ogladanie w internecie jest jeszcze bardziej niebezpieczne bo tam zakupy mozna robic o kazdej porze dnia
i nocy .

A ja strasznie ciekawa jestem co Ty z tymi kamieniami zrobisz...

Wszystko w swoim czasie, część już przeznaczenia mam, tylko kolejnej pracy to wymaga:)

Edyta wrote:
Edytko, no właśnie po ostatnich zakupach i nie tylko , ,,gól'' mi skoczył bo znów coś kwitnie nie tak jak miało być na zdjęciu w necie
teraz preferuję zakupy ,,kwitnące'' abym zakupił to co mi się podoba ,a nie np.trzecią taką samą sadzonkę liliowca a wszystkie trzy miały być inne. Koniec z zakupami przez internet ,no może róże w Floribundzie bo tam przynajmniej nie ma ,,kichy'' .

Ulka różyczka mnie urzekła na maxa po prostu cudo Czy to sztuczna czy prawdziwa. Zakupy również imponujące i zapowiada się zmiana wystroju ogródka Hortensja Levana istne cudo takie wielkie ma te wiechy :hearts:ale miejsca potrzebuje sporo a wysokość mnie powaliła Toz to monstrum wyrośnie

Jagódko pewnie się pytasz o różę - z drewna:)

Prawdziwe rewolucje ogród ma poza sobą, teraz tylko powolne dążenie do celu. Dziś powstała czwarta ale już nietypowa pergola do pnących róż a przy okazji zaczęłam malować 3 kolejne słoiki lampiony:)

W końcu wzięłam się za zdjęcia.
Lampiony powoli poszły na swoje miejsce a przy tarasie powstała - na zdjęciu nie ukończona ale już prawie prawie - 4ta pergola. Jeszcze coś w rodzaju 5tej na dniach stanie.

ten zmienił rolę. Z lampionu stał się - wazonem bo korzystniej wtedy prezentuje się , do kompletu.

Nowa pergola jest znakomita jako podręczna suszarka na ręczniki :;230 :;230 :;230 w tak słoneczny dzień jak ostatnio.

Cóż, nie mam ostatnio za fajnych dni. Dziś jeszcze bierze mnie jakieś choróbsko bo ledwo siedzę a roboty masa.
I do tego ciągle w środku tląca się myśl, że nie jestem w czymś słabsza, gorsza, zbędna.
A do tego wokoło mnie większość otoczenia czeka aż ja podejmę decyzje, aż ja coś wykombinuję, że będę w kółko dyspozycyjna. Mam dość w piątek jadę z Agusią na odstresowanie się, choćby to gdzieś oznaczało siąść bodaj nad jakąś wodą, pogadanie, wypłakanie się, wywalenie z siebie przygnębiających myśli.
Znów powtarza się to samo - na zewnątrz wesoła osoba a w środku...

Coś depresyjnie zabrzmiałaś Ulu . Wyjedźcie koniecznie i spędźcie trochę czasu na przyjemnym odpoczynku .

Odwiedzających proszę o wybaczenie. W najbliższym czasie rzadko się gdzieś wpiszę. Poczytuję, ale nastroju nie mam do komentarzy.

Muszę sobie pewne sprawy trochę przemyśleć, przebudować, zweryfikować opinie na pewne tematy.

Ulka-głowa do góry silnym trza być a nie miętkim Fajny pomysł z tymi lampionami.

Ula co tak tu cicho....

Ula, hop hop - co tam słychać?

Oj bywam ale jakoś nie mam życia by cokolwiek pisać.

No to kopnij się w tylną część ciała i zmień sposób spostrzegania świata