Ula zależy na co
Dorcia a jak tam kolejne zakupy na nową rabatę? bo coś nic nie piszesz ostatnio

może jakaś azalia przybyła? Irene Koster też i u nas nie widzę, mogę tylko wspomnieć, że była u Kurowskich

Na róże przyjedziesz jesienią do nas

, więc możesz sobie na razie odpuścić

Niestety szykuje się przestój na budowie z powodu pogody

, gdyby nie to, do końca tygodnia miałabym stan surowy
Aguś rzeczywiście niziutka jest ta skalnica

, miałam ich więcej, ale woda w zeszłym roku wykończyła

, teraz już wszystkie nowe będę sadzić na górce

A jakie azalie zamierzasz nabyć? No bo jak robisz specjalnie miejsce, to chyba jakieś przemyślane odmiany

?
Marto już wiem co to za pierwiosnek japoński

, 'Carmina'

, na blogu Kattki zidentyfikowałam. Zachwyca mnie jego kolor
Jeśli chodzi o miejsca w sercu, to ono pojemne jest

. Choć 97 róż przy 9 azaliach mówi samo za siebie

. Niemniej azalii na pewno jeszcze u mnie przybędzie, o tej porze roku nie mają konkurencji
Paula narobiłam dziś azaliom zdjęć jak głupia

, bo może po tych deszczach nie będzie już co zbierać

Satomi to dla mnie landrynka
Iwonko widziałam u Ciebie zdjęcia z kiermaszu i bardzo się dziwiłam, że wróciłaś bez azalii

. One bardzo lubią koleżanki, bo razem po prostu rosną lepiej

, tak więc nie ma się nad czym zastanawiać

. Zobacz jaka kolorowa gromadka
Beatko piękne kwiaty bronią się same

. Dziś rozpoczęła kolejna, Jolie Madame

. Mniejsze kwiaty, ale obfitsze kwitnienie i ten zapach
Moniko powiem Ci, że mnie chyba kwiaty azalii porywają bardziej niż różaneczników

, nie ujmując im nic z urody oczywiście. Może dlatego, że sama mam tak kiepskie wyniki w uprawie rodków

, w tym roku totalna klapa, szukam im nowych domów

. Póki żyją
Wandziu myślisz, że to z braku wody padła Ci Doloroso?

Ja mam w sumie niewiele tych krzaczków, bo zaledwie 9, ale wbiłam sobie do głowy, że w sierpniu potrzebują wody do związywania pąków i wtedy dodatkowo je podlewam. Poza tym radzą sobie, a lata u mnie raczej suche
Ardian dzięki, że się pofatygowałeś

Mówisz, że mam Toucana

, to super, bo ja bym ciągle miała wątpliwości, zwłaszcza, że znów widziałam u Dali i jej jest bardziej biały

. Choć mój faktycznie jaśnieje z czasem

Trzy azalie mam już czwarty sezon, właśnie Toucana, Jolie Madame i Doloroso. Rosną obok siebie, a dwa lata temu dołączyła do nich Sarina, która miała być Satomi

. Przed nimi posadziłam japonkę Melinę, która w tym roku kwitnie rekordowo

. Tu cała grupka
Kolejne cztery: Satomi, Homebush, Cannon's Double i Oxydol też rosną w grupie, ale póki co w trawniku

, kiedyś powstanie z nich rabata
To jeszcze maluchy, oprócz Satomi kupowane w sieci, muszą mieć trochę czasu. Mam jeszcze Irene Koster, ale ona rośnie tymczasowo osobno, ze względu na przyszłe rozmiary

Dziś o mało nie nabyłam Cecile

, ale padający deszcz mnie dekoncentrował

i w końcu wyszłam bez azalii
Bardzo mnie martwią nadchodzące opady

, ponoć jakieś powodzie przewidują nawet

. To na szczęście mi nie grozi, do Wieprza całkiem spory kawałek

. Nie wiem, czy będzie jeszcze co oglądać na azaliach pod koniec tygodnia

. No i budowa znów stanie

, jak ja nie cierpię tego burdelu

. Wczoraj skosiłam trawnik w przerwie opadów i korzystając z nieobecności robotników

. Dziś poplewiłam i posadziłam ostatnie nabytki, a po południu kolejne

. Już drugi raz jadąc po kalinę koreańską wracam z czym innym

, dziś nabyłam sobie takiego pięknego szczodrzeńca na górkę
Żegnam się chyba ostatnim skromnym tulipankiem Swan Wings

, fajnie się nazywa, co?