Forum Ogrodnicze Oaza

Mrówko, rutewka moja słabo przybiera masę, więc szczerze wątpię ale hostce się przyjrzymy wiosną i latem

Romciu, ja istniejącą już piaskownicę stale przesuwam w stronę podjazdu, więc zanim potencjalne wnuki urosną, M. będzie już parkował za płotem To nie moja wina, że rośliny rosną
A wnuki to ostatnia rzecz, która mi grozi Co prawda średni syn ostatnio nie wrócił na noc, ale jestem pewna, że grali z kumplami na komputerach Co za czasy durnowate
Mogę sobie spokojnie roić, że ogród mam wielki i tajemniczy

Hanko, wiem o nadprzyrodzonych zdolnościach tawuł, bo już mam kilka ukorzenionych patyków

Co Ci powiem, to Ci powiem, ale Ci powiem... ja już polubiłam kolor różowy
Niech się dzieje wola nieba...

Śnieg u mnie stopniał, ale mam kilka pamiątkowych fotek

Słuchajcie/czytajcie... Tak mną tąpnęło w piątek, kiedy wracałam piechotą z pracy...

Nagle nad głową ujrzałam setki czapeczek setek mikołajów Niestety, nie miałam aparatu, a ta fotka pochodzi z soboty, kiedy śnieg już się topił i nie był taki puszysty...

Na mojej ulicy takich jarzębin są dziesiątki... aż dziwne, że nie nazywa się Jarzębinowa

O, no zobacz, a u mnie jest Jarzębinowa i na cześć jej nazwy obsadzono ją Jarząbem pospolitym i Jarząbem mącznym

Niezłe
Mikołaje do góry nogami Powinny mieć czerwień u góry, a białe bródki na dole

Lub czerwień na dole a biały pompon na górze
Zresztą to czapeczki. One leżą/wiszą, a mogą to robić dowolnie

Leszku, ktoś w porę pomyślał i jest tak, jak być powinno
U mnie też kilka gatunków jarzębin rośnie

Śmieszny obrazek widziałam przed chwilą za oknem Na parkingu stoi sobie szereg samochodów, a wśród nich jeden zasypany śniegiem
Widać przyjechał z innego końca miasta, gdzie padało

Czekam, aż dojdzie do naszego końca

Doszło?

No nie

Może w tym mieście jest jeszcze większy niż ja fan/fanatyk śniegu i sam go sobie wyprodukował???

Ja tam wcale za śniegiem nie tęsknię .Pięknie jest przez pierwsze dni ,ale potem szybko ma się dosyć.Na mojej ulicy też rosną jarzębiny ,pięknie wyglądają nie powiem .Ja tez jestem miłośniczką rutewek .Jedna mi się wysiała w róży Bonika i całkowicie ją zdominowała .Chyba jej podpasował nawóz do róż ,bo jest największa ze wszystkich moich rutewek .Czatuję teraz na białą ,widziałaś gdzieś może?

Kumo syberyjska,
azaliż mię pamięć nie myli, ze macie storczyki w domostwie swoim?
Jeśli jest tak, to czym je karmicie?
p.s. przepraszam, że wtrącam się w dotychczasowe azaliowo-rodkowe dysputy, ale nie ma to jak porada z pierwszej ręki
U nas śniegu jak na lekarstwo ... a jarzębinowe mikołajki - fantastyczne, dobrze, ze miałaś refleks i pstryknęłaś fotkę

Piękna ta jarzębina tyle owoców jeszcze ma, a moja już dawno łysa

To nie możliwe, żeby ktoś lubił śnieg bardziej niż Ty

Gabrielu, ja też tak myślę
Ubolewam tylko, że tak mało zwolenników ma śnieg na forum ogrodniczym!
To skandal i zgroza

To, że stanowi on dla roślin warstwę izolacyjną przed mrozem i zimowym wiatrem oraz jest gotową darmową wodą w czasie odwilży, powinno nam wystarczyć do tego, żebyśmy śnieg kochali.
Tak samo mróz ma sens dla wielu roślin w naszym klimacie.
Dlaczego niektóre z nich nie rosną lub rosną, ale nie wysiewają się w cieplejszych krajach? Bo niektóre nasiona, żeby wykiełkować, potrzebują stratyfikacji czyli czasowego przechłodzenia/przemrożenia.

Ewuś, o rutewkach wiem niewiele, bo mam tylko dwie i jeszcze nie znalazłam pod nimi siewek
Białej nigdzie nie widziałam i nawet mi nie mów, gdzie jest/będzie, bo przy okazji zamówiłabym kilkanaście innych
A bylin mi chwilowo nie trzeba

Co ja myślę o śniegu to już wiesz

Adamowo, sterczyków mam 20 sztuk Same falenopsisy!
Nawożę je bardzo oszczędnie malutkimi stężeniami nawozów (za każdym razem inny, wiec żadnego nie mogę polecić).

Zakwitają mi 2 razy w roku, a pomiędzy kwitnieniami mają przerwę. To mi odpowiada, bo lubię ten czas ponownego pączkowania (aktualnie trwa) i stopniowego rozkwitania (właśnie zaczęło się - od dziś kwitnie 3. z moich falków).

Pewnie chcesz wiedzieć czy stosowałam biohumus Tak, kilka razy i nawet ostatnio ten swój piwniczny
Rozcieńczyłam tylko lekko, bo nie był mocno stężony.

Fotki spróbuję zrobić jutro

A tymczasem świerczek podwórkowy z soboty A ja czekam na nową dostawę

Jakoś lubię śnieg , zwłaszcza ten drobniutki, lekko prószący albo jego odwrotność - wielkie, ciężkie płaty wolno opadające na ziemię; to fantastyczna kołderka dla roślin, gorzej z drzewami lub iglakami - nasze uginają gałęzie pod ciężarem mokrego śniegu, ale obywa się bez tragedii.
Ha! Pytałam o nawożenie storczyków bez względu na biohumus dotychczas podkarmiałam swoje specjalnym nawozem, ale on okrutnie cuchnie, brrrr przyznaję natomiast, że w przyszłości mam zamiar zastosować lekuchne dawki "soku"/
Za zdjęcia będę bardzo wdzięczna ... na razie mam tylko 7, część kwitnie, u pozostałych zawiązują się pąki, u innych rosną pędy kwiatowe. Też lubię tę ich zmienność, wcale nie przeszkadzają mi sezonowe braki kwiatów.

Ja nie mam ręki do storczyków.
A tak lubię te kwiaty
Zawsze coś zmarnuję
Albo zasuszę,albo zamoczę. Na razie sukces, bo storczyk jest od lata. Korzenie zdrowe, ale nie zamierza kwitnąć
Ciekawe, czy kiedykolwiek zechce

Margosiu, nie ma siły, jeśli to falenopsis, musi zakwitnąć
U mnie te same odmiany zawsze startują najwcześniej (koniec jesieni), a takie dwie dopiero pod koniec zimy
Trzeba cierpliwie czekać i oglądać, czy w zakamarkach nie rozwijają się białe wełnowce.

Aniu, czy ten cuchnący nawóz to taki w małej białej butelce z atomizerem z Kauflandu?
Raz używałam i klęłam zapaszek ale potem chciałam kupić następny i już nie było

Siberia wrote:
Ja też nie mogę się doczekać śniegu Tak, żeby spadło ze 30 cm a do tego nieduży ale stały mrozik A później sanki, wędkowanie z lodu, tropienie zimowe zwierząt i robienie im zdjęć, to jest wtedy dla mnie prawdziwa zima

Zostałeś wciągnięty na złotą listę prawdziwych ogrodników

Siberia wrote: No tak, zawsze musi być Twoje na wierzchu

Anka, śnieg lubisz!! I nie boisz się mówić o tym głośno ? Gdyby ktoś mógł mi zagwarantować, że ten śnieg będzie 3 dni na Boże Narodzenie, to ja go mogę nawet pokochać

Siberka, a za darmową wodę roztopową to ja bardzo, bardzo serdecznie dziękuję!! Przez kilka lat regularnie zalewała mi piwnicę Obyłabym się także z przyjemnością bez roślin których nasiona muszą podlegać przemrożeniu gdyby mi za to dano choć 4 miesiące lata i miesiąc zimy bez mrozów poniżej -10.

Pomarzyć dobra rzecz, a co ma być to nas nie minie

Zostałaś wciągnięta na czarną listę

Proszę i mnie dopisać do tej listy.Zima to moja ulubiona pora roku a ,że mówię prawdę można sprawdzić we wątku Romka rm27 gdzie od lat rozpływam się nad widokiem jego ogrodu,właśnie zimową porą.