Forum Ogrodnicze Oaza

Haniu- tak to jest, jak jest dwój majstrów i nie ma komu pracować Generalnie kto jest głównodowodzącym, to wiadomo ale reszta zespołu strasznie niepokorna

Gosiu- moje wywoływanie wiosny skończyło się dzisiejszymi opadami śniegu Na szczęście spadło niewiele i mróz jakoś nie straszy.. Oby tylko nie mroziło bardziej, ani nas kompletnie nie zasypało.

Do pracy jeźdzę m.in na osiedle przy bloku i tam zawsze kłopot z parkingiem- gdy do tego dochodzą zaspy, to już w ogóle klops- jeździ się dookoła i szuka miejsca. Pamiętam bardzo śnieżną zimę sprzed lat, gdy jeździłam z łopatą do odśnieżania.
Odśnieżałam miejsce parkingowe, parkowałam i do pracy szłam już z bolącymi barkami i morka jak mysz po kilku godzinach wychodziłam, odkopywałam samochód i jechałam do drugiej pracy, gdzie musiałam sobie odśnieżyć kolejne miejsce Wykończona wtedy byłam.
Nie cierpię serdecznie zimy- tylko ze względu na uciążliwość uliczno-parkingową.

Kręgosłup biedny jest do dawna- może wreszcie będę mogła sobie na jakiś masaż pozwolić.. Najchętniej to bym pojechała na 2 tyg do sanatorium

Wojtki 60cm/2m to ile lat mają? Bardzo bym chciała tego cisa właśnie! Na razie najwyższa sadzonka, jaką namierzyłam w sklepie, ma 80-100cm i zastanawiam się, jak szybko rośnie.. bo zdaje się, że to cis z tych wolniejszych..

Wojtek, wspomniany przez Ciebie, rośnie u Ciebie? Wstaw proszę zdjęcie, jak taka kolumna wygląda

Postanowiłam ostatecznie zamknąć kwestię koleżanki dla Satomi.. Kupię wielkokwiatową żółtą- odmiany konkretnej nie planuję, zobaczę, co będzie w tej kolorystyce dostępne w sprzedaży.
Na swoje nieszczęście wymyśliłam kolejne miejsce dla azalki wielkokwiatowej a żeby w kolejnych latach nie było mi przykro, to rabatę przy tarasie, która pewno będzie powstawała za rok, też przeznaczę na jakąś azalkę

Na liście najbardziej przyciągających oko są: Cannon's Double, CHanel, Juanita. Dla Satomi dosadzę jakąś żółtą.. a spośród tych trzech wymienionych będę wybierać coś na pozostałe miejsca.
Czy któraś z nich szczególnie długo trzyma kwiaty.. albo np starzejące się kwiaty w którejś są szczególnie mało urodziwe..
Mogę kawałeczek rabaty tzw przy tarasie zacząć budować. Rabata zaczynać się będzie przy schodach, zakręcać za róg domu i kończyć aż prz tarasie.. Mogę zacząć ten fragment przy schodach..
Po jednej stronie schodów Vanilka.. i wymyśliłam, że po drugiej stronie będzie azalka wielkokwiatowa. Tym sposobem zawsze w okolicy schodów będzie coś kwitło- najpierw azalka, a później rolę przejmie, aż do jesieni, Vanilka.. Tylko która azalka ..

Janusz, a możesz podać cenę jaką zapłaciliście za to cudo i gdzie go kupiliście? Napisz mi to na priv. Od dawien dawna mam kłopoty z kręgosłupem. Przydałoby mi się takie cudo!

Januszu- dzięki za info! Mata, którą wspominasz brzmi niezwykle obiecująco! Dzięki Twojemu postowi przypomniało mi się, że mam coś podobnego. Co prawda nie shiatsu, a zwykłą masująco- wibrująca i podgrzewana.. ale może na początek wystarczy
Dziś już sobie od Mamy przywiozłam i zaraz się będę wibrować

Twoja bardzo profesjonalna, moja to bardziej gadżet- może jednak choć troszkę rozluźni..?
Mamy taką: www.tchibo.pl/mata-masujaca-p400005665.html


Wstawiam zdjęcie- jeśli Kasia RObaczek tu zerknie..


Dla konwalnika przewidziałam miejsce w nogach thui aurescens. Tu na zdjęciu po lewej stronie, rośnie przed nimi Red Baron. Mało tam słońca- chwilę w ciągu dnia i później co nieco prześwieca pomiędzy thujami, ale one coraz grubsze, więc będzie coraz bardziej ponuro.. Wydaje mi się, że mógłby ciekawie wyglądać na tle żółtych aurescens i z żóltym murkiem u stóp..

Początek sezonu- wtedy jeszcze tutaj rosły żurawki. Zrobiłam też mini skalniak z rojnikami bo sądziłam, że to słoneczny kącik- okazało się, że raczej pólcienisty.. Jak sądzisz- konwalnik dobrze by tu wyglądał..? Zastanawiam się tez pod kątem jego wysokości- czy jest niski i nie będzie go widać zza murka, czy jest jak fontanna i będzie go widać na tle thuj?


****
Odpisała mi na maila właścicielka szkółki k/Piaseczna, wysyłając fotki dostępnych cisów, z rozmiarami i cenami. Cis Wojtek jest rozgałęzioną sadzonką. W opisie podano, że rośnie ok 30cm na rok- więc całkiem nieźle. W marcu ruszam na łowy - cis metrowej wysokości, rosnący 30cm rocznie to będzie nie najgorszy wybór, szczególnie, że wg opisów jest wysoce mrozoodporny, a to będzie chyba jedno z bardziej wietrznych stanowisk..

My mamy chyba cisy Wojtki w żywopłocie , ale są cięte więc pewnie fotka nic Ci nie da. I one właśnie powinny iść w szerz, tak nam polecali gdy kupowaliśmy
Co do konwalika to u mnie zupełnie sobie nie radzi Wegetuje od lat na granicy życia i śmierci. Jestem nim bardzo rozczarowana

Monia,
przy tym murku konwalnik będzie się prezentował super, nie wiem tylko czy nie zginie przy tujach?
Ale.. jeśli posadzisz większą ilość to będzie go widać, tak myślę.
Może jeszcze zastanów się nad Hakone? Super się prezentują w duecie. Twój murek jest idealny na takie nasadzenia kaskadowe z trawami...

Marysiu- zmartwiłaś mnie kondycją konwalnika u CIebie.. Mimo wszystko bedę chciała spróbować
W Zielonych Progach sadzonki w p11 za 6pln.. niewielka cena, więc kusi mnie, żeby spróbować.

Wojtki raczej sa wąskokolumnowe- tak czytałam..? W każdym razie mi zależy na wąskiej kolumnie. Nie będę go ciąć na wysokośc- może to powoduje, że przyrasta na szerokość ?

Kasiu- dobrze, że mi przypomniałaś o tej roślinie! Przez chwile się nad nim rok temu zastanawiałąm- po czym zapomniałam W tym roku muszę się skusić!
Hakone.. Może gdzieś znajdę miejsce- ciekawy ma pokrój!

Znalazłam sadzonki konwalnika Nigra- kupię np 3 sztuki i może będzie je w grupie widać..?

******
Jakiś czas temu zastanawiałam się, co posadzić między cyprysikiem a thują aurescens..o tutaj..


To zdjęcie sprzed 1.5 roku- ale najlepiej widać puste miejsce.. Na zdjęciu rosną tu 2 ogniki Red Column- już przesadzone dawno w inne miejsce

Myślę, żeby tu posadzić kalinę Roseum- białe kwiaty mile widziane.. a przebarwianie się na czerwono jesienią tez powinno być ciekawe w tej wszechobecnej żółci.
Kiedyś Aguniada podpowiedziała ten krzew do rozważenia- i wydaje mi sie, że tu mógłby sie sprawdzić..? To półcień- ale powinna dać sobie radę.. chyba?

Czytałam, że ta kalina dość szybko rośnie- faktycznie, jak kupię mały krzaczek, to moge w miarę szybko spodziewać się widoku czegoś więcej, niż 3 patyczków ??

Moje przemyślenia nt gardenpuzzli- fajna zabawa, ale mam tendencję do wpychania za dużej ilości roślin na wybrane zdjęcie rabaty. Jak wyglądam przez okno, to wydaje mi się, że aż tyle miejsca nie ma.. Dotyczy to większości pomysłów na rabatę. Osobno, poza puzzlami, wyglądam oknem, albo zerkam na zdjęcia- zazwyczaj okazuje sie, że wg hasła papier wszystko przyjmie- mieści się w puzzlach więcej, niż wydaje mi się na żywo
Będę sie jednak trzymać tego, co wydaje mi się na żywo.. Może jakimś cudem uda mi się nie przeładować rabat

Monika-Sz wrote:
Moniś może i rośnie tyle co podaje producent jak jest już dobrze zakorzeniony na danym stanowisku po 10 latach.. Pomysł z kaliną koralową Roseum bardzo dobry,ja też mam zamiar(nie napisałem że planuję) zakup tego pięknego krzewu , o jego rozmiarach docelowych oczywiście wszystko wiesz...

No ale oczywiście można ciąć
Kalinę... bo cisa chyba jeszcze długo nie trzeba będzie
Co do konwalnika... to on raczej wymaga wyeksponowania na jasnym tle... jaką ściółkę tam planujesz? Czy optycznie nie zginie na korze?

Witam serdecznie- coraz bliżej do weekendu! Z przyjemnością o nim myślę- może wreszcie będzie całkowicie wolny Nie mamy zaplanowanych żadnych prac.. żadnego malowania, murowania, układania- NIC

********
Paweł- złośliwcze , czytałam o rozmiarach tej kaliny Kusi mnie ze względu na tempo wzrostu i kwiaty- natomiast rozmiary stopują. Przycinać niby można, ale to z kolei chyba ogranicza kwitnienie w następnym roku- a to bez sensu..
Mam w zanadrzu jeszcze 2 inne odmiany- najbardziej interesuje mnie Blue Muffin, ale myślałam też o Mariesii. Niestety obydwie rosną do max 2m.. a to trochę za mało- zresztą ile to potrwa, zanim osiągną tą wysokość
Nie wiem, czy w końcu nie kupię jakiegoś bzu
Generalnie w tę lukę między cyprysikiem a thują chcę posadzić jakiś krzew liściasty- kwitnący i przebarwiający sie jesienią, ale nie na żółto. Ciekawe, czy bzy przebarwiają się na żółto- jedyny, jaki znam, rośnie u Mamy i niestety jesienią jest żółty

Podoba mi sie tż dereń kousa.. np w sprzedaży widziałam odmianę Satomi

Gosiu- za cisa to..

Kwestię konwalnika wczoraj poruszyłam z Kasią Robaczkiem- właśnie pod kątem widoczności sadzonki na korze. Mam te same obawy- że nie będzie go widać.. Mam nadzieje, że żółte tło aurescens i żółte murki u stóp jakoś wydobędą tę roślinę wizualnie na rabacie.. Jeśli się okaże to nie wypałem, to nie będzie dramatu- sadzonki po 6pln kuszą, żeby spróbować

******
Nie chce mi się iść do pracy- też mi nowina

Witaj Moniko. Zaglądam czasem po cichutku, podziwiam nasadzenia, a szczególnie murek, którym mocno jestem zainteresowana. Teraz wyczytałam, że zrobiłaś go sama? Odcień kamienia jest bardzo ciepły, jaki to kamień, powiedz proszę. Nie podpowiem Ci co posadzić koło cyprysika, bo z tym mam trudności, ale może zielona kulkę na pniu jeśli chcesz mieć miejsce również na byliny. Mogę Ci tylko powiedzieć że kiedyś taki miałam, wyrósł bardzo duży i szeroki. Miłej zabawy z puzzlami życzę

Monika, a pęcherznica kalinolistna Diabolo, zamiast kaliny ?? Bardzo mi się podoba, rozważam jej obecność w moim ogrodzie

Cześć Moniko!
Widzę, że planowanie rabat trwa na całego i bardzo dobrze! Jakoś trzeba sobie umilać czas do wiosny
Zaraz luty, po nim już można wyglądać prawdziwego świeżutkiego nowego sezonu

Czytam, że rozważasz posadzenie konwalnika... oglądałaś kompozycje tej rośliny w towarzystwie wspomnianej hakonechloa?
Moim zdaniem tylko kontrastowe zestawienie pozwoli odpowiednio tę uroczą fioletowo-czarną roślinę wyeksponować.
Uroczą, a jednak mam do niej nieco ambiwalentne odczucia - chyba dlatego, że czuję, iż w moim ogrodzie nie rosłaby z powodzeniem.
Kiedyś jednak, gdy wymyślę jakieś fajne miejsce na kontrastową obwódkę, być może spróbuję
Hakonechloa już jest

Kalina Roseum rzeczywiście ładnie i szybko się rozrasta... ale, każdy krzew można utrzymać w ryzach, także spokojnie Ja akurat lubię duże, więc rozmiar mi nie przeszkadza. Przeciwnie, taka burza białych kul robi niesamowite wrażenie, a jak ładnie liście przebarwiają się jesienią!

No, to by było na tyle.

Pozdrowienia!

Lawendo- witam Cię serdecznie i miło mi, że postanowiłaś się ujawnić

Murek budowałam sama.. no prawie. Najpierw wykopałam rów pod fundament, który został wypełniony półsuchym betonem- kwestią betonu zajęli się nasi ówcześni budowlańcy, tylko w tej kwestii potrzebowałam pomocy. Na takim fundamencie układałam kolejno kawałki kamieni, łącząc wszystko klejem mrozoodpornym do glazury.
Kamień to piaskowiec, kupowany bezpośrednio w kamieniołomie w Szydłowcu- nawet z transportem wyszło połowę taniej w porównaniu do okolicznych moich składów kamienia.
Odcienie były różne- niektóre bardziej blade, inne z domieszką brązu. Ja wybrałam żółty, chociaż czasem męczy mnie ten kolor.Na szczęście nabiera nieco "patyny", bo gdzieniegdzie pojawia się mech.
Z wiekiem pewno straci kolor i zrobi się szarawy- zerknij do wątku "w kamiennym kręgu" forumki Ewogrod.. tam dopiero jest królestwo piaskowca- bajeczny ogród!

Odnośnie kształtów kamieni to częściej są spotykane takie jakby klocki/cegiełki. Moje to nieregularne w kształcie i grubości kawałki. Sama nie wiem, czy te regularne klocuszki nie byłyby ładniejsze

Pomysł z czymś na pniu bardzo ciekawy! Przemknął mi się przez głowę..i w sumie chyba masz rację! Zależy mi, żeby szybko było coś wysokiego- tym sposobem od razu będzie a w nogach jeszcze coś będę mogła posadzić. Dziękuję

Krzysiu- Diabolo uwielbiam- bardzo mi sie podoba! Mam już jedną sztukę i nie chce dublować- mam tak mały ogródek i jest tyle roślin, któe chciałabym mieć , że w przypadku krzewów szkoda mi powtarzać. Nie dotyczy to niektórych berberysów

Na liście chciejstw krzewowych sa kaliny i dereń kousa- niestety albo za duże, albo za niskie.. albo zbyt wrażliwe na mrozy- więc chyba będę się musiała pożegnać z bólem serca z tym pomysłem.. Za to nie odmówię sobie lilaka Palibin i może jeszcze coś wymyślę, co dałoby sobie radę u mnie i nie zajęło pół ogródka

Agnieszko- Planuję, chociaż nie miałam zamiaru ani natchnienia. Jednak w każdym wątku jakieś plany gorodowe, listy zakupów- to również ja się zmobilizowałam i nabieram- ku rozpaczy P- rozpędu

Hakone w zestawieniu z konwalnikiem to bardzo wpadające w oko zestawienie, masz rację, niejednokrotnie podziwiałam takie duety na necie. Wydawało mi się, że żółty murek i thuje aurescens dają wystarczająco dużo żółtego, aby podkreslić konwalnika.. Sądzisz, żeby do tego dodać hakonechlone? Nie będzie za żółto..? Nie chciałam tutaj hakone dawać, ze względu na już i tak wszechobecny żółty kolor. No sama nie wiem..

Kalina i jesienne przebarwienia- cudo! Oglądałam zdjęcia na necie i bardzo chciałabym ją mieć- jednak czy cięcie nie ogranicza kwitnienia..? COś mi sie wydaje, że tak wyczytałam.. ale mogło mi się już wszystko pomieszać
Na kalinę może się skuszę w innym miejscu- mam jeszcze jeden kawałek ogrodzenia do obsadzenia- co prawda nie za dużo, ale jednak.. Tam by sobie mogła poszaleć. Myslę nad nią intensywnie, bo bardzo mi sie podoba.
Dzis jadąc do pracy zerknęłam na to puste miejsce ze zdjęcia.. kalina tam się nie wciśnie- cyprysik sie rozrośnie, thuja też- i kalina by sie dusiła.. Oj, miejsca mi brakuje

Kurcze zaczynam coraz bardziej doceniać to, że mam dużą działkę i dużo miejsca ... jak tak czytam o Twoich dylematach, że coś za wielkie rośnie . Monia, tyle jest pięknych krzewów, że w końcu na coś odpowiedniego dla siebie trafisz .
Pomysł Uli (lawendy) z czymś szczepionym na pniu zamiast cisu bardzo mi się podoba. Wybór jest spory. Ciekawa jestem na czym w końcu stanie.

Jeśli chodzi o kalinę, to należy ona do krzewów kwitnących wiosną i jako taką, tnie się ją po kwitnieniu (podobnie jak na przykład forsycję): przez sezon zdaży wypuścić przyrosty, które następnej wiosny zapełnią się kwiatami

Monika-Sz wrote:
Możesz posadzić zielony gatunek Hakonechlo​a. To piękna trawa i na Twoim murku będzie się prezentowała z wdziękiem. Z konwalnikiem dobrze będzie też Liriope muscari

Moniko, Gosia już napisała - z kaliną postępujemy tak, jak np. z pęcherznicami. Przekwitnie i wówczas tniemy.
Moja babcia zachowywała kalinę Roseum w ryzach - nigdy nie przewyższała ~1,8-2m.
Mieściła się tam, gdzie miała się mieścić, a kłopot żaden - po prostu trzeba pamiętać o cięciu, jak przy wszystkich krzewach.
Nie namawiam jednak na siłę, to Ty tu urządzisz.
Kalina Mariesii rośnie z kolei bardziej wszerz (zajmie Ci więcej miejsca z czasem) i przede wszystkim dużo wolniej.
Konwalnika sadziłabym z hakonechloa - bez kontrasowego odniesienia zniknie na tle kory...

Miłej środy!