Forum Ogrodnicze Oaza

Mi się taki wściekły róż podoba(ale tylko w kwiatach)a moja azalia się obraża już drugi sezon.Właśnie jej powiedziałam że to ostatnia szansa jak nie będzie kwiatów to na kompost.Burek jaki dumny ,super wygląda a Ruda czyżby była obrażona?

Homebush pięknie pachnie, zwłaszcza nagrzana słońcem , może nie tak mocno jak Chanel , ale dla mnie wystarczająco.
Spróbuj znaleźć te zdjęcia, ciekawa jestem, czy moja identyfikacja się potwierdzi.

Dziewczyny ... jestem załamana. Kret powrócił i rządzi gdzieś pomiędzy Heritage,Mainzer Fastnach i Pomponellą.

Pojechałam do castoramy. Zakupiłam dwa ultradźwiękowe odstraszacze,zobaczymy.

Na pocieszenie kupiłam sobie (ogrodnictwo było po drodze)

czosnki i dzwonki

Zidentyfikowałam pseudo-Kaisera,który jest prawdopodobnie Kakio PINK CHAMPAGNE

i taka byłam zła na niego,że nie jest tym,za kogo się podaje,że w pierwszym odruchu chciałam go wykopać i wykopać
Ale on się tak stara z tymi kwiatami,że kupiłam mu ładny stożek.

No cóż,czeka mnie jeszcze jedno zamówienie w e-clematis, teraz kwitną bestie,więc chyba będą widzieli co wysyłają.
Ciekawe czy Maria S-C jest Marią ... po uwiądzie,dopiero rośnie.

Kwitną już na całego przetaczniki Knallblau

a tak wygląda zainstalowany profesjonalny odstraszacz dźwiękowy,tuż obok nieprofesjonalnego

U nas nieprzerwanie od godziny 14 trwa burza. Dwa razy z gradem. Nawet nie wychodzę do ogrodu.Przynajmniej jest czym oddychać.
Życzę miłego wieczoru, oddalam się udzielać się towarzysko

U nas burza spowodowała, że położyliśmy się na chwilkę i przespaliśmy całe popołudnie. Plan robót nie został wykonany, dynie zamiast w polu, nadal w wielodoniczkach - no skandal!

Ewuniu ale w ty roku robactwa jest wyjątkowo dużo. Orliki na różance?dobry pomysł.Czy z bylinowych sadziłaś również na różance.?Dobrze że dałaś szanse clemkowi bo bardzo ładnie kwitnie.Ja tak kupiłam orliki miały być bordowe a są ciemno fioletowe.

Ewciu, piękne te dzwoneczki

Klematisa zostaw, zobaczysz jak się odwdzięczy, piękny jest !

Co to rośnie u na pniu? Czy to jakaś kalina? Pokaż bliżej

Lubię takie pocieszajki i zakupy roślinne przy okazji Pełne dzwoneczki cudne.
Nie wiem czy na krety cokolwiek działa. Trzymam kciuki,żeby Ci się z nimi udało. Też nie cierpię ,jak w ogrodzie pojawiają się kopce.

Ewciu, mnie też kret ryje na rabacie z różami wścieklizny można dostać, jak nie choroby grzybowe to wszelkiego rodzaju szkodniki na roślinach
Super przetacznik...nie wiem czy nie mam takiego samego chociaż mój na razie tylko dolne kwiateczki rozwinął ...i nie wiedziałam jak się nazywa a być może dzięki Tobie poznam jego imię. Zidentyfikowany powojnik Kakio PINK CHAMPAGNE jest przepiękny, też uważam, że Ci się pięknie odwdzięczy

Dzień dobry wieczór!

W wielu wątkach czytam o burzy - u nas ani nie zagrzmiało, ani nie spadła ani jedna kropla deszczu.
Jest za to bardzo przyjemnie, tak już letnio.
Mogę więc powiedzieć, że wspaniały weekend za nami.

Działalności kreciej współczuję... sami co roku walczymy z gadem - teraz póki co cisza od dłuższego czasu. Oby tak dalej!
A u Ciebie - zaciskam kciuki, żeby wszelkie metody pomogły.

Urocze zdjęcia!

Ewo, u mnie takie dźwiękowe ustrojstwo dość skutecznie wygania kreta. Czasami przenosi się w jakieś oddalone miejsce, ale po kilku razach daje za wygraną
Przyłączam się do zachwytów nad pełnymi dzwoneczkami

MaGorzatko ja do pierwszego deszczu krzątałam się po ogródku i coś tam robiłam. A potem zrobiłam sałatkę i pojechałam spotkać się z koleżanką,której nie widziałam rok cały!

Aśku pytasz o powojniki bylinowe? Jeśli tak,to owszem,na jednej różance mam Arabellę, na drugiej Pamiat Serdtsa. Orliki mam jako wypełniacze przestrzeni

Ewo- Daisy powojnika nie wyrzucę ,wkurzyłam się tylko trochę,ale przecież piękny jest i w dodatku kwiatów ma sporo i cały czas produkuje nowe pąki. Dzwonki mi się też spodobały
A na pniu kalina,ale nie jest szczepiona,jest wyprowadzona na pniu, a w zasadzie na dwóch pniach,bo mi w którymś sezonie wystrzelił drugi z korzenia i jak zauważyłam,to postanowiłam nie wycinać . Choć właśnie dzisiaj się zastanawiałam nad nim To taka zwykła kalina,przywieziona 6 lat temu,jako patyczek z działki moich rodziców

Inko takie pocieszajki są najlepsze,bo uciszają sumienie

Moniko tak, masz przetacznika austriackiego Knallblau - byłam,widziałam
Powojnik zostaje,ale na kreta się nie zgadzam

Agnieszko u nas wczoraj ok. godz. 13 zrobiło się bardzo,bardzo ciemno. Godzinę później lunęło. Nie skomplikowało mi to dnia. Ucieszyłam się ,że porządnie podleje,że zrobi się w końcu rześkie powietrze,bo upał był niemiłosierny,nie było czym oddychać. Przestraszyłam się tylko,jak zobaczyłam grad. Oberwały jak zwykle hosty,ale nie jakoś strasznie. I niestety azalia Homebush,która miała jednego kwiatka i kilka pąków,straciła te pąki. Tak więc kwiaty wściekle pomarańczowej załatwił mróz, a wściekle różowej grad. I tyle.
Dziękuję za pochwałę ,z Twoich ust brzmi to nad wyraz dumnie

Dalu bardzo się cieszę z tego co piszesz. Kupiłam ustrojstwo,które działa w dużym zakresie częstotliwości i ze zmiennymi dźwiękami,tak,żeby się kret nie przyzwyczaił. Zobaczymy. Kurde,za płotem ma całe pole do popisu.

Zaczynają kwitnąć niebieskie dzwonki,białe kwitły już wcześniej.

zaczyna też naparstnica i irysy

bodziszek żałobny

Nova Zembla

hortensja pnąca już za chwileczkę

i pytanie, co to jest i skąd ja to mam?

I tadam!

Pojechałam do mamci z pralinami i po drodze kupiłam. Był jeden jedyny kwitnący i tego właśnie wzięłam!A żeby mieć pełne ręce obie,to chwyciłam jeszcze Purpurea Plena Elegans.

Ewunia ja na kreta mam śledzia i najważniejsze że pomaga.Stosowałam odstraszacze ale....i inne metody a śledzik jest skuteczny.My nie potrafimy obojętnie przejść obok ogrodniczego to już jest uzależnienie

Aśku czytałam o śledziu,ale uwierz mi,dla moich psów żaden śledź nie byłby wystarczająco zepsuty

Ewuniu ja zakopuję w kilku miejscach blisko kopczyków i na te miejsca nakładam duże metalowe beczki na kilka dni.Mój Maks tez pewnie nie pogardziłby śledzikiem ,bo cóż tam po makaronie z mięskiem, skoro to coś innego .

A ja bym polemizowała, co do tych orlików na różance. Miałam ten sam pomysł i to w praktyce wypróbowany, ale nigdy więcej. Orliki rosną w straszne potwory i chcą zadusić wszystko dookoła. Zwłaszcza wiosną to widać, kiedy różyczki jeszcze ospale ruszają, a orliki już rosną jak oszalałe i z dnia na dzień coraz bardziej się panoszą.

Aśku kret mi ryje w różance. Tam jest trochę bylin nasadzonych,nie miałabym jak zakryć . Poza tym nie wierzę,że owczarka zatrzymałoby jakieś wiadro

MaGorzatko masz rację, widzę,że dwa orliki będę musiała przesadzić,za blisko róż rosną. Siewki już wyrywam, nie chce więcej

Piękny ten blady powojnik !!
Co do orlików na różance, to ja się nimi nie przejmuję. Nasiewają się okrutnie, ale są przepiękne nim zakwitną róże. Potem je wyrywam gdy tylko są zbyt blisko róż i po kłopocie.
Próbowałam ukorzeniać kalinę. Wsadziłam sporo patyków, ale tylko 1 się ukorzenił. Może i lepiej, że 1, ileż kalin można mieć na podwórku?

Moja kalina wygląda fatalnie po wczorajszej ulewie. Wiele kul obitych osypuje przedwcześnie kwiatki.