Wow ile gości

jesteście Kochani

kiedyś była taka akcja ostrzegawcza.... ,,nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie szklanego ekranu''

....pamiętacie takiego grubasa w poplamionym i szarym od brudu podkoszulku(normalnie w sklepie był biały

)......mam na imię Zosia i mam 13 lat.....może umówimy się jutro w piaskownicy....

(czy jakoś tak

)
napisałem tak dlatego że ludzi których tu poznałem -czyli Was-nie jesteście tą osobą ze spotu

wprowadzacie w moje życie wiosnę każdego dnia

.....wszędzie słyszę że rodzina to największy skarb...czasami życie jest przekorne i jest na odwrót.....z rodziną najlepiej się wychodzi na...zdjęciach....

(no w moim przypadku poza małymi wyjątkami

)
Polluś witaj, ja wczoraj miałem takiego ,,nerwa'' że w nocy spałem z jednym okiem otwartym-żeby się nie spóźnić do weterynarza...
Haniu , Kokos poczochrany - ale miałem z nim bal

całą noc....żal mi się ,,dziada'' zrobiło i zdjąłem mu kołnierz a on myk i już lizanko

, więc chomąt na karczycho i normalnie mina psa za krat na Paluchu

Czarował mnie

dość długo ale byłem nie ugięty-twardym trza być nie miękkim....

tłukł się w tym kołnierzu całą noc, troszkę przysypiał i wstawał a wtedy ...pierdut o stołek, to o futrynę , to o drzwi....obrażony jest na mnie na 101% czytam to z jego wyrazu pyszczka i oczu

ale cóż musimy się przemęczyć....a zapomniałem...jak przyszła Asia do domu pochrapać a Kokos z tubą na szyi podszedł do niej to skoczyła do niego z zębiskami :mad2:ale wigoru nie stracił ,zawsze robił skuteczne uniki jak Bruce Lee
Siberia wrote:
Że Kokos "cały" to może za dużo powiedziane

Iwonko.... no tak napisałem

wiadomo o co kaman, a ty dużo masz już RH-czy jest już założona przez ciebie jakaś specjalna rabatka...rozumiem że do twojego klimatu to tylko RH ,,północy" czy odmiany jak ,,leci'' i będziesz okrywać na zimę...
Roma Kochana...wody Kokos nie chciał

ale michę rano o 5.45(no niestety dawał mi czadu) wciągnął w 30 sek.....

teraz leży niepocieszony z wiadrem na szyi...
Dorcia śmiejesz się-Kokos już przystawiał się do Asi....a ta żeby mu ułatwić zadanie kładła się na plecki...

jak to sprawnie Matka Natura wymyśliła...
Wiesiu,Ewo,Ula...dziękuję...
Ina tylko z tym peselem to się troszkę pomyliłem ...tylko nie pamiętam w którą stronę......
Moniś ,też Kokosowi zrobiłem taki turban

ale się bardzo skutecznie lizał, wieczorem M. przywiozła zamówione ubranko na Alle.. ale za małe

,więc został kołnierz ale za to bardzo skuteczny - na jedzenie, picie czy spacerek za potrzebą zdejmuję mu wiadro z głowy ale potem żeby mu założyć to mi dziad ucieka....
Ula po naszej rozmowie tel. poszedłem do ogrodu i zrobiłem parę fotek śniegu....
sosna górska Winter Gold pod pierzynką
dereń biały Aurea
portret Azji
i łypiąca Asia - to jest wzrok i mina gdy coś jej nie pasuje
kosmatka leśna Starmaker
czapeczki hortensji Anabel
wierzba Hakuro Nishiki sczepiona na pniu (przed cięciem)
niezniszczalny Miskant Chiński...
jeżówka
wiąz holenderski Jacqueline Hillier
nasiennik Tojadu na tle miskanta Giganteusa
cis Wojtek dla
Monisi...w tym sezonie przytnę go na kalafiora...
jałowiec Gold Cone
irga pozioma
leszczyna Contorta , powtarzam to zdjęcie bo teraz bez liści ukazuje swoje piękno...
śnieguliczka doorenbosa 'Mother of Pearl' -chyba

bo dość mocno rośnie