Forum Ogrodnicze Oaza

Aguś,wydawać by się mogło,że tym na emeryturze czas wlecze się niemiłosiernie.Nic bardziej mylnego Dla mnie z roku na rok jest go mniej.
Jolu, u mnie na szczęście zbyt dużo ślimaków nie ma,są jedynie winniczki a te rano łatwo wyśledzić i przenieść do lasu Za upałami nigdy nie przepadałam,na szczęście dom mamy chłodny i jest gdzie wypocząć.
Jaguś,to są marzenia ściętej głowy,przechadzając się po ogródku zbyt wiele widać prac do wykonania i trzeba wracać do szarej rzeczywistości.
Monia,dziękuję za tak miłe słowa staram się jak mogę Hosty to piękne i prawie bezobsługowe rośliny ale masz rację,bez cienia jest trudno.
Samopoczucie pomału wraca do normy w piątek nawet wybieram się na jednodniowy wypad do pewnego przepięknego ogrodu(relacja po powrocie) na wycieczkę zabiera mnie
Andrzejek i powiedz sama,czy ja nie mam szczęścia do ludzi?
Arleto,ta roślinka to ubiorek,jak będziesz zainteresowana i przypomnisz mi w późniejszym terminie to postaram się Ci je odsadzić.
Iwonko,muszę w tym roku zainwestować w kolejne rodki bo coś mi się wydaje,że całkiem im u mnie dobrze.
Edytko,
Ino,książka i leżak,cóż więcej potrzeba do szczęścia
Bożenko,pod warunkiem,że chwasty nie zmuszą nas do zginania pleców
Elu,hosty wczesną wiosną dostają odrobinę azofoski a potem 1x w miesiącu gnojówka z pokrzyw i obornika końskiego.

Romuś jeszcze prosba czy mogłabyś nazwać te hosty ze zdjęcia z orlikami

Wszystko dorodne i piękne - ale mak skradł mi serce po prostu je kocham - czekam aż zakwitnie reszta

Roma, słyszałam że w twoich okolicach wichura połamała sporo drzew? Mam nadzieję, że wszystko w porządku u ciebie.

Elżbieto, z przykrością nie mogę spełnić Twojej prośby bo po prostu nie znam nazwy,pewnego pięknego dnia jeden z moich wnuków zabawił się w zamianę znaczników i sama rozumiesz w tym przypadku wiem,że nic nie wiem
Bożenko,na szczęście u nas nie było nawet silnego wiatru.Dziękuję Ci za troskę

Romko, ja mam ubiorek, ale mój jest taki zwarty, w kształcie kuli, a Twój pięknie się płoży i zwisa. Dlatego nie poznałam. Może Twój jest starszy i bardziej rozrośnięty? Przypomniało mi się to powiedzenie: cudze chwalicie, swego nie znacie....
Patrząc na Twoje zdjęcia kolejny raz doszłam do wniosku, że muszę koniecznie kupić orliki

Dobrego wypoczynku, pozdrawiam!

A co tam Romciu u Ciebie ? Wszystko szybko przekwita ,jak dla mnie za szybko .U Ciebie wszystko pięknie rośnie ,chyba susza Cię nie dopadła .Chmury wędrują czarne ,cały czas grzmi i ani kropli deszczu Gdzie ta woda się podziewa ?.

Moja miła, jak tam szanowne zdrowie?
Mam nadzieję, że czujesz się lepiej... pogoda sprzyja, można wygrzewać kosteczki...
Pozdrawiam ciepło i liczę na kilka zdjęć z Jaśkowej!

Prze Pani...... ....jakieś fotki ,,łupów'' to będą......

Prze Pani jak są "łupy" to foty też muszą być.
Zdrówka życzę

Roma, co tam w ogrodzie piszczy? Zdrówko idzie ku lepszemu?

Ogród wpisany w otoczenie, to chyba najlepszy styl ogrodu, rosliny pasujące do takiego środowiska, osiągnęłaś to i możesz być dumna, masz prawo...
Przy takim zapale i ferworze w działaniu nic dziwnego, do tego uzdrawiacze gleby na miejscu , nic tylko użyźniac glebę i cieszyc się pieknem. Życzę jeszcze zdrowia i koniecznie makijażu...

Szanowna pani dała się dzisiaj zabrać w podróż do szkółki i do Ani, a przy okazji postanowiła i mój ogród zaszczycić swoją obecnością
3 drzewka i skalnica(to coś co wygląda jak żurawka) są moje, a reszta Romy

A kto tym razem posadzi to wszystko pewnie ten co to przywiózł Niech dobrze roślinki rosną

Arleto,często tak bywa,że cudze chwalicie a swego nie znacie mój ubiorek rośnie na piachu i może dlatego jest mniej zwarty a może powodem jest to,że rośnie na skarpie i dlatego zwisa.
Nowinko , u nas susze przeokropna nie ma dnia aby nie chodziło podlewanie.Wszędzie popaduje a nasz cholerny trujkąt bermudzki ciągle bez deszczu.
Aguś,drowie nie najgorzej,dziękuję akurat nie jestem miłośnikiem upałów Postaram się jutro zrobić kilka fotek,jakoś nie mam ostatnio weny na Tobie życzę czynnego wypoczynku na łonie natury
Pawełku kochany nie miałam czasu na robienie fotek,zajęta byłam upychaniem łupów ale jak widzę Andrzej zadbał o fotorelację.
Inuś,mówisz i masz.Andrzej mnie wyręczył
Bożenko,najbardziej w ogrodzie piszczą jak zwykle chwasty a za raz za nimi piekielna susza aż żal mi roślin.
Ewciu,do logicznego myślenia zmusza mnie sytuacja,zaczynam sadzić takie rośliny które radzą sobie bez większej ingerencji człowieka.

---

Jak już Andrzej wspomniał wreszcie po długim czasie opuściłam moją polanę i udałam się na całodniową wycieczkę.Odwiedziliśmy przepiękny ogród Ani(annawu).Jego gospodyni to przemiła i sympatyczna osoba.Aniu,bardzo się cieszę,że mogłam Cię poznać Mam nadzieję,że i Ty zajedziesz na Jaśkową polanę, będzie mi bardzo miło.Z eskapady przywiozłam ogromne ilości roślin.Jutro cały dzień sadzenie Mam do posadzenia grubo ponad 100 sztuk.Trzymajcie za mnie kciuki

Romciu, uchyliłabyś może rąbka tajemnicy i napisała, co zawiera ta 100-tka .

Może ja się poszarogęszę i odpowiem za Romę
Przywieźliśmy:bratki, begonie, goździki, portulaki, chryzantemy, starce, aksamitki, a do tego 2 berberysy, perowskię, rozchodnika. To by było chyba na tyle

Andrzej zapomniałeś o koleusach