Forum Ogrodnicze Oaza

Krzysiu Persil ,to świetny wybór .Będziesz nią oczarowana ,tak jak ja .Absolutnie zjawiskowa i do tego pięknie pachnie .Mączniak jej nie tyka i jest niezawodna w kwitnieniu .U mnie rośnie kilkanaście lat ,kupiona jako pierwsza razem z Juanitą ,która ma takie same zalety zdrowotne i którą tez Ci mogę polecić z czystym sumieniem

Haniu wrzosy pójdą na południowe słońce- po drugiej stronie domu.




Rosną tam sosny, jałowce i kilka młodych wrzosów i wrzośców. Chciałabym powiększyć wrzosowisko, ale to na luzie kiedy coś mi w ręce wpadnie, tam trawa w miarę zielona i choć wiele trzeba jeszcze zrobić to nie straszy
Mam studnię, niestety kiedy budowano pobliskie bloki osuszono teren i wody mało, zazwyczaj 150 l dziennie ( w dwóch turach rano i wieczorem łącznie) dam radę wypompować, ale tej jesieni zaledwie jedna beczka 50 l była Do podlewania korzystam też z sieci.

Azalki będą miały poranne słońce i filtrowane południowe, potem tuje zasłonią. Liliowców i irysków odrobinę mam, lilii się obawiam, ale z czasem, kto wie

Mówisz, że u Adriana się przenikają to więcej się zmieści
Byłam oczywiście u Adriana, trudno przegapić taki ogród, ale doświadczenia nie mam, trudno więc mi było ocenić czy gęsto posadzone.

Moniko dzięki, kiedy już rozmnożymy posiadane to się wymienimy

Krzysiu, może podpytaj Adriana, jak gęsto sadził? Sama jestem ciekawa, pamiętam, że pisał o zbliżającej się perspektywie rozsadzania i braku miejsca. Jak patrzyłam na zdjęcia, to miałam wrażenie, że gałązki się przeplatają. Myślę, że co 1.5-2.0 m to powinno być wystarczająco na długie lata, jeżeli chcesz mieć krzewy blisko siebie. (Hotspur Red po 10 latach osiąga 2,5 m szerokości ). Jeżeli pomiędzy nimi też ma być coś wyrazistego, kwitnącego to więcej. Ale to zależy od stylu ogrodu i upodobań ogrodnika. Bardzo piękne miejsce na wrzosowisko, z tyłu rośnie pnącze na podporach, będzie zielone tło. Nie mogę sobie przypomnieć, gdzieś widziałam wyprzedaż wrzosów za grosze, na pewno przy okazji trafisz, o, chyba w Lidlu, póżną jesienią.
Z opisu sądząc azalki będą miały znakomite warunki. Mocny pomarańcz to kolor wielu odmian. U mnie bardzo mocno rośnie Golden Eagle. Gibraltar to też mocny kolor, ale wpadający w czerwień. Inne jeszcze małe. Są przepiękne odmiany w kolorze płonącego ognia. Może jeszcze coś kupię, ale nie teraz. Ze studnią masz kłopot. I nie pada na dodatek. Liczę ciągle na śnieg, bo inaczej znowu będzie susza.
Dobrego wieczoru

Chyba źle oznakowałam album ze wstępnie wybranymi azalkami, na początek 6 góra 7 szt.
Azaliowy album.
Oznaczone ! to number one, reszta do zastanowienia lub gdyby któraś pojawiła się w moim ogrodniczym.

Hotspur Red ma siedzieć na samym końcu, tuż przy murku i huśtawce, myślałam nawet żeby go wepchnąć już za murkiem, ale to dodatkowe 30-40 cm Huśtawkę chciałabym przestawić, w rogu za nią byłoby osłonięte miejsce na kompostownik.
Golden Egle i Giblartar są w albumie

U nas ziemia wilgotna, wiosną wody powinno wystarczyć, potem gorzej.

Krzysiu, ale potencjał w Twoim ogrodzie, tylko dosadzać Stare drzewa... taka przewaga ogrodu, który już jest nad łysiutką działką budowlaną Ciekawa jestem jak będzie wyglądało u Ciebie lato 2015, gdy wszystko z list zakupowych zapuści korzonki . Na pewno będzie pięknie. Będę zaglądać, wpadaj też do mnie na kawkę

Floro sama jestem ciekawa
Wpadać będę nie tylko na kawę, podglądać też

Krzysiu, zajrzałam do albumu Białe jest piękne, ale niepięknie przekwita. Wzięłaś to pod uwagę? Sezon azalkowy jest krótki, i bardzo mi szkoda czasu na zbrązowiałe płatki. Ale to tylko moje doświadczenia i upodobania, dlatego piszę; mnie nikt nie ostrzegł przed tym i zmarnowałam dużo... wszystkiego. Ale taka natura białych kwiatów, nie wszystkim przeszkadza. Ich uroda jest tak obezwładniająca, że miłośnik wybaczy i to.
Piękne odmiany wybierasz, a ciężko się zdecydować. Takie zestawienie daje możliwość oceny, co z czym Ci zagra w duszy i ogrodzie. Zerknęłaś na Doloroso? Zdrowa jak rydz, nie płowieje na słońcu i silna! Tak samo Fireball. Nie wiem, czy kolory Ci pasują, ale z czystym sumieniem polecam. Anneke bardzo śliczna, delikatna. U mnie nie rośnie zbyt mono, bo za blisko tujek, ale sobie radzi. T
Huśtawka jest często używana? Możesz zrobić żywopłocik z irgi błyszczącej, pisałaś, że masz. Pełno siewek, aż się proszą o zagospodarowanie.
A może chłopcy zrobią coś na ciekawe pnącze koło huśtawki?

Haniu, huśtawka to było marzenie Adama, sam zrobił, lubił na niej przesiadywać, ja czasami przysiądę na chwilę, ale mogłabym się obyć bez. Jakoś nie mam sumienia jej wyrzucić, ale może chłopcy wymyślą gdzie można ją przenieść. W tym rogu, za huśtawką byłoby dobre miejsce( jedyne ) na kompost, modrzew je zasłania, jakby tuż przy murku urosła "Hotspur Red" i coś mniej wymagającego za murkiem, choćby irgi, to z każdej strony byłby osłonięty.

Białych azalii będzie 1-2 szt. wrzuciłam więcej, żeby wiedzieć co chcę, ale wybiorę te które będą w sklepie

Krzysia wrote:
My z Mireczką i Iwonką jej miejsce znajdziemy odpowiednie

Krzysiu, czyli Twoja ławka ma ogromną wartość sentymentalną, to nie jest po prostu mebel ogrodowy Pomyślałam, że może postawisz ją w miejscu, skąd widać ulubione fragmenty ogrodu i czasem przycupniesz na chwilę?
Jeżeli Ci nie przeszkadza brak osłony kompostownika po sezonie, to dobry pomysł. Inaczej coś zimozielonego by się przydało Teraz tak mnie złości goły ogród przez ponad pół roku, że muszę pomyśleć o kilku iglakach i bukszpanach, i rodki oczywiście. U mnie warunki stawia psiak, więc wszystko w klatkach. U Ciebie spokój, możesz sobie ładnie rozplanować i mieć coś na oku przez cały rok.

Oj Krzysiu ile razy oglądam Twoje królestwo ,to zawsze wzdycham .Nie musisz niczego upychać ,na wszystko spokojnie znajdziesz miejsce .I wcale się nie śpiesz ,bo pośpiech jest złym doradcą w takich sprawach .Mój mąż zawsze mówi ,że pośpiech jest dobry przy łapaniu pcheł i tu się z nim zgodzę

Ewo i tu M. ma rację , najlepiej powoli i z rozwagą
Ale jak tego dokonać skoro terminy gonią a niedokończone fragmenty ogrody ciągle wołają o robotę

Krysiu ławka sentymentalna powinna stanąć w zakątku gdzie chciałabyś przysiąść i popatrzeć na całość ogrodową
Delikatnie przysłonięty kompostownik to jednak lepszy widok na ogród, nawet poza sezonem.

Huśtawka jest za duża do mego ogrodu, jednak chłopcy się nie zgadzają na jej usunięcie. Pewnie postawiłabym na swoim, ale niech im będzie, wspólnie z tatą ją majstrowali, mamy dokumentację fotograficzną Tak niedawno to było, a oni tacy mali jeszcze, tzn. poniżej 170 cm

Nie ma lepszego miejsca na huśtawkę i nie ma bardziej ustronnego na kompostownik, coś z tym będziemy musieli zrobić Jeden duży narożnik zajmują była firma męża i garaże, dwa są tuż przy ulicy, ten czwarty, za huśtawką też, ale zasłonięty tujami i spod domu go nie widać. Nawet kiedy azalki i wisienki stracą liście to ilość różnych drzew i badyli na linii wzroku zasłoni ten fragment całkowicie.
Za murkiem jest wyżej o ok. 40-50 cm, mam tam pseudowarzywniak kilka selerów, porów, pietruszka do zupy, bo lubię ze świeżą zieleniną, parę ziółek i szczaw, tam też mogę rozmnażać jednoroczne i dwuletnie. Huśtawkę oddzielam fasolą tyczną, grochem, powojem albo dyniami ozdobnymi, albo kolczurką

Rzut oka na huśtawkę i z huśtawki na zieleninę




Bukszpany za azaliami i murkiem - to jest myśl, jak tylko moi studenci zaliczą sesję jedziemy do rodziców obejrzeć co da się wykopać u mamy, bukszpany są na pewno, jesienią tylko 2 zabrałam

A co widać z huśtawki nie z boku, tylko na wprost? Czy żle zrozumiałam? Czy narożnik z 'byłą firmą' zostaje bez zmian, czy będzie inaczej zagospodarowany?
Pomyślałam, czy nie można ustawić huśtawki naprzeciw części z azlkami, hostami, paprociami, na środku, nie pod ścianą. Z tego, co piszesz wynika, że pewnie za duża na takie rozwiązanie.

Krzysiu wróciłam do początków, przejrzałam zdjęcia ale i tak nie ogarniam Twojego ogrodu i gdzie mogłaby stanąć ta huśtawka.
Dobrze że kompostownika z okien nie widać a na huśtawkę pewnie sama musisz wyszukać miejsce

Haniu, widok z huśtawki już znasz, ale nie wiedziałaś, że to on

Zdjęcia z huśtawki i z widokiem na nią.



Pierwsze robiłam stojąc na murku, czyli prawie jakbym siedziała na huśtawce, ujęcie zaczyna się ok 0,5 m od murku, po lewej jest modrzew. Zaznaczyłam dwie niskie wisienki i to między nimi, a murkiem chciałabym posadzić te pierwsze azalie 6 szt. Odległość od murku do wiśni nr 1 ok. 10 m.
Rafał zaproponował ustawienie jej pod modrzewiem, zaznaczyłam białymi strzałkami, w tym miejscu siedzi zaprzyjaźniony wiewiór i liczy moje orzechy




Ostatecznie wstawię kompostownik obok huśtawki, niech synkowie też się wykażą inwencją jeśli mają zamiar na niej wypoczywać
Wydaje mi się, że się rozjaśni kiedy wytyczymy ścieżki, znajoma zajmująca się urządzaniem mieszkań radziła mi narysować na podłodze schody i stół, żebym miała wyobrażenie o wielkości jadalni do zagospodarowania, może to też się sprawdzi i w ogrodzie.

Majko, do pilnego zagospodarowania mam tę cześć ogrodu uwiecznioną na tych zdjęciach, ale zmienić trzeba wszystko, tylko w niektórych miejscach dopiero po zrobieniu elewacji, a w innych nie jest aż tak źle, żeby się śpieszyć. Roboty i zakupów co niemiara

Pod modrzewiem wygląda zupełnie nieżle, szerszy widok na azalkową rabatę, na dom, pewnie z kwiatami w skrzynkach, na planowane rabaty przy domu. Co myślisz o tym ? Pomysł z 'narysowaniem' bardzo dobry. Pomalutku wszystko znajdzie swoje najlepsze miejsce. Wiewiór znakomity, choć nie rudy

A cóż to za krasnoludek w koszu z orzechami?
Ach, doczytałam - zaprzyjaźniony wiewiór