Forum Ogrodnicze Oaza

Niespodzianka na powitanie.
Ciekawa jest historia matecznej bulwy, która okazała się bardzo płodna. Dostałam małą bulwę 25 lat temu od bardzo wiekowego małżeństwa. Małżonek tej pani przywiózł ją jeszcze jako kawaler 55 lat wcześniej swojej narzeczonej,która została jego żoną z Czechosłowacji. Wszystkie moje bulwy są od matecznej (nie wiem, czy jeszcze jest), która teraz miałaby 80 lat.














Roślina nazywa się:

Amorphophallus rivieri popularnie nazywana dziwadłem.

Idealny kwiat do mieszkań w blokach, ponieważ okres wegetacji jest poza sezonem grzewczym od maja do końca września. Pięknie wygląda w donicach na balkonach i tarasach, zwłaszcza jak jest większy. Może być również sadzony w ogrodzie.
Wyrasta z bulwy, a jego wysokość i szerokość parasola zależy od wielkości bulwy. Gdy jest dostatecznie duża, to zakwita, a po przekwitnięciu wyrasta łodyga zakończona pięknym, zielonym, parasolowatym liściem. Mój największy okaz miała wysokość ~120 cm i parasol o średnicy ~100 cm. Kwitnie na wysokiej łodydze w postaci kolby kwiatostanowej i pochwy kwiatowej w kolorze żółto-pomarańczowo-bordowo-brązowym o lekko pofalowanych brzegach i niezbyt atrakcyjnym zapachu. Kwitnie do 14 dni. Po przekwitnięciu więdnie i po pewnym czasie (kwiat łatwo usuwa się) wyrasta łodyga, która po osiągnięciu docelowej wysokości rozkłada się, tworząc poziomą parasolkę.
Bulwy wysadza się do doniczek w lutym lub w maju bezpośrednio do ogrodu do ziemi ( torf odkwaszony, trochę piasku i kompost lub dobra ziemia) o odczynie obojętnym lub lekko kwaśnym. Przygotowując podłoże dosypuję zawsze trochę Azofoski. Bulwy sadzimy dosyć głęboko, tak, żeby nad bulwą było ~15 cm ziemi przy dużych i ~8 cm przy małych. Stanowisko słoneczne, ale nie „patelnia” lub półcieniste. W dużych donicach można posadzić okrywajace niskie lub zwieszające kolorowe kwiaty. Pięknie wygląda z żółtymi, czerwonymi. Zależy od gustu. Po posadzeniu cebuli podlewać mało. Łodyga zaczyna być widoczna dopiero po 1-1,5 miesiącu. Ale wtedy rośnie w oczach. Należy wtedy zwiększyć podlewanie tak, aby podłoże było zawsze lekko wilgotne. Chodzi o to, żeby nie dopuścić do przesuszenia ziemi. Jak posadziliśmy dużą bulwę, to musimy zwrócić uwagę na donicę, żeby była stabilna i nie wywróciła się przy większym wietrze. Raz na dwa tygodnie możemy do podlewania dać nawóz do roślin zielonych. Roślinę podlewamy do czasu, gdy zaczną zasychać końcówki liścia (koniec września-początek października). Gdy padają deszcze przenieść w suche miejsce. NIE PODLEWAĆ. Po pewnym czasie łodyga z liściem uschnie i można ją bez problemu wyciągnąć i wyrzucić. Doniczkę z bulwą w ziemi przechowywać w temp. ~10 o C. (nie podlewać).
W lutym wyrzucamy zużytą ziemię, a bulwę sadzimy do nowej. Często są przyrosty w postaci małych bulw, które mamy na prezenty. Jeżeli posadziliśmy do ogrodu, to przed nadejściem przymrozków musimy bulwę wykopać i przechowywać zasypaną w kartoniku piaskiem pąkiem do góry. Można przyspieszyć wzrost rośliny w ogrodzie sadząc ją w lutym do doniczki i po 20 maja przesadzić do gruntu. Z cebul o średnicy ~5 cm będą kwiaty nie wcześniej, jak po 5-6 latach. Rośliny o tak egzotycznym wyglądzie zawsze wzbudzają zainteresowanie i podziw.

Marylo zaczęłaś niezwykle dziwnie bo takim Dziwidłem którego mało kto widział
Trochę o tym dziwadle poczytałam i nie wiem czy chciałabym żeby mi zakwitło
Już kiedyś czytałam o roślinie które właśnie taki śmierdzący zapach wydaje, ale nie pamiętam co to było
Kwiat wygląda imponująco a pióropusz liści ciekawie

Jak nie stoi w mieszkaniu, to zapachu się nie czuje .... no chyba że się nos do środka kwiatuszka włoży, ale można wytrzymać. Poza tym taki charakterystyczny zapach ma tylko przez dwa dni. A żeby w ogóle zakwitł, to trzeba przynajmniej 5 lat lub mieć dużą bulwę. Sam liść na takiej długiej łodydze jest bardzo atrakcyjny. Chciałam zacząć czymś nowym, dziwnym i rzadko spotykanym.Czyżby mi się udało????

Bardzo lubię trawy. Jak na tak mały ogród mam ich sporo. Nie wszystkie są pełnoletnie, jest sporo maluchów, które muszą dorosnąć do zrobienia zdjęcia. Niektóre już mają fotki, a pozostałe są w zestawieniu. Może kogoś zainteresują.

TRAWY


1

Kostrzewa Intense Blue
Festuca glauca Intense Blue


2
Ostnica trzcinkowata
Achnatherum calamagrostis
syn. Stipa calamagrodtis


3
Pennisetum Autumn Magic
Pennisetum alopecuroides Autumn Magic


4
Miłka okazała
Eragostis trichodes


5
Kostrzewa sina Auslese
Festuca glauca Auslese


6
Turzyca ceglasta Prairie fire
Carex testacea Prairie fire


7
Trzęślica modra Variegata
Molinia caerulea Variegata


8
Avena wieczniezielona
Avena sempervirens


9
Konwaljnik Nigrescens
Ophiopogon planiscapus Nigrescens


10
Miskant chiński Purpurascens
Miscanthus Sinensis Purpurascens


11
Rozplenica japońska
Pennisetum alopecuroides


12
Trzcinniczek Karl Foerster
Calamagrostis acutiflora Karl Foerster


13
Kostrzewa Eliah`s Blue
Festuca glauca Eliah`s Blue


14
Kostrzewa walezyjska
Festuca valesiaca


15
Miskant chiński Adagio
Miscanthus sinesis Adagio


16
Miskant chiński Klaine Fontane
Miscanthus Sinensis Kleine Fontane


17
Ostnica cienkolistna Longifolia
Stipa Tirsa Longifolia


18
Ostnica brachytricha
Stipa brachytricha


19
Imperata cylindryczna Red Baron
Imperata cylindrica Red Baron


20
Wyczyniec łąkowy Aureovariegata
Alopecurus pratensis Aureovariegatus


21
Turzyca japońska „ptasie łapki”
Carex Morrawii Variegata


22
Miłka okazała
Eragrostis spectabilis


23
Turzyca Snowline
Carex conica Snowline


24
Turzyca Tenuiculmis
Carex Tenuiculmis


25
Miskant chiński Zebrinus
Miscanthus sinensis Zebrinus


26
Miskant chiński Apache
Miscanthus sinensis Apache


27
Kostrzewa Elijah Blue
Festuca glauca Elijah Blue


28
Proso rózgowate Rotstrahlbusch
Panicum virgatum Rotstrahlbusch


29
Kostrzewa Pic Carlit
Festuca Scaparia Pic Carlit


30
Kostrzewa nitkowata
Festuca filiformis


31
Kostrzewa lodowa
Festuca glacialis


32
Uncinia Rubra
Carex uncinata Rubra


33
Rozplenica japońska Rubrum
Pennisetum setaceum Rubrum


34
Hakonechloa smukła Naomi
Hakonechloa macra Naomi


35
Hakonechloa smukła Aureola
Hakonechloa macra Aureola


36
Trawa włosowata różowa
Muhleubergia capilaris




]

Dla zainteresowanych ujawnię, jak tworzyłam swoje rabatki . Projekty nie są "ściągnięte", są moje. Może się spodobają.
W 2008 roku ogródek przed domem wyglądał jak na zdjęciu. Poprzedni właściciel posadził kilka iglaków, które wyrosły bardzo duże.



Najbardziej panoszył się ogromny, o średnicy ponad 5 m jałowiec płożący. Myślę, że to jałowiec łuskowaty Blue Carpet, ale mogę się mylić, bo teoretycznie powinien być mniejszy.
Ponieważ nie miałam na niego pomysłu, to robiąc ogród przed domem zostawiłam go.



Ponieważ swoim ogromem bardzo przytłaczał w sumie nieduży ogródek, to postanowiłam zrobić z nim porządek. Przy pomocy męskiej siły (i tak było ciężko) został przycięty, wycięty, podcięty. Z drobnymi gałązkami sama sobie dałam radę.
Po cięciu wyglądał tak. Niezbyt ładnie.



Ale na wiosnę porobiłam dwupoziomowe chmurki, zagęścił się i już wyglądał lepiej. A wcześnie, żeby rozbić tak dużą powierzchnię posadziłam w jego środek jałowiec pospolity Gold Cone. Pionowy akcent i złociste wybarwienie igieł na niebieskim dywanie poprawiły wygląd.



Przeszkadzało mi w dalszym ciągu widoczne (po cięciu jeszcze więcej) ciemne podłoże. Położyłam (było trudno) na ziemię włókninę i wysypałam resztą żwiru, która została z innego ogródka. A ponieważ żwiru było za mało i za bardzo mi się zlewał kolorystycznie ze ścieżką, to uzupełniłam zrębkami żółtymi. Zawsze to łatwiej przywieźć niż żwir.
No i teraz mój jałowiec wygląda tak.



W tym roku czaka na kolejne postrzyżyny.

Mam dużo róż, ale chcę pochwalić się jedną, może nie najulubieńszą, ale bardzo piękną. Kwitnie bardzo obficie z krótkimi przerwami do listopada. Jest odporna na choroby. Na mróz też, bo mam ją chyba 5 lat, nie okrywam, a zimy były różne. Inne wymarzły, a jej nic. Kwiaty ma w kolorze białokremowym, duże, pachnące i pięknie ukształtowane. U mnie dorosła do ~80-90 cm. Jest to róża wielkokwiatowa Memoire.









Róża ta głosami internautów zajęła III miejsce w konkursie na "Najpiękniejszą różankę" zorganizowanym przez szkółkę róż RosaĆwik w październiku 2014 roku. Nagrodą były róże na kwotę 200 zł., które sobie wybrałam z całej oferty szkółki. Z przyjemnością zamieszczę ich fotki jak zakwitną. Sama jestem ciekawa, czy będzie im u mnie dobrze. Ja będę się starała, więc liczę na wzajemność.

Merlin
ciekawa kolekcja traw , świetnie opisana a to bardzo ważne jeśli wpisy i zdjęcia mają nam
pomóc w wyborze
- poskromienie iglaka , super przedstawione stadia - wyraźnie widać, że to nie tak, że się weźmie sekator i już zrobione : przez lata formowanie........ ale jaka satysfakcja !!
Znam tę mordęgę i nigdy nie ma końca, z sekatorem lepiej się nie rozstawać

Jak zmieniałam otoczenie domu.
1. Kącik koło altanki.
Zaczęło się od postawienia altanki, w następnym roku była wymiana ogrodzenia i dopiero można było myśleć o kwiatkach i rabatkach.
w 2009 roku było tak.



Rok później wymyśliłam kącik jak na zdjęciach.






Ta niewielka fontanna z kamieni przestała mi się podobać. No i trzeba było często uzupełniać wodę. Za dużo rozchlapywało się.
Kupiłam kaskadkę, która zastąpiła mini fontannę, z czego cieszyły się ptaszki. Było lepiej. Za kaskadą posadziłam wiąz Jacqueline Hillier, który miał stanowić dla niej tło.
W 2011 roku było tak.





Roślinki rozrastały się, były dosadzane i w 2012 roku kącik wyglądał tak.



A rok później troszkę zmienił się.



A teraz 2014 roku wygląda tak.









Jak kaskada zniszczy się, to kącik zostanie przeprojektowany. W tym roku troszkę go zmienię. Musze zabrać klon palmowy, bo ma za dużo słońca i na jego miejsce posadzę miskant chiński Apache. Przy kaskadzie za paprocią rosną kosaćce syberyjskie. Ale wiąz się rozrósł i mają z kolei za mało słońca. Też muszę je zabrać i znaleźć im inne miejsce. W sierpniu dostałam w prezencie sośnicę i w tym kąciku znalazłam dla niej miejsce.

Jak zmieniałam otoczenie domu.
2. Pasmo przy wjeździe na posesję.
Tak było.



attachment:3]maj 2009.jpg[/attachment]




Na paśmie były różne kwiatki wysadzane. Ostatecznie zakończyło się na cebulowych: tulipany od bardzo wczesnych do późnych, narcyze, szafirki (ok. 2000 szt), krokusy i co kilka metrów zostały posadzone bardzo duże funkie.

3. Kącik z drugiej strony altanki.

Tak było.




Ponieważ rosną tam 2 duże jabłonie, wymyśliłam trawnik z ptakami z metaloplastyki. Okazało się, że w tym miejscu, nie wiadomo z jakich powodów, trawa nie chce rosnąć. Dwa razy było wymieniane podłoże do głębokości 30 cm. A trawa rosła albo w bardzo zielone kępy, albo suche place.



W związku z tym trawa została usunięta a kącik zrobiony zupełnie inaczej.



Roślinki zaczęły rosnąć, a zamiast trawy posadziłam macierzankę piaskową Alba.







Macierzanka urosła, nawet ładnie zadarniła to miejsce, ale według mnie była za wysoka, no i po kwitnieniu trzeba było ją przyciąć.Czy było ładnie - sprawa dyskusyjna.




Na wiosnę 2014 roku, wyrwałam macierzankę i na jej miejsce posadziłam paronychię kapeli, która jest bardzo niziutka i w innym miejscu ogrodu pięknie mi się rozrosła. Po połączeniu kępek, za 2-3 lata będzie całoroczny zielony niziutki dywan, z którego na wiosnę będą wyrastały krokusy, niskie narcyzy i botaniczne tulipanki. Będzie ładnie.

Witaj, widzę że ogród cały czas się zmienia. Podobają mi się żurawie

Witaj, ładnie u Ciebie tak elegancko i wytwornie

Dziękuję za odwiedziny. Miło mi, że się podoba. Na razie pokazuję, jak projektowałam i wykonywałam rabatki. Po nich będzie kolej na kwiatki. Jak skończę prezentację, .... nie, nie powiem, niech to będzie niespodzianka. Serdecznie wszystkich zapraszam do spaceru po moim ogrodzie. Z pozdrowieniami. Merlin

Bozi. Żurawie są ładne, wykonane z metalu, mają kilka lat. W ubiegłym roku przemalowałam je. Kupiłam je w Ravelo (kiedyś kdc). Jeszcze nie dawno były w sprzedaży. Nie były drogie, ale też nie są trwałe, mają słabe, cienkie miejsca, które rdzewieją. Wiem, gdzie robią piękne żurawie (kowalstwo artystyczne), ale nawet nie śmiem zapytać się o cenę. Jak te ulegną zniszczeniu, to może dzieci zrobią zrzutkę na np. Dzień matki i zrobią mamie przyjemność.

4. Jak powstawało wrzosowisko.

W 2008 roku było tak.



W maju 2009 roku zostało wytyczone wrzosowisko i posadziłam pierwsze rośliny, w tym 120 wrzosów.






Zima 2010/2011 przetrzebiła moje wrzosy. Zostało nie więcej jak 40. Posadziłam nowe i wrzośce.


W 2012 roku podrosły, kwitły, ale to jeszcze nie to co chciałabym oglądać.






W 2014 roku stwierdziłam, że wrzosy nie są już takie dekoracyjne ...i zrobiłam nowe wrzosowisko. Wrzośców nie ruszałam, bo były ładne, pięknie kwitną, nie wymarzają. Ponieważ w międzyczasie dosadziłam trawy, dodatkowe iglaki, wrzośce rozrosły się, to wrzosów na wymianę potrzebowałam mniej tylko 50. Wrzosowisko robiłam w maju, żeby do zimy wrzosy "udomowiły się", jesienią kwitły i z innymi roślinami cieszyły jesiennymi barwami. I tak się stało. Jak na zdjęciach.

Witam, pozwoliłam sobie zajrzeć i jestem zauroczona. Metamorfoza miejsca - niesamowita, a dokumentacja fotograficzna na każdym etapie to bardzo dobry pomysł.

Zgadzam się z Jenny, wspaniała metamorfoza ogrodu!

Ja też jestem pod ogromnym wrażeniem przemian i pracy jakiej została włożona .