Forum Ogrodnicze Oaza

Marylko, ja kocham wszystkie liliowce, niezależnie od tego, ile mają kwiatów. Na razie mam ich może że czterdzieści odmian, ale większość to jeszcze maluchy. Każdy ich kwiatek jest wyczekiwany i podziwiany z okrzykami zachwytu. Mój małż ma już te za zachwyty wytrenowane, chociaż najczęściej mówi, że takiego już mam...
Może za kilka lat też będą u mnie takie krzaczki

Piękne
Liliowcom nie sposób się oprzeć.W ubiegłym roku przybyło mi trochę nowych odmian.
Moje to też jeszcze niewyrośnięte maluchy. Niektóre odmiany jeszcze nie kwitły.Mam nadzieję, że w tym sezonie pokażą co potrafią.

Marylko - przepiękne wszystko

Zdjęcia, liliowce, trawy i cała reszta.

Jak już coś wstawisz, to oczy się radują.

Kasiu, Beatko życzę Wam, żeby Wasze liliowce jak najszybciej i obficie zaczęły kwitnąć dla radości oczu i duszy. A do tego potrzebują słońca, niezbyt dużo, ale dobrego jedzonka i miłości ogrodniczki. Zależy, jakie macie odmiany. Niektóre są piękne, ale z oporem się z nim dzielą. Są też takie odmiany, które zaczynają kwitnąć po przekroczeniu 3 lat. Co by nie mówić i pisać, to, te 4-5 lat trzeba odczekać. Prace w ogrodach uczą cierpliwości.

Moje też kiedyś były małe, a teraz ....







Podobnie, jak Ania Łatka, nie mam cierpliwości i warunków do hodowli kwiatów z nasion, ale czasem moja ciekawość zwycięża, i mam trochę siewek liliowców. Dzieje się to wtedy, gdy uda się nielicznym kwiatom ukryć przede mną, ponieważ codziennie wszystkie przekwitnięte obrywam.

A to moje siewki liliowców

Ta jest moją ulubioną, ponieważ jest malutka 20 cm, ma bardzo duże i piękne kwiaty. Zakwitła w 3 roku, ale wcześniej chorowała i myślałam, że będzie do skasowania.









W listopadzie posiałam nasiona, które wykiełkowały i teraz wyglądają jak na zdjęciu. W marcu posadzę do doniczek. No i uzbrajam się w cierpliwość...




Małgosiu CHI, jak siewki urosną i zakwitną, to będziesz mogła sobie wybrać z "siewkowej gromadki".


A dla wszystkich odwiedzających moje rabatki uśmiech letnich słoneczek z motylkiem, który sobie pozwala z kwiatka na kwiatek i ....wszyscy go za to podziwiają.

Kwiaty siewek prześliczne
Aż sobie pomyślałam, że może warto byłoby najpierw trochę się dokształcić, a później wyhodować takie swoje cudo

Marylko, jak zawsze zdjęcia z Twojego ogrodu są zjawiskowe.
Cieszę się, że jesteś...oczywiście będę do Ciebie zaglądać.

Kasiu, nie musisz się dokształcać, żeby wyhodować ładne siewki liliowców. Po prostu posiać nasiona w lutym. Jak osiągną wielkość jak moje na zdjęciu, to posadzić je do doniczek lub od razu na stałe miejsca do ziemi i ....czekać, aż zakwitną. Moje zostały posadzone za wcześnie i teraz muszę przetrzymać je na parapecie. Jak masz problem z nasionami, to mogę Ci trochę zorganizować od moich liliowców.

Róża rabatowa Red Leonardo da Vinci wyjątkowo hojnie obdarzyła mnie kwiatami. Wszystkie różyczki są z jednej łodygi. Aż trudno uwierzyć.

Marylko, to, że Twoje liliowce (jak wszystkie zresztą kwiaty Twego ogrodu) sa piękne, doskonale wiesz i bez moich komplementów, ale że wyhodowałaś takie cudo:





Jeśli kolor wiernie oddany przez elektronikę, to nie widziałam liliowca w ładniejszych barwach, według mojego gustu rzecz jasna.
merlin wrote:
Ano właśnie - a skąd mam go brać...Zwłaszcza, że o słońce krzyczą prawie wszystkie moje ulubione rośliny. Jeśli komuś czegoś zazdroszczę w ogrodzie - i Tobie, Marylko, też - to słonecznych miejsc.
Kwitnących siewek gratuluję serdecznie.

Marylko, dziękuję za nasionka. Nie mam, bo do tej pory nawet przez myśl mi nie przyszlo, że mogłabym wysiać liliowca
Zawsze przekwitnięte kwiaty obrywałam. Teraz kilka sobie zostawię.
Jesienią zrobiłam niewielką rabatę, na której posadziłam 10 odmian liliowców. Mogą powstać ciekawe kundelki.
Oby mi tylko zapału nie zabrakło.

Dobry wieczór Marylko, jak miło widzieć uchyloną furtkę do Twoich zaczarowanych ogródków ), piękne siewki są dowodem:)) Czy siewka "przywołana" przez Anię Łatkę to było nasionko Double red Royal?

Marylko, i mnie się również zamarzyło wysiać liliowce ale z racji tego, że nazbierałam ich dużo za dużo muszę trochę poczekać na miejsce
Ciekawa jestem co tez z twoich sieweczek wyrośnie?

Wróciłam sobie dzisiaj do pierwszych stron Twojego wątku. Ależ zmiany tu nastąpiły!!! Dobrze, że są zdjęcia. Z czasem wszystko ulatuje z pamięci a pamiątka włożonego trudu zostaje I z niczego można stworzyć piękne zakątki. Jeszcze raz gratulacje

Aniu, mimo słonecznych problemów, doskonale sobie radzisz w zapewnianiu swoim kwiatkom optymalnych warunków, a one jak widać na zdjęciach doceniają Twoje wysiłki. Ja, jak zauważyłaś nie mam takich problemów, ponieważ ogródki są wokół domu usytuowanego narożnikami idealnie do stron świata, co zapewnia miejsca od pełnego cienia, poprzez różne półcienia aż do pełnego nasłonecznienia. Ale jak kwiatki nie mają co lubią, to muszą lubić to, co im możemy dać.

Kolory siewki liliowca, który zrobił na Tobie takie wrażenie są jak na zdjęciu lub trochę czerwieńsze, a zależy to od oświetlenia. Liliowiec ten w ubiegłym roku pierwszy raz zakwitł, więc te kolory przy obfitszym kwitnieniu mogą być też ciut inne.
Muszę w tym roku dokładnie sprawdzić, bo koło siebie rosły 3 bardzo podobne. Jeden z nich jest taki, jak na zdjęciu.





jolifleur, ja też jestem bardzo ciekawa, jakie będzie potomstwo. W tym roku nie zaspokoimy ciekawości, ale w przyszłym .... być może. Oczywiście będą zdjęcia. Dziękuję za docenienie ciężkiej, ogródkowej pracy.



Elżuniu, dziękuję za odwiedziny.Jest mi bardzo miło i zapewniam, że furtka jest cały czas otwarta i to szeroko. Zapraszam. Myślę, że nasionko siewki liliowca, który spodobał się Ani, to nie pochodziło od liliowca Double red Royal.
Dostałam liliowca z tej odmiany, ale mam poważne wątpliwości, czy to jest Double reg Royal. A tak wygląda






Do potomstwa mógłby przyznać się liliowiec Port Wine i Cappuccino. No i rosną w pobliżu.













JaKasiula, wierzę, że będziesz miała piękne siewki, ale musisz wiedzieć, że nie wszystkie liliowce mają nasiona i nie zawsze jest ich dobra jakość. I z nie wszystkich wyrosną piękne siewki. Ale próbuj. Inaczej nie dowiesz się.

Marylko, dziękuję za odpowiedz...prawdę mówiąc zastanawiałam się nad pochodzeniem siewki od Cappucino ale patrząc tylko na zdjęcia nie umiałam zdecydować się A Cappucino jest przepiękny - pokazał latem kilka cudnych kwiatuszków

Piękne zdjęcia porobiłaś tym liliowcom. I kolory i ostrość, no cudeńka po prostu Ja mam problem z robieniem zdjęć czerwonym liliowcom a szczególnie tym ciemno czerwonym i bordowym. Wychodzą dużo jaśniejsze niż w rzeczywistości a Twoje takie piękne. Czy Twoje zdjęcia oddają rzeczywiste kolory?

jolifleur, rzeczywiście, jest problem z wiernym oddaniem koloru kwiatów na zdjęciach, które zależą od nasłonecznienia. Staram się wstawiać zdjęcia, na których rośliny, a przede wszystkim kwiaty mają rzeczywiste kolory. Zdjęcia robię iPadem Apple, na ekranie którego dokładnie widzę kolory. Jak jest niewłaściwe oświetlenie i kolory odbiegają od rzeczywistych, to rezygnuję z robienia zdjęć. Przy dużym nasłonecznieniu nie zrobi się dobrych zdjęć. Kolory najwierniej oddają zdjęcia robione w pochmurny dzień lub w godzinach, gdy na fotografowane kwiatki nie świeci słońce. Potwierdzeniem moich "kolorowych" wywodów są zdjęcia

Gdy jest za dużo słońca (nieprawidłowe oświetlenie)






I gdy jest w sam raz (kolory prawidłowe






I trochę kolorowych wspomnień

Złocień Snow Lady, tak mi się wydaje?





Jeżówka purpurowa Lemon Drop



Jeżówka purpurowa Pink Bonbon



Dzwonek dalmatyński



Dla miłośników lilii, niskie lilie orientalne
Muscadet i After Eight

Piękne te Twoje zdjęcia a jeżówki jak marzenie Zdjęcia super ale same rośliny pięknie rosną.
Też zwracam uwagę na słońce podczas robienia zdjęć ale myślę, że mój aparat ma problem z kolorem czerwonym. Widziałam np. że kwiat połozony na trawie miał inny kolor niż np. na kartce papieru. Kombinowałam na różne sposoby ale właściwej czerwieni nie uzyskałam. Im ciemniejszy czerwony tym większy problem z oddaniem koloru.
Nadejdzie nowy sezon to i pewnie nowe pomysły się narodzą

Dobry wieczór Merlinie.Z ogromnym zainteresowaniem obejrzałam cały wątek ,jesteś prawdziwym czarodziejem ogrodu i tytanem pracy.Przyjemnie ogląda się zadbane i dorodne rośliny.Jestem nowa na forum i powoli się rozglądam z przyjemnością jeszcze odwiedzę Twój ogród. Kocham liliowce i uprawiam od wielu lat a Twoje po prostu są piękne .Pozdrawiam Lilu

Piękne masz rośliny. Widać, że to Twoja pasja
Jak duże są donice, w których rosną lilie orientalne? Zawsze wydawały mi się trudniejsze od azjatek, ale może żyłam w błędnym przeświadczeniu...