Forum Ogrodnicze Oaza

Dla Nisi najlepsze życzenia Pavlova mniam, wspaniale, że umiesz robić takie pyszności ja na szczęście nie umiem i nie zamierzam się uczyć
Szybkiego poniedziałku

Serdeczne życzenia imieninowe dla Nisi i zaległe urodzinowe również.
U nas od rana od czasu do czasu trochę pada i się ochłodziło. Deszczu jednak zdecydowanie za mało.
Zdjęcia bajeczne.

Wybaczcie, ale jestem dziś nie pisata Może jutro.
<Nisia dziękuje>

Tylko obraz, nie w formie...

Agnieszszko
Wybacz, że zamieszczę moje zdjęcie w Twoim wątku ( w razie czego poprosimy Hiacyntę o usunięcie ), ale wydaje mi się, że poszukiwałaś dzielżana kolorystycznie zbliżonego do Moerheim Beauty ...

To Helena Red, późniejsza odmiana, ale chyba równie atrakcyjna ? Obie odmiany rosną też na naszych rabatkach

Uśmiechnij się chociaż .... nie sposób być w rewelacyjnej formie 24 godziny na dobę ... jutro będzie lepiej

Aniu, pięknie dziękuję - jest idealny!
Chciałabym je podsadzić krwawnikiem Terracotta... chyba będzie przepięknie
Uśmiechnięta jestem, ale coś mi doskwiera codzienność... urlopu w ogrodzie mi trzeba...

Połączenie z tym krwawnikiem będzie strzałem w dziesiątkę A z dodatkiem kocanek piaskowych ( żółtych lub pomarańczowych ) to już marzenie dla oczu i nosa

Zdjęcia - jak zawsze - bardzo nastrojowe i mimo lipca - dziwnie nostalgiczne - ale to mi bardzo odpowiada ... dziękuję
Jak tylko odzyskasz siłę do życia, to poproszę o pomysły na przyrządzenie fasolki szparagowej ;- )
pozdrawiam cieplutko, a dla Sarusi

Aneczko, ta pomarańczowa kocanka piaskowa - cudeńko!
Będę szukać, ale do tej pory chyba nie wpadła mi nigdzie w oko...
Zdjęcia nieco nostalgiczne, ponieważ szukam takiego światła, które nie dawałoby zbyt mocnych kontrastów.
W pełnym słońcu zdjęcia wychodzą bardzo niekorzystnie i do niczego się nie nadają, więc w zasadzie poza porankiem i złotą godziną wieczorem, nie wychodzę z aparatem na ogród.

Pomysły na fasolkę szparagową? Jeśli podaję ją jako dodatek jarzynowy do drugiego dania, to zwykle jest albo polana uprażona na maśle bułeczką, albo z dodatkiem płatków masła, albo saute.
Bardzo często dodaję ją do sałatek, np. do sałatki nicejskiej (lepsza zielona).
Można włożyć ją do zupy jarzynowej (w towarzystwie papryki, marchewki, cukinii i pomidorów).
Mnie pasuje także z grzybami leśnymi, np. kurkami. Podgotowuję fasolkę, smażę kurki na maśle z ziołami, mieszam i zajadam z pajdką świeżego chleba z masłem
I na koniec, fasolkę można podać jako dodatek do gulaszu z wołowiny... do tego gnocchi i jesteśmy w niebie
No dobra, to co ja przygotuję następnym razem z fasolki?

Dobrego wtorku wszystkim!

Kupuję dziś fasolkę! To postanowione!
My uwielbiamy taką saute - co cieszy mnie niezmiernie... gdyby jeszcze nie to obcinanie końcówek i paluchy posiekane w prążki

Aga, apetytu mi narobiłaś na fasolkę, chyba dziś będzie na obiad.
Wczoraj naleśniki z serem i borówkami, mniam, dziś trzeba coś zielonego.
Ja zdjęc w tej chwili wcale nie robię. Ostre słońce a wieczorem głęboki cień. Z ostatniej serii może dwa zostały, reszta wylądowała w koszu. Poczekam na jakieś lekkie chmurki
Miłego dnia

Gorzaciu, ja też lubię saute, tylko musi być odpowiednio posolona i raczej miękka.
Jeśli jest pod czymś, to może być al dente.
To dziś fasolkujemy!
(ja tez uwarzyłam wczoraj zupę kalafiorową - dziś dziecko zmiksuje, zrobi grzanki i tez jest co jeść)
Dorotka, bardzo lubię fasolkę szparagową. A Ty wolisz żółtą czy zieloną, czy może bez różnicy?
Bardziej od fasolki lubię chyba tylko szparagi, ale te się już praktycznie skończyły... widziałam kilka dni temu przez okno samochodu na straganie przy Hali Banacha pęczki po 15zł. Myślę jednak, że nie warto - zapewne są już mocno łykowate.
Naleśniki mniam mniam.
Ze zdjęciami mam podobnie! Jeśli nie rano czy wieczorem, to w ogóle.
Miłego!

Preferuję żółtą ale i zielona wchodzi Najbardziej lubię mamuta - takie płaskie, szerokie wstęgi. Gdzieś już widziałam, trzeba dziś przejść przez ryneczek.
Fasolkę bardzo lubię lekko podgotowaną, potem wsypaną do rondla z odrobiną oliwy z oliwek i kilkoma ząbkami czosnku. Do tego pół szklanki wody, dusić chwilę, na końcu wsypać pół pęczka posiekanej pietruszki - palce lizać. Można surową od razu rzucić na oliwę ale wtedy trzeba dość długo dusić.

Dołączam do fasolko-żerców- też dzisiaj mam. Dorotki sposobem . Najlepsza

Litości, kobiety! Muszę wytrzymać do popołudnia, a już jęzor na brodzie!

Dorotkowego sposobu nie znałam - wypróbuję go na pewno!
Brzmi znakomicie

Ja fasolkę robię najprościej jak umiem..ugotowaną wrzucam na patelnię, gdzie najpierw zrumieniłam na masełku bułkę tartą, chwilę mieszam i podgrzewam, a pod sam koniec dodaję nieco tartego żółtego sera, na chwilkę aby tylko się roztopił i połączył z fasolką.

Pozdrawiam- humorek i samopoczucie dziś lepsze..? Może głowa CIę boli od upałów.. ?

gorzata wrote:
Ja czesto ide na latwizne. Nozyczki sie swietnie sprawdzaja:)

PanieM - jesteś genialny!

Dzieki za pyszne pomysły
Ja uwielbiam fasolkę, ale ta z dodatkiem kurek.... O matko...