Forum Ogrodnicze Oaza

Beatko witaj
Przepiękny ogród i zdjęcia. A staw mnie urzekł... Ja też che taki

Aszka - więcej nas tak ma... Nie przejmuj się "taki lajf" jak mawia młodociane dziecię przyjaciółki przyjaciółki

Jestem,a raczej do tej pory byłam,skrytoczytaczem,ale pod wpływem Twojego wątku postanowiłam założyć sobie konto.Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoim,jako człowieka i Twojego ogrodu.Zdjęcia ,które pokazujesz,są zupełnie inne,od tych które do tej pory oglądałam.Każdy(nie wyłączając mnie) próbuje uwieczniać to co piękne w naszych ogrodach,z jak najlepszej strony,ukrywając niedoskonałości.A Ty pokazujesz prawdę,przemijanie,to ,czego czasem nie chcemy widzieć,omijamy wzrokiem.Pięknie opisujesz swoją rodzinę,szczęśliwe chwile,których czasem nie doceniamy,a które są tak ulotne.Ależ się rozpisałam Na koniec mogę już tylko życzyć Tobie,sobie i wszystkim zielono zakręconym WIOSNY i jeśli pozwolisz będę zaglądać

O jejku ,rety Kukam tu sobie,mocno zaspanymi już oczętami i....niespodziankownia wielka Tyyyle miłych dziewcząt ,napisało do mnie tyyyleee miłych słów! Balsam na moje smuteczki i brak wiary w siebie !Dziękuję Cieszę się ,że mogę dzielić się tym ,co kocham i Ktoś to docenia i czerpie z tego Super,że tu jesteście! Kończę słowami Reginy Brett: "Życie nie jest zawiązane na kokardkę,ale nadal jest darem.Bez względu na to,jak się czujesz,wstań rano,ubierz się i pokaż się światu.Cuda czekają na Ciebie wszędzie."

Słyszycie to bzyczenie? Szukam porannego kopa Tylko pozazdrościć energii i pracowitości bzzzzzz....bzzzzzy....bierz się do roboty Beatko! Może zacznę od podlania kwiatów ? ...albo od drugiej kawy?Oj leniuszku!!!...no dobrze ,wstawię pranie i napoję moje doniczkówki ...a potem












- te zdjęcia na pewno robiła Emilia

Witaj Beatko!Też szukam natchnienia,na razie w kawie,ale obiecałam sobie,że dzisiaj wysieję kobeę i lobelie.Zdjęcia bardzo sugestywne,usłyszałam bzzzyczenie(mogłabym przysiąc,że tak )i poczułam gorąco od nich bijące

Doris,plan minimum wykonałam ;)Teraz woła na mnie okno Słońce pokazuje swoje złe oblicze umyj mnie ,umyj wołają szyby zalane jego blaskiem A Ty ,jak tam? nasionka już kiełkują? Lubię kobeę i lobelię bardzo! ...i wszystkie niebieskie i fioletowe kwiaty Jak już nadmieniałam ,moje nygustwo często daje się we znaki?Nie robię rozsady Kiedyś się w to bawiłam,nawet pomidory z wydłubanych nasionek hodowałam W tej chwili nie zniosłabym "bałaganu" na parapetach...(a mam tylko dwa).Grula,która teraz na jednym leżakuje,też nie byłaby zadowolona Poza tym grzejniki dają popalić,bo ja ciepłośc kocham!Moje kwiaty doniczkowe cierpią zawsze zimą i zawsze mam jakieś straty,bo niestety nie wytrzymują tych temperatur.I...przyznaję się bez bicia zamarnowałam już ich krocie ja miłośniczka roślin-taki wstyd Nie dbam o nie,jak należy, bo...nie mam nic na swoją obronę Zawsze sobie tłumaczę,że te w wazonach też więdną














...i kobea...







...tak lepiej!?...

No popatrz coś w tym jednak jest,kocham rośliny,ale.....w ogrodzie,te w domu mnie praktycznie nie interesują.Mam ich śladowe ilości.Melduję,że nasionka posiane,będę teraz chuchać i dmuchać,żeby coś urosło i dotrwało do maja I masz rację trzeba się pogodzić,że nic nie jest wieczne a już na pewno kwiaty w wazonie i u mnie na parapecie Miałam nadzieję,że mróz trochę zelżeje i utnę patyczki z hortensji.Chciałam popróbować swoich sił i ukorzenić,poczekam jeszcze tydzień....może dwa

A myślałam,że hortensje rozmnaża się latem Ja naginam gałązki i przysypuję ziemią-wersja na lenia ,jak zawsze I nie pytaj kiedy to robię bo nie wiem...po prostu ,jak mnie natchnie, albo jak ktoś ma na nią apetyt Taka już jestem niezorganizowana i niedouczona Córka czasem prosi mnie o poradę kulinarną i zawsze robię takie oczy ...ale o co chodzi ? po prostu to robię!ale, jak?Ciężkie pytania!Skupiam się i mówię ,ale przeważnie o czymś oczywistym zapomnę Śmiejemy się ze mnie i jakoś dajemy radę Jest druga wersja mnie -robię wg przepisu i ...wtedy nic nie wychodzi,jak napisano...ale efekt końcowy nadaje się do jedzenia ...jest i trzecia wersja-ta co przypala,kipi,zalewa,wylewa,rozsypuje Uwaga chwalę się tortem dla synka mojego "malutkiego! Z Emilą miałyśmy kuchenne używanie wg.wersji nr2 A tort jest z przesłaniem,bo Bartkowi,jako dziecku wmawialiśmy,że lentilki ,to tabletki siły i jak działały!!!Teraz dogoniły go "lata Chrystusowe" i jest mężem i ojcem ,więc potrzeba mu ich dużo











p.s.okno umyte

Beato, z myciem okien w ziąb to chyba nie jest dobry pomysł .
Piszę to, bo właśnie dochrapałam się grypy - z wielką gorączką, głową w imadle, nawet torsjami - co jest u mnie zjawiskiem raz na 20 lat. Uważaj więc!
U mnie kwiaty doniczkowe też mają ciężki żywot - z dokładnie odwrotnego powodu, w domu palaczem jest mąż, kaloryfery sporadycznie ciepłe, przy samym kominku - żar afrykański, dalej - 16 stopni. Cierpimy z kwiatami pospołu, bo i ja ciepłolubem jestem... Ponad to jestem rozdarta miedzy dwoma miejscami do życia, jak dbam o jedno- drugie w odstawce.
Tort.. "impressing"
Twoje zdjęcia udowadniają, że nawet nieco przywiędłe piękno ma swą wartość. Co ważne dla pań w moim wieku
Iryski żyłkowane i trzmiele - mój ulubiony zestaw. Nie tracę nadziei, że jeszcze trzy tygodnie, jeszcze miesiąc...

Kiedyś bawiłam się w rozsady tzn siałam i po wszystkim.Sporo więdło, rok temu astry wyrosły cienkie i długie bo nie pikowałam.W tym roku idzie wszystko od razu do gruntu.
Na okna chyba jeszcze czas...moje też w słońcu pokazują i wołają.Ale...za zimno i czekam na natchnienie a musi być duże bo 12 szt.do umycia.
Tort...i owszem zjadłabym też "kawałek" ....pomysłowy

Aniu,nie martw się o mnie,trzy wdechy i szyby czyste Mam sprzęt odpowiedni,czyli szmatki Raypath i ściągaczkę Karcher Tak myk- myk i jest, a porządne szorowanie dopiero wiosną Sprzątaczkowej dostałam i teraz szkło w witrynce pucuję :lol:Oj dwa domostwa ogarnąć ,to ja znam Jedziemy do Panderozy -kurz,wracamy do domu -kurz,wracamy z podlanego ogrodu i podlewamy następny...Czasem zastanawiam się, po co to?...ale wystarczy spojrzeć na las i serce mocniej bije Zdrowia Ci życzę! buźkę wystaw na słonko przez szybę ,to choroba się przestraszy










Aszka,12??!! To ja razem z Panderozą mam...uwaga liczę...12! ha ,ha!!! Tego się nie spodziewałam A jeszcze trzy u Rodziców! ....Nigdy nie liczyłam na sztuki To ja tytan pracy jestem! Jeszcze zależy ,jakie duże

...jedyne ,co się samo w domu myje ,to KOT ( przeczytana mądrość)

No widzisz jak byś dobrze policzyła to i natchnienie by się nie spieszyło
Ja liczę na sztuki bo zawsze w połowie myślę.... po co się za nie zabierałam nie jest to moja ulubiona czynność,niestety

Wow!!!Ile tabletek siły ,będzie synuś jak nowo narodzony Swoją drogą to jak to jest z tymi syneczkami i mamusiami.Ile by nie mieli lat wciąż są dla Nas małymi synusiami.Pierwszy raz będę ukorzeniać sztombry(tak to się chyba fachowo zwie).Oczytałam się wczoraj o tym i muszę wykorzystać wenę,jakoś trudno o nią u mnie tej zimy.Podziwiam Was kobietki,że dajecie radę dwa domy obrobić ja leń jestem wstrętny Muszę popracować nad moją samodyscypliną

Ha ha ,my leniuszki czasem też szalejemy z robotą ! A ona wciąż jest,i jest,i nigdy się nie kończy My mamy ambitny plan na ten sezon-porządki w piwnicy ,na strychu i innych pomieszczeniach.Przeprowadzka moich Rodziców i Cioci,uświadomiła nam,że czas oczyścić swoją przestrzeń z niepotrzebnych rzeczy.Uff...jak pomyślę,co nas czeka jestem przerażona. Jednocześnie czuję ulgę,że w końcu mamy silne postanowienie i wierzę w powodzenie tej akcji :)Ogród,to zupełnie inna bajka -też wymaga dużo zaangażowania.

Beatko witaj
Ale narobiłaś mi smaka tym bardzo pomysłowym tortem aż tak ...
że chce go nie tyle co zjeść ale i zrobić
Przy takiej ilości drażetek moja córka byłaby w niebo wzięta
Porządki lubię robić ale jak już przyjdzie coś wyrzucić to wolę zachomikować
bo jak to w życiu , zawsze coś kiedyś się przyda
Pozdrawiam i niech się spełnią , te ambitne plany

Akumulatory mam naładowane.Aktywują się na pierwsze oznaki wiosny Ptaki już inaczej świergolą i słonko mocniej przygrzewa i dzień dłuższy :silly:Brrr...cztery dni na Kaszubach w bardzo zimowej aurze,wyostrzyły moje zmysły Najcieplejsze wspomnienie ,to widok z okna o poranku, z kawą i dupką pod kołderką

Beatko a moje akumulatory ledwo zipią . Już tak chce mi się wiosny
A cóż to za zaprzęg ? naliczyłam 12 sanek i po bokach 4
Czyżbyś jakiś kulig zaliczyła ?
Fajne miejsce , tu chyba wszystkie pory roku wyglądają pięknie
Pozdrawiam i szybkiej wiosny życzę

Ha ,ha ładnie się dziś mijamy Słowiku,ja u Ciebie-Ty u mnie Kulig był z przebojami,bo zgubiliśmy kolegę ,który nie zmieścił się w saniach głównych i zasiadł na tyłach Woźnica nie mógł wyjść z osłupienia ! cytat: piętnaście lat powożę,ale człowieka żem jeszcze nigdy nie zgubił!Na szczęście wszystko dobrze się skończyło