Forum Ogrodnicze Oaza

Dzień chłodny ,wietrzny.Nie do ogrodowania.Za oknem nawołują się kosy , które uwiły sobie gniazdo,gdzieś pod dachem.Zorientowałam się ,jak mi zaczęła latać wata z podszycia wydłubana zapewne przez szpaki.Szukałam usterki , ale nie mogę znaleźć.
Mam nadzieje , że niedługo zawita słoneczko i zrobi się cieplej.Miłego dzionka

U nas też nieciekawie.. Pochmurno, wietrznie i zwyczajnie zimno- nawet nie jest przykro, że do pracy trzeba będzie iść
Ściskam i słoneczna życzę

Rzeczywiście trochę dziś chłodno, ale pochodziłam z przyjemnością, tyle że ciepło odziana i z kubkiem gorącej herbaty.
Czytałam, ze jakiś snieg z deszczem ma padać, pytanie gdzie...
Pokaż pomidorki poprzesadzane
Miłego!

Kasia, ciągle coś nowego u Ciebie odkrywam w "ogrodzie" ( zrobiłam cudzysłów, bo to chyba pół wioski ), Kaśka, ile ty masz wigoru - taki ogrodowy Mick Jagger z Ciebie . Przepiękny masz teren, przepiękny. Nieważne, co posadzisz na takim terenie i w takim otoczeniu i tak będzie super. Jestem też za ambrowcem, jeśli można w tej sprawie głos zabrać - u mnie w mieście w samym środku rosną piękne dwa duże - dobrze się mają i dobrz zimują, a ja z zachodniopomorskiego jestem, więc blisko. A może sekwoję posadź, u Ciebie taki kowbojski klimacik. pozdrawiam serdecznie. Cudnie masz tereny i pomysły.

Robicie wszystko z niesamowitym rozmachem i smakiem! Budynki gospodarcze, choć "tylko gospodarcze" wyglądają świetnie!! Super, że dobraliście wszystkim jednakowe drzwi!! Chyba rzadko dziś spotyka się tak zadbane gospodarstwa. Piękne kompozycje na rabatach, trudno uwierzyć, że są tak młode.

Warzywnik okazały A sadek jakiś macie?
Niesamowicie podoba mi się wykorzystanie podkładów kolejowych. Chętnie też bym przygarnęła choć kilka sztuk.

Kasiu, a ja Ci zazdroszczę tej góry humusu, możesz sobie teren zróżnicować pod rabaty. Mnie czeka chyba dokupienie ziemi ogrodowej, ale boję się, bo ostatnio, w ubiegłym roku, kupiona okazała się piaskiem i nawet trawa na niej słabo wyrosła.
Ciekawa jestem, jak sobie radzisz z tą pogodą, bo u mnie, albo deszcz pada, albo tak wieje, że nawet boję się czy mi psa nie porwie Pracy w ogrodzie, jak zawsze, czeka dużo, ale na taką pogodę się nie piszę. Póki co siedzę w domku i nadrabiam inne zaległości.
Jestem ciekawa nowych ogrodowych pomysłów, więc z przyjemnością będę śledzić Twoje poczynania
Pozdrawiam cieplutko

Ależ dzisiaj zimno.Z ogrodowania nic nie wyszło,ale zawsze znajdzie się jakieś zajęcie.Z ciężkim sercem zajęłam się znienawidzona biurokracją.Kiedyś musiało to nastąpić.
Teraz co jakiś czas słońce przedziera się przez chmury i wiatr traci na swojej sile.
Wczoraj zrobiłam kilka zdjęć sadzonkom pomidorów,papryk i kwiatków,które wysiewałam .



pomidorków mam około 60 sztuk,chyba 27 odmian


aksamitki-nie za bardzo je lubię,ale czasem na jesień tworzą ładny akcent i przeganiają nicienie




lwia paszcza wysoka i niska-bardzo wdzięczna roślinka,u mnie kwitła nawet po lekkich mrozach


macierzanka-posiana pierwszy raz nie wiem czy coś z niej będzie,ale tak podobała mi się u Marylki


szałwia błyszcząca-piekny fioletowy kolor kwiatów

Aguniu ano zimno i wczoraj było i dzisiaj jest...dobrze, że na ławeczkę przyniosłaś coś mocniejszego
Monisiu dziękuję za słoneczko, choć dopiero nieśmiało zaczęło teraz zaglądać.
Iwonko dziękuję za miłe słowa.Uśmiałam się z określenia pół wioski,fajnie to ujęłaś.Zapewniam Cię, że znacznie mniej tego terenu.Jeszcze nie wybrałam drzewa na soliter.Wiec pomyślę,wiesz mój mąż bardzo lubi muzyke kowbojów-słuchał jej w czasie pobytu w Stanach,ja jedynie ballady słucham czasem.Nowogard znam , kilka moich koleżanek z którymi mieszkałam w internacie -one chodziły do medyka w Gryficach pochodziło z tego miasta.
Aga dziękuję.U ciebie spaceruję i zobacz nie wpisałam sie jeszcze.Czas to zmienić- wstąpię wieczorkiem.Czasami zastanawiam sie po co mi taki duży warzywniak.Zielsko latem rośnie jak na drożdżach a ja w czasie żniw go nie ogarniam.Sadu niestety nie mam , ale co jesień sobie obiecuję, że wsadzę jakieś drzewa.
Adelko z pogoda sobie nie radzę, chodzę zła jak osa.Powiem szczerze, że bardzo ciesze się , że mam tyle torfu-toć majątek musiałabym wydać na niego a tak wystarczy przywieźć z pola.Niedługo ładowarka powróci z serwisu to podziałamy.
Dziewczyny miłego wieczoru i słonka na jutro

Kasiu ale Ty masz piękne sadzonki
Ja biurokracją zajmuje się codziennie i tęskno mi często do ogrodu, gdy patrzę, że za oknem piękna pogoda.
Góra torfu naprawdę robi wrażenie

Ależ u Ciebie dużo roślinek czeka na kolejkę do sadzenia. A te pomidorki, jakie już ładne, duże sadzonki
Kasiu w takie zimno, to tylko kataru można się nabawić, trzeba poczekać, aż się trochę ociepli, ale za to przy okazji papierkową robotę nadgonisz.

Tak sobie myślę, że w taki zimny wieczór, to może grzańca trzeba zrobić

Dobrej nocy!

Przesadzałam dziś lwią paszczę i też tak masakrycznie wygląda Myślałam, że to ja mam taki talent do przesadzania. Niezbyt dawało się pojedynczo więc sadziłam "pęczkami". Nie mam pojęcia co z tego wyrośnie.

Rozsady piękne, a jakie duże papryczki. U mnie pomidory spore, ale papryki maleńkie. Wyszły tylko 3 szt. To jakaś odmiana ozdobna.

Kiedy były siane te pomidory? Są już drugi raz przepikowane do kubków piwnych?

Super jest porządek, jest element ozdobny w postaci starej rolniczej maszyny i są drzewka.
Super aranżacja.

Witam ciepło w ten słoneczny , ale niestety zimny dzień. Wczoraj poplewiłam trochę na skalniaku.Wcześniej zaczęłam wozić ziemie taczka, ale jak mój kręgosłup przypomniał mi o swoim istnieniu to stwierdziłam , że poczekam na ładowarkę.
Trochę się wkurzam , że nie mogę już nawieźć torfu na rabaty i go przemieszać z ziemią.Boje się , że potem nie dam rady szybko przyszykować rabat pod azalie i róże.Niestety zapewne rabata będzie trochę goła, bo nie jestem w stanie zakupić tylu roślin od razu.Choć ma to i dobrą stronę -zobaczę jak to wszystko się dopasuje i będę planować dalej.
Dorotko muszę mieć trochę sadzonek, bo to jak któraś z dziewczyn określiła zapchaj dziury,a golizny u mnie trochę To sianie , pikowanie jest troche uciążliwe, ale sadzonki na rynku są drogie a jak już mam kupić dużo, to uzbiera się suma.Tak więc sieje,z różnym skutkiem
Adelko cholera zimno,wczoraj może na dwie godziny pokazało sie słoneczko i zrobiło się cieplej,dzisiaj ten lodowaty wiatr.Ja w zimnice nie robię , bo potem od razu furagin muszę brać-taki mój urok.Grzaniec-tak
Aga ta lwia paszcza była siana w tych paletach,dlatego tak gęsto,ale przepikować ja to mistrzostwo świata.Jak jest w grupie nie powinno jej nic być.Ja się zastanawiam czy nie wsadzić jej już do ogrodu-lwia paszcza z mojego doświadczenia jest dość odporna na zimno.W zeszłym roku kwitła do porządnych przymrozków.Papryka u mnie tez sie nie popisała,aby wzeszła musiałam palety mieć przykryte i na grzejniku,aby miała ciepło do wschodu.
Bozi pomidory siałam około 20 marca,ale te najmniejsze niedawno.Pikowałam je z palet około 5 dni temu do kubków pierwszy raz potem po ogrodnikach wsadzam do gruntu.Może jakiś jeden krzaczek do donicy, abym mogła schować we wrzesniu na noc do domu.W zeszłym roku bardzo szybko u nas był pierwszy mocny przymrozek i wszystkie krzaczki padły z masą pomidorów.Serce mi pękało jak na to patrzyłam.
Wiolinko fajnie, że Ci się podoba.Te stare maszyny musze odnowić zachowując ich urok,ale podchodzę do tego na razie jak przysłowiowy pies do jeża.
Wszystkim miłego i ciepłego dzionka

Piękne aksamitki Kasiu .Przypomniałaś mi ,że ja swoich jeszcze nie posiałam
Bardzo je lubię i nawet zapach mnie nie odstrasza .Mam takie niziutkie ,jako że mam ciasnawo .
Ale jakoś wcisnę Buziaczek

Wczorajszy dzień był śliczny,nawet ciepły i ogrodowanie sprawiało wielka przyjemność.Dokończyłam plewić skalniak,wsadziłam kilka żurawek na rabatę.O zgrozo zauważyłam , że mam opuchlaki,paskudne stwory dzisiaj zacznę walkę z nimi.Z części żurawek powyjmowałam larwy , ale czy to pomoże -mam nadzieję że tak, bo musiałabym wyrzucić pełno roślin.Może walka trochę innym sposobem da efekty i je wszystkie wykończę. Kilka zdjęć z ogrodu

















w ogrodzie nie byłam sama,towarzyszyła mi Dora i Rudas




Plewisz-długo? a to ja się zdrzemnę

Nowinko ja tez lubię niskie aksamitki.W zeszłym roku miałam takie fajne ,pojedyńcze ,tworzył krzaczek śliczną kulkę.W tym roku wysiałam nowe-nawet nie wiem jak będą się prezentować.Ale niespodzianki są fajne.Miłego i buziaki

Kasiu, witaj niedzielnie
Napatrzyłam się na dojrzałe rabaty usłane kwiatami... ależ podobają mi się te zdjęcia w kamieniach.
Wspaniale wyeksponowane są rośliny, na takim szlachetnym tle.
Pomidorków własnych zazdroszczę - ja sadzonki będę kupować na targu

Miłej niedzieli!

Widzę ,że i Ty lubisz kamienie Ja lubię wszystko ,co naturalne .Kwiatuszków przybywa i coraz więcej kolorów .Mnie najbardziej podoba się zieleń .Potem nie jest już taka szmaragdowa
Miłej niedzieli i ode mnie

Prześliczne budynki, do prawdziwego ogrodu niezbędne....i te stare maszyny z historią, bardzo lubię takie klimaty, bo to już są klimaty, jeszcze pare lat minie nim zieleń się rozpanoszy ale tło bezcenne.