Forum Ogrodnicze Oaza

Kasiu..wiem tyle, co teraz przeczytałam..

Jakże gorąco Ci współczuję. Nie wyobrażam sobie żalu, przez jaki teraz przechodzisz..ale tule mocno do serca z nadzieją, że w końcu znajdziesz ukojenie..
Pamiętaj- Twoja Mama zawsze będzie o CIebie dbała, teraz TAM, z góry.. Mam nadzieję, że na każdym kroku będziesz czuć Jej czułą opiekę.

Ściskam gorąco- bo cóz więcej powiedzieć.. Nie ma słow pocieszenia w takiej chwili:(

Kasiu tak mi przykro....[*]
Nie znajdę innych słów...tulam mocno....bądź dzielna

Dziewczyny bardzo Wam dziękuje za słowa wsparcia...były one mi bardzo potrzebne.Kiedy walił mi się cały świat , ten mój mały kawałek ziemi i plany, których już nie zrealizuję i zaplanowane spotkania , których już nie będzie...Wasze słowa , ciepłe i płynące prosto z Waszych serc były jedyna nicią łączącą mnie z rzeczywistością. Dziękuję Wam...

Kasiu - to przecież oczywiste, że ludzie się wspierają. Jak nie mogą inaczej, to choć dobrym słowem.
Trzymaj się, kochana - kto, jak kto - Twoja mama nie chciałaby, żebyś pogrążała się w bólu i smutku.
Jak prawdziwe są słowa księdza Twardowskiego "Spieszmy się kochać ludzi..."

Dzisiaj był cieplutki dzień.Szkoda , że do południa załatwiałam urzędowe sprawy.
Po powrocie pobiegłam szybko do ogrodu.Przycięłam róże.I tu miałam zagwozdkę.Jak przyciąć dwumetrowego Chopina ? Szkoda ciąć nisko.Więc przycięłam tylko ciut...ciut.Zastanawiam się czy dobrze zrobiłam. A jak Wy tniecie tak duże róże ?

Aniu Łatko Trzymam się,leki trochę pomagają i tak wydaje mi się , że Mama za chwilę zadzwoni,jak to robiła prawie codziennie...

Jak byłam w Kołobrzegu kupiłam sobie lilie trąbkowe i funkie.Tak na pamiątkę.Teraz myślę jak je posadzić i gdzie,bo nie doczytałam , że te lilie sa tak duże.Tak więc myślę i chyba muszę się z tym wkopaniem pośpieszyć bo puściły kiełki.Zapewne posadzę je w donicy, aby jakieś nornice nie miał pokusy.

Dni coraz cieplejsze,szkoda , że na sobotę i niedzielę zapowiadają wiatry i deszcze.

Kasiu, w sprawie lilii wypowiedziałam się w dziale liliowym - jeszcze raz gratuluję zakupu, tylko ostrzegam: miłe złego początki, wpaść w liliomanię łatwiej niż w spożywanie używek
Afrykańskich królowych mam trochę, a teraz właśnie już zaczynam kombinować, że właściwie oddarniłam nowy kawałeczek no i tam...

Aniu i właśnie tej choroby się obawiam.Mam nadzieję, że lilie pięknie zakwitną.Gdzieś znajdę im miejsce.Cóż , chyba, że pójdę za Twoim przykładem i co nieco oddarnię.Zresztą jeszcze trawnika nie posiałam,zastanawiam się nad odpowiednią mieszanką traw.

Mówicie liliomania? Mi podobają sie drzewiaste

A komu się nie podobają drzewiaste?
Dziewczyny, jeśli mogę coś radzić - idźcie w drzewiaste właśnie, one nawet mnie przyrastają z roku na rok, są odporne na błędy, szaleńczo pachną (większość odmian), mają cudne kolory - i widać je nawet bez okularów . Nic, tylko kochać.
Wybór odmiany to kwestia gustu oczywiście, ale i stylu ogrodu, dopasowania do innych roślin (pamiętajmy, że kwiaty są tak od połowy czerwca do końca sierpnia, trochę zależy od odmiany, od głębokości posadzenia, a i od wieku cebuli, jak zauważyłam). Osobiście najbardziej lubię te o czystych kolorach, jak Anastasja (malinowa), Pretty Woman (biała), Saltarello (głęboki pomarańcz) czy Big Brother (słomkowożółty).

Witaj Kasienko
Takkk , Ania dobrze mówi ; dziewczyny idziemy w drzewiste lilie
ta ich wielkość , wytrwałość też mnie zachwyca i faktycznie ,
Ja okularowa ale bez okularów też je widzę zwłaszcza jak zakwitną
Kasiu

Kasiu! Bardzo mi się podoba Twój ogród i ślicznie rozplanowane rabaty Z Twoich postów zaś wyłania mi się obraz osoby z którą warto się bliżej zaprzyjaźnić. Będę z ciekawością śledzić Twoje poczynania ogrodowe

Ania - Łatka dobrze radzi W tym roku na Gardenii dokupiłam kolejne kilka cebul lilii Ale grzech byłoby nie kupować, skoro pięknie się nazywały, a cebule były dorodne i w bardzo przyjaznej cenie No i faktycznie nawet na moich piachach te lilie kwitną Ich obsługa też jest prosta - wykop dołek, zakop, zapomnij, wąchaj i fotografuj Idealna roślina dla pracujących ogrodników

Oooo widzę pospolite ruszenie w stronę lilii drzewiastych.
Skoro to dobry kierunek to ja też pójdę w te ślady

Co u Ciebie Kasiulka?

Nareszcie wyjrzało słoneczko ...Niestety nadal zimno i wietrznie.Szkoda, bo w czasie Wielkanocnych świąt lubię spacerować, łowić ryby, podłubać w ogrodzie i poskakać z chłopakami na podwórku.

Kochani z okazji Świąt Wielkanocy najserdeczniejsze życzenia.Spędźmy je z rodziną , odpocznijmy i zapomnijmy choć na chwilkę o problemach dnia codziennego.



Zostawmy porządki- wszak nawet nieco kurzu nie ma wpływu na atmosferę świąteczną.Powolutku bez pośpiechu szykujmy potrawy.Do jutra zdążymy . Najważniejsze , abyśmy trochę odpoczęły , pomyślały o sobie...

Napiszę kilka słów , ogród zostawiam na jutro...Żyję nadzieją , że jutro ugoszczę Was w ogrodzie i przedstawię swoje plany i poczynania.

Halinkoab -dziękuję Ci za wizytę i bardzo miłe słowa.Odwiedzaj mnie i mój ogród jak tylko znajdziesz czas.
Zeberko, Aniu Łatko,Słowiczku , Hiacynto i Dorotko - o tak zakochałam się w liliach.A jak Ania otworzyła mi oczęta na lilie drzewiaste i jeszcze jak twierdzicie , że one bezproblemowe to muszę je mieć.Przeglądałam katalogi, a w nich takie cuda...Miejsce dla nich muszę szykować, zaplanować...i jak będę mieć przypływ gotówki to zaszaleję.No może ...

Dziewczyny spokojnych świąt i oby zajączek nie skąpił prezentów.

Kasiu kochana - u Ciebie przychodzi zajączek? Synkowie szukają jajek? Myślałam, że w Polsce niewiele osób hołduje tej tradycji typowej raczej dla naszych sąsiadów; moje dziewczynki (gdy nimi były,, teraz to kobiety dorosłe lub zbliżające się do wieku średniego ) zawsze, nawet w najgorszej stanowowojennej bidzie miały czekoladowe jajeczka w ogródku - dary od przyjaciół zza Łaby.
Ale ja chętnie przejmuję znane mi z racji zawodu a miłe obyczaje.
Ostatni raz chyba z 13 lat temu... tu na górskiej łące...jak ten czas gna....
Kasiu - lilie KONIECZNIE!
Na pewno jeszcze będą w wyprzedażach, może już zaraz.
Jesienią kupowałyśmy z Dalą po złotówce.
Twoje rodzinie tez pięknej Wielkiej Nocy - choć wiem, że masz smutek w sercu...

Aniu kochana zajączek przychodzi zawsze i coś zostawi w ogrodzie. Dzieciaki szukają a ich uradowane buziaki to najfajniejszy widok na świecie.

W niektórych rejonach zajączek już przyszedł




Tego jegomościa spotkałem na trasie oczywiście w lubuskiem

Zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Wielkanocnych i niezależnie od pogody niech będą słoneczne