Forum Ogrodnicze Oaza

Wiolu, dzięki, mieczyki nie do końca były wiadome jakie wyjdą, ale widać je z daleka i cieszą oko. Ostatnio jakoś przypadkiem trafiły mi się różowe roślinki chociaż za różem nie przepadam. Ale jakże nie lubić skoro kwiaty są takie ładne Ostatnio też doceniłam trawy i po próbnych nasadzeniach chcę mieć ich więcej. Rabaty z trawami nabierają lekkości i wydają mi się takie wykończone.
Co do tuji, to wolałabym już nowych gatunków nie wprowadzać, bo i tak mam już za dużo różności. Natomiast zastanawiałam się nad liściastymi drzewkami, a nawet nad jednym o płaczącym pokroju, ale doszłam do wniosku, że jednak potrzebuję tu coś zimozielonego, co będzie wyraźnym akcentem przez cały rok. Posadzę jeszcze z tyłu ognika i zobaczę, jak to się zakomponuje.

Ewuś, to czekanie właśnie jest najgorsze, bo ja jestem z tych niecierpliwych. Lubię natychmiastowe efekty tego co robię. Niestety całe życie uczę się cierpliwości i wciąż bez skutku Jakaś niewyuczalna jestem czy co?
O cisach też myślałam i nawet mam jednego, który teraz jest pod płotem, ale docelowo planowałam go właśnie w tym miejscu, zanim jeszcze powstał murek. Tyle, że mam jednego, a tu potrzebuję trzy sztuki. Wydaje mi się, że jednak trzy lepiej będą wyglądać. To może jeszcze dokupić te dwa? Hmmm, muszę się zastanowić nad tymi cisami
Ewuś, a zauważyłaś na czwartym zdjęciu w centralnym miejscu kamyczkowej fasolki tą dużą trawkę? To trawka od Ciebie tak ślicznie rośnie Jest super

Ja też nie należę do cierpliwych, rzeczywiście trawa rosnie, ulżyło mi....
Co do cisów i liczby trzy, to jest świetna kombinacja, bez względu na to czy są w rzędzie czy w trójkącie. Trójkąt daje bardzo ciekawy efekt. Chcę ci podpowiedziec w miarę woich mozliwości sensownie, bez słodzenia, więc nie gniewaj się jesli czasem cos zabrzmi ostrzej.

Ewo, albo ja jestem jakaś gapa, albo w Twojej wypowiedzi nie było nic ostrego. W każdym razie ja nic nie zauważyłam. Za to jestem bardzo wdzięczna jeśli masz ochotę i czas, żeby mi podpowiedzieć co nieco na temat ogrodu, bo oczywistym jest, że Twoje doświadczenie w tym temacie jest nieporównywalnie większe od mojego. Doceniam to
Trzy cisy mnie korcą, ale niestety nie są tanie Oczywiście te większe, a małych nie chcę, bo nie mam cierpliwości czekać kilka lat, aż będzie je widać. Na ten rok wyczerpałam limit ogrodowy już dwukrotnie i właściwie powinnam zapomnieć o kolejnych roślinnych zakupach, bo w tej chwili priorytety są inne np. tynkowanie wiaty na początku września. Ale zaczekam jeszcze może coś się zmieni, a jeśli nie, to ostatecznie zdecyduję się na tujki, które w pobliskiej szkółce kupuję (ładne) za 1/3 ceny cisów. Póki co nie śpieszy mi się i mogę poczekać do września na decyzję. Wrzesień to dobry czas na takie nasadzenia.
A z trawy naprawdę jestem bardzo zadowolona. Wcześniej kupiłam kilka trawek z netu i połowa mi padła, a reszta, poza jedną, bardzo słabo rośnie, więc chyba rozumiesz mój zachwyt. Mam nadzieję, że wszystkie trawki wytrzymają zimę

Adelo, ja też jestem z tych niecierpliwych Może dlatego kupiłam dom z już gotowym ogrodem Chociaż 'gotowy' to za duże słowo, gdyż gotowe to były tylko drzewa i krzewy, resztę sadziłam, dosadzałam i przesadzałam sama
Trawami się nie martw, bo na początku rosną delikatnie, ale jak już zaskoczą...to mogą zaskoczyć nawet ogrodnika
Taki miskant potrafi w trzcim roku po posadzeniu osiągnąć ponad trzy metry wzrostu
Twoja nowa rabata zapowiada się bardzo fajnie

Dala. Można tylko pozazdrościć, bo mając drzewa i krzewy została Ci najprzyjemniejsza robota Dla mnie najgorsze jest to, że drzewa tak długo rosną, a moim zdaniem właśnie one najwięcej zdobią ogród. Wypełniają przestrzeń, sprawiają, że ogród wygląda na bujny i tworzą cień, tak bardzo potrzebny wielu roślinom. Oczywiście nie do przecenienia jest też gra światła i cienia.

Tak, tak, nie mam wyjścia i muszę cierpliwie czekać, aż roślinki zdecydują się rozrosnąć. Coś mi się wydaje, że ogród w końcu nauczy mnie cierpliwości

Dzięki za budujące słowa w temacie nowej rabatki. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie wyglądało zadowalająco

Pozdrawiam

Adelko zawitałam po krótkiej przerwie,ależ u Ciebie zarasta roślinkami /nie zielskiem rzecz jasna /.Mieczyki cuuudne a nowa rabata śliczna.Poczekam z Tobą na efekt końcowy Ja tez niecierpliwa jestem i śmiem wątpić czy ogród nauczy nas cierpliwości Ano poczekamy...Pozdrowionka

Kasionku, witaj po urlopie Mam nadzieję, że wypoczynek udany

Jesteś bardzo miła, że tak mnie podbudowujesz z tą nową rabatką. Mam nadzieję, że w przyszłym roku już coś będzie widać, a przynajmniej zobaczymy na co się zanosi. W najgorszym wypadku będę przesadzać, a co mi tam. Miejsca jeszcze trochę mam

Piszesz, że zarasta roślinkami /nie zielskiem.../ to ja Ci powiem, że zielskiem szybciej

Uściski

Witaj Arleto,
ale Ty masz tempo! Zagęściło się od mojej ostatniej wizyty, nowa rabata prawie gotowa, gwarantuję Ci,
zdziwisz się jak to szybko urośnie. Wystarczy porównać fotki rok po roku, nawet w moim podstarzałym
ogródku widzę te zmiany.
Mieczyki zawsze lubiłam, ale z lenistwa ich nie sadzę - trzeba je wykopywać na zimę niestety...
Czekam na kolejne ujęcia.

Witaj Arleto
podglądam Twoje poczynania, nowa rabata bardzo mi się podoba, ale jeżeli można (ogrodnik ze mnie żaden), to chciała bym zwrócić uwagę, że ogniki są bardzo żarłoczne i w ich pobliżu inne roślinki kiepsko rosną. Sama (tzn. mężem ) usunęłam w tym roku dwa, bo wszystko w ich pobliżu padało, mają strasznie rozłożyste korzenie. Sprawdzają się świetnie jako samodzielne rośliny przy budynkach, pochłaniają wilgoć z gleby.

Witajcie.
Ja nie wiem czy to jeszcze lato, czy może już jesień się zaczyna? Nie ma dnia, żeby nie padało, temperatura taka sobie chociaż przyznam, że za upałami nie tęsknię, mgły rano i wieczorem, no i mało słoneczka. Ostatnie deszcze tak rozmoczyły i spulchniły mi ziemię w ogrodzie, że połowa drzewek przechyliła się od wiatru w samych korzeniach Po prostu wyglądały jak takie wańki wstańki. Musiałam je wyprostować do pionu i podeprzeć kołkami, albo poprzywiązywać do palików. A to były drzewka ubiegłoroczne, więc niby już dobrze ukorzenione. Co prawda ogród od tego deszczu wybujał i rośliny ładnie podrosły, ale chciałabym posiedzieć z kubkiem kawy na tarasie, a przy tej pogodzie nie ma szans.
Mówią, że sierpień powinien być ładniejszy, jestem ciekawa czy to prawda.


Nelu, z tym tempem, to bez przesady. Staram się cały czas coś robić, ale rękawów raczej sobie nie wyrywam, a roślinki po tych obfitych deszczach same rosną... razem z chwastami Mieczyki, to Młoda uprawia i wykopuje. Ja mam słabą pamięć i zapominam o tym. Jedyne, co robię, to się nimi zachwycam


Alu, miło mi, że wpadłaś. Dzięki za uznanie w temacie rabatki Niestety o żarłoczności ogników nic nie wiedziałam i bardzo żałuję, że nie napisałaś mi o tym wcześniej, bo właśnie kilka dni temu kupiłam dwa kolejne i posadziłam na końcu nowej rabatki. No cóż, nie będę już ich wykopywać, ale na pewno zacznę je obserwować. Jak tylko zauważę, że się panoszą bez opamiętania, to je przeniosę. Na razie jeszcze wszystkie roślinki mają dość miejsca.

...........................................................................................................

Kilka aktualnych fotek na deserek

Nowa ostróżka z nowej rabatki






Trawka cytrynowa


Zobaczcie, jaka dalia mi zakwitła





Dobrej nocy, pozdrawiam!

Adelko śliczne ostróżki.Dalia jak tegoroczne lato pół dnia słońca,pół deszczu.U mnie też powykrzywiały sie jarzęby a przecież duże już są , trudno jeden na pewno jutro palikuje , bo rusza się jak ząb w chorym dziąśle. Ja tez posadziłam ognika na rabacie w pobliżu młodej lipy i azali mam nadzieję , że nie będzie tak krwiożerczy jak koleżanka wspomniała.Masz rację lato jak jesień , ale taka późna deszczowa i pochmurna.Mam nadzieję , że niedługo słońce wyjrzy na dłuższy czas a i wrzesień przedstawi nam oblicze pięknej,złotej jesieni.Pozdrawiam cieplutko

Ognik, który rozrosnie się jest trudny do wykarczowania, bardzo trudny zważywszy kolczastość, miałam juz to szczęscie i cieszę się, że miałam....Najlepiej posadzić go tam gdzie nie bedzie przeszkadzał, posłuży ptakom za miejsce do gniazdowania.....ale na to potrzeba czasu...

Adelu, z ogników można utworzyć ciekawy żywopłot z koralami, świetnie znoszą przycinanie, formowanie Niedaleko naszego remontowa jest kilka takich żywopłotów Jeden puszczony na dziko z ogników o kilku kolorach, a jeden bardzo równo przystrzyżony Oba wyglądają ciekawie

A zauważyłam coś jeszcze - odkąd nie mam ogników nie mam też ślimaków

Ostróżki i dalia godne pozazdroszczenia. Niebieską już ma więc biała będzie na mojej liście chciejstw.No i jeszcze ta trawa cytrynowa . Szkoda tylko, że nie jest mrozoodporna ale co tam chyba się skuszę.
Masz już tyle rarytasów ogrodowych i wszystko takie ładne. Dobrze, że masz jeszcze dużo miejsca bo wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Witam piątkowo przed weekendem

Ostatnio jestem wypompowana, jak przysłowiowa stara dętka, dlatego nie miałam siły, żeby Wam odpisać. Dopiero dzisiejszy dzień jest trochę spokojniejszy i jak widzicie pierwsza rzecz, to wizyta na forum.

O pracach ogrodowych niewiele mam do napisania poza tym, że próbuję uporządkować przedogródek, ale co oczyszczę ziemię i wyrównam rabatki, to pies natychmiast kopie w nich dziury... Czyżby miał upodobanie do artystycznego nieładu???

Kasiu, trafnie to ujęłaś, że moja dalia wygląda, jak pogoda tego lata. Istna kaszana Przyznam, że nawet mam wrażenie, że jedna pora roku nam gdzieś umknęła, była wiosna i za chwilę będzie jesień. Mam nadzieję, że Twoje oczekiwanie się spełni i chociaż we wrześniu będzie ładnie i ciepło.
Ja już zapalikowałam kilka drzewek i chyba jeszcze podeprę sumaka, bo jakoś tak nie zupełnie mi się podoba. Jak idą żniwa Kasiu? A może już po żniwach?

Ewo, z ognikiem, to teraz się zastanawiam czy nie przesadzić chociaż jednego pod płot, bo tam jest jeszcze miejsce i w razie czego nie przeszkadzałby delikatniejszym roślinom Szkoda, że ognik jest taki niegrzeczny, bo w ubiegłym roku posadziłam jednego i teraz bardzo ładnie wygląda. I tak to jest z tymi roślinami zawsze mają jakąś wadę

Alinko, na kolejne żywopłoty już nie mam miejsca, ale na jednego czy dwa ogniki pod płotem jeszcze jakaś luka się znajdzie

Alu, ja nie miałam ogników, a ślimaków było zatrzęsienie do czasu, gdy sprawiłam sobie owczarka. Młoda zjadała ślimaki i na szczęście to jej nie zaszkodziło. Niestety w tym roku pies nie zjada ich tak chętnie, ot, czasem skubnie niczym drażetkę

Wiolu, wydaje mi się, że w moim ogrodzie trudno mówić o jakiś rarytasach. W większości, to zwykłe swojskie rośliny. Ostróżka, to mój świeży nabytek i jak patrzę na nią z tarasu, to rzeczywiście jestem z niej zadowolona. Myślę, że to roślinka godna polecenia pod warunkiem, że wytrzymuje zimę, ale to mogę stwierdzić dopiero w przyszłym roku. O trawę cytrynową też trochę się obawiam, ale Młoda namówiła mnie na zakup, bo jej się spodobała, a jak tu nie ulec namowom córki.
Wierz mi też mam listę chciejstw i jak jedno kupię, to zazwyczaj drugie dopisuję. Ale to już chyba tak jest z tymi zafiksowanymi na zielono

.....................................................................

Kilka dni temu przeglądałam starsze zdjęcia i zobaczyłam takie oto metamorfozy

To mój ogród w maju 2012


kwiecień 2014


I fotka zrobiona kilka dni temu o poranku. Ogród tonął we mgle i nie mogłam sobie odmówić przyjemności uwiecznienia tego tajemniczego klimatu, który chciałabym osiągnąć. No, może nie zawsze we mgle, ale ma być tajemniczo


Następne zestawienie z innego ujęcia. To rok 2014:


Wiosna tego roku


Fotka zrobiona jakiś miesiąc temu


I parę dni temu we mgle

Mam nadzieję, że nie pokręciłam zdjęć i nie będę musiała edytować

A teraz kilka deszczowych ujęć











Miłego dnia!

Tak mi się spodobało, że jeszcze trochę pokażę

Świeżo posadzone tuje. Maj 2013


I teraz


2013


Teraz


A to moja fasolka z kamyczków na przełomie września i października w 2015,


która dzisiaj tak wygląda


Pozdrawiam!

Jeszcze mam coś takiego, co ostatnio spędza mi sen z powiek, bo nie podoba mi się to, co do tej pory zrobiłam, a nie mam pomysłu na aranżację tej części frontowej.

Koniec października 2015


A tak wygląda to teraz.


W zasadzie rabatki pod domem są już zagospodarowane i raczej nie zakładam zmian... No chyba, że coś wyjątkowego mi zaświta. Natomiast mam problem z tymi większymi rabatami bliżej płotu, przy tujach. Jak na razie na bliższej rabacie posadziłam świerk hoopsi, a na tej dalszej trzy hortensje anabel, sumaka, conikę i lilie (z tyłu na samym końcu jest bez, który wyleci), ale pies mi rozkopuje brzegi rabatek przy krawężnikach i muszę coś tam zrobić, żeby przestał. Może wąski pas dookoła rabatek z kamyczków???