Forum Ogrodnicze Oaza

Dzień dobry kochani Nie wiem, jak u Was, ale u mnie słoneczka nie widać, jest zimno i wietrznie, a temperatura odczuwalna chyba około zera. Wiosny prawie nie widać

Moi drodzy, tym razem zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Chciałam z tyłu działki w pobliżu świerków serbskich posadzić jakieś liściaste drzewo, może dwa, żeby trochę zasłonić się od gapiów czyt. wścipski rolnik, ale przede wszystkim od wiatrów. Oczywiście wiatry wieją u mnie z czterech stron świata, więc to nie załatwi całkiem tego problemu, ale od czegoś trzeba zacząć.

Ostatnio przymierzałam się do brzozy pożytecznej doorenbos (od razu 2-3 metrowej, ma przystępną cenę), bo ładna, szybko rośnie i docelowo do około 10m. W sumie mogłaby być, ale czytam, że brzoza okropnie śmieci wszystkim czym tylko może ma kruche gałęzie, które się łamią i ma płytki system korzeniowy, co sprawia konkurencję dla innych roślin wokół niej. Ponadto jej korona potrafi rozrosnąć się do 7m. To komplikuje sprawę, bo pomijając śmiecenie, martwię się o ewentualne łamanie się gałęzi na moim wygwizdowie, a także szerokością korony, bo moja działka nie jest, aż tak duża i jeszcze te szeroko i płytko rozrastające się korzenie

Pytam więc, co mogłoby zastąpić planowaną brzozę? Chciałabym liściaste drzewko dla początkujących, które docelowo rośnie do 10m wysokości i nie zdemoluje mi tej niewielkiej działki. I najlepiej niech szybko urośnie

Czy ktoś coś mi doradzi? Jakieś propozycje? Proszę!!!

Oliwnik wąskolistny.www.google.pl/search?q=oliwnik+wąskolist...A%25252F%25252Fwww.l

Miłorząb www.google.pl/search?q=Miłorząb&espv=2&b...a.nk4.netmark.pl%252

Ja bym nie rezygnowała z tej brzozy. Ta odmiana nie osiągnie średnicy 7 metrów, a śmiecenie tymi drobnymi listkami, to żadne śmiecenie . A szybko urośnie i będzie zachwycać cudną, białą korą

Dzięki dziewczyny za podpowiedzi

Emalio, miłorząb wydaje mi się za duży, więc raczej się na niego nie skuszę, ale cieszę się, że przypomniałaś mi o oliwniku Trzy lata temu spodobało mi się to drzewko, jednak potem nie wiem czemu o nim zupełnie zapomniałam. Teraz na pewno je kupię, ale i tak szukam jeszcze jednego, więc temat jest nadal aktualny

Marto, aleś mi zamieszała w głowie I co ja mam teraz zrobić z tą brzozą? Ona mi się podoba, zwłaszcza taka rozgałęziona od dołu. Chyba nie będę jej przekreślać i jeszcze się zastanowię


Poszukałam trochę w necie i znalazłam takie drzewka:

Grab Fastigiata - kolumnowy, rośnie 5-10m wysokości
www.google.pl/search?q=grab+fastigiata&s...ygB&biw=1366&bih=634

Klon Flamingo - rośnie do 7m wysokości
www.google.pl/search?q=klon+flamingo&tbm...IGw&biw=1366&bih=634

Klon Drummondii - wysokość do 12m, ale szerokość do 7m, więc trochę szeroko
www.google.pl/search?q=klon+drummondii&s...rc=17JVgFRuWimNdM%3A

Ma ktoś te drzewka w ogródku? Może jakieś informacje z praktyki, czy warto na moim małym wygwizdowie (wiatry, zimno, sucho, brak cienia, gleba żyzna) posadzić któreś z tych drzewek????

Ja mam Flamingo w podobnych warunkach, z wyjątkiem gleby . Rośnie dość wolno - według mnie- a pod koniec upalnego lata jednak się przypala. Niemniej liczę, że w końcu się uodporni i pokaże swoją urodę w pełni. Piękny okaz ma nasz kolega forumowy Paweł Rispetto, ale musiałabyś pogrzebać po starych wątkach, bo aktualnego brak.

Witaj Adelo, zaglądam do Ciebie od chwili narodzin Twojego wątku, ale bezszmerowo. Jedynym problemem z brzozami jest ich system korzeniowy - rzeczywiście pijak z niego wielki. Jednak są ogrody z dorodnymi brzozami,a pod nimi trawnik, krzewy i inne pięknie rosnące zieloności /ogród Aguniady, cudowność wielka/. Trzeba podlewać, czy masz takie możliwości? U siebie posadziłam w zeszłym roku 4 doorenbosy. Śmiecenie jest dla mnie bez znaczenia, ale to już specyfika ogrodu /leśny, zwyczajny, programowo w miarę naturalnie prowadzony /, nie wiem tylko, czy to najlepsza zasłona od wiatru i ciekawskich spojrzeń. Może jakieś klony? Tutaj oczywiście pospolite rosną sobie ku mojej radości. Natomiast najszybciej rozpanoszyła się czeremcha amerykańska. Prześliczne drzewo, trochę zbyt mocno się rozsiewa , ale bezproblemowe, robali brak, żadnych chorób. Niestety gatunek zagrożony rakiem bakteryjnym i moja największa piękność niestety poddała się. Pomyślałam też o czarnym bzie, łatwy i owocki do wykorzystania, tak jak czeremcha
Może zajrzyj na stronę szkółki Konieczko, na gatunki pionierskie. Nie mówię, żeby tam kupować, ale może coś wypatrzysz.

Martuś, a masz jakąś focię swojego drzewka, bo w necie to zawsze takie najpiękniejsze okazy.
A może kupić od razu takie 3 metrowe, to będzie je widać, a potem może sobie wolno rosnąć?

Witaj Haniu, cieszę się, że się ujawniłaś
Właśnie przyglądałam się klonom Drummondii i Flamingo, ale nie wiem czy w tych trudnych warunkach dadzą radę. Ponadto Drummondii wydaje mi się troszkę za duży, 7m w szerokości to sporo. Podoba mi się też pomysł z czarnym bzem, byłyby pyszne nalewki, w których bryluje moja córcia Czeremchy amerykańskiej nie znam, więc zaraz poczytam sobie w necie. Zajrzę jeszcze do Twojego wątku i pooglądam co u Ciebie rośnie. W razie czego podpytam Dzięki

Witam i od razu włączam się do rozmowy o drzewach.
Ja bym z brzozy nie rezygnowała, na mojej 0.30 ha działce rośnie ich 6 czy 7 ,
więc wiem, o czym mówię. Wiatr strąca gałązki z brzozy, ale to są cienkie gałązki a nie konary,
Drobinki (nasion) nie będą Ci śmieciły, bo planujesz posadzić je dość daleko od domu.
Liście są niewielkie i lekkie, więc jesienią część wiatr wywieje , część zgrabisz,
na kompost się nadają, więc jeszcze skorzystasz; mam porównanie z liśćmi dębowymi, brzoza to pikuś.
Obsadziłam "koło" pod brzozami barwinkiem, ładnie się zadarnił, na barwinka nie ma mocnych (okazało się jednak, że mój pies daje radę ).
A może teraz o zaletach brzozy: szybko rośnie, piękna kora, liście złote jesienią,
z brzozowych witek można coś wyplatać, wiosną pozyskuje się zdrowotny sok brzozowy (dziś wypiliśmy pierwszy dzbanek)
Co ja to jeszcze miałam? - aha - zauważyłam, że zaczęłaś odwrotnie niż większość,
nie od frontu, lecz z tyłu działki i podoba mi się to.
Nie słuchaj narzekań na zdzieranie trawnika, dobrze, że jest,
nie będą się panoszyły uciążliwe chwasty wieloletnie i później nie będzie ich w rabacie.
Nie zdzieram całej darni pod rabatę, wyznaczam miejsca na sadzenie, usuwam trawę punktowo,
sadzę rośliny a miejsca pomiędzy nimi wykładam kartonami i posypuję zrąbkami lub korą.
Karton wilgotnieje i ładnie trzyma się ziemi, wiatr kory nie zwiewa,
ziemia robi się pulchna, karton rozkładając się dodatkowo ją wzbogaci.
To byłoby na tyle, zważywszy, że piszę drugi raz, bo gdzieś w kosmos poszło ...
I dopowiem jeszcze, sprytne z Was dziewczyny i pracowite .

Swojego klona mam chyba tylko gdzieś z daleka, bo wciąż jeszcze niewyględny , więc wybacz, że fotki brak . Poza tym ważna sprawa, mój jest szczepiony na 2 metrach, więc za wysoko nie urośnie . Być może można kupić szczepionego wyżej, ale to już trzeba się orientować w okolicznych szkółkach.
A bzów czarnych w przeróżnych odmianach jest mnóstwo, niektóre naprawdę piękne

Ja bym dodała że wiosną brzoza wygląda jak panna młoda w seledynowym welonie a jesienią jej liście zanim opadną wyglądają jak złote blaszki migoczące na wietrze

To nie moje, a sąsiada, ale zachwycają,i w jesieni posadziłam 30.

Adelo, podpiszę się pod poprzedniczkami - nie rezygnuj z brzóz!
Już Ci dziewczyny napisały, jak wygląda brzozowe śmiecenie - to naprawdę sprawa poboczna i nieistotna.
Zalet za to ogrom, tylko rzeczywiście rośliny posadzone w ich towarzystwie muszą być z troską traktowane przy podlewaniu.
Inna sprawa, że ja kocham klony również, więc namawiam szczerze do zgłębienia literatury na ich temat i sadzenia takich, które będą Ci odpowiadały formą i estetyką.

Kocham drzewa!!!

Właśnie wczoraj podczas mycia zębów pomyślałam o tym, co Aga , czyli klonach. Pomyśl o takich odmianach jak klon czerwony 'Red Sunset' albo 'Scanlon' . Ja mam pierwszy z nich, ale dopiero jeden sezon, na razie nie ma co pokazywać, ale robię sobie wielkie nadzieje

Adelko , wstawię zdjęcie mojego klona 'Red Sunset', kupiłam w zeszłym roku dość duży był, choć nie bardzo foremny. Mam nadzieję, że nie zaśmiecam wątku, bo jeszcze znalazłam zdjęcie mojej czeremchy.
Red Sunset





I czeremcha



A może brzoza Youngii by Ci odpowiadała? Też cudna. Wszystko możesz ciąć, dopasowując do swoich potrzeb.
Serdeczności

Bardzo zajmująca opowieść, oczywiście przeczytałam od początku, a kiedy zobaczyłam paulownię wiedziałam, że muszę wszak to największe u mnie własnoręcznie wysiane drzewo
Psi zajęcia ogrodowe znam doskonale Odkąd odszedł nasz kochany staffik, kolejne psiaki kopią i broją, ale jak ich nie kochać
Cierpliwości, z każdym sezonem będziesz bardziej zadowolona.

Witaj Adelo
Z wielkim zajęciem czytam Twoje opowieści Eh, chciałby się rzec: baby rządzą A do tego z jakim sukcesem!

Masz przy tym ogólnym przedsięwzięciu cudniastą działkę o całkiem słusznej powierzchni. Masz rację - nie za duża, nie za mała. Ale piszesz, że chcesz posadzić drzewa (albo coś), co Cię zasłoni przed hulającymi wiatrami. No to ja też się pomądruję a co!
Brzozy piękne, ale jako wiatrochron - do bani. Są jak zwiewne i ażurowe panny, a Tobie trzeba monolitów. Inaczej ogród będzie wiecznie przewiewny.
Może pomyśl o zwartej kolorowej barierze z różnych roślin - niekoniecznie iglastych - ale takiej, która iglaste jednak zawiera. A może by tak połączyć sosny, choiny kanadyjskie i jodły, a poprzeplatać je krzewami liściastymi, które będą schronieniem dla ptaków. A do tego może jedno solidne drzewo, które będzie jak wykrzyknik - na przykład dąb fastigiata.
Albo jako solidna kotwicę - buk czerwonolistny. To duże drzewo, ale też i Twój ogród nie jest mały Gdybyś posadziła buka w narożniku działki - można dookoła niego obudować całą kompozycję A do tego buki sa zdrowe jak koń i nie marudzą - nawet na wygwizdowie.

A tak w ogóle to klona Flamingo sobie odpuść, dopóki nie urośnie zaciszna bariera. To delikates, który wymaga zacisznego miejsca i ogólnego dopieszczenia. A do tego wrażliwiec i nieładnie się starzeje...
No to się pomądrowałam i zadowolona - wylogowuję się
Pozdrawiam serdecznie
Ula

Witajcie Ja przy przedświątecznych porządkach, a tu tyle mądrości na mnie czeka Wielkie dzięki za wszystkie sugestie i zdjęcia

Elu, witaj Z taką działką, jak Twoja też sadziłabym dużo drzew, ale ja mam trochę mniej miejsca i muszę dobrze się zastanowić, co posadzę, żeby potem nie martwić się ewentualną wycinką. Jednak nad tą brzozą cały czas myślę, bo bardzo mi się podoba, ale podobają mi się też inne drzewa i właściwie robi się coraz większa lista tego, co bym chciała Szczerze mówiąc jesteś kolejną osobą, która potwierdza, że wbrew pozorom z brzozą, a właściwie z jej śmieceniem, nie jest tak źle, tym bardziej, że wiatry u mnie solidne i skoro w godzinę wydmuchały mi cztery worki kory spod roślinek, to z listkami tym bardziej sobie poradzą
Pomysłu z obkładaniem rabaty kartonami nie znam, ale możliwe, że przetestuję. Zwłaszcza, że chcę mieć dużo różnych roślin z małą ilością trawnika, więc każda metoda na uniknięcie pielenia jest warta uwagi. Już mi wystarczy trzyletnia walka z chwastami, które rosły szybciej niż je wyrywałam. To było ponad moje siły

Marto, nie szkodzi, że nie masz fotek swojego klona. Obejrzałam trochę w necie i ten flamingo mogłabym nawet wcisnąć gdzieś między innymi drzewkami, zróżnicowałby wysokości i kolorystykę. Czarny bez też pooglądałam w necie i zakochałam się w odmianie Black Beauty 'Gerda', którego posadzę w centralnym miejscu za moją fasolką z kamyczków. Będzie go widać praktycznie prawie z każdego miejsca w ogrodzie, a także z salonu przez okno tarasowe. Będę go oglądać w czasie picia porannej kawy Te klony 'Red Sunset' i 'Scanlon' są prześliczne, zwłaszcza 'Red Sunset' Widać mycie zębów też może być bardzo twórcze

Olu, bardzo poetycki opis, ale masz rację, rzeczywiście brzozy są bardzo malowniczymi drzewami i takie nasze

Emalio, piękne te brzozy sąsiada na zdjęciu, ale chyba mają ze 20 lat? Czy ja dobrze zrozumiałam, że posadziłaś u siebie 30 sztuk brzózek? Toż to cały las

Aguś, Twoje brzozy są cudne, więc nie dziwię się, że je kochasz, ale tak, jak sugerujesz, rośliny posadzone przy nich trzeba otoczyć specjalną troską. Zawsze tak jest, że musi być coś za coś. O klonach zaczęłam myśleć wczoraj i ten pomysł też mi się spodobał, są piękne. Jednak muszę wybrać coś o gabarytach pasujących do mojej działki. P.S. Znalazłam Cię na FB, robisz świetne zdjęcia

Haniu, dzięki za fotki klonów i czeremchy. Czeremchę sobie daruję, bo w moim niewielkim ogrodzie mogłabym jej nie ogarnąć. Za to Twój klon jest bardzo ładny i wcale nie musi być symetryczny, niech rośnie, jak natura chciała. Zresztą, co ja Ci mówię, sama wiesz Przecież Twój ogród jest w większości naturalistyczny... podglądałam , ale jeszcze nie wszystko zdążyłam zobaczyć Jest super!

Jolu zapewne Twoja Paulownia rośnie przynajmniej metr rocznie. Mojej średnio wychodzi ok. 30cm w sezonie, ale jak wcześniej wspomniałam moje roślinki mają za sobą trudne początki, bo w trakcie budowy miałam problem, żeby im pomóc i o nie zadbać. Moja paulinka jest jeszcze malutka, ale mam nadzieję, że w tym roku znacznie odbije, bo jestem na miejscu i mogę ją więcej podlewać. Przypuszczam nawet, że przez zaniedbanie padły mi też trzy z dziesięciu serbów. Po posadzeniu powinny być podlewane dzień w dzień, a ja przyjeżdżałam na budowę raz, dwa razy w tygodniu, czasem wcale. Różnie to bywało. Teraz dopilnuję wszystkiego, a i psy też spróbuję opanować, chociaż to akurat chyba będzie niemożliwe


Teraz zdradzę co już wybrałam, chociaż to chyba jeszcze nie wszystko:

1. Świerk 'Hoopsi' pod płot po prawej. Będę musiała przesadzić dwa rosnące tam jaśminy.
2. Świerk srebrny 'Iseli Fastigiata' na rabatkę od frontu domu.
3. Oliwnik wąskolistny. Będzie z tyłu między serbami.
4. Grab 'Fastigiata' też na tył obok serbów.
5. Brzoza 'Doorenbos', lub klon 'Drummondii', albo klon 'Red Sunset' też na tył obok serbów. A może przed serbami? Tu mam problem, bo nie wiem, co wybrać. Wszystkie trzy mi się podobają
6. Bez czarny 'Black Beauty Gerda' na środek ogrodu za fasolką z kamyczków.

Co do 5 punktu, to chyba pojadę do szkółki i popatrzę sobie co mają i jak się prezentuje. Chyba wezmę to, co mi serce podpowie


Ula, dzięki za odwiedziny, witam Każda dobra rada na wagę złota i nie ma tu mowy o mądrowaniu Nie na darmo mówią, gdzie diabeł nie może tam babę pośle, coś w tym jest
Uleńko, brzózka byłaby raczej ozdobą na tle grupy serbów. Za to absolutnie trafiłaś w sedno. Takie zrobiłam założenie, że poprzetykam te świerki, które mam już z tyłu działki liściastymi. Po prawej pod płotem mam rząd tujek, ale one tam ładnie się wpisują w linię podjazdu, więc ich nie ruszam. Dalej są tawułki i jaśminy, które trochę przemebluję i poprzetykam świerkiem i tują atrowirens (właściwie ta już tam jest od jesieni). Pod płotem po lewej mam same liściaste krzewy i tam muszę coś zimozielonego poutykać. Jednym słowem dokładnie tak, jak mówisz.
Buk jest trochę za duży, ale w planie mam w/w Grab i zakładam, że on będzie górował nad terenem razem z serbami, a na ich tle coś kolorowego brzoza lub klon i oliwnik. Flamingo już sobie odpuściłam intuicyjnie I mądruj się kochana ile chcesz, bo takie inspiracje mi się przydadzą. Jestem zielona, niczym groszek i dopiero się uczę


Miłego wieczoru dziewczyny!!!