Forum Ogrodnicze Oaza

Gosiu no sporo tych tulipanowych cebulek będziesz mogła poutykać w tych przerwach
Okolice ścieżkowe coraz ładniejsze, a Ty wytrwale pracujesz

Maju, widzę coraz więcej miejsc na utykanie tulipanów. Oby myszowate się nie zwiedziały, że mają taką wyżerkę
Pracuję, faktycznie powoli. Staram się nie robić nic na siłę. Dzisiaj tez popracowałam. Powoli trawka znika






Liczę na to, że do końca tygodnia uporam się z darciem. Potem będę układała obrzeża, a potem dowoziła wytrzepaną ziemię z wieloryba. Lichą ma tą ziemię. Prawdziwy torf bagienny. Jka mi to przywozili to ja się na tym zupełnie nie znałam. Ale jak można takie cos wcisnąć?
To jest bardzo nieuczciwe.
Mam zamiar przekopać ten kawałek z granulowanym obornikiem. Może on coś pomoże.
Nareszcie rozrzuciłam nawóz na trawnik. Już czas był najwyższy. Do tej pory czekałam aż dosiana wiosną trawka urośnie, a w dodatku czekałam na deszcz, bo na razie pompa w naprawie, więc z rozpuszczenia nawozu nici
Dzisiaj przyszły wielkie chmury. Nawet zastanawiałam się, czy nie nawieźć, ale pomyślałam, że takie chmury co i rusz przychodzą, ale deszczu z nich nie ma, więc i teraz pewnie nie będzie. A tu niespodzianka. Nareszcie popadało. 45 min, równego deszczu. Ale byłam zła na siebie. Po jakiejś godzinie poszłam rozrzucić nawóz. Trudno co będzie to będzie, a zapowiadali w nocy dalsze opady. Zobaczymy. Jeszcze trochę pokropiło przed zmrokiem, liczę na więcej

Gosiu,ciężka to praca z tym zrywaniem trawnika.A mąż już pogodził się z tym,ze co i rusz go ubywa?

A mi wczoraj Martusia zwróciła uwagę, że nie wolno pracować no nie pracowałam
Za to mam tez problemy z pompą znaczy w zasadzie nie mam pompy bo padła i zostałam bez wody 3 maja uwierzysz

A z tą ziemią to szukają jelenia ja Ci powiem mi nawieźli z perzem i chrzanem masakra

Gosiu, nowa rabata się szykuje?
A jak masz słabą ziemię, to może dodaj kompostu? Wszystkie roślinki świetnie na nim rosną
U mnie pada od wczoraj, miarowo, regularnie...Już nie mogę narzekać, że sucho, ale chyba zacznę narzekać, że depresyjny nastrój i nic w ogrodzie nie można zrobić. Ogrodnikowi nie dogodzisz

Spory kawałek Ci przybędzie Pewnie ,na co komu tyle trawy ,tylko kleszcze się w niej lęgną .A wiesz ,że ja z pieleniem jeszcze nie doszłam do końca ogrodu?A codziennie wychodzę i pracuję .No nic do jesieni jeszcze trochę czasu

Gosiu, a ja się zapytam: czy na całym tym wydartym kawałku trawnika będzie rabata czy ponownie będziesz siała trawę? bo tak jakoś coś mi utkwiło, że to dalszy ciąg renowacji terenów trawiastych

No nici z deszczu.
Padało, ale za Wisłą. A u mnie nawet śladu nie widać po wczorajszym desczu. Świeci cudne słońce a raczej świeciło, bo już zachodzi. Z bólem serca musiałam choć zmoczyć trawnik, żeby troszeczkę rozpuścić nawóz, który wczoraj rozsypałam. Kolejne prognozy na deszcz dopiero za tydzień. I tak nie wiem czy się spełnią, bo dzisiaj też miało padać

Violu, na razie oprócz tej rabatki przy ścieżce, która zresztą była z inicjatywy m. nowych nie będzie. To co widać to przygotowania pod nowy trawnik, bo ten to nie można było nazwać trawnikiem. Same chwasty. Może coś uszczknę na jakies roślinki, ale będzie to niewiele.

Jolu, a dlaczego nie wolno było pracować? Ja uczciłam święto pracą u podstaw, u podstaw trawnika
Zresztą dla mnie to nie praca, to przyjemność, relaks, więc dlaczego miałabym sobie go odmówić? Taka odmowa skończyłaby się depresją, więc chyba lepiej, że zastosowałam lekarstwo
A Ty masz tylko studnię? Ja całe szczęście podłączyłam się do sieci w zeszłym roku. Studnia została na ogródek i od czasu do czasu na dom. Teraz czekam na części. Nie można kupić samego czujnika poziomu, trzeba cały zestaw
Czyli będzie drożej niż zakładaliśmy.
Ziemię możesz reklamować, bo świeża sprawa. A ja nawet nie wiem kto mi to 15 lat temu przywiózł. Może kiedyś nawiozę porządnej ziemi, ale nie będę już przekopywała, tylko rzucę na wierzch i nawyżej na tym jeszcze raz posieję.

Dalu, niestety nie mam tyle kompostu. Mam tylko taki plastikowy kompostownik na dosypywanie do dołków jak coś sadzę. Na ten trawnik potrzeba by ze 2 ciężarówki, a nikt chyba czegoś takiego nie ma.
Faktycznie nie dogodzi ogrodnikowi. Ja bym się tak cieszyła, gdyby u mnie padało cały dzień. No trudno. Trzeba będzie się wspomagać, tylko żeby w końcu było czym
To nie nowa rabat, tylko nowy trawnik

Ewciu, to nie nowa rabata
Szykuję nowy trawnik. Może troszeczkę poszerzę tę co już tam jest, ale niewiele. Trawka przed domem musi być.
Ty masz tylko rabaty, więc pielenia bardzo dużo. Ja mam niewielkie kawałeczki w porównaniu z Twoimi. Coś za coś. Ty walczysz z pieleniem, ja z trawnikiem.

Maju, dobrze Ci utkwiło. Faktycznie to będzie trawa, chociaż zamierzam lekko poszerzyć rabatę rododendronową i nie wiem, czy nie posadze czegoś w tym ostrym roku przy chodniku. Mam znowu zagwostkę. Na razie mam na to tydzień, a może nawet dwa, bo zanim zrobię obrzeża, potem nawiozę ziemi to trochę minie.



























Kalina burkwooda przecudnie pachnie. Rośnie w rogu działki, a ja ją czuję w drugim rogu. Oczywiście tym krótszym

Pięknie kwitnie czereśnia
Trawnik też nabiera pięknej zieleni, za rok pewnie będzie już bardzo gęsty i piękny
Ostre rogi trzeba obsadzać czymś żeby nie były takie ostre

Czy ja dobrze zrozumiałam ? Zrywasz trawę, żeby posiać... trawę ? To przekracza absolutnie moje pojęcie

Moje też

Gosiu, ja też jestem w szoku, że zrywasz ten trawnik pod nowy trawnik!
Proszę, przemyśl... obsadzić by ten kawałek można cudnie...

Ogród tętni już kolorami, z przyjemnością obserwuję poszczególne zakątki...
U nas dziś popadało, wczoraj też i jest git

Miłego! Jutro już czwartek

Maju, właśnie mi o tę ostrość chodziło
Trawnik był już piękny wiosną zeszłego roku. Niestety chyba nieumiejętne podlewanie załatwiły go.
Teraz nie może dojść do siebie.

Marto, Ewciu, no jak widać ja tam promuję nowy trend trawnikowy

Marta chyba nie zauwazyłas jak 2 lata temu zrywałam cały tylny trawnik. Siedziałam na stołeczku i jak ten świstak wytrzepywałam ziemię z darni. Połowa trawnika zajęła mi miesiąc, ale to przez to, że źle było wszystko zaplanowane. Druga zajęła mi już tylko 2 tygodnie.
Teraz to pikuś. Ale jakoś mi wolno idzie. Chyba nie poświęcam mu tyle czasu co wtedy.
No marzy mi się angielska murawa. Przesadziłam. Marzy mi się normalny gęsty trawnik, może mieć trochę wad

Aga, wiem, że można by obsadzić, ale m. tego nie zniesie. Musze mu dozować takie rzeczy, bo mi na zawał padnie. Wiesz jak on broni trawnika.
Ale chciałabym posadzić coś w tych narożnikach. Myślałam właśnie o Twoich moliniach. I do tego może cisy?
Trawnik choć w części musi pozostać

To już coś. .. cisy: kula, stozek i do nich molinia.
Byłoby przepięknie.
Za jakiś tydzień, dwa, będę w fabryce traw. W razie czego zadzwonię, jak będziesz chciała, to kupię Ci i wyślę.

Ależ ja pamiętam Twoją mękę trawnikową przy zdzieraniu trawy z turzycą piaskową , znam ten ból, bo tez mam . Tym bardziej nie rozumiem Twojego uporu, by na miejscu pieknie przygotowanym pod nasadzenia znowu siać trawę

Turzyca piaskowa jest pod ochroną a my ją tak zwalczamy
Ja tam Gosi się nie dziwię, skoro muszą być jakieś tereny trawiaste to niech sobie będą, wszak M. i Flesz muszą się gdzieś wybiegać no może tylko pospacerować
Taki zestaw jaki proponuje Aguś bardzo mi się podoba

Aga, właśnie takie coś mi się marzy i to chyba nawet mój m. zaakceptuje.
Jeśli byłaby taka możliwość to bardzo bym prosiła o przysługę

Marta, myślisz, że to ona? A ja jej tak nie doceniłam?
Liczę na to, że już jej więcej nie będzie. Zastanawiam się, czy producenci nie dorzucają jej do mieszanek.
Chociaż myślę, że przywędrowała z ziemią. Trudno, ale na razie jej nie chcę
Trawka musi być. Bardzie z tyłu przydałoby się zmniejszyć jej obszar. Bo jest tego sporo.

Maju, jak widać nie znam się na roślinach i nie umiem ich docenić
No widzisz jak Ty wiesz o co mi chodzi
Mój m. uwielbia przestrzeń. Nie mogę mu jej całej zabrać. I tak zrobił duży postęp.
Czyli pomysł został zaakceptowany