Forum Ogrodnicze Oaza

O rany, ale wieści
Pokazuj swoje pomysły
Bardzo lubię etap projektowania
Chyba jednak wnusi zajmuje cały czas

no nie da się ukryć, mój urwipołeć nie pozwala na nic innego. Na pewno będę was zamęczać moim projektowaniem jak już wyjedzie...
Dzięki, że zaglądacie

Jak to zamęczać ? My czekamy

Będę zamęczać od poniedziałku Dorotko

Jak wychodzę na ogród to aż mnie skręca.... tyle chwaściorów rośnie, a ja nie mam kiedy ich wyrwać Ale mój skarb najwazniejszy i mój czas należy w całosci do niego (ma 1,5 roku)...
Bardzo mu smakują moje pomidorki - codziennie zrywa po kilka, wyciera sobie o ubranko na brzuszku (dziadek go nauczył ... i wcina. Cudny widok.

Witam Ave u mnie to samo chwasty rosną a wnuczek [5lat]pochłania cały mój czas,córka zmieniała pracę więc były szkolenia i wnuczek z zięciem od 7 lipca u mnie, ale w niedzielę wyjeżdżają.Wezmę się za ogród i przetwory.

Miało być projektowanie od poniedziałku i co?
Pewnie nadrabiasz zaległości chwastowe

a żebyś wiedziała Gosiaczku
I siedzę w kuchni przerabiając tony pomidorów. A w weekend jadę do Gdańska do mojego drugiego dziecka, bo się za nami podobno strasznie stęskniło... więc projektowanie na razie musi poczekać, sorki

Czuję, że projektowanie zostawisz na zimę./
Teraz za dużo zajęć
Ja ciągle podlewam, mimo, że mam rozłożone węże to też stoję i podlewam tam, gdzie nie dochodzą
W dodatku te upały nie dają popracować

U mnie też susza totalna. Z niepokojem myślę o powtórce z poprzedniej suchej jesieni... Obawiam się, że znou część roslin moze wypaść. Chyba pozostanie nam sadzenie roślin pustynnych...

Hortensje wyglądają jakby był koniec jesieni, a nie poczatek wrzesnia, liście na roslinach padnięte, poskręcane. Tak naprawde to podlewanie wężem nie ma sensu, bo co z tego, że jedno podlewam jak obok sucho i wilgoć spod rosliny i tak jest zabierana.

Ale dość tego marudzenia... jakies widoczki zostawiam...





















Wczoraj znalazłam go na róży... ładny sarkofag sobie zafundował... coś mu wyrwało nogę i pewnie usmierciło i ostatnie swoje chwile spędził w upojnym objeciu Artura Bella...

Ewuś, u mnie od paru dni tropikalne upały, zupełnie anormalne o tej porze roku. W tej chwili jest 30 stopni w cieniu
Jakoś już mnie to słońce i pogoda wcale nie cieszy. I tak cały dzień siedzę w domu, bo wyjść się nie da w taką temperaturę, a już coś zrobić...Wieczorem ograniczam się do podlewania, chociaż, tak jak piszesz, wiele to nie daje. Ziemia sucha jak wiór, rośliny umęczone. U mnie od początku sierpnia deszcz padał RAZ przez kilka godzin...

Daluś - RAZ w sierpniu... to faktycznie masz Saharę ... jak się patrzy na taki umęczony ogród to normalnie żal serce ściska.
W sumie to nie mamy na to zadnego wpływu, bo to natura nas karze za cywilizację...
Właśnie sobie poczytałam, ze te nasze (ludzkości) poczynania za 10-20 lat mogą tak podnieść poziom wód, ze np. nasze Żuławy, Gdańsk, Gdynia będą zalane, nie mówiąc o wszelkich anomaliach pogodowych i kataklizmach... oby się to nie sprawdziło, bo na razie zamiast wody mamy suszę.

Ja również wychodzę do ogrodu późnym popołudniem, ale w tym piachu to mi się nawet pracować nie chce.

Tak, jak nie posucha to podtopienia.....zależy gdzie sie mieszka. U mnie tydzień temu polało zdrowo i poratowało rosliny, u mnie mogłoby lać 3 razy więcej bo w piach wejdzie kazda ilośc wody ale dobre i to. Nie podlewam od sierpnia bo były inne prace wkoło domu wymagające wielogodzinnej pracy myjką, prawie 6 tygodni.
Ogród wypadł w przedbiegach przy takiej hierarchii potrzeb. Gorzej bywało w innych latach.....upały nie odpuszczają i prace hmmmmm jesienne musza poczekać, wiek juz nie ten do pracy w takich warunkach.

hahahaha uśmiechnęłam się jak przeczytałam o tym Twoim "wieku" Ewciu.
U mnie to się nazywa ... lenistwo chociaż czasami "wiekiem" też nazywam nicnierobienie

Jakby ktos tu zajrzał, to może coś pomoże w tym temacie ?
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...awnikiem-help#503324

Ale piękne Oczęta pokazałaś.
Ja muszę swoje przesadzić, bo kierując się opisem na tyle rabaty posadziłam
Bardzo lubię twoje hortensje. Mam nadzieję, że jak w końcu swoim dam więcej wody i u mnie takie będą

Witaj Gosiu Oczęta fajne, tylko bardzo szkoda, że trzymają kwiat tak króciutko Mam Eyes For You i Blue For You. Nadrabiają za to ilością, bo zawiązują pąki i kwitną ciągle.
Na razie siedzą w donicach, bo to ich pierwszy sezon u mnie.

Właśnie wczoraj zlitowałam się i wzięłam wąż w ręce... ale jest taka susza, że woda spływa, a nie wsiąka
Jak tak dalej pójdzie (tzn zima będzie taka jak w ubiegłym roku, z małą ilością śniegu i suszą przez całą jesień, to będzie masakara).
Mam do przesadzenia parę krzaków i waham się, przy tej suszy, czy to zrobić. Ostatnio podlewałam dość długo, a jak wykopywałam iglaki i bukszpan to ziemia była zmoczona na głębokość 6-7 cm, a korzenie całkiem suche, ziemia się z nich osypywała więc to podlewanie to w sumie spore koszty bez specjalnych efektów.

No, tak! U mnie też cały czas susza, a parę dni temu był pan wodnik i przyszedł rachunek z wyrównaniem za ostatnie pół roku. Nie pytajcie, ile zapłacę
Mam nadal mnóstwo tulipanów do posadzenia, ale jak tu grzebać w takiej suchej i twardej ziemi??? Czekam na deszcz i zamiast pracować w ogrodzie zaraz jadę do wnuczki, bo obiecałam synowej wychodne dziś po południu Dobra ze mnie teściowa, prawda?

Noooo Daluś, taka teściowa to skarb
Ja też jeżdżę jako pogotowie domowo-rodzinne do mojego wnusia. Uwielbiam tego Rozrabiakę. Martwi mnie tylko , że chodzi do żłobka i ciągle choruje (odziedziczył po tacie alergię na wszystko, więc łapie choróbska w mig). Gdyby nie to mieszanie w przepisach, to mogłabym juz pójść na wcześniejszą emeryturę i bardziej pomóc dzieciom. A tak to męczy się małe dzieciaczki, stresuje rodziców, znalezienie odpowiedzialnej niani to jak wygrana w totolotka, a my chodzimy do pracy... Nie wiem jak dam radę pracować do 63 lat...

Ostatnio sadziłam tulipany... wykopałam w suchej na pieprz ziemi dół, wsypałam ziemi z worka, posadziłam tam tulipany... komedia po prostu. Ciekawe jak będzie na wiosnę.