Forum Ogrodnicze Oaza

Pokażę Wam wart do zwiedzania Pałac z ogrodem,który znajduje się niedaleko .Pałac Zamojskich ,który jako jeden z nielicznych ocalał z grabieży przez Armię Czerwoną .
Jest co oglądać,wnętrza przepiękne,ogród co prawda powstał stosunkowo niedawno ,ale miło się spędza tam czas.

Pięknie - a jak ciepło, to z pewnością jeszcze milej spacerować. Kozłówka? Nie ja rozpoznałam, tylko moja przyjaciółka - lublinianka.

Tak to prawda warto go zwiedzać byłam w zeszłym roku w czerwcu jak już kwitły róże ..ogrody, woliera z ptakami,wnętrza pałacowe.niczym Lańcut..ale róże masz nie przemarznięte u mnie listki są brązowe pozwijane w sadach będzie mniej owoców ale trochę będzie dobrze że gorzej nie było...

Ogród i zamek piękny!
A te dopłaty mrozowe/powodziowe/suszowe to czysta kpina...ale co zrobić...

Łatko tak , Kozłówka bardzo ładny kompleks pałacowo-parkowy. Kiedyś mieściła się tam szkoła podstawowa do której chodziłam.Co roku na dzień dziecka mieliśmy darmowe wejściówki do zwiedzania Pałacu ,chodziliśmy tam całymi klasami

Alinko jest też różanka ale już nie zaglądaliśmy tam.
To założenie w stylu francuskim z żywopłotami z bukszpanu bardzo mi się podoba.
Mam nadzieję że Twoje róże odżyją i będą cieszyć nasze oczy latem

Zeberko w środku Pałacu jak pięknie,czuje się taki inny klimat.Jeszcze komisja nie chodziła,papiery złożone,ale straszą mrozami do -12st ,mam nadzieję że się mylą....

Na termometrze 25 stopni w cieniu,jabłonie powoli się rozwijają ale jeszcze nie wszystkie w pełni kwitną

Agusiu - miałaś fajną podstawówkę
Pięknie wygląda taki kwitnący sad
Moim marzeniem jest pojechać kiedyś na Sycylię na przełomie lutego i marca, by zobaczyć ogromne sady migdałowe w różowych kwiatach - ale i jabłonie nie są dużo gorsze.
Skad wzięłaś takie katastroficzne wiadomości??? wg moich źródeł już nie będzie żadnych przymrozków, o mrozach nie wspomnę. Żadnych. I tego się trzymajmy.

Aguś , sad wygląda optymistycznie
Oj ,,, cieszy to , cieszy
Jeszcze trochę i po zimnej Zośce odetchniemy z ulgą

Tyle piękna jest w kwitnącym sadzie, ze zapiera dech w piersiach. Oby tylko przymrozki nie zaszkodziły tak bardzo związkom owoców jak juz się teraz o tym mówi. Ponoć najbardziej wytrzymałe są wiśnie. Czy to prawda ?

Gosia

Łatko , marzenia się spełniają ,jak będziesz to dzięki Tobie będę oglądała inny sad ..
Dobrze że moje wiadomości mrozowe się nie sprawdziły

Słowiczku , już co będzie , trudno z naturą nie wygramy ile będzie jabłek to zbierzemy.
Oby już nie było takich przymrozków

Gosia , nasz znajomy który na sad wiśniowy i jabłkowy mówił ,że wiśni przemarzł kwiat, ale ja mam sadek koło domu z wiśniami i takie inne owoce, i wydaje mi się że nie jest żle , ale przekonamy się jak będą zawiązywać owoce

Czekam z niecierpliwością na kwiaty w ogrodzie ale przez pogodę to słabo się rozwijają .
Irysiki fioletowe (aparat przekłamuje kolor) na razie rozkwitają


Trzmielina na pniu ma ładne przyrosty


Trochę zielonego

Moje irysy jeszcze tyci tyci-na kwiatki przyjdzie mi poczekać,ale mam chyba ten sam kolor
W końcu dziś cieplej

Jeszcze trochę kwitnącego sadu bo za niedługo skończy się kwitnienie niestety zapachu nie mogę przesłać





Klon na śliczne ciemne liście , nie wiem jak się nazywa , przesadzany trzy razy i już na stałe zostanie w tym miejscu




Migawka z przed domu , funkie tak się rozrosły że wczoraj wykopywałam karpy i przesadzałam w inne miejsce a namyślałam się pół dnia gdzie je posadzić wreszcie wylądowały cienistym kątku przy wiacie ,potem zdjęcie...

Agusia, wysłałaś podwójnie swój sad, lecz jest tak śliczny, że nie szkodzi. Szkód od mrozu nie macie?

zeberka363 wrote:
Te irysiki w rzeczywistości fioletowe ,ale mam też drugie zakupione przez internet miały być różowe i tu pomyłka .... zaglądam do pączka bo nie mogę się doczekać kiedy zakwitnie i widzę ,że nie będzie różowy ,definitywnie wygląda mi na błękit.
Przy takich pomyłkach zawsze powtarzam ,że nie kupię już więcej przez internet , bo znowu przyślą nie to ... ale przyjdzie wiosna i wraz kupuję .

To niby co miały być różowe irysy.Nawet powiem szczerze że podobają mi się, blady błękit...


Byliny dzięki słońcu ładnie się rozrastają.Mam jeszcze do dosadzenia w puste miejsca szałwię jednoroczna i werbenę samosiejkę.Werbena ładnie powschodziła z nasionek.
Zauważyłam też ,że posiała się lawenda i nowa jeżówka którą kupiłam zeszłego lata..

No jeszcze by się nie podobały! Różowe nie dorastają im do pięt. Uroczy kolor.

A u mnie jeżówk nie chcą się zadomowić.Za późno je wsadzam, potem susza, nas nie ma i trudno im przetrwać lato.Musialabym ja codziennie podlewać zanim się przyjmie to potem juz byłoby ok bo przecież one nie maja chyba dużych wymagań?

Gosia