Forum Ogrodnicze Oaza

Agusiek wrote:
Dziękuję
Wytnę do zdrowego,zakopię i ...donica w pogotowiu

Fajne zakupy-Jakie to róże? Ja kupiłam na razie 2 pnące,ale nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa

Wpadlam do ciebie i zaniemowilam,tyyyyyle jablonek i innych fajnych rzeczy .
Ale tam musi byc pieknie jak to wszystko zakwitnie.
A roze przesliczne,moja pachnaca juz wypuszcza liscie a inne zamowione przyjda niedlugo.
Poprosze o zdjecia kwitnacych jablonek jak juz bedzie tak daleko ,szkoda ze przez monitor nie idzie przesylac zapachow !

Pojechałam wczoraj do miasta na zakupy i z młodym po kurtkę
przeszliśmy całe miasto , były albo za drogie albo rozmiaru już nie było.
Dopiero wracając do auta w ostatnim sklepie kupiliśmy.
Wróciłam padnięta .... łażenie po sklepach mnie wykańcza...

Chciałam pojechać w niedzielę do Lublina na targi ogrodnicze ,tylko tam to sama
przyjemność. A mały ogrodnik nie chce jechać bo znowu kwiatki....

Zeberko przyszalałam z angielkami ,zobaczę jakie tu
wytrzymają , bo tu zimny wschód

te zamówione:
Cornelia
Brother Cadfael
Artemis
Aspiryn Rose
Pastella
Claude Brasseur
White Gruss An Aachen
Auscat
Eden Rose
i The Fairy


yvi dziękuję ,zdjęcia jabłonek na pewno będą ,
to prawda, pachnie inaczej na podwórku w porównaniu ,kiedy jestem
np. u Mamy a tam nie ma takiej ilości drzewek .
Zobaczymy czy angielskie damy nie będą grymaśne ,
te co były w donicach to zawsze mogłam schować na zimę
np. do garażu i miały cieplej , a w ziemi zobaczymy czy sobie poradzą

Agusku widzę że poszalałaś z różami ale jak się ładnie ukorzenią będzie morze kwiatów..piękne odmiany róż możesz zdradzić u kogo kupujesz są ładne krzaczki ...a wiosną lubię jechać do Lublina jak kwitną jabłonie ..teraz trochę mniej ale jeszcze jest dużo sadów..

Alinko, róże kupowałam we Floribundzie i Rozarium .
Mam nadzieję ,że się przyjmą .
Powiedz , czy nie zaszkodzą im przymrozki?
Bo są posadzone , a pączki mają nabrzmiałe , już takie przyjechały ....
Ja do Lublina mam ok. 40 km , z tej strony co jeżdżę do Lublina raczej blisko niema sadów po drodze

Agusiek - popatrzyłam na Twoja listę zakupów różanych. Czy Cornelia - to Cornelia Spry? Jest to moja pierwsza i długi czas jedyna - angielka, od niej zaczęło się moje zainteresowanie tymi óżami. Rośnie w moim karkonoskim ogródeczku niczym nie zabezpieczana - nie przemarza i jest generalnie niekłopotliwa, prócz potwornych kolców, którymi jest usiana.
Mam ją... z 7-8 lat? Wyrosła prawie na jakieś 170-180 cm (porównuję do wzrostu męża ).

Łatko , faktycznie rozminęłyśmy się w odwiedzinach
Co do Corneli , to szukałam takiej róży która rosłaby w cieniu od północnej strony ,
ponieważ wejście do domu mam od północy . I z opisu wynikało że może rosnąć w takich
warunkach ,dobrze znosi zacienienie i to róża piżmowa . I raczej to tylko Cornelia .
Nieznam się jeszcze dobrze na różach , ale znalazłam na internecie Constance Spry , zobacz może to Twoja . Jeśli tak to warto by było u mnie posadzić jeśli jest tak odporna na mróz

Ciepłp, ciepło , cieplej
Wśród moich roślinek ,też zaczyna się coś dziać , wreszcie
Żonkile i narcyzy formują się pączki i trawa zielenieje w oczach

Teraz już jest pięknie, a gdy jeszcze rozkwitnie sad, będziesz w raju

Moje róże rosną raczej na słońcu, nie mam ani dużo egzemplarzy, ani tym bardziej wielkiego doświadczenia - ale gdy skutkiem rozrostu drzew naszedł cień na jedną z dość starych - zaczęła wypuszczać długachne , cienkie witki - z jednym kwiatuszkiem na końcu.
Piżmowych nie mam wcale - głównie pociągają mnie angielki (choć akurat teraz kupiłam dość drogą różę Delabarda, Rose des Cisterciens).

Hiacynto , jeśli pogoda dopisze to jabłonki szybko zakwitną , w zeszłym roku
to pod koniec kwietnia kwitły sady Zapach niesamowity ,jeśli się ma w koło tyle kwiecia

Łatko , ja też zbytnio nie znam się na różach ,dopiero zaczynam się uczyć .
Zaczęłam się interesować kiedy wchodziłam na różne fora , i zobaczyłam tyle piękności.
Jest przy nich roboty ale jak miło kiedy zakwitną
Zobaczę jak będą się sprawować , Russeliana - typowo do cienia i mrozoodporna podobno terminatorka,w zeszłym roku posadzona w cieniu od północnej strony .

Zakwitły dziś u mnie pierwsze wiosenne kwiatki , jakże się cieszę
W zeszłym roku te żółteczki kwitły razem z mleczami , co trochę mnie irytowało ...bo podobne jak się przyjrzeć do kwiatu mleczy



Kobea już tak duża że przesadzam już do skrzynek ...

Drzewka jabłoni zaczynają pączkować,w rzeczywistości lepiej widać jak się zielenią




W rondzie róże ,przycięte..

Kwitnące jabłonie wyglądają zjawiskowo! A to już chyba niedługo? Moje mają już mocno nabrzmiałe pąki, a póki co kwitną czereśnie i śliwy Lubię w ogrodzie ten czas młodej trawki, kwitnących drzew owocowych i świeżej zieleni brzózkowych listków...
Pozdrawiam w oczekiwaniu na słoneczko i lepszą pogodę

O tak, kwitnące drzewka w sadzie wyglądają pięknie. Na długo utkwiło w mojej pamięci jedno wydarzenie.Chodzilam wtedy do szkoły ogrodniczej i był obchodzony wówczas dzień kwitnącej jabłoni.Była muzyka,śpiew i oczywiście tańce, a wszystko to wśród zapachu kwiatów.Cos pięknego.
Gosia

Dalu,Gosiu zapraszam kiedy będą kwitły jabłonie i nie tylko ,wpadajcie jak najczęściej.
W zeszłym roku miałam chętnego fotografa na sesję zdjęciową młodej pary ale za póżno się obejrzał bo sad przekwitał
Nawet nie wiedziałam że jest święto kwitnących jabłoni.
Kwiecień,maj to takie miesiące że zieleń ma taką soczystą barwę aż nie można oderwać oczu od tych kolorów.To moje ulubione miesiące

Lubię rankiem spacer wśród moich roślinek , lubię zajrzeć czy coś podrosło ,czy coś rozwinęło pączki,a potem
usiąść na werandzie i wypić herbatkę