Forum Ogrodnicze Oaza

Sieć 5G. Nie chcę zaczynać nowego tematu, bo to znów temat rzeka i na dodatek kontrowersyjny.
Nie znam się na tym, ale jeżeli można coś "podkręcić" do tego stopnia, aby zagrażało zdrowiu i życiu to jest to potencjalnie niebezpieczne.
Zwłaszcza na taką skalę.

Beatko , przepraszam, że pozwoliłam sobie wkleić link do wywiadu z profesorem Stanisławem Wiąckowskim.
Ja uważam, że warto przeznaczyć 33 minuty na posłuchanie tego odważnego naukowca urodzonego w 1929 roku.

Ewuniu, zapraszam do dyskusji.
Często tu jest gorąco i atmosfera gęstnieje ale zasada tego wątku jest taka: każdy ma swoje zdanie i może je wyartykułować, nikt się nie obraża, niczego nie cenzorujemy.
Jesteśmy ogrodnikami i to nas łączy, poglądy na życie możemy mieć różne.

Aż się cieszę, że to tylko koronawirus a nie ebola, bo przy podejściu niektórych to koniec świata by nastał. I to w męćzarni! Dlatego lepiej wirusa przechodzimy, bo byliśmy szczepieni na gruźlicę. A z tą grzybicą płuc to pojechane ciekawe czy łapią to ci, którzy normalnie w nich pracują? Laborantki, pielęgniarki i inni.

Wilczomleczowe słoneczko, żeby trochę głowy ostygły






Pozdrawiam niedzielnie

Irena

Skądś znam te kule

Jak postawiłaś nas na właściwych torach to muszę się przyznać co dziś robię.
Ano sieję, np 34 słoneczniki, dynie, melony, ogórki i jeszcze muszę poszukać patisonów.

Nie mogę mieć pustych parapetów bo mnie nosi.

Beatko, czy ze słoneczników robisz rozsadę?
Ja dziś muszę jeszcze posprzątać kaczki i gęsi. Ptaszyska nie wiedzą, że jest święto i nagnoiły totalnie, jeszcze wodę wylały
A Małgosia ostrzegała, żeby w pomieszczeniu wody nie stawiać

Tak, siane do ziemi nie przeżywają inwazji ślimaków a tych u mnie mnóstwo.
Te kaskady wapieni są dla nich świetną kryjówką.
Podobnie ogórki i wszelkie dyniowate, zawsze muszę siać w doniczki.

Irenko tego wilczomlecza właśnie mam od Marty. Po naszej rozmowie od razu sprawdziłam co wkleiłaś.

whitedame wrote:
To też się przyznam .... wysiałam dziś ponad setkę ogórków, melonów, arbuzów, dyń itp.
A część towarzystwa pomidorowo paprykowego dostało większe kubeczki. Tym sposobem optycznie moja gromadka znacząco się powiększyła. Jest z czym wędrować, kiedy np. tak jak dziś wszystkie na noc musiały zostać schowane.

Mnie też dzisiaj wzięło i wysiałam ogórki do gruntu bez kiełkowania. Każde gniazdo z nasionami zostało przykryte litrowym plastikowym kubkiem a na to trzy warstwy fizeliny okopanej po brzegach. Powstały dwa fajne tunele, zajrzę do środka za tydzień a jak się nie uda to nasion mam pod dostatkiem i będzie powtórka. Leniwa się zrobiłam i nie chciało mi się wysiewać do doniczek.
Ponieważ tutaj zagląda whitedameto dla niej fotka z 2018r.

Dzięki Elu za zdjęcie i wiadomość.
Damskie palcziki wysiałam, nasiona są od Ciebie więc u źródła szukałam informacji.
Niektóre rosyjskie strony podają niezdeterminowany a ja go polecałam m.in. do donic, stąd moje zaniepokojenie.
Ale skoro nie jest wysoki to ok.

Ech pogoda mnie dobija, meteopaci mają przerąbane, ale ważne, ze jednak trochę pada.
Znów w niedoczasie. Podziwiam Wasze działania.

Fajne to jest na poniedziałkowe rano:

demotywatory.pl/4996570/Dotarlem-do-konca-internetu
nie umiem tego wstawić inaczej

Czy to może być Czekista? W styczniu wsadziłem 2 nasionka i teraz już nie pamiętam jakie.

Bardziej przypomina mi jakieś Bawole serce, Czekista był bardziej cylindryczny.
Czekista to zdaje się przekrzyżowanie K/122?
Dawno go nie uprawiałam.

Dobrze pamiętałam, tu od Aneczki Adasiowej;
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...18&start=1386#646908

Trzy dni temu zobaczyłem film "Najlepszy" polskiej produkcji, zachwyciła mnie muzyka w tym filmie, część jest zespołu "Deep Purple"

KaLo wrote: A może Teton des Venus? No ale o biuściku, to chyba byś nie zapomniał?

No nie . Bawołka też na pewno nie siałem bo nie mam. Trudno, nie ważne jak kot się nazywa, ważne żeby myszy łapał.